chirurg plastyczny już nie na urlopie — Cairns Hospital
47 yo — 180 cm
Awatar użytkownika
about
Już nie taki nowy w mieście chirurg plastyczny, który ma farmę owiec i wrócił do zawodu. Prywatnie chce być szczęśliwy, ale skutecznie ktoś mu ciągle to uniemożliwia.
Choć minęły już pełne trzy miesiące, od kiedy Aiden na dobre przeniósł się do Lorne Bay, wcześniej wynajmując swój dotychczasowy apartament w Perth, to wciąż czuł się tutaj jak gość. To znaczy, na swoim kawałku ziemi czuł się bardzo dobrze, te słoneczne wschody słońca i tak wyraźnie gwiaździste niebo, to coś, czego doświadczał po raz pierwszy w tak zwanym codziennym życiu i przynajmniej na ten moment, nie oddałby tego nawet za niesamowitą operację, z możliwością wykorzystania najnowocześniejszego sprzętu. Wcześniej tylko na wakacjach mógł podziwiać taką nieposkromioną naturę.
Jednak ludzie wciąż podchodzili do niego z dystansem. Sąsiedzi i rolnicy, którzy od pokoleń kontynuują swoją powinność, patrzyli na niego nieufnością, niektórzy nawet wprost z niego kpili. Na szczęście to nie jest jednak prawda, że w takim niewielkim miasteczku, jakim jest Lorne Bay, to każdy zna każdego, więc gdy wyjeżdża poza wiejską część miasteczka, to czuje się zupełnie anonimowo, prawie jak w ogromnej metropolii. Mimo wszystko poznawanie nowych ludzi i tworzenie potencjalnie dłuższych relacji nie jest najłatwiejszą rzeczą na świecie, nawet jeśli jesteś nieszczególnie wstydliwym facetem w mocno średnim wieku, z wysokim poczuciem własnej wartości. Z drugiej strony, Aiden od zawsze obracał się w hermetycznym środowisku, gdzie było przynajmniej kilka wspólnych tematów do rozmów na start. Tutaj potencjalnie tacy sami ludzie, są jednak zupełnie inni.
Na szczęście na miejscu jest jedna przyjazna mu dusza. Taki jego most między starym a nowym życiem i jest nim była żona. Prawie wszyscy rozwiedzeni znajomi Thompsona są najwyżej w neutralnych stosunkach z byłymi małżonkami, więc dla niego przypadek jego samego i Charlotte jest swego rodzaju Złotym Graalem. Byli naprawdę dobrymi partnerami, tylko z czasem chemia między nimi gdzieś się ulotniła, nie zmienia to jednak faktu, że wciąż darzy blondynkę szacunkiem i niezmiernie imponuje mu tym, co robiła i nadal robi w swoim życiu zawodowym.
W dniach takich, jak ten dzisiejszy, gdy Aiden potrzebuje z kimś pogadać i wypić dwa kieliszki alkoholu, dzwoni do Charlotte z pytaniem, czy jest w domu, a jeśli jest, to wsiada do auta z butelką tegoż alkoholu i jedzie do swojej byłej żony. Problem pojawia się dopiero gdy trzeba myśleć o powrocie, ale nigdy jeszcze nie przemyślał tego zawczasu. Dziś zrobił więc identycznie i właśnie po zapukaniu do drzwi, opierając się lekko o futrynę, czekał, aż blondynka wpuści go do środka.

Charlotte Hargreeves
sex on the beach
pif-paf#8372
ordynator oddziału ratunkowego — Cairns Hospital
42 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
Szefowa oddziału ratunkowego w Cairns. Doświadczenie zdobywała w pogotowiu ratunkowym oraz Afganistanie. Ma na koncie kilka związków, dorosłego syna i fajnego byłego męża. Niedawno wróciła z zagranicznego wyjazdu.
/ po grach

Kiedy byli małżeństwem, nie była do końca przekonana czy sprowadzenie Aidana na stałe do Lorne Bay będzie dobrym pomysłem. Doskonale rozumiała jego zamiłowanie do dobrego życia w dużym mieście. Sama również temu uległa, bo niemal wszyscy ci, którzy ją znali, doskonale wiedzieli, że blondynka uwielbiała chaos, hałas oraz adrenalinę i potrafiła się w tym wszystkim odnaleźć. Jednocześnie uwielbiała swoje ciche, spokojne, rodzinne miasto, w którym mogła podładować nieco baterie. Lorne niewątpliwie miało swoje plusy, przynajmniej dla niej i Charlotte chyba cieszyła się z tego, że jej były mąż również zdecydował się jednak osiąść w tych stronach. Nie sądziła jednak, że wszystko to, co mówił o farmie, owcach i dzielnicy Carnelian Land naprawdę było jego nowym planem. Fakt, czasami ona sama również miała ochotę rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady (w jej wypadku powinni być to raczej Wielkie Góry Wododziałowe), ale nie porwałaby się na rolnictwo. To zdecydowanie nie był jej klimat. Ani trochę się na tym nie znała, no, poza tym, że umiała odróżnić od siebie krowę, owcę i kozę, ale hodowla zwierząt to totalna abstrakcja. Nie miała pojęcia, dlaczego Aidan postanowił zająć się właśnie tym. Nie negowała, nie komentowała, a przynajmniej do dziś, bo znając życie i Charlotte, w pewnym momencie po prostu powie, co o tym wszystkim myśli. Na szczęście nie zamierzała zaczynać tego tematu już od progu. Póki co zamierzała powitać swojego gościa z pełnymi honorami, by ten miał jak najlepsze skojarzenia z Lorne Bay (i z nią samą). Czy się wystroiła? Jeśli definicją wystrojenia się będą szpilki i całkiem ładna sukienka podkreślająca to i owo, to chyba tak. Czy taki był jej zamiar? Nie, po prostu chciała dobrze wyglądać, ale czy to było zabronione? Czy to, że dwójka dorosłych ludzi wzięła rozwód, oznaczało automatycznie, że nie wolno już czuć się dobrze w towarzystwie byłego małżonka? Ależ skąd! To dlatego otworzyła drzwi z uśmiechem wyrysowanym wręcz na twarzy.
- Cześć, wejdź - aż puściła mu oczko. Sama również oparła się o framugę drzwi i wskazała mu wnętrze mieszkania. Niech śmiało się rozgości. - Owce nie dają ci spać czy po prostu uznałeś, że mimo wszystko lepiej wypić coś ze mną, niż z nimi? - uśmiechnęła się. Wiadomo, że żartowała. - Jak podoba ci się w Lorne? Chyba nie jest aż tak źle, co?
Mogło być znacznie gorzej. Mógł trafić do miasteczka, w którym nikogo by nie znał, a to nie byłoby takie przyjemne. Zresztą, inni farmerzy tak raczej nie mieli podstaw, żeby go kojarzyć nawet jako jej męża, bo przecież Hargreeves pracowała w Cairns. Może gdyby była weterynarzem... Niestety, nie była.

Aiden Thompson
chirurg plastyczny już nie na urlopie — Cairns Hospital
47 yo — 180 cm
Awatar użytkownika
about
Już nie taki nowy w mieście chirurg plastyczny, który ma farmę owiec i wrócił do zawodu. Prywatnie chce być szczęśliwy, ale skutecznie ktoś mu ciągle to uniemożliwia.
Aiden porwał się jak z motyką na słońce. Tutaj absolutnie nie ma co do tego wątpliwości i może faktycznie była to fanaberia faceta, który najlepsze lata życia i tak ma już za sobą. Do uszu mężczyzny dotarło wiele różnych plotek, czy to na temat tego, dlaczego zjawił się w Lorne Bay, albo jak to się stało, że kupił dom, który jeszcze w zeszłym roku należał do człowieka, którego wszyscy tutaj dobrze znali. Ale ludzie mają to do siebie, że gadają, więc dopóki nikt mu nie podkłada odchodów swoich zwierząt pod drzwi wejściowe albo w żaden inny sposób nie uprzykrza mu życia, to Thompson nie zamierza rwać sobie włosów z głowy z tego powodu. Jemu tutaj poza dobrym samopoczuciem i poznaniem kilku fajnych ludzi, zależało na tym, aby zwierzętom nie działa się krzywda. Właśnie dlatego często korzystał z rad poleconej mu miejscowej pani weterynarz. No i po tych kilku miesiącach, dochodzi już do wniosku, że pomijając niemożliwy do poskromienia charakter owiec, to akurat hodowla tychże nie jest wcale taka najtrudniejsza.
Nie można jednak w nieskończoność żyć na odludziu. Aiden zawsze był towarzyskim człowiekiem, nawet te wszystkie nudne przyjęcia na pewnym etapie życia zaczęły mu sprawiać jakąś tam przyjemność, bo to okazja do spotkania kilku ciekawych osób, z którymi nie ma się zbyt często okazji rozmawiać. Tutaj więc też bywały momenty, że bycie jedynym człowiekiem w promieniu pół kilometra i brak możliwości porozmawiania z drugą osobą twarzą w twarz, jakoś tak zaczynały mu doskwierać. Dzięki Bogu Charlotte zawsze znajdowała dla niego czas. To było dla mężczyzny naprawdę dużo i będzie musiał kiedyś podziękować byłej żonie, za okazanie wsparcia w realizacji jego pomysłu zmiany życia, no i w ogóle za to, że jest taka fajna.
- Cześć. - odpowiedział, przekraczając próg mieszkania. - Pięknie wyglądasz. Czekasz może na kogoś? - zapytał żartobliwie, już po tym, jak już dał blondynce buziaka w policzek. Bo w sumie czemu mieliby się nie witać w ten sposób, są dojrzałymi ludźmi, którzy nie drą kotów po rozstaniu.
- Z Tobą jest lepiej, niż z większością żywych stworzeń. - odwzajemnił uśmiech kobiety. - A tak na serio, to trochę brakuje mi tego całego towarzyskiego życia, jakie miałem w Brisbane. - przyznał ostatecznie i pewnie w końcu ruszyli do salonu czy też kuchni. Bo co tak będą w nieskończoność stali w przedpokoju? No, chyba że blondynka faktycznie czekałaby na kogoś innego i chciałaby się go szybko pozbyć, wtedy trzymanie w korytarzu byłoby najlepszym sygnałem sugerującym, że ma się szybko ulotnić.
- Okolica jest bardzo ładna. Wiesz, w końcu przypomniałem sobie, jak wygląda prawdziwa natura. Tylko ludzie wciąż są nieufni. - odpowiedział na pytanie Charlotte. To, że miejscowi podchodzili do niego z dystansem, absolutnie nie miało związku z Hargreeves, po prostu był obcy, jeździł dużym drogim samochodem i dużo inwestował w remont domu. W gruncie rzeczy wcale nie dziwił się swoim sąsiadom.

Charlotte Hargreeves
sex on the beach
pif-paf#8372
ordynator oddziału ratunkowego — Cairns Hospital
42 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
Szefowa oddziału ratunkowego w Cairns. Doświadczenie zdobywała w pogotowiu ratunkowym oraz Afganistanie. Ma na koncie kilka związków, dorosłego syna i fajnego byłego męża. Niedawno wróciła z zagranicznego wyjazdu.
Wspieranie Aidena było dla niej czymś oczywistym. No bo co, były mąż, z którym utrzymywała przecież bardzo dobre relacje, decyduje się na to, by porzucić swoje dotychczasowe życie i rozpocząć zupełnie nowe, w mieście, z którego ona sama pochodziła. Niejako czuła się w obowiązku i w pewnym sensie postawiła sobie za punkt honoru wprowadzenie go do lokalnej społeczności lub przynajmniej pokazanie mu uroków Lorne Bay, ale przychodziło jej to zupełnie naturalnie i sposób oczywisty. Gdyby to ona rzuciła wszystko i przeniosła się w jego rodzinne strony, z pewnością działałoby to również w drugą stronę.
- Czekam na pewnego wysokiego, przystojnego pana. Nie widziałeś go może na klatce? - wystawiła na moment głowę, udając, że faktycznie szuka kogoś na klatce schodowej, ale zaraz już skupiła całą uwagę na swoim gościu. - Ty też wyglądasz świetnie. Tutejszy klimat chyba ci służy.
Ani trochę nie dziwiło ją to, że szukał towarzystwa ludzi. Nie znała się na farmerskim życiu, ale coś podpowiadało jej, że z owcami rzeczywiście nie da się spędzać całego swojego wolnego czasu. Znacznie przyjemniej będzie mu w jej salonie.
- Nie dziwię ci się. To jednak dość drastyczna zmiana. Nie wiem, czy sama porwałabym się na coś takiego, więc tym bardziej cię podziwiam - przyznała. Wskazała mu kanapę, fotel, co tylko chciał, a sama zanurkowała na moment do kuchni, po odpowiednie szkło. Przecież nie wypadało pić prosto z butelki. - Jesteś głodny? Mogę przygotować coś na szybko, bo póki co mam tylko przekąski - zawołała. Dla niej to nie problem, to tylko chwila, ale równie dobrze mogli pozostać przy małych kanapeczkach, koreczkach i odrobinie sera, które wkrótce przyniosła. Spokojnie, ser nie będzie owczy. Dziś odpoczywamy od owiec. - Spora część farmerów mieszka w Carnelian Land od pokoleń i faktycznie, bywają nieufni. Zresztą, trzeba przyznać, że nie wszyscy decydują się na tak duże zmiany, jak ty.
Mimo wszystko Charlotte była pewna, że gdy tylko mieszkańcy Lorne Bay poznają go bliżej, na pewno go polubią.

Aiden Thompson
chirurg plastyczny już nie na urlopie — Cairns Hospital
47 yo — 180 cm
Awatar użytkownika
about
Już nie taki nowy w mieście chirurg plastyczny, który ma farmę owiec i wrócił do zawodu. Prywatnie chce być szczęśliwy, ale skutecznie ktoś mu ciągle to uniemożliwia.
Kiedy już byli małżeństwem, albo jeszcze wcześniej, gdy wiedzieli już, że to będzie coś poważniejszego, to Aiden zawsze chętnie zabierał blondynkę na wszystkie około zawodowe spotkania towarzyskie, zresztą jego znajomych też dość szybko poznała. To chyba najlepszy powód, dla którego należy myśleć, że gdyby znaleźli się w podobnej sytuacji, tylko zamieniliby się stronami, to nadal chciałby, aby była częścią jego życia. No i też, żeby odnalazła się w danym miejscu. Dlatego był wdzięczny Charlotte za to wszystko, co robiła dla niego w ostatnich miesiącach. Że parę razy wpadła z jedzeniem na wynos, gdy jego nowy dom był niekończącym się placem budowy i przez jakiś czas nie było mowy o samodzielnym przygotowaniu ciepłego posiłku. Albo, że odbierała telefon za każdym razem, gdy Aiden miał potrzebę wyrzucić z siebie całą prawdę o nowych sąsiadach.
Pokiwał przecząco głową, w odpowiedzi na pytanie kobiety. - Lamus Cię chyba wystawił. - dodał. Aiden czasami podłapywał pojedyncze słówka, usłyszane w rozmowie z dziećmi, potem dokładał je do swojego słownika, stąd właśnie określenie lamus padło z jego ust. Nie zawsze wychodziło mu to dobrze, czasem tak naprawdę używał tych młodzieżowych słówek w niewłaściwym kontekście. Całe szczęście, że pozwalał sobie na to tylko w prywatnych sytuacjach. Bo w sumie dziwnie by było, gdyby wyskoczył z czymś takim na sali operacyjnej, gdy na antresoli siedzi grupa studentów medycyny. To oczywiście sytuacja z przeszłości, bo od pół roku nie był na sali operacyjnej i, prawdę mówiąc, nie brakuje mu tego aż tak bardzo, jak mogłoby się wydawać. Być może dlatego, że nowe życie też często podnosi mu poziom adrenaliny w organizmie, a właśnie to uczucie i nowe zabawki były najlepsze w jego pracy. - Ale na szczęście masz mnie. - powiedział żartobliwie.
- No co Ty Charlotte, robiłaś w życiu znacznie odważniejsze rzeczy, niż moja przeprowadzka na wieś. - odparł z nutą szczerego podziwu. Zawsze mu imponowało, że Charlotte zdecydowała się nieść pomoc żołnierzom i niejednokrotnie też niewinnym cywilom poszkodowanym na pierwszej linii ognia. On na przykład nigdy by się na to nie zdecydował, lubił ryzyko, ale w bezpiecznym i sterylnym szpitalu.
- Przekąski wystarczą. Najwyżej potem coś zamówimy. Bo istnieje tutaj taka usługa, prawda? - zapytał z odrobiną niepewności w głosie i wybrał najlepsze miejsce dla siebie. Nie no, na pewno przynajmniej dwie czy trzy okoliczne knajpy, oferują jedzenie na dowóz. Szczególnie że Charlotte nie mieszka w tej zabitej dechami części miasta.
- W sumie dobrze ich rozumiem. Przez lata znali poprzedniego właściciela domu i ziemi wokół, facet może nie był idealny, ale był swój. Więc nawet jeśli teraz w ich sąsiedztwie pojawiłby się zdobywca pokojowej nagrody Nobla, to woleliby zachować dystans. - przyznał i zajął się odkorkowywaniem butelki. Zdawał sobie sprawę z tego, że musi minąć trochę czasu, zanim ludzie mu zaufają, na szczęście ma już tutaj kilka osób, do których może się odezwać.

Charlotte Hargreeves
sex on the beach
pif-paf#8372
ordynator oddziału ratunkowego — Cairns Hospital
42 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
Szefowa oddziału ratunkowego w Cairns. Doświadczenie zdobywała w pogotowiu ratunkowym oraz Afganistanie. Ma na koncie kilka związków, dorosłego syna i fajnego byłego męża. Niedawno wróciła z zagranicznego wyjazdu.
Naprawdę miło wspominała te wszystkie spędzone razem lata. Aidan był naprawdę fajnym facetem, chyba najfajniejszym, z jakim kiedykolwiek była i czasami zastanawiała się, jakby to było, gdyby jednak nie zdecydowali się na rozstanie. Mimo wszystko musiała przyznać, że doskonale funkcjonowali również jako para przyjaciół i szalenie cieszyło ją to, że znów mieszkali razem. No, w sensie, że w tym samym mieście!
Przy prowadzeniu hodowli owiec mu nie pomoże, to było jasne, ale cała reszta była dla niej szalenie przyjemnym dodatkiem. Zawsze mu pomoże, tym bardziej że przecież przyszło im teraz żyć w jej rodzinnym mieście, które rządziło się, poniekąd, swoimi prawami.
- Ty jesteś zdecydowanie bardziej przystojny - puściła mu oczko.
Momentami zastanawiała się, czy nie brakuje mu dawnej pracy, sali operacyjnej, medycznej satysfakcji, papierologii, australijskiego systemu zdrowotnego, marudnych pielęgniarek, męczących pacjentów... Okej, rozumiała zamianę tego wszystkiego na owce. No, może niekoniecznie na owce, bo za tymi zwierzakami akurat nie przepadała, ale i tak musiała przyznać, że były znacznie gorsze i trudniejsze w obsłudze stworzenia. Chyba Przecież nie miała o tym pojęcia.
- Wiesz, wszystko zależy od punktu widzenia. Gdybym to ja była z Brisbane, to przeprowadzka tu byłaby dla mnie szaleństwem. Ja jestem z Lorne. Mogłam trafić już tylko gorzej - prosto na front, a i przecież z własnego wyboru. Sama, dobrowolnie, poszła na układ z armią, która opłaciła jej szkołę medyczną i która miała decydujący wpływ na jej przyszłość. Cóż miała robić? Weszła w to. Nie miała innego wyjścia.
- Chociaż... Nie powiem, że się nie bałam. Najgorszy i tak był lęk przed tym, że nie wrócę do Jake'a i zostawię go samego.
Przecież mały Hargreeves nie miał nikogo, poza nią. Tylko to trzymało ją przy życiu, tylko to wpływało na jej instynkt samozachowawczy. Miała dziecko. To wystarczało, To dlatego odrobiła swoje i nigdy więcej nigdzie nie wyjechała.
- Tak, tutejsze knajpki mają całkiem niezłą ofertę. Dowożą też alkohol - poruszyła brwiami. To na wypadek, gdyby jednak czegoś im zabrakło. - Kiedy powiesz im, że znasz doktor Hargreeves, na pewno spojrzą na ciebie inaczej - i znów oczko mu puściła. - Zaufają ci, zobaczysz.
Ona mu ufała. Okej, może nie była najlepszym przykładem, ale zdecydowanie mogła zaświadczyć, że Thompson był świetnym lekarzem.

Aiden Thompson
chirurg plastyczny już nie na urlopie — Cairns Hospital
47 yo — 180 cm
Awatar użytkownika
about
Już nie taki nowy w mieście chirurg plastyczny, który ma farmę owiec i wrócił do zawodu. Prywatnie chce być szczęśliwy, ale skutecznie ktoś mu ciągle to uniemożliwia.
Aiden pozostaje w naprawdę różnych relacjach ze swoimi byłymi. Z niektórymi te relacje po prostu zakończyły się w momencie rozstania, ale jeśli konkretnie o byłe żony, to trzeba przyznać, że w obu przypadkach udało mu się zachować całkiem dobry kontakt. W przypadku pierwszej żony była to znacznie dłuższa droga, bo po pierwsze łączyły ich dzieci, a po drugie intercyza i jeszcze wiele innych zwyczajów ludzi z wyższych sfer, bo rodziny obojga ze stron uważały się właśnie za reprezentantów tzw. wyższej klasy. Z Charlotte było znacznie łatwiej, bo jako dorośli ludzie, od początku w pełni samodzielnie decydowali o swoim wspólnym życiu, ale również o momencie zakończenia związku małżeńskiego.
Być może mogliby przetrwać tamten trudniejszy czas bez sądowej decyzji o zakończeniu związku, ale równie dobrze mogli wcale nie brać ślubu. Thompson nie postrzega żadnej podjętej przez siebie decyzji, za błąd. Czasem w życiu trzeba przez chwilę płynąć z prądem, być może dla Aidena taką sferą są relacje, po prostu poddaje się im, bez przesadnego analizowania. Właśnie dlatego, nawet jeśli teraz mieliby się ponownie z Charlotte zbliżyć do siebie, to nie zastanawiałby się, czy właśnie tak powinno być. Dopóki nie robi krzywdy innym ludziom, to nie rozmyśla za dużo o relacjach, bo życie jest zbyt krótkie, żeby z jakiegokolwiek innego powodu stawiać sobie ograniczenia.
- Nie komplementuj mnie tak, bo jeszcze zacznę być u Ciebie codziennym gościem. - powiedział z rozbawieniem.
Jeśli było coś, czego mężczyźnie brakowało z poprzedniego życia, to była to energia sali operacyjnej. Podejmowanie wyzwań, adrenalina, ale też ogromna odpowiedzialność, bo przecież chodzi o ludzkie istnienie. Właściwie nie ma się czemu dziwić, skoro przez ostatnich dwadzieścia lat żył na najwyższych obrotach, to mogło stać się jego uzależnieniem i teraz odczuwa coś na zasadzie głodu narkomana. W sumie to nie wykluczał, że za jakiś czas będzie chciał ponownie założyć swój lekarski uniform, albo chociażby otworzyć torbę z medyczną, którą oczywiście trzyma na dnie szafy. Bo to nie tak, że totalnie odciął się od przeszłości.
- No właśnie, chociażby ze względu na dzieci, ja nigdy bym się na to nie zdecydował. - stwierdził. On jednak na początku swojej drogi zawodowej, był w znacznie bardziej uprzywilejowanej sytuacji, pochodził z rodziny, która od pokoleń związana jest z medycyną, a nawet jeśli zajmowaliby się czymś zupełnie innym, to mieli dość pieniędzy, by młody Aiden nie musiał starać się o żadne stypendium.
- Wybacz, ale w tutejszy alkohol nie wierzę. Próbowałem w kilku miejscach i postanowiłem dobrze zaopatrzyć własny barek. Musisz kiedyś przyjechać na moją farmę. - stwierdził. Teraz kiedy miał już pokój gościnny odremontowany, blondynka mogłaby spędzić noc w komfortowych warunkach, bo z Uberem to tutaj bywa ciężko.
- No dobra, opowiadaj co u Ciebie? Jakieś ciekawe przypadki w pracy? - zapytał. No właśnie, między innymi o to chodzi, że szatyn nie potrafi nie podejmować medycznych tematów, będąc w towarzystwie osoby, która z medycyną jest związana.

Charlotte Hargreeves
sex on the beach
pif-paf#8372
ordynator oddziału ratunkowego — Cairns Hospital
42 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
Szefowa oddziału ratunkowego w Cairns. Doświadczenie zdobywała w pogotowiu ratunkowym oraz Afganistanie. Ma na koncie kilka związków, dorosłego syna i fajnego byłego męża. Niedawno wróciła z zagranicznego wyjazdu.
O tak. Płynięcie z prądem zdecydowanie było tym, co charakteryzowało blondynkę. Zazwyczaj nie myślała o tym, co będzie, tylko korzystała z życia, przyjmując na klatę większe problemy, jak i ciesząc się tym, co dobrego przynosił jej los.
- Nie miałabym nic przeciwko temu - przyznała szczerze. Lubiła jego towarzystwo, więc gdyby tylko mężczyzna miał ochotę odwiedzać ją częściej, zdecydowanie nie będzie protestowała. Prawdopodobnie nie będzie gotowała mu wymyślnych obiadów i kolacji, bo niekoniecznie była mistrzynią w tej dziedzinie, ale bardzo chętnie będzie opowiadała mu o pracy oraz ciekawych przypadkach medycznych. W zamian bardzo chętnie posłucha czegoś o owcach.
Okej, żarcik. Niekoniecznie od razu o owcach, bo jednak te niekonieczni leżały w centrum jej zainteresowań, ale posłucha o tym, jak Aiden sobie radzi, czy jego wełniane podopieczne nie dokasują i czy przypadkiem nie planuje ucieczki do wielkiego świata. W pewnym sensie nie zdziwiłaby się takiej decyzji, ale gdyby jednak, to nie wyjechałby bez pożegnania ze swoją cudowną byłą małżonką, prawda?
- Ale nie mogę powiedzieć, naprawdę to lubiłam i gdyby nie to, że doskonale czuję się w takich klimatach, to moich wyjazdów na pewno nie byłoby aż tyle.
Na szczęście robiła to, co uwielbiała, więc nie miała z tym problemu. Liczyła na to, że i Aiden równie mocno kocha swoje owce i jednak polubi tutejsze warunki. Tutejszy alkohol również.
- O, skoro masz profesjonalne zaopatrzenie, to zdecydowanie nie odmówię - uśmiechnęła się. - Masz jakieś zdjęcia? Wiesz, Aiden na koniu, Aiden strzygący owce... Ciekawi mnie zwłaszcza to drugie.
Zaproszenie na pewno przyjmie i bardzo chętnie zostanie na noc. Teoretycznie mogłaby poprosić Jake'a, żeby odwiózł ją potem do domu, ale przecież nie będzie psuła synowi wieczoru. Na pewno będzie miał ciekawsze rozrywki, niż odbieranie matki od byłego ojczyma. Zresztą, przecież nie będzie uciekała niczym Kopciuszek o tej północy lub każdej innej umówionej godzinie. Będą mieć dla siebie mnóstwo czasu.
- U mnie? Po staremu. Niedawno trafił nam się młody chłopak, który podczas prac remontowych spadł z drabiny na plecy i nabił się na jakiś wystający pręt - od razu widać było, że oczy blondynki mocno się ożywiły. Co poradzić na to, że ludzkie nieszczęścia mocno ją napędzały? - A tak poza tym, to stosunkowo często trafiają nam się jakieś wypadki ze zwierzętami. Na przykład z rekinami. No i wtedy... Nie powiem, niektórym przydałby się dobry chirurg plastyczny. Nawet taki pracujący na pół etatu - zerknęła na niego kątem oka. Nie, wcale go nie podpuszczała. Ani trochę nie próbowała rozbudzić w nim na nowo pasji do medycyny. Nigdy w życiu.
Oczywiście, że to robiła.

Aiden Thompson
chirurg plastyczny już nie na urlopie — Cairns Hospital
47 yo — 180 cm
Awatar użytkownika
about
Już nie taki nowy w mieście chirurg plastyczny, który ma farmę owiec i wrócił do zawodu. Prywatnie chce być szczęśliwy, ale skutecznie ktoś mu ciągle to uniemożliwia.
Aiden jest już na takim etapie życia, że nie użala się przesadnie nad sobą. Pewnie jest tak między innymi dlatego, że nie ma wcale jakichś wielkich powodów do użalania się. Pewnie facet w jego wieku, który właśnie szuka nowej pracy, bo przestał być wystarczająco wydajny w swoim dotychczasowym zawodzie, ma przed sobą jeszcze kilka lat spłaty kredytu hipotecznego i boryka się z coraz większą ilością problemów zdrowotnych, miałby zupełnie inne podejście do tematu. Jednak Thompson nie zamierza przepraszać, za swój poziom życia, w końcu sam sobie na niego zapracował. Dziś, po kilkudziesięciu latach pracy w medycynie, może już z pełną odpowiedzialnością w ten sposób powiedzieć, choć przez lata zmagał się z myśleniem, że to wszystko dzięki rodzinnym koneksjom.
- Wyzwanie przyjęte. - podsumował, skinąwszy przy tym głową. To oczywiście tylko żarty, nie zamierzał tak bezczelnie zwalać się byłej żonie na głowę. Jednak w sumie nic nie stoi na przeszkodzie, by umówili się na jakieś regularne spotkania, znając ich, to tematów do rozmów na pewno im ni zabraknie. Aiden myślał, że życie na wsi jest nudne, ale prawdę mówiąc, doświadczył tutaj już całkiem sporo i części z tych doświadczeń w ogóle by się nie spodziewał.
- Cieszę się, że zawsze wracałaś cała i mogłem Cię poznać. - żartobliwie dźgnął blondynkę w bok. Wierzył w odpowiedzialność Charlotte, ale z drugiej strony adrenalina robi swoje, no i też nie co się oszukiwać, będąc w rejonie, w którym prowadzone są działania wojenne, nie wszystko zależy od nas samych. To, że się spełniała i jednocześnie wróciła bezpiecznie, to najważniejsze przede wszystkim ze względu na Jake'a.
- Moja pani weterynarz mówi, że to jeszcze nie czas. - odpowiedział rzeczowo. Wcześniej był kompletnie zielony w wypasaniu owiec, ale odkąd dostał namiary na córkę swojej znajomej, która opiekuje się zwierzętami w sanktuarium i zgodziła się podjąć z nim... to znaczy z jego owcami, długotrwałą współpracę, to mógł rzucać ciekawostkami, jak prymus.
- Jakie są rokowania? Wyjdzie z tego? - zapytał. Medycyna widziała już nie takie cuda, ale mężczyzna miał wyobrażenie o lokalnym szpitalu, że nie dysponują najnowszym sprzętem i być może nie mogli zrobić czegoś, co można byłoby na przykład w jego Brisbane.
- Stać was na chirurga plastycznego? - zapytał bez ogródek. W sumie tęsknił za tym uczuciem, w którym skalpel styka się z ludzką skórą i mimo bogatej wyobraźni owiec, brakowało mu w życiu tych skoków adrenaliny. Gdyby usiedli kiedyś do poważnych rozmów, to pewnie mógłby się nawet zgodzić na takie pół etatu. - Takiego chirurga plastycznego. - dodał bez cienia skromności.

Charlotte Hargreeves
sex on the beach
pif-paf#8372
ordynator oddziału ratunkowego — Cairns Hospital
42 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
Szefowa oddziału ratunkowego w Cairns. Doświadczenie zdobywała w pogotowiu ratunkowym oraz Afganistanie. Ma na koncie kilka związków, dorosłego syna i fajnego byłego męża. Niedawno wróciła z zagranicznego wyjazdu.
Nie ma nic złego w tym, że mężczyzna korzystał z uroków życia, tym bardziej że sam na nie zapracował. Rodzinne układy mogły mu pomóc, a i owszem, ale gdyby Aiden nie był zdolnym chirurgiem, z pewnością nie zapracowałby sobie na swój zawodowy status. Charlotte coś o tym wiedziała. Prawdopodobnie nie była ekspertem w dziedzinie chirurgii plastycznej, mimo to była lekarzem, potrafiła obiektywnie ocenić jego umiejętności. Był świetny. Zaangażowany. Być może życzyłaby sobie tego, by nadal zajmował się poprawianiem ludzkiej urody i leczeniem ludzkich kompleksów, ale Thompson wybrał inną drogę. Jej samej pozostało tylko wspieranie go w tym wszystkim.
Ani trochę nie miałaby go dosyć. Nie miała nic przeciwko mniej lub bardziej regularnym spotkaniom. Znali się przecież od wielu lat, a to, że się rozstali, w żadnym stopniu nie musiało sprawiać, że ich kontakt miłby się rozluźnić.
- Jeszcze chwila i naprawdę się zarumienię - uśmiechnęła się. Naprawdę miło było usłyszeć coś takiego, bo jednak niewiele było osób, które cieszyły się, że ją poznały. Może trochę przesadzała, fakt, ale wystarczyło tylko porozmawiać sobie z jej rezydentami lub innymi współpracownikami, a otrzymywało się skrajny obraz blondynki. Na szczęście Aiden znał ją od tej lepszej, przyjemniejszej strony.
- Wow. Ale obiecasz mi, że kiedy będzie czas, to dasz mi znać i zaprosisz mnie na rytualne strzyżenie? Chętnie przejadę się golarką po owcy.
O ile oczywiście tak nazywał się ten sprzęt. Charlotte miała o tym jeszcze mniejsze pojęcie, niż on, ale zdecydowanie nie odpuściłaby sobie nawet oglądania rytualnego strzyżenia owiec.
- Tak. Raczej tak. Oddałam go jednemu lekarzowi który chyba ma ze mną mały problem - z wzajemnością zresztą, hehe - ale jest świetnym specjalistą. Na pewnie odpowiednio się nim zajmie.
Tego jednego była pewna. Prywatnie nie przepadali za sobą z doktorem Kennethm Martinem, zawodowo też nie było im ze sobą po drodze, ale obojgu zależało na dobru pacjenta. Wszystkim pracownikom szpitala w Cairns zależało.
- Takiego... - zerknęła na niego. Udawała teraz, że mocno go oceniała, chociaz i tak oboje wiedzieli, że dałaby mu 10/10. No, może nawet 11. - Jeśli myślisz o tym na poważnie, mogłabym porozmawiać o tobie z zastępcą dyrektora. Prawdopodobnie nie zaoferuje ci tyle, ile dostałbyś w renomowanej klinice w Seattle albo Brisbane, ale sama satysfakcja z wykonywanej pracy też jest świetna. Może nawet ważniejsza, niż pieniądze.
Wiadomo, za coś trzeba żyć. Mimo wszystko blondynka naprawdę cieszyła się z tego, że robi dokładnie o, do czego była stworzona, w dodatku tak blisko rodzinnego domu.

Aiden Thompson
chirurg plastyczny już nie na urlopie — Cairns Hospital
47 yo — 180 cm
Awatar użytkownika
about
Już nie taki nowy w mieście chirurg plastyczny, który ma farmę owiec i wrócił do zawodu. Prywatnie chce być szczęśliwy, ale skutecznie ktoś mu ciągle to uniemożliwia.
No i za to tak bardzo cenił sobie relację z Charlotte, może i raz dosadnie wyraziła swoje zadanie, na temat jego nowych planów na życie, ale nie zamęcza go tym w nieskończoność, próbując tym samym wpłynąć na decyzję mężczyzny. Może będzie kiedyś tego żałował, ale będzie mógł wówczas narzekać tylko i wyłącznie na siebie.
- Dobra, to, za co pijemy? - zagadnął. Skoro komplementów było już za dużo, to alkohol zawsze dobrze odmienia atmosferę, dlatego napełnił im kieliszki czy tam szklanki, zależnie od tego, jaki trunek mieli do dyspozycji.
- Nie wiem jeszcze, czy to jest jakiś rytuał, ale pewnie. Możemy potem sobie zrobić jakieś ognisko. - wzruszył ramionami. To wszystko pokazywało, jak bardzo zielony jest Aiden, w tym całym obchodzeniu się ze zwierzakami. Za to za namową sąsiada, kupił traktor, jeszcze nie zna wszystkich jego zastosowań, ale trawa wokół domu jest zawsze równo przycięta.
- Jesteś aż takim wrzodem na tyłku dla swoich współpracowników? - zapytał żartobliwie. No cóż, Charlotte musiała mieć charakter w pracy, gdyby go nie miała, to nie poradziłaby sobie z tymi wszystkimi wielkimi chłopami na misjach. W sumie to chociażby tylko żeby to zobaczyć, zatrudniłby się w tym samym szpitalu.
- Takiego wybitnego. - powiedział, gdyby blondynka miała problem z odnalezieniem odpowiedniego przymiotnika. To wszystko oczywiście w żartobliwym tonie.
Poza tym wszystkim zdawał sobie sprawę z realiów panującym w małym, kilkuoddziałowym szpitalu i gdyby faktycznie miał tutaj podjąć etat, to nie negocjowałby swojej pensji tak mocno, jak robił to w ostatnich latach. On nigdy nie doszedł do takiego poziomu, ale jest kilka nazwisk w świecie lekarskim w kraju, które do negocjacji zatrudniały odpowiednich specjalistów. Teraz już nie zależało mu na pieniądzach, więc prawdopodobnie nawet bez negocjacji podpisałby umowę.
- Na razie dobrze mi w miejscu, w którym jestem, ale jak zatęsknię za salą operacyjną, to się odezwę. - mówił to całkiem na poważnie. To znaczy, nie wykluczał takiej ewentualności, że chciałby wrócić do zawodu, a im szybciej to się stanie, to w sumie dla jego formy lepiej. W końcu różne badania mówią, że tak do pięćdziesiątki, to chirurg jest w najlepszym momencie swojej kariery. Stawy kolanowe mu jeszcze nie szwankują, z rękami też nie ma problemu, więc na ten moment po prostu wielogodzinne operowanie nie byłoby dla niego problemem. Jednocześnie bardzo mu się podobało w Lorne Bay, więc taki niepełny etat byłby złotym środkiem w momencie życia, w którym Thompson obecnie się znajduje. Zobaczymy, co pokażą najbliższe miesiące, ale jak już owce będą dobrze zabezpieczone, to prawdę mówiąc, bardzo szybko może zacząć mu się nudzić. O ile dzieci nie przysporzą mu nowych rozrywek i kilku dodatkowych siwych włosów na skroni. Haha.

Charlotte Hargreeves
sex on the beach
pif-paf#8372
ordynator oddziału ratunkowego — Cairns Hospital
42 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
Szefowa oddziału ratunkowego w Cairns. Doświadczenie zdobywała w pogotowiu ratunkowym oraz Afganistanie. Ma na koncie kilka związków, dorosłego syna i fajnego byłego męża. Niedawno wróciła z zagranicznego wyjazdu.
To z pewnością nie byłoby zwalanie się na głowę. Charlotte była dorosła. Umiała odezwać się, kiedy coś jej pasowało i gdyby uznała kiedyś obecność Aidena za problematyczną, bo np. byłaby zmęczona, po dyżurze lub miałaby jakieś inne plany na dany dzień, to powiedziałaby mu o tym i zaprosiłaby go innego dnia. Spędzanie z nim czasu naprawdę było czymś, co lubiła i sobie ceniła.
- Za nas - odparła po chwili namysłu. - Za ciebie, żebyś nie żałował przyjazdu do Lorne, za mnie, żebym to ja nie pożałowała twojego przyjazdu - uśmiechnęła się - i za nas, żebyśmy nigdy nie mieli siebie dość.
Taki toast chyba się sprawdzi, prawda? A do dyspozycji będą mieli wino. Przynajmniej na początku. Potem wszystko może się zmienić.
- Widzisz? Właśnie to lubię w Lorne. Jednego dnia tak po prostu się tu wprowadzasz, a drugiego urządzasz ognisko, na które zdecydowanie przyjdę - przytaknęła na znak, że bardzo interesowałby ją ten temat. Ognisko rzeczywiście byłoby fajną opcją, a to, że Aiden, lekarz z wielkiego miasta, rzeczywiście je rozważał. Lokalne społeczeństwo organizowało je sobie dość często, może Thompson podchwyci ten temat i jakieś posiadówy na jego farmie staną się stałym rytuałem?
Nie dało się ukryć, że był wybitnym lekarzem. Gdyby nim nie był, nie osiągnąłby tego wszystkiego i nie miałby na koncie tylu udanych zabiegów. Jej zdaniem mężczyzna na pewno odnalazłby się w szpitalu w Cairns, co więcej, placówka na pewno chętnie zatrudniłaby kogoś takiego. Miał pieniądze, miał już swój status, na który zapracował, miał owce, więc w ramach spędzania wolnych momentów mógłby od czasu do czasu stanąć za stołem.
- Spotykasz się z kimś? - upiła niewielki łyk trunku ze swojej szklanki i spytała po chwili, bo o tym jeszcze nie rozmawiali tak... Dłużej i poważniej. Wiadomo, mieszkał tu krótko, ale mógł w tym czasie poznać już jakąś miłą panią (z owcami lub bez) lub nawiązać z kimś relację jeszcze przed przyjazdem. Naprawdę życzyła mu dobrze i chciała, żeby, poza dziećmi, również jakieś paskudne kobiety zapewniały mu dodatkową siwiznę. Chociaż... Byłoby mu z nią do twarzy.

Aiden Thompson
ODPOWIEDZ