Kierowca/sportowiec — Cały świat
23 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Raczkujący kierowca rajdowy, przyszły mistrz F2 a potem F1
wystroił się


Tak jak się umówili jeszcze w szpitalu, tak po konsultacji w smsach a potem i pewnie przelotnym spotkaniu, umówili się na ten wyjazd, który musiał Dennis odbębnić z racji swojego zawodu i całej tej otoczki wokół gali. Ta w tym roku odbywała się akurat w Australii, co akurat szło w czasie gdy w niedalekim Melbourne rozgrywano Australian Open. Z racji swoich dojść przed galą, udało mu się załatwić im jeszcze jeden dzień, który mieli spędzić na meczu jakiejś pary na korcie centralnym. Już tam niektórzy wypatrywali jego osoby oraz jego towarzyszki, przez co pierwsze zdjęcia przeszły do prasy. Nie przejmował się jednak tym gdy znów przetransportowali się szybko do samego Sydney. Taka znajomość z Rosbergiem przynosiła dużo korzyści, także przez aspekt dojść jakie miał oraz prywatnego transportu, który załatwiał mu manager. Mało mu brakowało do statusu gwiazdy, ale nie o to w tym wszystkim chodziło. Musieli spiąć wszystko w czasie, jemu naszykowano też gustowny garnitur i wszystkie te bzdety, które mogły przerazić dziewczynę tak skromną jak India Norris. Nie żeby coś, ale nie chciał aby poczuła się z tym wszystkim głupio i nieswojo, sam z resztą powtarzał jej, że jeśli tylko coś nie będzie się jej podobało albo poczuje się źle to, po prostu znikną z tej imprezy i tyle. Czy byłby w stanie to zrobić? Oczywiście, że tak. Z racji, że ją zaprosił to przecież nie wystawi jej na dudka i nie oleje kosztem imprezy dla bogaczy i sław sportu.
Szykowali się oddzielnie w hotelowym pokoju, dając sobie określony czas na wszystkie pierdoły i detale. Jemu pewnie zajęło to wszystko mniej czasu, bo wystarczyła mu kąpiel i wskoczenie w wygodny i skrojony garnitur i tyle. Ona? Pewnie z racji tego, że była kobietą musiała zrobić cały ten swój magiczny makijaż i inne sprawy, na których się nie znał. Poczekał więc na nią na dole przy recepcji hotelu, rozmawiając przy okazji z kierowcą, który to miał ich zawieźć na miejsce. Cała impreza miała miejsce w ikonicznym wręcz miejscu dla Australijczyków czyli w słynnej Sydney Opera House. Mniejsza jednak o to, gdy tak czekał na dole w rozbawieniu, tłumacząc coś facetowi obok, w miarę szybko odebrało mu mowę gdy tylko pojawiła się na schodach już gotowa do wyjścia. Musiała go zwalić z nóg, to na pewno. W końcu też pierwszy raz miał okazję ją zobaczyć w takim stroju, w sukience i przy odpowiedniej całej tej otoczce. Uśmiechał się do niej, prężąc dumnie z racji swego doboru towarzyszki na tą uroczystość.
Jedno było pewne, będzie błyszczeć na ściance, ale czy przyjmie na siebie tą presję? Może niewygodne pytania albo jutrzejsze nagłówki magazynu sportowego? Nie wiedział tego, ale w tamtej chwili miał co innego na głowie, a więc fakt jak co raz bardziej podobała mu się Norris i jakie uczucia w nim rozbudzała. Niby znali się chwilę, ale co z tego?
- Pamiętaj na co się umówiliśmy, gdy tylko coś będzie nie tak i nie będziesz się dobrze czuć, wychodzimy. - rzucił do niej gdy już się ulokowali w samochodzie i byli w podróży na miejsce. Chciał jej dodać otuchy i cóż sprawić aby jakoś przeżyła tą szopkę, a potem już mogło być z górki. Najwyżej wylądują na plaży w tym stroju albo na przystanku w KFC, uciekając od zgiełku i paparazzi.
Show must go on!

India Norris
baby it's cold outside
nick autora
brak multikont
lorne bay — lorne bay
21 yo — 155 cm
Awatar użytkownika
about
Nowa w Lorne, przyjechała z misją odnalezienia ojca w tajemnicy przed matką. Młoda, głodna przygód i nieco naiwna
#30

India ostatnio nie ogarniała życia. Musiała to przyznać, że jak nie najlepiej zakończyła rok, zarówno w kwestiach fizycznych jak i psychicznych i bardzo chciała aby już wrócić do tego, jak życie do tej pory wyglądało. Nie lubiła marudzić, jęczeć i się dołować, wolała się dobrze bawić uśmiechać i cieszyć młodością. Czy to nie było planem idealnym? W końcu tak naprawdę ludzie kochali ją właśnie za to, jaka była na co dzień. Wiedziała, że mogła na nich liczyć, ale nie bardzo chciała wymagać tego od nich zbyt dużo, przez zbyt długi czas. Starała się! Jak po nowym roku Dennis znów poruszył temat wyjścia z nim na tą galę, to stwierdziła, że niezależnie od tego, jak bardzo pokręcone jest jej życie w tym momencie, należy się jej trochę szaleństwa. Nawet takiego wśród ludzi we frakach z kieliszkiem szampana w dłoni. Tylko wtedy narodził się kolejny problem... Co ona miała na siebie założyć! Musiała wybrać coś ekstra, żeby nie wyglądać tam nie na miejscu! Nie, żeby chciała się tam lansować, po prostu nie chciała przynieść wstydu Dennisowi, prawda? Godzinami siedziała przed laptopem, aby znaleźć odpowiednią sukienkę, ale w końcu się udało! Nie wiedziała, czy chłopakowi będzie się podobać, na początku założyła, że zobaczy ją dopiero w Sydney, ale to nie był jednak ślub, żeby trzeba było czekać do ostatniej chwili, więc mu pokazała zdjęcie.
Nie mogła się doczekać aż poleci z nim na tą krótką wycieczkę, w końcu w Cairns czekały na nią studia. Nie miała jednak problemu, aby zrezygnować z jednego dnia zajęć, by mogli zahaczyć jeszcze o Australian Open. To brzmiało trochę jak sen, bo nigdy nie sądziła, że będzie należeć do tej grupy ludzi, którzy ot tak będą wsiadać w samolot, by pojawić się na jakiejś imprezie. I cóż, miała rację, bo to nie ją zapraszali, a ona była po prostu osobą towarzyszącą. Nie mniej jednak, podobało się jej to, ale także stresowało, bo Rosberg uświadomił ją, że pewnie będą o niej pisać w internetach, kim jest, skoro pojawiła się u jego boku. Dlatego też pakowanie się na weekend, skończyło się wydaniem kupy kasy na nowe outfity i zabraniem dużej walizki, z czego pewnie została srogo wyśmiana. Cóż, Dennis miał do tego pełne prawo.
Na korcie bawiła się całkiem nieźle, bo na początku meczu stwierdziła, że bedzie kibicować tenisiście, który ostatecznie wygrał. Fajna była to zabawa, ciekawe czy w Lorne Bay mają jakieś korty, wtedy mogłaby z Dennisem, albo z kimś innym, bez presji, aby pograć. Cóż, tak się łapie bakcyla!
Szybki przelot prywatnym samolotem, co było nowością dla Indii, do Sydney i już trzeba było się szykować na galę. Przygotowała się w pokoju hotelowym i była gotowa, pojawiając się przy boku kierowcy.-Wierz mi, to nie jest mój pierwszy raz na wysokich obcasach, ale boje się, że się potknę i przyniosę Ci wstydu-zaśmiała się, poprawiając włosy. Tak, chciała udawać, że się nie stresuje. -Spokojnie, spokojnie. Porozmawiamy z ludźmi, to znaczy Ty będziesz rozmawiać, potem odbierzesz nagrodę, pokręcimy się... Zrobię Ci parę zdjęć, żebyś mógł się lansować na IG...-zaśmiała się. Tak, należała do tego typu osób, które totalnie można prosić o zrobienie fotki lub pięciu, bo to wstyd i w ogóle. Kto jak kto, ale India znała moc social mediów, ale wolała stać po drugiej stronie aparatu. Swojego własnego IG jakoś specjalnie mocno nie prowadziła. Przez ostatnie dni nic nie dodawała, aby jakieś napalone fanki Dennisa ją śledziły. A KFC na wynos i siedzenie po nocy na plaży totalnie brzmi jak godne afterparty!

Dennis Rosberg
Kierowca/sportowiec — Cały świat
23 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Raczkujący kierowca rajdowy, przyszły mistrz F2 a potem F1
Dennis nie chciał jej naciskać w sprawie tej gali, bo może akurat nie miała ani ochoty ani siły na takie wydarzenia? Jej kumpela zdążyła mu powiedzieć o całym galimatiasie rodzinnym Norris, więc coś tam wiedział w tym temacie. Poniekąd rozumiałby ją i całe to zamieszanie, sam fakt iż szukała tego ojca, o czym mu wspomniała, to samo w sobie było ciężkie do udzwginięcia. Jej komfort psychiczny w tym czasie nie mógł być idealny, ale tutaj pojawiał się Rosberg i jego propozycja. W teorii zrozumiałby, że nie chcę się na coś takiego pisać bo jednak to całkiem inny świat. Błysk fleszy, jupiterów oraz wszyscy ubrani w galowe stroje, wieczorowe i z klasą, ogólnie takie też znane postacie z wyższej półki na miejscu. Nie wiedział czy to dla niej, w końcu pokazała mu od początku, że nie jest kimś kto leci na jego zasięgi i sławę, także chyba nie grała, co nie?
Załatwione mieli wszystko od przelotu po wstępy na inne eventy, hotel i nocleg, a pewnie i ktoś mógłby ich śmiało ubrać nawet, jeśli byłaby taka potrzebna. India jednak jak to typowa kobieta, zabrała ze sobą walizkę, w którą śmiała sama mogłaby się zmieścić, hehe. No ale nie miał jej tego za złe, chciała sama dobrać jakiś ubiór do sytuacji i przy tym wyglądać jako tako aby nie przynieść mu wstydu. Rosberg w sumie to tam by się nie obraził gdyby w skoczyli w coś "normalnego", ale z drugiej strony - nie warto było robić show na tej gali, bo wtedy jeszcze bardziej by zwrócili na nich uwagę wszyscy.
Wszystko było przyjemniejsze do momentu tej gali, mogli popatrzeć na panoramę miasta czy potem pojechać na szybko na mecz tenisa. Była swoboda i ogólnie to nikt nie śledził ich kroków. Wszystko miało nadejść z ich pojawieniem się pod Opera Sydney House.
- Spokojnie, nic się nie wydarzy. Nie założyłaś długiej sukni, więc nic Ci się nie zawinie, a buty to buty. Najwyżej w razie wielkiej wpadki, będę nosić Cię na rękach. - zachichotał na taką myśl, ale co tam! Mogliby puścić ściemę, że skręciła nogę i tak akurat musi być, tylko że te zdjęcia... Jutro będzie pewnie cała fotorelacja z tego wydarzenia i w sieci i w gazetach, więc pasowało zachować względny poziom.
- Ohoo.. ktoś tu się wkręcił w to! Ale okej.. Chociaż chyba nie chcesz robić za moją asystentkę, co? Chyba, że... to o to Ci chodziło cały czas, co? - niby się śmiał, ale no poniekąd może i naszły go inne myśli. Odgonił je jednak, śmiejąc się dalej z tego. Co jak co, ale kobiety chyba rzeczywiście lepiej ogarniały sieć i działanie mediów, kiedy należy coś wrzucić i jaki dać opis, albo ogólnie jaki jest kodeks TikToka czy Instagrama. Dlatego też Rosberg miał kilka znajomych osób od tego, których czasem pytał o zdanie, co może wrzucić a co nie. Ale wciąż to on sam prowadził swój profil, w stylu typowym dla młodego i bogatego chłopaka.
Tak czy inaczej, droga od hotelu do miejsca rozpoczęcia gali nie zajęła im długo. Pokaźny czarny SUV do którego wsiedli, zajechał pod miejsce gdzie już rozłożony był długi czerwony dywan, po schodach prowadzących do wejścia do budynku. Parę osób już pstrykało zdjęcia i zaglądało głównie za tym kto przyjechał i się pojawił, ale chyba aż takiego zainteresowania nie mieli. Przynajmniej dopóki oboje nie wysiedli z auta i nie zaczęli iść, zbliżając się do pierwszych paparazzi. Nie musieli się zatrzymywać, ale na dźwięk swojego głosu, Dennis przystanął dosłownie na moment i pozwolił sobie na objęcie Norris, po to aby paru ciekawskich reporterów, cyknęło parę fotek. Szybko jednak zaraz zawinęli się do środka co by nie robić większego postoju i nie zaciekawiać większego grona. Kto tam go znał i kojarzył, ten się zainteresował, zrobił swoje i tyle..
- Uff.... nie było ich tym razem tyle, chyba reszta w środku albo dopiero się zbierają aż się pojawi ktoś z czołówki. Dla nas lepiej. - przyznał i gdy już jeden z ochroniarzy ich wpuścił, znaleźli się w środku. Tam dopiero rozkręcała się ta "impreza".

India Norris
baby it's cold outside
nick autora
brak multikont
lorne bay — lorne bay
21 yo — 155 cm
Awatar użytkownika
about
Nowa w Lorne, przyjechała z misją odnalezienia ojca w tajemnicy przed matką. Młoda, głodna przygód i nieco naiwna
Istniała spora szansa, że wszelki zawirowania w życiu Indii, te zdrowotne jak i te w życiu ... rodzinnym? Osobistym? Nieważne. Mogła chcieć się zwinąć w kłębek i nie wychylać głowy nawet na ogród, gdzie było takie piękne słońce. Jednak bardziej pasowało do niej to, aby zacząć robić coś innego, wyrwać się z domu i za wszelką cenę chcąc wybić z głowy te nieprzyjemne myśli. Dlatego jak najbardziej chciała pojechać do Melbourne, zwłaszcza, że tam nie było jej matki. Z resztą, czy się jej świat wali, to nie było ważne, propozycja Dennisa była raczej z tych, które trafiają się w życiu zwykłego człowieka tylko raz w życiu. Nawet jeśli Norris nie leciała na sławę, nie spotykała się z nim nie tylko dlatego, że był kim był, to jednak imponowała jej możliwość wystrojenia się i zrobienia czegoś, czego na co dzień się nie robi.
-Nie chodzi mi o to, że sobie coś zrobię, tylko, że Ci wstydu przyniosę-zaśmiała się. Ona nie należała do osób, które uważają, że są idealne i komuś takiemu nie przystoi się potknąć, czy poplamić jedzeniem. Na co dzień nie miałaby z tym najmniejszego problemu, pewnie by się z tego śmiała, ale nie na tej gali. Jakby wyrżnęła orła, to nawet bez podpisywania jej nazwiskiem (którego nikt nie znał), byłaby na pewno w internecie, z którego nie da się już zniknąć. Skręcenie nogi, zgubienie pantofelka... Cóż, mogłaby być współczesnym kopciuszkiem, ale szczerze mówiąc, wcale do tego nie dążyła.
-Żeby móc wpisać sobie Ciebie do CV? Cóż...-uśmiechnęła się. No, no. Mogło przecież tak być, skoro już raz a dobrze ustalili, że India nie poleciała na jego sławę, nie należała do jego (psycho)fanek. -Nie, po prostu chcę Ci się jakoś odwdzięczyć. A nawet jeśli masz publicystę, to na pewno wolisz sam decydować co dodawać i tak dalej-rzuciła. Rosberg był młody, mógł mieć swoje wizje na prowadzenie własnego instagrama, robienia zdjęć i wrzucania relacji.
-Obawiam się, że będą tutaj bardziej interesujące osoby, niż my...-zauważyła, nie chcąc jednak robić przykrości chłopakowi, czy umniejszać jego karierze. Chyba, że to dla niego był ten czerwony dywan, a także najbardziej spektakularna budowla w Australii. -Zdecydowanie. To co, idziemy do baru? -zaproponowała. Na całe szczęście nie musieli oddawać swoich płaszczy, czy torebek, to też jeszcze nie był czas, aby jeszcze siadać do stołów, więc mogli spokojnie sobie wziąć po drineczku i poznawać nowe osoby.-Jak coś, to się mną nie przejmuj, tylko baw się dobrze-zaśmiała się, zachęcając go do tego. Nie chciała, żeby przez nią stał cały czas z boku, martwiąc się, czy wypada mu zostawić Indię choćby na pięć minut samą. Spokojnie, może. Nie narobi mu wstydu, a przynajmniej się będzie starać. -Nieźle wyglądasz w tym garniaku, nie powiem, że nie-powiedziała mu to, co tak naprawdę było prawdą. I poprosiła o wodę z cytryną w barze, jak już barman się zainteresował tym, co oni chcieliby zamówić dla siebie.

Dennis Rosberg
Kierowca/sportowiec — Cały świat
23 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Raczkujący kierowca rajdowy, przyszły mistrz F2 a potem F1
On nie od początku umiał się odnalezc w takich galach i ogólnie w świecie sław. To było trudne dla kogoś kto nie był bogatym i nie pławił się w tym od dzieciaka. Z drugiej strony to tż nie jest coś co da się wyrobić z czasem, jedni po prostu mają to coś i nadają się pod medialny tłok, a inni znowu nie. Dennis miał aparycję i talent, zachowywał w miarę zimną krew gdy udzielał wywiadów i starał się nie popełniać jakiś durnych błędów amatora. Nie robił grubych akcji w miejscu publicznym, starał się chronić prywatność i zaskakiwać na przykład tak jak teraz gdy zabierał ze sobą dziewczynę, z którą to się nawet jeszcze nie całował. Miał jednak gest, bo oprócz samej gali były też inne przyjemności i wszystko co mogliby chcieć, mogliby też mieć. Nie musiała nawet tachać ze sobą sukienek, zakładam, że i to by jej załatwił. Ale skoro sama ogarnęła sytuację i jeszcze go zapewniała, że postara się nie przynieść mu obciachu to już więcej nie potrzebował. Liczył sam na to, że nie wyjdzie z tego jakaś przykra akcja, która położy ten ich "debiut" na czerwonym dywanie.
- Tak. Mnie. - powiedział, pewnie sam rozbawiony, że coś takiego mogłoby istnieć w jej głowie, jak dziki plan jak dotrzeć do gwiazdy czy inne takie. - Nie no co Ty. Nie dorobiłem się jeszcze osoby, co będzie za mnie ogarniać takie rzeczy. Zresztą to już wtedy jest sztuczne, wolę sam kierować i pokazywać siebie jako Dennisa, a nie jako gwiazdę. - dodał dla jej wiadomości, chcąc jej pokazać że sam sobie radzi i nie potrzebuje pachołka co będzie klikać mu foty, dodawać lajki czy komentarze albo jakieś płatne współprace.
Gala była na szeroką skalę tego sportu, a do tego wiadome było, że brylować będą w światłach jupiterów gwiazdy F1, stąd też Dennis rzeczywiście był tu tylko statystą i tłem. Chociaż fajnie było usłyszeć, że ktoś jego imię jednak zna. Ale mniejsza o to, przynajmniej nawet się nie spocili jeśli chodzi o pozowanie i cały ten rozgardiasz z początkiem takiej imprezy. Ciepła australijska pora pozwalała im na brak dodatkowych kurtek, płaszczy czy innych pierdół, więc w teorii mogli już krążyć po salach, dowiadując się coś nieco na temat planu tego wydarzenia. Koniec końców jednak mieli jeszcze sporo czasu do pierwszych przemówień i występów, czy nawet samego rozdawania nagród. Bar był świetnym pomysłem i tam też się udali, witając się przy okazji z ludźmi skinieniem głowy. Na tamtą chwilę Rosberg jednak nie dostrzegł nikogo kogo by znał ze swojej kategorii czy ogólnie ze swojego teamu.
- Żartujesz? Nie zostawię Cię tak samą. Coś ty. Jak będzie potrzeba to podejdziesz ze mną, nie mam zamiaru Cię chować przed ludźmi. - dodał, całkiem poważnie. Upił kilka łyków swojego drinka, uśmiechając się zaraz na ten jej miły komplement. Na pewno połechtała jego ego i sam się dumnie napiął, dopinając dobrze swoją figurę w garniaku. - Miło mi. Ale wiesz, że ty też wyglądasz ładnie? Przyćmiewasz inne dziewczyny swoim blaskiem, rozpiera [mnie duma, że mam taką partnerkę. Jesteś naprawdę śliczna jak nie napinasz się czy złościsz, tylko ubierasz wieczorowy strój. - no może nie umiał w komplementy i to na końcu nie było potrzebne, ale to i tak było dużo jak na niego i w sumie krok w ich relacji. Pokusił się nawet o to aby odstawić na moment szklankę z whisky i lodem, o którą to po prosił na poczet jednej ważnej czynności. Pochylił się w jej stronę, aby na jej policzku złożyć drobny pocałunek, jako potwierdzenie swoich słów oraz podkreślenie jego radości z faktu, że jest tutaj z nim. Może to była świeża i kiełkująca wciąż relacja, ale Rosberg dalej chciał ją kontynuować i utrzymywać, z nadzieją iż może stanie się to samo w sobie poważniejsze?

India Norris
baby it's cold outside
nick autora
brak multikont
lorne bay — lorne bay
21 yo — 155 cm
Awatar użytkownika
about
Nowa w Lorne, przyjechała z misją odnalezienia ojca w tajemnicy przed matką. Młoda, głodna przygód i nieco naiwna
India totalnie zaczynała rozumieć to, że takie gale to nie tylko przyjemność, dobra zabawa i okazja do tego, aby raz w roku założyć ładną kieckę, ale także niezręczne sytuacje, sztywna atmosfera i konieczność obserwowania swojego każdego kroku, bo tak naprawdę nie wiadomo kto patrzy. Czy jakiś potencjalny rywal, prasa czy osoby tak wysoko postawione, że można sobie przekreślić szansę na karierę w wyjątkowo głupi i niegroźnie wyglądający występek.  A ona, jako osoba towarzysząca, pierwszy raz takim miejscu, chyba miała jeszcze więcej stresu. Miała nadzieję, że nie widać tego zbyt mocno po niej tego widać.
-No to tym bardziej jestem w stanie Ci pomóc, potrzymać telefon i tak dalej. Selfie nie zawsze zdaje egzamin-zaśmiała się.  Osobiście uważała, że nie trzeba być wielką gwiazdą, aby korzystać z takiej usługi - ludzie często lubili tworzyć treści, zdjęcia, czy co oni tam robili, lecz niekoniecznie byli dobrzy w to całe dodawanie zdjęć, opisy, hasztagi i tym podobne. Choć wiadomo, ktoś kto dostaje 4 lajki za zdjęcie śniadania, nie będzie oddawał hasła do instagrama komuś, kto się na tym zna! -No dobra, nie będę nalegać. Nie zrobić Ci ani jednego zdjęcia, nawet jak będziesz mnie o to prosił!-przewróciła oczami z rozbawieniem. Tak, lubiła się z nim droczyć. Rosberg chyba już się do tego trochę przyzwyczaił. Może nawet to lubił, skoro wciąż się zadawał z Indią i niespecjalnie przewracał oczami na jej widok.
-Wow, uznam to chyba za komplement, a nie za bycie kulą u nogi-zaśmiała się. Miło się jej zrobiło na serduszku, że Dennis tak postawił sprawę. Pewnie, jakby się znali bardziej, to nie widziałby najmniejszego problemu z tym, by odejść gdzieś na bok. I to tyczyłoby się w obie strony.
-Aww... Dennis..-aż się zarumieniła, słysząc taki komplement z jego ust. Miło było usłyszeć, że ładnie wygląda, ale to co powiedział później, naprawdę mile połechtało nie tylko jej ego, ale także jej serduszko. Spojrzała na niego maślanym wzrokiem. To była wielka różnica między tym, jak się teraz zachowywał względem niej, w porównaniu do tego, jak wyglądał początek ich pierwszego spotkania na siłowni. Gdyby nie byli w takim miejscu, gdzie dziesiątki obiektywów mogło być skierowanych na nich, pewnie nie dość, że by odpowiedziała na ten pocałunek, to może nawet lekko przesunęła swoją twarz. Jednak India absolutnie nie chciała mieć uwiecznionego pierwszego pocałunku w internecie. -Chyba ktoś Cię woła-powiedziała po chwili przyglądania się swojemu partnerowi (na ten wieczór, a może i ogólnie?). Zapadła nimi dość niezręczna cisza, wywołana właśnie okolicznościami, w których się znajdowali. W końcu nie mogli zapomnieć, że wokół nich są inni ludzie.

Dennis Rosberg 
Kierowca/sportowiec — Cały świat
23 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Raczkujący kierowca rajdowy, przyszły mistrz F2 a potem F1
Dla niego pewnie już to było łatwiejsze, ale India mogła mieć rzecz jasna stres i obawę przed tym co zastanie na takiej imprezie albo co gorsza jak ktoś ją potem opisze w gazecie. Może Dennis nie był gwiazdą na okładkę najważniejszej gazety w kraju czy regionie, ale być może w sportowym magazynie pojawi się jego zdjęcie albo wspominka o jego obecności na gali w towarzystwie tajemniczej piękności i inne takie. To mogło się równać z większym zainteresowaniem jej osobą i domniemaniem na temat tego jaka relacja łączy ją z Rosbergiem, kim dla niego jest. W zasadzie pismaki były w stanie same sobie dopisać historię, nawet bez konieczności zaczerpnięcia informacji u samego źródła. Jego jednak nie interesowała cała ta otoczka z tym związana, wiadomo jako osoba publiczna musiał liczyć się z tym, że czasami ktoś mu cyknie zdjęcie z ukrycia albo zaczepi w normalnym miejscu nawet pod czas głupiego spaceru.
- Ohoo.. jakaś Ty dobra dusza, na pewno pomyślimy.. - chciało mu się śmiać, ale zakrył usta przed tym, uśmiechając się po swojemu. Mieli tą chwilę gdy musieli sobie po dogryzać, trochę też jak zwykle się po przepychać, jak to zwykli młodzi dorośli mają w zwyczaju. - Jak tam chcesz, mam dobry aparat więc najwyżej sam sobie zrobię z ręki czy jak to tam się mówiło. - pewnie był poważny to mówiąc i na koniec tak lekko wzruszył ramionami, jak to miał czasami w zwyczaju w jej towarzystwie. Wszystko jednak między nimi jak było wspomniane było na pokaz i dla beki.
W planach miał góra jeden drink na całą imprezę, taki dla honoru i podtrzymania ducha tej imprezy. Dlatego też skoro mieli chwilę na rozmowę i nikt go nie porywał. Jeszcze. To zabrał się za takie komplementy w jej stronę co by nieco może i faktycznie popchnąć ich relacje na wyższy stopień? Chyba tak, bo chciał aby dziewczyna wiedziała o jego zainteresowaniu i być może potraktowała to spotkanie i wyjście wspólne jako randkę? Rosberg nie był jakimś wyszukanym absztyfikantem jeśli o nie chodziło, można by rzecz - beznadziejny przypadek. Chociaż w zasadzie zabrał ją na gokarty i to jej się spodobało, ale nie zawsze umiał trafić. Kiedyś przeżył jedną z najgorszych randek, którą zakończył w szpitalu z powodu zatrucia czy też lekkiego uczulenia od orzeszków, które były w potrawie. Pamiętał to do dziś, jak to dziewczyna z którą się wtedy umawiał wybrała miejsce na to aby coś zjedli i pach.. Problem pojawił się gdy nieświadomy Dennis zjadł sałatkę z kaparami, suszonymi pomidorami i innymi dodatkami, w tym pieprzonymi orzeszkami.
- Skromnie mówiąc, skradasz moją uwagę. - cóż, uśmiechnął się do niej gdy już się odsunął od jej policzka i mógł spoglądać na jej ładne oblicze. Nie żeby miała jakieś wady, w postaci tego jak wygląda - w końcu widział ją i w szpitalnych ciuszkach i treningowych a teraz wieczorowych, więc chyba nie ucieknie już?
Miał myśli na temat tego, jak tu się szybko wymknąć z tej gali ale fakt - usłyszał za plecami swoje imię i już go ktoś tyrpał w chwili gdy jednak chciał z Norris jeszcze pobyć, porozmawiać a może znaleźć wspólny plan ucieczki stąd? Przeprosił ją na moment, udając się na bok do grupki osób, które pewnie były z jego zespołu i upłynęły może dwie minuty, potem pięć i nawet dziesięć. Ale finalnie, zaprosił ją gestem ręki do siebie tak aby mógł ją zapoznać z tymi ludźmi. Nie będzie się wstydził i zostawiał ją na pastwę starych zbereźników, którzy mogli krążyć po sali czy innych playbojów.


India Norris
baby it's cold outside
nick autora
brak multikont
lorne bay — lorne bay
21 yo — 155 cm
Awatar użytkownika
about
Nowa w Lorne, przyjechała z misją odnalezienia ojca w tajemnicy przed matką. Młoda, głodna przygód i nieco naiwna
Czy to był strach, czy trema, trudno powiedzieć. Czy bała się, że poczuje się nie na miejscu i nie będzie się dobrze bawić, a przede wszystkim będzie kulą u nogi dla Dennisa? A może po prostu tyle sławnych osobowości ją peszyło? Z natury była osobą, która nie boi się wyzwań i właściwie potrafiła się dopasować do każdego miejsca, była przebojowa a ludzie ją lubili, czy tam miło przyjmowali w każdym miejscu ze względu na wielki uśmiech, który nie schodził z jej ust. Nie ma się co martwić, nic nie wskazywało na to, że będzie miała jakąkolwiek traumę z tego powodu. A jeśli się jej zdarzy po raz drugi i trzeci pojawić w takim miejscu, to na pewno będzie lepiej. To na pewno chodziło o to.
-O tym właśnie mówię-zaśmiała się. Nie zamierzała udawać przed nim, że nagle wsadzona w kieckę i szpilki, stojąca z drinkiem w ręce w jakimś fancy miejscu nie jest tą samą osobą, którą poznał. Wiadomo, nie wypadało poruszać każdego tematu w takim miejscu, bo jednak byli w miejscu publicznym i takie tam, ale ona wciąż była sobą. I co się jej w sumie podobało, Rosberg też. Nie stał się nagle nadęty, pokazujący jakim to on nie jest panem, skoro niemal dla niego organizują takie imprezy i tak dalej. Wiadomo, krawat pod szyją zobowiązywał.
Jeśli to nie była randka, to ... co taką randką mogło być? India może nie traktowała tego jako randkę-randkę, w końcu tego nie nazwali wprost. Jednak trudno wyobrazić sobie, że to było takie zwyczajne, przyjacielskie spotkanie. Gdyby India coś takiego pomyślała, dwie kopary by nie zdołałby wykopać młodego kierowcę z tego dołu zwanego friendzone'm. Spokojnie, spokojnie. Brunetka czuła, że ten cały weekend jest wyjątkowy. Czy im coś z tego wyjdzie, to już było zupełnie inne pytanie.
-W przypadku kierowcy wyścigowego, to chyba lepiej byłoby abym skradła serce, a uwagę wciąż byś mógł wykorzystywać w czasie jazdy-puściła mu oczko, żartując. Wiadomo, teraz stał, nie prowadził samochodu, o bolidzie, onesitterze czy innej konstrukcji stworzonej do ścigania nie mówiąc. Choć jak człowiek się zakocha, to czasem jest po prostu po człowieku i są sportowcy, którzy mówią, że właśnie ze względu na to nie szukają miłości w trakcie swoich karier.
Gdy Dennis odszedł na bok, dyskretnie wyciągnęła telefon z niewielkiej torebki, którą miała przy sobie i zerknęła, czy ma jakieś wiadomości. Nie, żeby się czegoś spodziewała, jakiegoś alertu, że portal wrzucił już jej zdjęcia, czy wymyślił głupoty na jej temat. Po prostu musiała coś ze sobą zrobić, choć po chwili została przywołana do rozmowy. Przedstawiła się z uśmiechem z imienia, po czym stanęła blisko Rosberga. Może nie znała się AŻ tak, zwłaszcza dlatego, że f2 to nie był jej konik, ale parę razy wtrąciła się w rozmowę i o dziwo, ani razu jej kolega nie musiał się wstydzić, że ta w ogóle miała czelność otworzyć usta. Może inni byli lekko zdziwieni, ale nie dawali sobie tego po sobie poznać. I dobrze, bo zostaliby uznani za szowinistów, którzy uważają, że kobieta może się wypowiadać o wyższości mąki 0 w stosunku do 500, a nie o takich męskich sprawach jak sport motorowy. Może brunetka by nie zrobiła im wykładu, że są dupkami, ale zapewne przewróciłaby oczami. A to czasem wyraża więcej niż 1000 słów!

Dennis Rosberg
Kierowca/sportowiec — Cały świat
23 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Raczkujący kierowca rajdowy, przyszły mistrz F2 a potem F1
Nie peszyła się i nie miała ogólnie problemu, a to już dobrze rokowało w kwestii dalszego trwania wieczoru i tego, że pewnie jeszcze ktoś będzie robił zdjęcia, a ktoś zagada. Dla niego było to już normą, że też musiał czasem udzielić wywiadu czy inna takie. Nie było to może na wielką skalę i co najwyżej mógł stanąć koło ikon z F1, albo zagadać z innym dumnym Australijczykiem czyli Webberem, który swego czasu brylował na torze. To na nim w sumie się wzorował mały Dennis gdy miał swoje początki i ogólnie z czasem co raz więcej obywateli ich kraju jeździło za kółkiem w różnych seriach. Dodatkowo motywacja w postaci toru i wyścigi tuż pod nosem, to wszystko wpływało na to kim on sam się stał. I mimo tego, że już był w takim miejscu to jednak wciąż pozostawał sobą i z tą wersją siebie chciał ją zapoznać. Mogli śmiało zwiać z tej imprezy kiedy tylko będzie im się podobać i jak ominą całą ceremonię, która miała się zacząć za kilkanaście minut.
Czy była to randka? Poniekąd mogła nią być taka impreza, w końcu na takie coś byle kogo by nie zaprosił, ale z drugiej strony to ciężko było ich określić. Póki co tylko się spotykali i nie było wielkich fajerwerków między nim, a sam Dennis po tym jak go utemperowała na siłowni, dał sobie spokój z przyspieszaniem tempa czy różnymi dwuznacznymi gadkami. Doszedł także do wniosku, że India to nie dziewczyna, którą powinien zaliczyć i puścić dalej w obieg, a już na pewno że powinien ją szanować za to, że nie jest umalowaną lalką, która leci na niego z jednego powodu. Do tego wszystkiego dochodził fakt, że naprawdę interesowała się jego sportem, a nie udawała byle tylko mu się przypodobać. Stąd też Dennis nieco był poruszony, złapała go za serce i cóż, może i faktycznie powinie ją uświadomić co do kolejnych spotkań, które chce aby ona traktowała jako poważne, jako randkę już tak na sto procent.
- Spokojnie, może być i serce. - odpowiedział z uśmiechem, bo jednak teraz to co mu zależało? Uwaga czy serce, jedna cholera prawie. Nie prowadził tylko miał się dobrze bawić na tej gali, a skoro już miał ją u swojego boku to nie zostawi ją na pożarcie lwów. Chociaż pewnie po tych miłych uprzejmościach, którymi się wymienili, musiał ją na moment zostawić samą sobie. Z jednej strony pewnie ktoś mógłby uznać ją za ozdobę przy nim i nie potrzebny element, jednak Dennis widział to inaczej. Chciał dobiec co po niektórym, którzy myśleli, że przyprowadzi ze sobą tępą blondynę, którą myśli tylko przelecieć po gali. Chciał aby im opadła ta kopara, więc poprosił ją do siebie, taki diamentami czasami warto się pochwalić, a Norris na pewno miała gadane.
Wymieniając się uwagami, potrafiła trafnie coś dodać od siebie czy porównać F1 a F2, gadając o kierowcach z wyższej półki. Nie przeszkadzał jej gdy przekomarzała się z jednym z jego kolegów z zespołu na temat tutejszego toru czy tego jak wyglądał wyścig w poprzednim sezonie. Rosberg poczuł się dumny z tego, jaki ma skarb pod ręką i dla powagi sytuacji i tego, że innym facetom mogła zapalić się jakaś iskierka w oczach, przygarnął Norris do swojego boku, tak aby oznaczyć po męsku teren. W tym momencie była jego, a przynajmniej przed oczami innych samców. Nie żeby ktoś tu miał zamiar się nią bawić czy uprzedmiotowić jej osobę - absolutnie nie.
Objął ją w pasie bo chciał tego, chciał zakomunikować innym, że nie mają podjazdu oraz przez pryzmat dumy z jej gadki i wiedzy. - Starczy bo im pójdzie w pięt, że dziewczyna ich gasi. Idziemy do stołu? - wyszeptał gdzieś przy jej uchu po dobrych kilku minutach rozmowy w grupie na temat wiadomo - motosportu.


India Norris
baby it's cold outside
nick autora
brak multikont
lorne bay — lorne bay
21 yo — 155 cm
Awatar użytkownika
about
Nowa w Lorne, przyjechała z misją odnalezienia ojca w tajemnicy przed matką. Młoda, głodna przygód i nieco naiwna
No, India obiecała mu, że wstydu mu nie przyniesie i starała się to zrobić. Nie czuła się jak ryba w wodzie, marny z niej był materiał na celebrytkę. Trzeba było na to patrzeć jako na niewątpliwą zaletę. Po prostu potrafiła się odnaleźć w sytuacji, nie robiła problemu, że ktoś jej robi zdjęcie, nie bała się, że będzie źle wyglądać. Choć miała nadzieję, że nikt nie bawił się w paparazzi i nie złapie jakiegoś dziwnego ujęcia z nią, które stanie się memem. Z tym to różnie bywa, czasem nie trzeba zrobić wiele.
India lubiła Dennisa i miło spędzała z nim czas. Może zabrzmi to źle, ale był inny niż wszyscy chłopcy, których znała do tej pory. Możliwe, że dlatego, że spotykała się głównie z licealistami i osobami niewiele starszymi? No, Dennis dużo starszy nie był, ale był inny, przez to kim był i tak dalej. Były to nowe wody dla niej i cóż, też nie do końca się w nich odnajdywała. Jednak wiedziała, że nie jest łatwa i nie zaczyna się jakiejkolwiek znajomości od pójścia do łóżka. Miała nauczkę i postanowiła się na tych błędach nauczyć, wyjątkowo. Jeśli ktokolwiek ją polubił mimo tego, to plus dla niego i dobrze to im wróżyło. Może to była odpowiednia chwila, aby właśnie nazwać to spotkanie randką? W końcu mieli już plany na to, jak spędzą resztę wieczoru. Nie było to co prawda super ekstra romantyczne, choć nie, spacer po plaży w świetle księżyca zdecydowanie był romantyczny. A że będą mieli jakiegoś fast fooda w papierowej torebce w ręku.
-Brzmi to tak, jakby nie robiło Ci żadnej różnicy!-oburzyła się lekko, ale z uśmiechem na twarzy. Nie chciała robić żadnej siupy i wciskać mu palucha między żebra, co ją nieco kusiło. Musieli się zachowywać teraz jak poważni, odpowiedzialni ludzie. Nie była do tego do końca przyzwyczajona, miała w końcu dopiero 20 lat!
Czując na swoim boku jego silną rękę, tylko uniosła wzrok ku górze, w stronę mężczyzny. Oczywiście, że potrafiła się odezwać i nie przynosiła mu wstydu. Nie poczuła, żeby innym opadła kopara, gdy tylko ona otworzyła usta, bo nie taki był cel. Nie miała zamiaru ucierać nikomu nosa, czy pokazywać jaka jest super. Za to poczuła, że te osoby, są pozytywnie do niej nastawione, a to chyba było wiele. Wiedziała też przez to, że przyszła tutaj z Rosbergiem, to oni spokojnie i z przyjemnością dotrzymają jej towarzystwa. -Przecież się nie wymądrzałam aż tak bardzo!-obruszyła się, odszeptując do Dennisa.-Tak, chodźmy. Dostaniesz dziś jakaś nagrodę, będzie okazja, żeby Cię oklaskiwać i dopingować?-zapytała, kierując się we wskazanym kierunku. Nawet nie wiedzieli kiedy, a byli już pewnie w połowie oficjalnej części tego wieczoru. Wow, szybko poszło i łatwo.

Dennis Rosberg
Kierowca/sportowiec — Cały świat
23 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Raczkujący kierowca rajdowy, przyszły mistrz F2 a potem F1
Czy robiło mu różnice czy też nie, to zachował raczej dla siebie, uśmiechając się chytrze do niej. Cały ten wieczór póki co przebiegał dobrze i cieszył się, że nie jest tu sam, bo pewnie by się wynudził, a do tego nie miał nawet z kim zamienić słowa na inne tematy niż całe to wydarzenie czy ogólnie o nowym sezonie, o torach i wyścigach. Do tego miło było pokazać innym, że jednak nie jest gejem i potrafi w te klocki, w sensie to co o nim nie raz mówiono, że lubi dziewczyny bajerować i te sprawy. Co prawda aktualnie nie bajerował żadnej oprócz Norris, ale zabrał się do tego po dżentelmeńsku, bez jednak parcia na to aby zaciągnąć ją do łóżka. Może wtedy gdy się pierwszy raz spotkali, wziął ją za łatwy kąsek i taką, której mógłby zaimponować podnoszeniem ciężarów czy kątem na instagramie. Jednak teraz? Poznając ją co raz mocniej, wiedział z czym ma do czynienia i że to nie jest tego rodzaju dziewczyna, którą może porzucić po tym jak ją zaliczy. Wyglądała przy tym dobrze, więc już w ogóle nie miał się co wstydzić czy ukrywać tego, że mu imponuje i że się podoba. Dlatego też był wobec niej taki terytorialny dziś, tak jakby naprawdę chciał aby wiedziała, że jest jego dziś, a może i jutro? Nie doszli jeszcze do poważnych momentów w tej relacji i póki co można by odnieść, że zachowują się bardziej jak kumple, ale może już pora na jeden z tych większych gestów? W końcu Rosberg jakiś tam plan miał na to, gdy już postanowią uciec z gali.
- Dobra, dobra. Niby nie, ale oni już mają języki do pasa, przecież widzę. - przyznał z rozbawieniem, ale pewnie i tak się śmiał z tego. Nie mieli chyba i tak szans ani do podbijania ani dalszej bajerki, skoro i tak miały już się zaczynać oficjalne momenty na tym wydarzeniu. Dennis odnalazł swój stolik i pewnie to przy nim zasiedli aby poudawać, że s ł u c h a j ą. - Nagroda? Hmm.. może.. nie mam pojęcia co wymyślą. Ale pamiętaj obejrzymy chwilę i spadamy, co? Kuszą mnie frytki z McDonalda i inne tłuste rzeczy. Póki znów wejdę na wagę, mogę chociaż jeszcze poużywać życia. - no tak, tego nie robił za często, w sensie nie jadał takich rzeczy. Co prawda mieli tam jedzenia przy stołach pewnie ile by chcieli, ale... Czy to było coś o co im chodziło? Chyba nie. Zresztą tutaj obowiązywały sztywne maniery i trzeba było uważać kto patrzy. Na plaży? Byliby tylko oni, fale i jedzenie.
Oficjalna część przebiegała po prostu wolno. Jak na to takich imprezach bywa, nagrody przeplatane były kiepskimi wystąpieniami kiczowatych artystów czy jeszcze innych osób.
Aż w końcu padła kategoria na którą Dennis spiął się nieco bardziej.
Młody i perspektywiczny kierowca - to w niej był nominowany oraz Ikona Sportu Australii, na co w sumie nie liczył przy okazji innych kierowców, może nawet tych będących w F1. Tak czy inaczej miło było nawet usłyszeć swoje imię i nazwisko wśród kandydatów do wygrania tej nagrody. A czy wygrał?


India Norris
baby it's cold outside
nick autora
brak multikont
lorne bay — lorne bay
21 yo — 155 cm
Awatar użytkownika
about
Nowa w Lorne, przyjechała z misją odnalezienia ojca w tajemnicy przed matką. Młoda, głodna przygód i nieco naiwna
India może nie śledziła aż tak dokładnie losów F2, czy F3 tak jak śledziła F1, a już na pewno nie śledziła plotek o kierowcach. Była tym (chyba) rzadkim przypadkiem kobiety, która woli dźwięk silnika, niż informacje kto się z kim spotyka i który kierowca podebrał fotel kierowcy (wcale nie), dziewczynę i córkę. Nie słyszała nigdy żadnych plotek o tym, że Dennis miałby być gejem, a jak spędzała z nim czas, to absolutnie tego nie wyczuwała. Sądziła, że choć nie całowali się, ani nie chodzili ze sobą do łóżka, to była w stanie stwierdzić takie rzeczy. Czuła się adorowana i w tym momencie traktowana zupełnie jak partnerka, a nie jakaś fałszywa randka. I musiała przyznać, że totalnie wolała takiego Rosberga, niż tego z początku ich pierwszego spotkania, tak ona też sądziła, że coś wolno idzie ta relacja. Albo idzie jednak w stronę przyjaźni, co w sumie nie było też niczym najgorszym, bo India wierzyła w przyjaźń damsko-męską. Chyba. A może była jeszcze za młoda, zbyt niedoświadczona, aby cokolwiek wiedzieć na ten temat.
-No dobra, masz rację. Widzę, że podoba Ci się to-zauważyła, choć wcale tego nie była taka pewna. Nie każdy facet lubi, że jego dziewczyna wydaje się być inteligentna, wie co powiedzieć i robi dobre wrażenie na innych. Niektórzy woleliby by ich partnerka tylko ładnie wyglądała i nie otwierała jadaczki. Może dlatego, że się bali, że albo wyjdzie na idiotkę, albo że zrobi idiotę z niego? Nie wiadomo, trzeba by się takiego gościa spytać.
-Nie ma problemu. Możemy się szybko zwinąć-powiedziała. Nie miała parcia na szkło, na przebywanie w tym towarzystwie. Poznała już bruneta na tyle, że wiedziała, że można z nim miło spędzać czas w różnych miejscach. W końcu byli na gokartach, w knajpie, gdzie bawili się dobrze, mimo że India przegrała z kretesem. No, ich spotkanie w szpitalu do najlepszych nie należało, ale to była kwestia szpitala i humoru Indii, co było wytłumaczalne. I trzeba było jej to wybaczyć.
Słysząc wywołane nazwisko Dennisa, oczywiście, że klaskała z dumą. Nawet by zabuczała, czy zawołała by dopingować, ale to nie był ten typ imprezy. Szkoda, no ale trzeba się zachowywać. Pokazała mu, że trzyma kciuki za niego. I tak będzie z niego dumna, niezależnie od tego, czy chłopak to wygra, czy nie. Choć jak wygra, to nie będą mogli ot tak pójśc do maczka i na plażę, bo ta statuetka będzie im przeszkadzać. Jak się jest człowiekiem sukcesu, to nie wszystko jest takie łatwe i przyjemne, jak się wydaje, eh.

Dennis Rosberg
ODPOWIEDZ