Tak jakby ukrywa się przed światem — sprzedając w antykwariacie
31 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Dzieciństwo miała wręcz idealne. Kochający rodzice, sporo rodzeństwa, z którymi można było się bawić, a nawet porozmawiać na wiele tematów. Mając czwórkę rodzeństwa, brata i trzy siostry zawsze znalazło się nić porozumienia z kimś! Zwłaszcza, mając tak ciekawe życie i rodzinę, która była Aborygenami z krwi i kości, chlubiąc się tym. Angie też była z tego dumna, uwielbiała słuchać opowieści, spędzać czas zarówno z rodzicami, jak i dziadkami. Chciała być totalnie taka jak oni, nie interesował ją XXI wiek i wszystko, co było z tym połączone. Najchętniej do normalnej szkoły też by nie chodziła, ale to nie było możliwe. Może to była kwestia wychowania, a może tego, że dziewczynce zdecydowanie nie szło na lekcjach. Nie lubiła się uczyć, sprawiało jej to wiele problemów, a dzieci jej nie rozumiały. Mniej więcej w taki sam, spokojny sposób spędziła pierwszych niemal dwadzieścia lat swojego życia. Nie miała chęci pójścia na studia, wyjazdu do wielkiego miasta, czy nie daj boże za granicą.

Zawód jakiś musiała zdobyć, co by nie być ciężarem rodzicom przez całe życie. To był dość ważny moment w życiu Angie, bo wyrwała się z Tingaree, poznając świat, a także wchodząc w pierwsze damsko-męskie relacje. Uczyła się na krawcową, lecz z tego nic nie wyszło.. Poznała mężczyznę. Idealnego, najlepszego na świecie. Polubił ją, chciał pokazać jej świat. Pierwszy raz zabrał na włoski makaron bo w domu najwyżej jadła taki z sosem z słoika, a to nie to samo! Zabrał ją pierwszy raz do Brisbane, podał szampana... Naiwna, głupiutka panna Donoghue wpadła jak śliwka w kompot. Robiła wiele dla niego, byle był on zadowolony z niej, przefarbowała włosy na blond, rzuciła szkołę, by spędzać każdą chwilę z nim. Nie minęło wiele czasu, kiedy Angie ograniczyła relacje z rodziną, która była zacofana i nawiedzona, choć sama dziewczyna wcale nie była pewna, czy tak faktycznie jest. Jednak Jej wybranek tak mówił, a on znał się na świecie, był wykształcony... Szybko para związała się, wyprowadzając się do Cairns, gdzie jego żona nudziła się jak mops. Jedyne, w czym się sprawdzała to sprzątanie domu, bo jak gotowała, to wielki pan światowy nie był zadowolony, wolałby jeść eskalopki na obiad, a nie potrawkę z soczewicy. W towarzystwie, jako arm candy też się nadawała, do momentu, aż nie otworzyła ust. Brzmiała jak aborygenka, a dodatkowo cóż, była głupiutka. Na szczęście dla niektórych było to niesamowicie urocze, choć coraz mniej dla jej męża.

Ten związek jednak nie miał dużo sensu, nie bójmy się powiedzieć. Nic więc dziwnego, że równie szybko jak się pobrali, tak się rozwiedli, a Angie wróciła w rodzinne strony z pokaźnym czekiem wynikającym z rozwodu i małym pieskiem, nad którym oficjalnie opiekowała się wraz z byłym już mężem. Wróciła z podkulonym ogonem, ale liznęła świat, co się jej spodobało, zmieniła się. Nie była tą samą, zamkniętą w sobie dziewczynką, która nie znała świata i bała się nieznanego. Jednak znów była bez pracy i bez perspektyw na karierę, kiedy wpadła na pomysł, że chce być sławna. Nie miała pojęcia z czego i w jaki sposób, lecz australijskie kanały telewizyjne podłapały amerykańską modę na różne reality tv. W końcu Angie wpadła na pomysł, że to może być jej bilet do sławy i przyjemnego życia. W końcu jakby była rozpoznawalna, to by życie stało się łatwiejsze! Wysyłając kolejne zgłoszenia i biorąc udział w kolejnych castingach, w tajemnicy przed rodzicami, jednocześnie pomagała im w domu, a także w ich obowiązkach, jednocześnie naprawiając relacje z nimi. Nie była już tą samą nieśmiałą, skrytą dziewczyną, jaka skończyła miejscowe liceum. Była pewna siebie, otwarta na otaczający ją świat

W końcu stało się, producenci oddzwonili do Angie, zapraszając ją do Sydney na nagrania programu Love down under . Nie dość, że miała stać się sławna, to jeszcze znaleźć miłość życia? To przecież brzmi zbyt dobrze, aby było prawdziwe- i było... Oczywiście, naiwna blondynka, bo kolor włosów pozostał jej od czasów jej pierwszego małżeństwa, sądziła, że to nie jest reżyserowane aby tylko słupki oglądalności szybowały w górę. A reżyser wraz z producentem wyczuł żyłę złota, kreując Donoghue (bo kobieta wróciła do swojego panieńskiego nazwiska) na słodką idiotkę, z której nabijał się cały kraj. Kobieta niestety nie zorientowała się zbyt szybko, zwłaszcza, że nie miała pojęcia, co będzie pokazane w telewizji! Nie wytrzymała w programie zbyt długo, odpadła jako jedna z pierwszych, upokorzona i wyśmiana. Wiedziała wtedy, że popełniła błąd, ale było już za późno. Nie powinna była się zgłaszać, powinna była posłuchać bliskich.

Wróciła w rodzinne strony, choć relacje z rodzicami były w gruzach, bo oni totalnie nie popierali tego, co ich córka wyprawia. Przed jej wyjazdem się pokłócili, więc choć w pierwszym odruchu Angie chciała wrócić do rodzinnego domu, do sypialni, którą dzieliła z nieżyjącą już siostrą, a na łóżku wciąż była dziecięca pościel czekajaca na Angie. Zraniona również przez państwo Donoghue, jednak wynajęła niewielki domek w Sapphire River i znalazła pracę, aby opłacić rachunki. Chciała się zapaść pod ziemię, bo właśnie zaczynała się emisja sezonu z nią w telewizji, więc sklep ze starociami był zdecydowanie miejscem, gdzie nikt jej nie odwiedzał i jej nie znał.

Angie Donoghue
13 maj 1993
Tingaree
Sprzedawczyni
Basara
Sapphire River
rozwódka, hetero
Środek transportu
Małe autko. Nie prosto z salonu, ale też nie staruszek. Dość niezawodne. Rower też ma, choć w domu rodziców, musi go stamtąd zabrać...

Związek ze społecznością Aborygenów
Aborygenka z dziada, pradziada. W dzieciństwie mocno zaangażowana w życie dzielnicy, później trochę się tego wyrzekła. Teraz chyba znów jej bliżej do świata, w którym jej przodkowie żyją, lecz podjęte decyzje zdecydowanie ją od tego odsunęły.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Antykwariacie, domu. Poza tym na plaży, czy krążąc wokół Tingaree, zastanawiając się, czy wejść do domu rodziców, czy nie

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Familię Donoghue, dwie siostry, brata lub rodziców

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Nie
Angie Donoghue
Elizabeth Turner
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany