lorne bay — lorne bay
21 yo — 155 cm
Awatar użytkownika
about
Nowa w Lorne, przyjechała z misją odnalezienia ojca w tajemnicy przed matką. Młoda, głodna przygód i nieco naiwna
India była w miarę normalna, lubiła być adorowana jak każda dziewczyna, lubiła czuć się wyjątkowa, czy to ze względu na wygląd (bo miała lustro w domu i wiedziała, że jest niczego sobie, pomimo wzrostu siedzącego psa, lub co brzmi ładniej: gnoma ogrodowego), choć jeszcze nigdy nie była doceniana ze względu na to, co wie. Nie była wcale bardzo mądra, nie w takim aspekcie książkowym, który jest sprawdzany w szkole, ale była całkiem rozsądna, żeby nie powiedzieć inteligentna. W tematach, które ją interesowały, a było to więcej niż tylko sporty motorowe, naprawdę potrafiła wiele powiedzieć. Tego jednak Dennis nie miał okazji poznać, bo nie rozmawiali tak naprawdę o niczym konkretnym. Jeszcze.
-Proszę, proszę. Murarz, tynkarz, akrobata. Człowiek wielu talentów!-zaśmiała się. Czy to była delikatnie ukryta informacja, że wie, czym się zajmuje i że ma w tym całkiem niezłe osiągnięcia, czy też nawiązywała do tego, że niby jest takim koksem w tematach ćwiczeń i może opony traktora sam by nie przesunął, to na technice się znał. A jak wiadomo, liczy się jakoś, a nie ilość. India też nie miała planów, aby go uwieść, rozkochać w sobie, czy coś takiego. Bardziej zależałoby jej na tym, aby mieć z kim pogadać na temat, który ją interesuje, czy też dowiedzieć się jakiś smaczków zza kulis. Choć nie da się ukryć, kiedyś myślała o tym, że chciałaby mieć bogatego męża/mężczyznę, przy którym nie musiałaby nic robić, tylko żyć przyjemnie, ale powoli chyba dorastała, bo to już nie był jej największy plan na życie.
-Czyli dałbyś mi wygrać, skoro oczekujesz, że też będę się uśmiechać?-zapytała wprost. No bo kto normalny lubi przegrywać, nawet jeśli się ściga z prawdziwym profesjonalistą. No co, chciała się przekonać! Okej, nie musiała od razu wygrać, wygrać, ale na pewno dobrze było mieć jakąkolwiek szansę, a nie tylko zobaczyć swojego przeciwnika na starcie, bo potem już nawet nie będzie widać jego pleców. -No nie wiem, to trochę wstyd dla Ciebie, przegrać z babą na torze-zaśmiała się w końcu. No, dla każdego prawdziwego faceta, tak bardzo męskiego, że nie je miodu, tylko żuje osy, przegranie z kobietą, w jakiejkolwiek dziedzinie mogło być uwłaczające
-No bez przesady, w Alberta park zdecydowanie nie można ot tak się ścigać, nie mówiąc o gokartach!-zauważyła. W sumie nie była pewna, czy to jest taki całoroczny tor, czy był szykowany tylko raz w roku, ale to nic. Choć w Australii było mnóstwo innych serii samochodowych, one niespecjalnie interesowały brunetki. Tak więc mogła nie wiedzieć, że tras wyścigowych było mnóstwo, nawet w okolicach Lorne Bay były miejsca, gdzie nielegalnie się ścigano. To wiedziała aż zbyt dobrze, bo na takich wyścigach była zatrzymana jako zakłócająca cisze nocną czy coś równie absurdalnego. -Noooo dobra, niech stracę. Możemy się umówić na tor kartingowy-zgodziła się w końcu, nie będąc wcale pewna, czy to mądre, ale z drugiej strony, miała też na to ochotę. I żeby poznać nieco lepiej Dennisa, bo choć pierwsze wrażenie nie było wcale pozytywne, to to, co potem pokazał sobą aż tak odpychające nie było. No dobra, wcale nie było. -Ale nie wiem kiedy będzie mi pasowało, bo teraz będę mieć trochę roboty w pracy-zaznaczyła. W końcu na wyprawę do Cairns, to pewnie trzeba było mieć co najmniej parę godzin, a ona niemal codziennie do popołudnia siedziała w galerii, pracując i robiąc tam różne dziwne rzeczy.

Dennis Rosberg
Kierowca/sportowiec — Cały świat
23 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Raczkujący kierowca rajdowy, przyszły mistrz F2 a potem F1
Normalność aktualnie była jak najbardziej poszukiwana i okej, nie musiała być aż takim Einsteinem czy wiedzieć różne rzeczy z matematyki. Na ten moment wydawała mu się być dziewczyną, która nie chichocze jak mysz do sera czy tylko trzepotać rzęsami potrafi. To jednak dużo w obliczu tego w którą stronę zmierzał aktualnie świat i jak to wyglądało z rozumkiem u niektórzy dziewczyn, nastawionych na instagramowe rzeczy i inne takowe.
- Ooo, idealne reklama mojej osoby. Nieskromnie. - przyznał, ze śmiechem. Ale fakt, zainteresowały go trochę jej słowa bo czy ona coś sugerowała? Gdyby był bardziej przenikliwy, mógłby tak to zrozumieć i ogarnąć, ale chyba nie załapał o co jej chodzi. India rzucała jawne znaki, że wie o jego tożsamość więcej niż by mu się mogło wydawać, że wie kim jest i co robi w życiu. I nawet mogło ją to interesować! A to dopiero coś nowego, bo jednak mało jest tych dziewczyn, które interesują się sportem i coś nieco wiedzą na ten temat. Może nie chodziło wcale o tą jego sławę i pieniądze, a bardziej właśnie o interesujące zajęcie jakim się trudni i co zwie swoim zawodem poniekąd.
- Zależy. Jeśli chciałbym abyś była zadowolona, żebyś się chwaliła tym przy kolejnym naszym spotkaniu i czekała na rewanż, może mógłbym się podłożyć. To zależy. - tak, miała poniekąd rację w tym, że specjalnie mógłby jej oddać wygraną, aby połechtać jej ego, dać jej też to poczucie wygranej, której on sam zdążył doświadczyć w rywalizacji na serio, na torze z realnymi groźnymi zawodnikami. On to miał na co dzień, powiew adrenaliny powiązany z prawdziwą rywalizacją, o konkretną stawkę. - Hej! To ma być zabawa. Jesteś taka nakręcona na rywalizację? To nieźle mi się trafiło. - znowu kolejne wyzwanie z jej strony i teksty, którymi chciała chyba podrażnić "byka" ukrytego w nim. Podziwiał w końcu team Red Bulla, który śmigał sobie w F1, stąd takowe a nie inne porównanie.
- W teorii ścigać można się wszędzie, legalnie czy nie. - odpowiedział, wzruszając ramionami na te jej słowa. Wiadomo, on to robił zawodowo i różne miał serię po za F2 także, które podziwiał. W szczególności lubił też pośmigać Porsche czy innymi większymi autami właśnie, niż jego własny bolid. Po za tym po za sezonem często się nudził, a żeby poznać tor inna seria wyścigowa też była dobrym pomysłem, nawet też jako podstawa do jego dalszej kariery gdyby jednak nie dostał się do F1, wtedy inny dobór toru kariery byłby jak najbardziej rozsądny i wskazany. - Świetnie. Nie mogę się doczekać, aż będziesz oglądał mój tył. - rzucił kąśliwie, ale z szerokim uśmiechem na ustach, bo jednak to tylko żarty były. Tu nawet nie o cały ten wyścig ich się rozchodziło, ale przynajmniej o to aby się poznali lepiej, żeby wiedział co lubi i czy ogląda w ogóle wyścigi, najlepiej te z jego udziałem, a co!
- Tylko się teraz nie wykręcaj, co? Nie no tak na poważnie, będzie mi potrzebny Twój numer i Twoje imię, aby mógł Cię wpisać do telefonu i żebyśmy mogli się umówić. Jesteś w stanie tyle mi dać? - zapytał i na moment ją zostawił samą sobie z własnymi myślami, bo skoczył po swoje rzeczy i po telefon. Nie żeby coś, ale jakoś musiał do niej napisać czy zadzwonić, więc siłą rzeczy miło byłoby dostać te namiary, poznać także jej imię, bo to jak do tej pory nie padło na głos.


India Norris
baby it's cold outside
nick autora
brak multikont
lorne bay — lorne bay
21 yo — 155 cm
Awatar użytkownika
about
Nowa w Lorne, przyjechała z misją odnalezienia ojca w tajemnicy przed matką. Młoda, głodna przygód i nieco naiwna
Dla każdego normalność była czymś innym. W schematy wielu osób India zdecydowanie by się nie wpisała, a powodów mogło być wiele - od rzucenia studiów, by przyjechać do niewielkiego miasteczka, w którym szukała rozwiązania rodzinnych tajemnic, przez ukrywanie przed rodzicami gdzie teraz mieszka i czym się zajmuje. Ale niezależnie od tego wszystkiego, miała więcej niż dwie szare komórki w głowie, a to wcale nie było takie częste w dzisiejszych czasach. Choć też już nie demonizujmy ludzi, bo jednak udając kretynkę, można wiele osiągnąć. Jak była potrzeba, to India również potrafiła zatrzepotać rzęsami.
-No widzisz, jak Cię od razu rozgryzłam-zaśmiała się. No normalnie człowiek renesansu, wszystko umie, wszystko wie i potrafi. Choć w gruncie rzeczy India również była utalentowana w różnych dziedzinach, choć już nie takich ambitnych jak nauki ścisłe, historia, czy inne filozofie. Zdecydowanie nie była przemądrzała, ani jakoś mocno wykształcona, ale w ciemię bita nie była. Jej ojczym zawsze się z niej śmiał, że ze szkoły przynosi pały z liceum, a wystarczy że mówią o fizyce w odniesieniu do auta f1 i nagle wszystko stawało się bardziej zrozumiałe.
-Mógłbyś, ale tego nie zrobisz, bo nie wypada przegrać z dziewczyną. Rozumiem-kiwnęła głową. No bo, czy nie byłby to wstyd, gdyby kierowca f2, aspirujący do bycia kiedyś mistrzem świata (bo tylko Kimi Raikonnen o tym nie marzył jeżdżąc, przynajmniej nie pod koniec swojej kariery), przegrał z panną, która zazwyczaj siedzi na miejscu pasażera i może chcieć się tym pochwalić gdzieś na instagramie? Wiadomo jak to bywa, rozejdzie się plotka i potem do końca świata będą mogły media z niej korzystać.
Nie no, takim osobom jak on nie wypadało się ścigać nielegalnie. Ba, miał to na pewno w jakiś kontraktach popisane, przecież sportowcy mają mnóstwo zakazów, by w jakiś durny sposób, na przykład jeżdżąc na łyżwach nie złamać ręki i wypaść z gry na wiele tygodni, przez co można zaprzepaścić wiele rzecz, punkty, nagrody, kontrakty i tym podobne. No i po swoich ostatnich przygodach, India niespecjalnie paliła się, aby nawet oglądać nielegalne wyścigi. Może to zatrzymanie wtedy przez policję niosło za sobą jakieś środki wychowawcze... Nieważne, tym epizodem nie chciała się nikomu chwalić.
-Nie wykręcam się, to prawda!-powiedziała. Czasem miała więcej pracy, czasem mniej, różnie było z tymi jej obowiązkami, których czasem brała więcej na siebie, by więcej zarobić. Co chyba było normalne, a przynajmniej dość odpowiedzialne. -No nie wiem, nie wiem....-uśmiechnęła się, lecz w końcu się złamała, czy tam zadecydowała i mu się nie tylko przedstawiła z imienia, ale także podała swój numer telefonu. Nie wiedziała, czy faktycznie się jeszcze z nim umówi, ale kto wie. Nie wykluczała tego. Po tej wymianie informacji, gdzie Dennis wcale nie musiał mówić, że tak ma właśnie na imię (ciekawe, czy zauważył, że on tak naprawdę się nie przedstawił), India skierowała się w stronę szatni, jednak sama. Do końca nie korzystając z pierwszej propozycji, aby wybrać się z Rosbergiem pod prysznic.

Dennis Rosberg

/zt x2
ODPOWIEDZ