about
Sierota grająca w kościele, którą ludzie z Lorne Bay mają za przeklętą wiedźmę z lasu i ona sama także w to wierzy. Zsyła na innych jedynie nieszczęście, więc nic dziwnego, że jest całkiem sama.
Witam No to tak, chcesz być zbirem, którego napuścił na nią Nate? Nigdy nie spodziewałam się, że komuś zadam tutaj to pytanie, ale no... ona teraz będzie trochę prześladowana przez ludzi z Shadow, więc bym to widziała właśnie tak, że się prawda poznają w nieszczególnie miłych okolicznościach i pewnie Divina będzie się Bazyla bała, chociaż no... ona nie okazuje strachu, czym na przykład Nathaniela mocno denerwuje, więc Twoją postać też by mogła i... ona też się mocno prosi o śmierć, bo w sumie to mocno o niej marzy, ale jest wierząca, więc nie może się targnąć na swoje życie, więc ona chcę zginąć, ale nie może, a może z kolei Bazyl szybko miałby jej dość i chciałby ją sprzątnąć, ale też by nie mógł, więc łączyłaby ich ta wspólna frustracja xDDD No, a jako, że z czasem Diviny będzie więcej w Shadow, to może właśnie Bazyl nie będzie mógł jej nigdy zaakceptować tam i będzie mu się robiło niedobrze na myśl, że ktoś taki jak ona w ogóle tam przychodzi? Generalnie poszłabym w silny negatyw, oczywiście jeśli chcesz, bo jeśli tak wolisz, to też mogą z tego kiedyś wyjść w pozytyw ;3 Taki tam luźny pomysł
about
zbir i dealer w Shadow, z wykształcenia chemik, który przerwał doktorat z farmakologii po śmierci męża, właściciel dwóch psów, groźny jak nigdy dotąd
MOGĘ BYĆ TWOIM ZBIREM, pomysł mi się absolutnie podoba! ba, mam wrażenie, że Bazyl może rozumieć to pragnienie śmierci Diviny, bo on właśnie był kiedyś na takim etapie życia, że robił wszystko, by zginąć, ale odnalazł cel, więc jakąś tam nić porozumienia będzie odczuwać co jeszcze będzie frustrować go bardziej, bo gdzie to taka dziwaczka i jeszcze musi ją znosić i zapewne kompletnie nie będzie rozumieć czemu nie mogą spełnić jej życzenia i ją sprzątnąć skoro tak bardzo chce, więc wchodzę w to bardzo, a zobaczymy jak się nam to w grze rozwinie i czy Bazyl przez przypadek kiedyś nie będzie próbował ją udusić czym zasłuży sobie na wieczne potępienie u NathanielaDivina Norwood pisze: ↑07 sie 2021, 17:40Witam No to tak, chcesz być zbirem, którego napuścił na nią Nate? Nigdy nie spodziewałam się, że komuś zadam tutaj to pytanie, ale no... ona teraz będzie trochę prześladowana przez ludzi z Shadow, więc bym to widziała właśnie tak, że się prawda poznają w nieszczególnie miłych okolicznościach i pewnie Divina będzie się Bazyla bała, chociaż no... ona nie okazuje strachu, czym na przykład Nathaniela mocno denerwuje, więc Twoją postać też by mogła i... ona też się mocno prosi o śmierć, bo w sumie to mocno o niej marzy, ale jest wierząca, więc nie może się targnąć na swoje życie, więc ona chcę zginąć, ale nie może, a może z kolei Bazyl szybko miałby jej dość i chciałby ją sprzątnąć, ale też by nie mógł, więc łączyłaby ich ta wspólna frustracja xDDD No, a jako, że z czasem Diviny będzie więcej w Shadow, to może właśnie Bazyl nie będzie mógł jej nigdy zaakceptować tam i będzie mu się robiło niedobrze na myśl, że ktoś taki jak ona w ogóle tam przychodzi? Generalnie poszłabym w silny negatyw, oczywiście jeśli chcesz, bo jeśli tak wolisz, to też mogą z tego kiedyś wyjść w pozytyw ;3 Taki tam luźny pomysł
Divina Norwood
about
Sierota grająca w kościele, którą ludzie z Lorne Bay mają za przeklętą wiedźmę z lasu i ona sama także w to wierzy. Zsyła na innych jedynie nieszczęście, więc nic dziwnego, że jest całkiem sama.
Hahaha, cieszę się, że będziesz moim zbirem Bazyl Godlewski No i generalnie miło mi, jak się to podoba, myślę, że może z tego wyjść jakaś ciekawa relacja i faktycznie sobie zobaczymy na fabule w jakim kierunku to pójdzie. Divina jest na tyle dziwna, że wiedząc, że Bazyl jej zagraża, jest w stanie np. przynieść mu koc wieczorem, jakby kręcił się przy jej domu, żeby nie zmarzł xddddd Ale no, opcja z tym potępieniem u Nejta ryzykowna, ale podoba mi się Więc cudownie, myślę, że mamy dogadane
about
zbir i dealer w Shadow, z wykształcenia chemik, który przerwał doktorat z farmakologii po śmierci męża, właściciel dwóch psów, groźny jak nigdy dotąd
dobra, ten koc mnie rozczulił nie no z nim sprawa jest taka że on obecnie bardzo cierpi po stracie miłości swojego życia, ale przecież to prosty dres, więc reaguje agresją i zapewne ta agresja pójdzie w stronę Divinki, jak ustalę już w miarę wszystko z Nathanielem to się zgłoszę po grę i zobaczymy jak to się kręci! Divina Norwood
about
Sierota grająca w kościele, którą ludzie z Lorne Bay mają za przeklętą wiedźmę z lasu i ona sama także w to wierzy. Zsyła na innych jedynie nieszczęście, więc nic dziwnego, że jest całkiem sama.
Divina potrafi być urocza Dobrze, będę czekaćBazyl Godlewski pisze: ↑07 sie 2021, 18:10dobra, ten koc mnie rozczulił nie no z nim sprawa jest taka że on obecnie bardzo cierpi po stracie miłości swojego życia, ale przecież to prosty dres, więc reaguje agresją i zapewne ta agresja pójdzie w stronę Divinki, jak ustalę już w miarę wszystko z Nathanielem to się zgłoszę po grę i zobaczymy jak to się kręci! Divina Norwood
about
Wieczorami sprawdza dowody jako bramkarz w Shadow albo jeździ po mieście bez celu swoim starym Mustangiem. Zakochał się bez pamięci w Harriet ale jest zbyt dumny by wyznać jej uczucia - przynajmniej na trzeźwo.
about
Sierota grająca w kościele, którą ludzie z Lorne Bay mają za przeklętą wiedźmę z lasu i ona sama także w to wierzy. Zsyła na innych jedynie nieszczęście, więc nic dziwnego, że jest całkiem sama.
Cóż, przy takich fajnych gifach, aż mi szkoda, że Divina to taki wypłosz z lasu Ale, ale! Może coś, co Ciebie zainteresuje uda mi się wykombinować! Bo łączy ich to, że oboje wychowali się bez matek i widziałam, że Nicholas lubi muzykę na żywo i pracuje w Shadow, a tak się składa, że Divina ma dług u właściciela tego klubu i w ramach spłacania, musi dla specjalnych gości występować w roli muzyka, więc... Może to byłoby podłożem do naszej relacji? Któregoś razu Nicholas nie stał na tej pierwszej lepszej bramce do klubu, ale właśnie przy wejściu do tej części dla "specjalnych gości" i był świadkiem występu Diviny, może po nim zdecydował się podejść i - wybacz brak skromności, po prostu staram się to jakoś skleić - pochwalić jak jej poszło. Ona generalnie Shadow się boi i niechętnie spędza tam czas, bo jest organistką w kościele, więc pasuje tam jak pięść do nosa, ale właśnie rzadko kiedy ktoś decyduje się tam do niej zagadać, bo Norwood trzyma się z boku, byleby nikt jej nie widział. Mogłaby być na tyle zaskoczona, może nawet wdzięczna, że jakoś tak przyłapana na nieprzygotowaniu, palnęłaby bez przemyślenia, czy Nicholas nie chciałby pójść do kościoła jej posłuchać, bo organy to dopiero robią wrażenie, jak rezonują po starym budynku, oczywiście po nosach grywa tam to na co ma ochotę, a nie jedynie pieśni religijne i no, Winslow by się dziwnym trafem zgodził, chociaż ona by wątpiła, że faktycznie przyjdzie i... bym to tak rozwijała w stronę przyjaźni. Słyszałam, że Twoja postać ma czasem maczać palce w brudnych interesach Nejta, a jako, że Viny została trochę wciągnięta też w tej świat, to przydałaby się jej chociaż jedna przyjazna dusza, która nie patrzy na nią, jak na intruza, który powinien zniknąć
Oczywiście to tylko taki luźny pomysł, więc jeśli chcesz coś zmienić, albo generalnie nie podoba ci się to całkowicie, to nie ma problemu
about
Wieczorami sprawdza dowody jako bramkarz w Shadow albo jeździ po mieście bez celu swoim starym Mustangiem. Zakochał się bez pamięci w Harriet ale jest zbyt dumny by wyznać jej uczucia - przynajmniej na trzeźwo.
bardzo fajne! nicholas specjalnie uduchowiony nie jest i właśnie mógłby nie czuć się z ta propozycją odwiedzenia kościoła komfortowo ale finalnie lubi wyzwania i nowe rzeczy, więc może faktycznie by przyszedł i zanim uciekłby spłoszony emerytkami i modlitwami których nie znał, Divina by go przejęła i nawet oprowadziła? mogą wspólnie chodzić na koncerty, stand upy i inne kulturalne wydarzeniaDivina Norwood pisze: ↑26 kwie 2022, 21:09Cóż, przy takich fajnych gifach, aż mi szkoda, że Divina to taki wypłosz z lasu Ale, ale! Może coś, co Ciebie zainteresuje uda mi się wykombinować! Bo łączy ich to, że oboje wychowali się bez matek i widziałam, że Nicholas lubi muzykę na żywo i pracuje w Shadow, a tak się składa, że Divina ma dług u właściciela tego klubu i w ramach spłacania, musi dla specjalnych gości występować w roli muzyka, więc... Może to byłoby podłożem do naszej relacji? Któregoś razu Nicholas nie stał na tej pierwszej lepszej bramce do klubu, ale właśnie przy wejściu do tej części dla "specjalnych gości" i był świadkiem występu Diviny, może po nim zdecydował się podejść i - wybacz brak skromności, po prostu staram się to jakoś skleić - pochwalić jak jej poszło. Ona generalnie Shadow się boi i niechętnie spędza tam czas, bo jest organistką w kościele, więc pasuje tam jak pięść do nosa, ale właśnie rzadko kiedy ktoś decyduje się tam do niej zagadać, bo Norwood trzyma się z boku, byleby nikt jej nie widział. Mogłaby być na tyle zaskoczona, może nawet wdzięczna, że jakoś tak przyłapana na nieprzygotowaniu, palnęłaby bez przemyślenia, czy Nicholas nie chciałby pójść do kościoła jej posłuchać, bo organy to dopiero robią wrażenie, jak rezonują po starym budynku, oczywiście po nosach grywa tam to na co ma ochotę, a nie jedynie pieśni religijne i no, Winslow by się dziwnym trafem zgodził, chociaż ona by wątpiła, że faktycznie przyjdzie i... bym to tak rozwijała w stronę przyjaźni. Słyszałam, że Twoja postać ma czasem maczać palce w brudnych interesach Nejta, a jako, że Viny została trochę wciągnięta też w tej świat, to przydałaby się jej chociaż jedna przyjazna dusza, która nie patrzy na nią, jak na intruza, który powinien zniknąć
Oczywiście to tylko taki luźny pomysł, więc jeśli chcesz coś zmienić, albo generalnie nie podoba ci się to całkowicie, to nie ma problemu
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Divina jest przeklęta, Chloe jest wiecznie wystraszona... jakoś tak widzę tu jakiś specyficzny potencjał ciekawej relacji z podłoża może jakiejś przyjaźni... Coś w stylu, że Chloe tylko Div potrafi zdradzić swoje sekrety bo ma wrażenie, że tylko z nią będą bezpieczne
Nie wiem... od zawsze chciałam jaką pozytywną relkę z Div mieć i dlatego wysyłam tu Chloe która też do normalnych nie należy, o :D
Divina Norwood
Nie wiem... od zawsze chciałam jaką pozytywną relkę z Div mieć i dlatego wysyłam tu Chloe która też do normalnych nie należy, o :D
Divina Norwood
about
Sierota grająca w kościele, którą ludzie z Lorne Bay mają za przeklętą wiedźmę z lasu i ona sama także w to wierzy. Zsyła na innych jedynie nieszczęście, więc nic dziwnego, że jest całkiem sama.
Bardzo mi miło, że chciałaś relkę z moją specyficzną Diviną i przepraszam, że odpisuję dopiero terazChloe Goldsworthy pisze: ↑18 gru 2022, 23:31Divina jest przeklęta, Chloe jest wiecznie wystraszona... jakoś tak widzę tu jakiś specyficzny potencjał ciekawej relacji z podłoża może jakiejś przyjaźni... Coś w stylu, że Chloe tylko Div potrafi zdradzić swoje sekrety bo ma wrażenie, że tylko z nią będą bezpieczne
Nie wiem... od zawsze chciałam jaką pozytywną relkę z Div mieć i dlatego wysyłam tu Chloe która też do normalnych nie należy, o :D
Divina Norwood
Cóż, jeśli Chloe nie boi się cmentarzy, czy też kościołów, to mocno zachęcam do tego, by właśnie tam się bliżej poznały. Bo są w podobnym wieku, ale w szkole Divina była mocnym wyrzutkiem, z resztą tak jak teraz xd Chloe pochodzi z dużej rodziny, więc też z tego Norwood mogła ją kojarzyć ze szkoły, może skrycie (ale w miły sposób) jej tego trochę zazdrościła, no bo ona sama nie ma praktycznie nikogo, odkąd jej ojczym zginął i w zasadzie lepiej jej jest, odkąd go nie ma W zasadzie to Viny jakieś półtora miesiąca spędziła zamknięta w willi Hawthorne'a, bo została postrzelona i teraz dopiero zaczęła wychodzić, więc... mogłyby się spotkać po tej przerwie, może wcześniej Divina, jak ten wypłosz podchodziła bardzo nieufnie, ale teraz trochę otwiera się na ludzi i nawet mogłaby dać Chloe swój numer telefonu, bo... ma telefon od niedawna i posiada w nim dosłownie 4 kontakty, nie do końca potrafiąc korzystać z urządzenia, a skoro Chloe marzy o kanale na YT, to na pewno świetnie sobie radzi i mogłaby jej nieco pomóc...
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Divina Norwood
Teraz ja przepraszam za późny odpis.
Myślę, że akurat cmentarz czy kościół przeraża Chloe mniej niż wyjazd z miasta. Pewnie ceni sobie spokój i ciszę tych miejsc.
I tak, Chloe bardzo chętnie pomoże Div z telefonem. Może dzięki temu sama się pewniej poczuje kiedy to ona będzie mogła komuś pomóc, a nie jak zawsze, to ona będzie potrzebować pomocy.
Teraz ja przepraszam za późny odpis.
Myślę, że akurat cmentarz czy kościół przeraża Chloe mniej niż wyjazd z miasta. Pewnie ceni sobie spokój i ciszę tych miejsc.
I tak, Chloe bardzo chętnie pomoże Div z telefonem. Może dzięki temu sama się pewniej poczuje kiedy to ona będzie mogła komuś pomóc, a nie jak zawsze, to ona będzie potrzebować pomocy.
about
Sierota grająca w kościele, którą ludzie z Lorne Bay mają za przeklętą wiedźmę z lasu i ona sama także w to wierzy. Zsyła na innych jedynie nieszczęście, więc nic dziwnego, że jest całkiem sama.
No to superkaChloe Goldsworthy pisze: ↑07 sty 2023, 22:52Divina Norwood
Teraz ja przepraszam za późny odpis.
Myślę, że akurat cmentarz czy kościół przeraża Chloe mniej niż wyjazd z miasta. Pewnie ceni sobie spokój i ciszę tych miejsc.
I tak, Chloe bardzo chętnie pomoże Div z telefonem. Może dzięki temu sama się pewniej poczuje kiedy to ona będzie mogła komuś pomóc, a nie jak zawsze, to ona będzie potrzebować pomocy.