chirurg dziecięcy — Cairns Hospital
37 yo — 189 cm
Awatar użytkownika
about
If you really want to possess a woman, you must think like her, and the first thing to do is win over her soul. The rest, that sweet, soft wrapping that steals away your senses and your virtue, is a bonus.
Pierwsze dni od wylotu Elise do Europy były dla Logana… Trudne i bardzo intensywne. Przede wszystkim dlatego, że chcąc powstrzymać się przed ciągłym zerkaniem na telefon i sprawdzaniem czy nie czeka tam na niego wiadomość od żony, brał wszystkie możliwe dyżury i nadgodziny. Powiedzieć, że właściwie zamieszkał w szpitalu byłoby zupełnie trafne. Oczywiście rozmawiali ze sobą regularnie, zdzwaniając się na facetimie czy po prostu telefonicznie, jeśli czasu było mniej. Tak jak dzisiaj rano, kiedy telefon od żony złapał Trevisano akurat przed wejściem na blok operacyjny. Dobrze było usłyszeć jej głos, dobrze było z większym spokojem dołączyć do zespołu na sali i zająć się ich małym pacjentem z brzydkim zapaleniem wyrostka.
Tymczasem loganową nocą… Doktor Trevisano rozsiadł się wygodnie w pokoju lekarskim na „swoim” oddziale, popijając kolejnego tego dnia energetyka z brandowanej znaną energetykową firmą, puszki. Jednym okiem zerkał na karty pacjentów, które przyniósł tam ze sobą i które obiecał sobie dzisiaj skrupulatnie pouzupełniać, a drugim… Na telefon. No pewnie, ze na telefon. Za parę chwil spodziewał się połączenia od żony i za żadne skarby nie chciał go przegapić. Mijały minuty, jedna za drugą, kolejna za kolejną, aż w końcu… - Dzień dobry, pani doktor. – uśmiechnął się widząc na ekranie telefonu tę ładną kobiecą buzię, dla której jakiś czas temu tak kompletnie i beznadziejnie stracił głowę. U niego pora nocna u Elise oznaczała dzień, jego środek właściwie. Pociągnął kolejny łyk redbulla i odstawił pustą puszkę na stolik obok. – Wyglądasz, jakbyś wybierała się z kimś na randkę… – zauważył zaraz potem, dostrzegając u żony mocniejszy makijaż i sygnały bardziej „wyjściowej” stylizacji. – To ktoś przystojniejszy albo przynajmniej bogatszy ode mnie? Dobra europejska partia? – uśmiechnął się pod nosem i zaraz jeszcze dodał, już bardziej na serio. – Bardzo ładnie, pani doktor, bardzo ładnie. Ładnie i seksownie. Jak zawsze. – bo jego żona potrafiła się ostawić, no heloł! Zresztą, on i tak ją uwielbiał najbardziej zaraz po pobudce w ich wspólnym łóżku, nagą i zadowoloną, kiedy oboje dobrze pamiętali, co robili wcześniej – przez pół, albo i więcej, nocy. – Opowiadaj. Chcę posłuchać twojego głosu.

Elise Trevisano
dziobak bohater
nah
nope