naprawia auta — lorne bay mechanic
30 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
chodzący wrak człowieka, którego życie posypało się po zdradzie i pozbawieniu jej praw rodzicielskich przez byłego partnera
Wydawało jej się, że szalała za nim bez pamięci, ale to wcale nie musiała być prawda. Jej życie pełne było chaosu, pełne było popełnionych przez nią błędów, a co za tym idzie, pełne było również uzależnień. Niejednokrotnie sięgała po alkohol, ponieważ ten przynosił jej ukojenie, a kiedy on przestawał działać, wybierała coś mocniejszego. Tripp również miał wpływ na jej umysł – on również potrafił na moment ją uspokoić, ukoić nerwy i sprawić, że choć przez chwilę nie myślała o tym, jak wiele jej się nie udało. Był lekarstwem na całe to zło, które się w niej skumulowało – albo przynajmniej pełnił efekt placebo, którego ona w danym momencie potrzebowała. Niewykluczone zatem, że zamiast jej pomagać, w rzeczywistości jeszcze bardziej przybliżał ją do destrukcji, stając się jej kolejnym uzależnieniem. Nie wiedział jednak, zatem nie mógł jej tego ograniczyć – ona zresztą też nie próbowała, bo kiedy miała go obok, myśleć mogła już tylko o tym.
Mógł tego nie wiedzieć, ale tak naprawdę nie musiał szczególnie się starać, aby wywołać na jej twarzy uśmiech. Choć na co dzień nie towarzyszył jej często, w obecności Trippa niemal nie schodził jej z twarzy, a wszystko to za sprawą zainteresowania, które jej poświęcał. Pragnęła tego – łaknęła uwagi, którą na niej skupiał, a kiedy ją dostawała, nie mogła być bardziej zadowolona. Nic więc dziwnego, że wystarczył zaledwie drobny dotyk, aby zmiękła po raz kolejny, już moment później pozwalając mu na więcej. Nie minęła chwila, a ona znalazła się na jego kolanach, przy okazji czując, jak ten przyjemny dreszcz przebiegł po jej plecach. Odczucie to nasiliło się, gdy ich spojrzenia się skrzyżowały, na skutek czego Gage głęboko wciągnęła powietrze. Cholera, działał na nią tak bardzo, że nawet gdyby chciała, nie umiałaby przestać. - Mówisz to tak, że można by pomyśleć, że jednak trochę się za mną stęskniłeś - odparła, pozwalając sobie na to, aby jedną dłoń ulokować na jego policzku, na którym opuszkami palców kreślić zaczęła jakieś kształty. Czuła, jak z każdego miejsca, w którym znajdowały się jego dłonie, rozchodziło się to przyjemne ciepło – uczucie, za którym naprawdę tęskniła, kiedy jego nie było obok. - Myślę, że mogłabym mieć pewien pomysł - oznajmiła, zsuwając dłoń z jego twarzy tylko po to, aby już moment później lekko obsunąć własną bluzkę tak, aby odsłoniła jej ramiona. Nie wyeksponowała wiele, nie ściągnęła jej też z siebie od razu – jedyne, co chciała w ten sposób osiągnąć, to wpłynąć na jego wyobraźnię, która z całą pewnością była w stanie podsunąć mu inne, bardziej wyuzdane obrazy. Nie był to przecież pierwszy raz, kiedy miał ją w swoich ramionach, a ona nie pierwszy raz zabiegała o jego uwagę, dlatego nie miała problemu z tym, aby ująć w dłoń jego podbródek i zmusić go do spojrzenia jej w oczy. Kontaktu wzrokowego nie utrzymała z nim jednak długo, ponieważ cała ta tęsknota, która kumulowała się w niej w ciągu ostatnich tygodni, musiała w końcu znaleźć swoje ujście, dlatego bez jakiegokolwiek ostrzeżenia wpiła się w jego usta. Teraz chciała już tylko zatracić się w tym smaku.

Prawnik w rodzinnej firmie — Fitzgerald & Hargrove
38 yo — 192 cm
Awatar użytkownika
about
Gdy zdobył się na odwagę by wystąpić o rozwód i zawalczyć o Gage, do miasteczka przybywa jego małżonka i pragnie zacząć ich wspólne życie od nowa.
Skłamałby mówiąc, że nie odczuwał tęsknoty, spowodowanej jego ciągłymi wyjazdami i zniknięciami. Cenił sobie tę przyjaźń bardziej aniżeli fizyczną przyjemność na która pozwalali sobie przy każdej sposobności, jednak za wszelką cenę starał się oddzielić to od relacji które próbował budować na p o w a ż n i e. Nie chciał jej się spowiadać z tego co robił z innymi kobietami i opowiadać o tym, że być może znalazł kogoś z kim gotów byłby się związać na dłużej bo i po co? Wiedział, że tym samym przekreślał ich dotychczasową relacje i nie chciał by czuła się z tym źle, dlatego łatwiej było ulotnić się na jakiś czas by nie wyrządzać jej krzywdy. Finalnie żadna relacja nie miała prawa bytu przez wgląd na jego niezakończone małżeństwo, które wisiało nad nim jak miecz Damoklesa, a on wracał do Forsberg niczym prawdziwy, australijski bumerang. Twierdził, że kierował się wyłącznie jej dobrem, jednak prawda było, że była w tym odrobina egoizmu. Zwyczajnie nie chciał palić za sobą mostów.
Oczywiście, że tak. Zdążyłaś już w to zwątpić? — odparł ściskając ją mocniej i uśmiechnął się. Lubił do niej wracać, choć nie przez wgląd na pewne łoże, które mu gwarantowała, bo o jego tęsknocie stanowiła przede wszystkim swoboda, którą odczuwał w jej obecności. Nie frasował się absolutnie niczym - przed drzwiami jej pięknego domu zostawiał sprawy kancelarii oraz małżonkę, która najpewniej cieszyła się teraz towarzystwem innego mężczyzny, który był w stanie dać jej to, czego nie miał Fitzgerald. Co prawda to ona nie była w stanie dać potomstwa jemu ale nie sprawiało to jednak, że winił się przez to mniej. Często doszukiwał się w sobie złych uczynków.
Gdy ściągnęła bluzkę niżej i odkryła swe ramiona, mężczyzna zbliżył się ostrożnie i musnął ustami, jej nagą skórę na której wciąż utrzymywał się zapach dobrze znanych mu perfum. — Dobrze kombinujesz — odparł między muśnięciami i odsunął się w końcu by móc spojrzeć jej w twarz. Nie przyjrzał się jej jednak zbyt długo, gdyż brunetka łapczywie złączyła ze sobą ich usta, dając upust nagromadzonej tęsknocie i frustracji. Mężczyzna oddając się pocałunkom, powoli pozwolił dziewczynie stać ze swych kolan by mogła po chwili dosiąść go okrakiem i umożliwić mu wsunięcie dłoni pod materiał bluzki. Szybko jednak podwinął górną część garderoby ku górze i pomógł jej w pozbyciu się go tak szybko jak było to możliwe. Teraz, jego wyobraźnia funkcjonowała na najwyższych obrotach, dlatego nie czekał zbyt długo i swe dłonie ułożył na jej j.edrnych pośladkach, by móc podnieść ją w górę. Gdy zgrabnie oplotła jego biodra nogami, ostrożnie wstał z kanapy i pomiędzy pocałunkami wydostał się zza stolika, by móc skierować się prosto do sypialni, chce oddawali się czynnością w których odnajdywali się najlepiej.


koniec <3
Gage Forsberg
ODPOWIEDZ