kierownik supermarketu w Cairns — Coles
25 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
Wastin' our youth on each other that beautiful summer we lost one another, but we'll always have the soundtrack
of us fallin' into love. And I know that we can't go back but we'll always have the soundtrack.
Dawno, dawno temu, za siedmioma górami i siedmioma rzekami, w gorącej Australii na świat przyszło rozwrzeszczane rodzeństwo. Ona i on, bliźniaki. Rodzice na pewno się cieszyli, a przynajmniej zawsze tak mówili, żeby ani jemu, ani jej nie było przykro. Życie mieli jak z bajki. Ona była księżniczką, a Bruno był małym księciem, brakowało mu tylko lisa i róży. W domu mieli wszystko czego potrzebowali, otaczał i dostatek i miłość rodziców, którzy bardzo dbali o ich edukację, a że było ich stać to wysyłali dzieciaki na różne zajęcia dodatkowe i do najlepszych, prywatnych szkół. Bruno uczył się szermierki, grania na fortepianie, jazdy konnej i tańca dawnego, chociaż to ostatnie było już tylko jego pomysłem, ojciec nawet mu mówił, że to głupota, ale zobaczył kiedyś w jakimś filmie jak tańczyli w średniowieczu i mu się spodobało. Od zawsze miał dziwne upodobania. Mimo tego, że rodzice mieli dużo pieniędzy, to dzieci były raczej dość normalne. Bruno się nie wywyższał i miał super kolegów, z którymi odwalał różne głupoty. Najczęściej bawili sie w rycerzy, raz ratowali kota z drzewa, Bruno wykazał się odwagą i wspiął się wysoko na drzewo żeby ściągnąć futrzaka, ale niestety okazało się, że nie umiał już z drzewa zejść. Kotek jakoś sobie poradził i sam w końcu szedł bez większego problemu, a Bruna musiała ściągać straż pożarna.
Po takim występie można byłoby pomyśleć, że Bruno jest idiotą. Otóż nie. Może trochę, ale tylko w niektórych sytuacjach. Jest bardzo mądrym chłopcem, któremu rodzice wróżyli świetlaną przyszłość i dlatego postanowili, że zostanie biznesmenem, a on się z tym zgodził. No, bo czemu nie? Uczył się więc pilnie, chciał, by rodzice byli z niego dumni. Poza tym, zawsze miał łeb do interesów. Potrafił wymienić matową karteczkę na tą brokatową albo śliską... a to wiadomo, wiązało się z dużą umiejętnością negocjacji, uroku osobistego i charyzmą. Dlatego po szkole średniej poszedł na studia biznesowe i szło mu naprawdę dobrze. Zajęcia mu się podobały więc nie narzekał. Nawet na rok udało mu się wyjechać do Rzymu na wymianę studencką i od teraz dostaje zawału, gdy ktoś dodaje ketchupu do spaghetti, zna też na pamięć Balla Ciao, ale tym chwali się dopiero po kilku piwach. Studnia skończył w Sydney, gdzie spędził ostatnie dwa lata. Było fajnie, nie narzekał, ale w końcu postanowił wrócić do Lorne Bay. Jego rodzice myślą, że znalazł sobie jakąś super pracę i mieszka razem z siostrą w wypasionej chacie, a jeździ najnowszym mercedesem. Jest jednak nieco inaczej. Jeździ starym mercedesem, pracuje jako kierownik sklepu i mieszka na łodzi, w którą zainwestował pieniądze, które miał przeznaczyć na to nowe, wypasione auto. Nie lubi przyznawać się do dużej kwoty pieniążków znajdujących się na jego koncie więc udaje, że żyje jak bardzo przeciętny człowiek, a nawet taki trochę poniżej przeciętnej. No bo pieniądze to nie wszystko, a chciałby mieć w dorosłym życiu takich znajomych, którzy lubią go dla niego, a nie dla jego hajsu!

- Dostał imię po swoim dziadku, dlatego jest JR.
- Pochodzi z bogatej niemieckiej rodziny, a jego pra pra pra pra pra pra dziadek był księciem Bawarii, chwali się tym od czasu do czasu.
- Stara się żyć ekologicznie i na swojej łódce ma kilka skrzyń, w których uprawia mało wymagające warzywa i owoce, może nie jest tego jakoś super dużo, ale na jego potrzeby wystarczy. Ma też zamontowane panele fotowoltaiczne, które dają mu prąd.
- Ma siostrę bliźniaczkę, która jest jego najlepszą przyjaciółką.
- Chciałby mieć psa, ale na razie niestety musi się ogarnąć, bo nie należy do najbardziej odpowiedzialnych osób na świecie, za to często chodzi do schroniska żeby tam w ramach wolontariatu wyprowadzać pieski.
- Trochę gardzi stereotypami odnoszącymi się do płci i wcale, by mu nie przeszkadzało chodzenie w sukience czy spódnicy, przynajmniej jest przewiewnie.
- Umie mówić po niemiecku, francusku i włosku, czasem, gdy chce kogoś przestraszyć to mówi po niemiecku, bo wiadomo, że to u większości ludzi budzi złe wspomnienia zakodowane w pamięci genetycznej.
- Lubi oglądać głupie reality show, w stylu Love Island.
- Nie jest najlepszy w punktualność, chociaż do pracy mu się jeszcze nie zdarzyło spóźnić.
- Uwielbia stare piosenki Enrique Iglesiasa i jak mu się jakaś laska podoba to podchodzi do niej z tekstem "I can be your hero baby" i jeżeli typka się zaśmieje to wiadomo, że to może byc miłość od pierwszego wejrzenia.
- Jest fanem brytyjskiej rodziny królewskiej.
- Stara się zawsze jakoś względnie dobrze wyglądać, dba o siebie chłop.

Bruno Zimmerman Jr
22.08.1998
Lorne Bay
Kierownik
Coles
sapphire river
kawaler, biseksualny
Środek transportu
Stary, czerwony mercedes w wersji pick up, rower i łódź.

Związek ze społecznością Aborygenów
brak

Najczęściej spotkasz mnie w:
Coles, sapphire river, na plaży, w schronisku dla zwierząt, w sanktuarium dla zwierząt, na rożnych rodzajów imprezach

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodziców i siostrę bliźniaczkę

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak
Bruno Zimmerman Jr
corey mylchreest
przyjazna koala
catlady#7921
Luna- Joshua - Zoey - Ellasandra - Eric - Cece - Cat - Judith - Benedict - Owen
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
ODPOWIEDZ