Właścicielka — La Costa Motel
29 yo — 157 cm
Awatar użytkownika
about
Właścicielka pobliskiego modelu, z wykształcenia spec od marketingu. W Lorne spędziła większą część swojego życia. Obecnie spotyka się z Milesem i stara się zbudować z nim przyszłość.
001.
Veronica miała za sobą długi i całkiem męczący dzień. Wprawdzie w motelu spędziła tylko poranek, ale później zaliczyła kilka spotkań biznesowych. Prowadzenie własnego interesu stanowiło dla niej spore wyzwanie, ale jednocześnie dawało jej też dużo satysfakcji. Kiedy przejęła rodzinny motel nie była pewna, czy da sobie radę. Nie chciała zniszczyć dziedzictwa, które pozostawili po sobie jej dziadkowie. Ronnie do dziś była im bardzo wdzięczna za wszystko, co dla niej zrobili i szczerze żałowała, że nie było ich już obok. Chwilami przerażało ją, że tak naprawdę została na świecie zupełnie sama. Po śmierci dziadków nie została jej praktycznie żadna bliższa rodzina. Była jedynaczką, a jej rodzice zginęli, gdy miała zaledwie pięć lat. Na całe szczęście wciąż otaczała się wspaniałymi ludźmi. Miała zaufanych przyjaciół i chłopaka, którego bardzo kochała. Miles zdecydowanie był dla niej kimś bardzo ważnym. Miała nadzieję, że niebawem ich związek nabierze tempa, ponieważ sama czuła się gotowa na kolejny krok. Kiedy Miles zgodził się, żeby nareszcie razem zamieszkali, poczuła ulgę. Zaniepokoiło ją jednak to, że mężczyzna zaczął ociągać się z przeprowadzką. Ciągle miał jakąś wymówkę i Veronica zaczęła zastanawiać się, czy aby nie zaczął żałować tej decyzji. Sama uważała, że to odpowiedni moment. Chociaż byli parą od dłuższego czasu, to wspólne mieszkanie mogło zweryfikować wiele rzeczy. Ronnie chciała się upewnić, że to na pewno to.
Po pracy Veronica zdecydowała, że wpadnie do Miles’a. Chciała spędzić z nim trochę czasu, bo przez cały tydzień ciągle się mijali. Stęskniła się za nim i liczyła na miły wieczór. Początkowo planowała kupić jakieś przekąski, ale finalnie stwierdziła, że jeżeli zgłodnieją, to zamówią pizzę. Z racji tego, że miała zapasowy komplet kluczy, sama weszła do mieszkania i udała się do pokoju, który zajmował Miles. Nie było go jeszcze w domu, dlatego wygodnie rozsiadła się na łóżku i zaczęła przeglądać telefon. Po jakimś czasie, gdy ktoś wszedł do mieszkania, wytężyła słuch. Usłyszała znajomy chód, a kiedy mężczyzna otworzył drzwi, na jej twarzy pojawił się promienny uśmiech. — Niespodzianka — rzuciła i od razu podniosła się z łóżka, aby odpowiednio się z nim przywitać. Objęła go i złożyła na jego ustach delikatny pocałunek.

Miles Vanderberg
powitalny kokos
-