[Apollo Quinn]

Apollo Quinn

Tauażysta, diler, łobuz i nicpoń grający na basie, jeżdżący nocą po ulicach Lorne Bay na deskorolce, zapuszczający się wczesnymi porankami w gęsty las i wzburzone morze. Jest wszędzie, bo to miasto to jego świat i życie.

IMIĘ I NAZWISKO CZŁONKA RODZINY

opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis

IMIĘ I NAZWISKO - POZYTYWNE

opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis

Felix Love - NEGATYWNE

Lepiej nie mówić, ale nienawidze Ciebie bardziej niż samego siebie, a to już jebany wyczyn.

[Ruby Fitzpatrick]

hejka, podrzucam Ryder Fitzgerald na jakiegoś ziomka od deski i Raine Barlowe też na coś, mogli przy okazji dłubania w samochodzie się poznać, a do tego też mogę też jeszcze Ruby, bo ona może w którymś momencie młodzieńczego buntu chciałaby na przypale kupić coś nielegalnego

Apollo Quinn

[Maverick Hammond]

hej! Maverick i Apollo byli razem w zespole i myślę, że mogli być super przyjaciółmi, a kiedy wszystko się posypało to Hammond na pewno próbował przekonać Felixa i Apollo do zmiany zdania, czując się jak dziecko rozwodzących się rodziców w każdym razie skoro nic nie wskórał to teraz wkurza Felixa gejowskimi tekstami, a z Apollem pewnie też się wciąż spotykają, co? mógł mu zrobić parę tatuaży i może go zaopatrywać w jakieś fajne tabletki czy inne śmieszne substancje, a Maverick wozi go taksą, gdy Apollo się zmęczy deską :D

Apollo Quinn

[G. Fitzgerald]

O, no to Gwen na pewno była u niego kilka razy jako klientka po ładne dziarki i pewnie jeszcze zajrzy do salonu po coś nowego Apollo Quinn

[Apollo Quinn]

Ruby Fitzpatrick - z chęcią przyjmę Ryder Fitzgerald , jako nie tylko ziomeczek od deski, ale też mógłby poduczać Apolla surfingi, no i do cholery - Quinn pewnie wolałby kupować od niego dla siebie zioło, niż brać to, co sprzedaje w ramach swojej pracy.
No a Raine Barlowe serdecznie zapraszam, jeśli chce zostać specjalną klientką.

Maverick Hammond - myślę, że Aps dale może być naczelnym tatuażystą Mava, w dodatku pewnie mu ciągle pieprzy, że nie powinien kupować od niego towaru, z jasną sugestią, że Felix nie byłby zadowolony z takiego obrotu sprawy, więc robią to trochę w tajemnicy. Od razu mówię, że piszę się na jakiś luźny wątek, jeśli masz czas, który może też się przeobrazić w coś cięższego, jeśli Apollo będzie nie w sosie.

Gwen Fitzgerald - pewnie będzie miała już jakieś miłe zniżki u Apollo, więc jak najbardziej zapraszamy na kolejną sesję tatuażu.

[Maverick Hammond]

Apollo Quinn super Maverick te ich zasady ma w dupie – wychodzi z założenia, że sam sobie może wybrać, od kogo kupić dragi, a Apollo i Felix to królowie dramatu i chętnie coś zagram

[Ryder Fitzgerald]

Ruby Fitzpatrick - z chęcią przyjmę Ryder Fitzgerald , jako nie tylko ziomeczek od deski, ale też mógłby poduczać Apolla surfingi, no i do cholery - Quinn pewnie wolałby kupować od niego dla siebie zioło, niż brać to, co sprzedaje w ramach swojej pracy.
No a Raine Barlowe serdecznie zapraszam, jeśli chce zostać specjalną klientką.

Sprzedawać to tam Ryder nie sprzedaje, ale wiadomo, na blancika zawsze zaprasza

A Raine to akurat do klienteli średnio chyba Ci się trochę pomieszała z Ruby, albo ja coś źle czytam

[Apollo Quinn]

Sprzedawać to tam Ryder nie sprzedaje, ale wiadomo, na blancika zawsze zaprasza

A Raine to akurat do klienteli średnio chyba Ci się trochę pomieszała z Ruby, albo ja coś źle czytam

Tak, pomieszało mi się totalnie, wybacz.
Tak czy inaczej, jak będziesz mieć chwilę i chęci zapraszam do gry

[Otis Goldsworthy]

Apollo Quinn, jadę ci wpierdolić za to, jak paskudnie traktujesz moją siostrę

[Apollo Quinn]

Apollo Quinn, jadę ci wpierdolić za to, jak paskudnie traktujesz moją siostrę

Bardzo ładnie traktuje przecież, proszę się nie wciskać w prywatne sprawy, halo halo!

[Artemis Quinn]

HI brother!

[Harriet St. Clair]

elo 320, przychodzę z propozycją współpracy tzw. znajomości, bo tak myślę, że mogliby się znać całkiem dobrze i wywierać zły wpływ na siebie nawzajem – może Harriet przyszła do niego kiedyś zapłakana z krzywo przebitym kolczykiem, od którego jej ucho spuchło i zakażenie weszło, paskudna sprawa, zamierzała iść do kosmetyczki, ale studio tatuażu było bliżej, zrozumiałe. Apollo jej pomógł, a przy okazji sprzedał dobrą działkę pod ladą, podejrzewam, że ich życiorysy mogły się zacząć przeplatać jak dziewczęcy warkocz, bo bywają w podobnych miejscach i oboje mają skłonności do włóczenia się bez celu i przyczyny – może pływali kiedyś razem w skąpanym w nocnej poświacie oceanie, napruci trzymali się za ręce i patrzyli w niebo, może Harriet trzepnęła go kiedyś w łeb, jak prawie na nią wpadł na swojej rozklekotanej deskorolce, może razem wpakowali się w jakieś kłopoty okropne, nieznośne, a potem razem z nich wyszli (z niewielkim uszczerbkiem na zdrowiu i psychice)
Apollo Quinn