właściciel — Rudd's Pub
34 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
właściciel Rudd's Pub, który po dziesięcioletniej tułaczce po świecie wrócił do Lorne Bay, żeby odzyskać swoje dawne życie; i najwyraźniej bardzo wziął to do siebie, bo nawet zawalczył o swoją dziewczynę sprzed lat, dzięki czemu teraz razem z Nevą próbuje coś zbudować
Po tym jak pogoda się uspokoiła, a oni mogli wrócić do siebie, Vinnie był nie tylko bogatszy w pewne doświadczenia, lecz również zadowolony z powodu tego, że cała ta sytuacja pozwoliła mu spędzić więcej czasu z Nevą. Chociaż pobyt u jej dziadków był trochę ograniczający, ponieważ przez ukrywanie prawdziwego charakteru swojej relacji, musieli się pilnować, to i tak nie mógł powiedzieć, żeby był niezadowolony ze spędzonego z nią tam czasu. Dobrze się bawił z nią, jej synem i dziadkami, ale w końcu przyszła pora na to, aby wrócić do rzeczywistości, a także swoich domów. Te na szczęście były w stanie nienaruszonym, więc obyło się bez katastrof, które dołożyłyby im zmartwień. Dzięki temu Vinnie miał czas na to, aby myśleć o czymś zupełnie inny. Odkąd z Nevą zdecydowali się dać sobie szansę na poważnie, nie mieli okazji na to, aby pójść na randkę z prawdziwego zdarzenia. Harte długo siedział nad odpowiednim pomysłem, pragnąc, aby ta randka była czymś wyjątkowym i niezapomnianym. Dlatego nie zaproponował jej od razu po tym, jak wrócili do swoich domów, tylko musiało minąć kilka dni. W tym czasie udało mu się opracować, jak mu się wydawało, plan idealny. Nevie nie podał szczegółów, powiedział jej jedynie tyle, że chciałby ją gdzieś zabrać tego dnia, żeby mogła zorganizować opiekę dla Lindsay’a i przyszykować się do wyjścia. Przecież nie mógł w pełni zaskoczyć jej swoimi planami, bo nic by z nich nie wyszło. Dlatego ostrzegł ją, ale więcej do tego nie dodał, musiała poczekać na ten dzień.
Vinnie odebrał ją z domu i razem z nią spacerkiem udał się do punktu docelowego. Cały czas milczał na temat tego, dokąd ją zabiera, pragnąc zrobić jej niespodziankę. Dopiero, gdy zatrzymał się pod odpowiednim miejscem, przyszła pora na ujawnienie. - Jesteśmy - oznajmił i z uśmiechem zerknął na wejście do pizzerii, a później na twarz Nevy. Nie jest to wystawne miejsce, zdawał sobie z tego sprawę. To raczej lokal, w którym zatrzymuje się młodzież i właśnie o to chodziło, bo czy nie tutaj mieli swoją pierwszą randkę przed laty? I czy to nie tutaj Vinnie najczęściej ją zabierał? Właśnie z tego względu uznał, że to odpowiednie miejsce, od którego zaczną. I miał nadzieję, że Neva zrozumie dlaczego ją tutaj przyprowadził i nie pomyśli, że Harte się nie postarał lub był oszczędny, bo najtaniej jest zaciągnąć kogoś na pizzę, bo zupełnie nie o to chodziło.

Neva Ebenhart
Ebenhartowie
Edyta
antykwariusz — basara
30 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Sprzedaje stare książki, wychowuje samotnie sześcioletniego urwisa i w końcu też postawiła na siebie, dając szansę relacji z Vinniem.

Kilka ostatnich dni porządnie dało jej w kość, a wszystko przez pogodę, która dołożyła jej wielu zmartwień. Choć sami siedzieli bezpiecznie w domu jej dziadków, Neva i tak obawiała się o mieszkanie, które pozostawiła bez żadnego nadzoru, a także o antykwariat, który może i znajdował się w innej dzielnicy, ale też w jakimś stopniu był zagrożony. O niego chyba nawet bała się podwójnie, ponieważ był jej rodzinnym dziedzictwem i nie chciała, aby cokolwiek w nim zostało zniszczone. Zdarzało się, że rozpadał się i bez tego, ale jak dotąd wszelkie szkody dało się bezproblemowo naprawić, ale zalanie wszystkiego, co było w środku? Miała wrażenie, że z tego mogliby się już nie odbić. Właśnie dlatego pierwszym, co zrobiła po powrocie do domu, było wybranie się do pracy. Dopiero po tym, jak upewniła się, że ani tam, ani w jej mieszkaniu nie było żadnych szkód, odetchnęła z ulgą. Z jej barków zdjęte zostały najnowsze zmartwienia, dzięki czemu sama mogła skupić się na rzeczach przyjemniejszych, a jedną z nich okazała się propozycja Vincenta. Kiedy wspomniał o tym, że chciał ją gdzieś zabrać, Neva nie wahała się z wyrażeniem zgody. Swoją drogą, znowu czuła się przy nim jak nastolatka, której na myśl o randce towarzyszył ogrom ekscytacji. Bo owszem, naprawdę cieszyła się na ten dzień, ponieważ miał być dla nich pewnego rodzaju przełomem. Pomimo tego, że już pewien czas temu zdecydowali się na danie sobie szansy, dopiero teraz mieli okazję coś w tym kierunku zrobić, zatem miała nadzieję, że się na tym nie zawiedzie. Chciała, żeby dziś wszystko było idealne, dlatego (co nie było do niej podobne) przed lustrem spędziła dobre dwie godziny, przy okazji też przerzucając swoją szafę wzdłuż i wszerz, aby znaleźć coś, co wydałoby jej się odpowiednim strojem. Szykować skończyła się na chwilę przed przyjściem blondyna, którego przywitała wpinając sobie do ucha jeszcze jeden kolczyk. Potrzebowała jeszcze minutki, aby móc dać się porwać. Jakiś czas później byli już na miejscu i szczerze? Ebenhart zdecydowanie nie tego się spodziewała. Zakładała, że wybiorą się do jakiejś restauracji, ale na liście jej podejrzeń bynajmniej nie znajdowała się pizzeria. Szczerze? Nie przeszkadzało jej to ani trochę, mało tego, kiedy zdała sobie sprawę z tego, z czym wiązało się to miejsce, spojrzała na blondyna wyraźnie zaskoczona. Posłała mu też pytające spojrzenie, ale jego wyraz twarzy powiedział jej wszystko, co chciała wiedzieć. W mig pojęła, że zabrał ją tu celowo, a to sprawiło, że na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Postarał się i starania te przyniosły efekt, Ebenhart już teraz była zadowolona. - Nie wiedziałam, że przywiązujesz uwagę do takich szczegółów - przyznała całkiem szczerze. Swoją drogą, to wyjście mogło rzucić nowe światło na to, jak Neva postrzegała ich dawną relację. Przez długi czas upierała się przecież, że skoro wyjechał bez słowa, ta musiała niewiele dla niego znaczyć, ale to? To sugerowało coś przeciwnego, a co za tym idzie, sprawiło, że Ebenhart w końcu poddała swoje przekonania w wątpliwość.

Vinnie Harte
Ebenhartowie
Magda
właściciel — Rudd's Pub
34 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
właściciel Rudd's Pub, który po dziesięcioletniej tułaczce po świecie wrócił do Lorne Bay, żeby odzyskać swoje dawne życie; i najwyraźniej bardzo wziął to do siebie, bo nawet zawalczył o swoją dziewczynę sprzed lat, dzięki czemu teraz razem z Nevą próbuje coś zbudować
Chociaż to nie tak do końca miała być ich pierwsza randka, bo ją odbyli już lata temu, to jednak ta miała być pierwsza odkąd dali sobie drugą szansę, dlatego wiedział, że była szczególna. I chciał, żeby tak też została odebrana przez Nevę, dlatego postanowił postarać się i zamiast zaprosić ją do jakiejś eleganckiej restauracji, doszedł do wniosku, że lepiej będzie tym razem zrobić coś wyjątkowego. Wymyślenie tego zajęło mu trochę czasu, ale w końcu wpadł na to, aby zabrać ją w dokładnie to samo miejsce, które przed laty odwiedzili podczas swojej pierwszej randki. Na szczęście wciąż było otwarte, więc jego plan nie spalił na panewce. Co prawda nie miał pojęcia czy Neva doceni jego starania, bo no cóż, zdawał sobie sprawę z tego, że pizzeria nie robi aż takiego wrażenia, ale miał nadzieję, że kobieta zorientuje się co próbował osiągnąć, zabierając ją tutaj i ucieszy się tak samo, jak on na myśl o tym. Dlatego kiedy przyprowadził ją na miejsce, z niecierpliwością wyczekiwał jej reakcji, uważnie przyglądając się jej twarzy. Chciał zobaczyć jaki grymas wymaluje się na jej twarzy, ponieważ to powinno być pierwszą rzeczą, która powie mu coś na temat tego, co myślała o jego niespodziance. I w końcu doczekał się czegoś. Gdy na jej twarzy pojawił się uśmiech, ten który on przed chwilą jej posłał, poszerzył się jeszcze bardziej. Wyglądało na to, że udało mu się sprawić jej miłą niespodziankę, co ucieszyło go, bo właśnie o taki efekt od samego początku mu zależało. - Myślałaś, że zapomniałem gdzie byliśmy na naszej pierwszej randce? I przynajmniej pięciu innych? - uniósł obie brwi, lekko tym rozbawiony. Dla niego to akurat było naturalne, że takie rzeczy zapadły mu w pamięć, ponieważ wbrew temu, co Ebenhart myślała, w przeszłości ten związek był dla niego ważny. - Swoją drogą, chyba nie byłem wtedy zbyt kreatywny, skoro tak często zabierałem cię właśnie tutaj - dodał, po czym zaśmiał się krótko. Stojącym za tym powodem mógł być również fakt, że Harte wtedy nie miał za dużo gotówki, żadnego auta i ogólnie wiele innych ograniczeń, przy których pizzeria była najlepszą z opcji, jeśli akurat chcieli coś zjeść. Teraz miał znacznie większe możliwości, ale ze względów sentymentalnych postanowił jeszcze raz zabrać ją do ich miejsca, między innymi również po to, żeby trochę powspominać.

Neva Ebenhart
Ebenhartowie
Edyta
antykwariusz — basara
30 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Sprzedaje stare książki, wychowuje samotnie sześcioletniego urwisa i w końcu też postawiła na siebie, dając szansę relacji z Vinniem.
Jeśli naprawdę myślał, że wolałaby wystawną kolację od tego, musiał w ogóle jej nie znać. Neva przecież nigdy nie patrzyła na świat takimi kategoriami – dla niej nie liczył się przepych, pieniądze i inne rzeczy, które nie były w stanie dać jej prawdziwego szczęścia. Była natomiast dość sentymentalna, zatem opcja, na którą Vinnie się zdecydował, była najlepszą z możliwych. Bo owszem, chociaż ta próba miała być dla nich czymś nowym – w oczach Nevy całkowicie oddzielonym od tego, co łączyło ich przed dziesięcioma laty, to jednak nie mogli pozbyć się wspólnej historii. Ebenhart przez długi czas patrzyła na nią wyłącznie przez pryzmat tego, co blondyn zgotował jej, kiedy zniknął bez słowa, ale przecież nie mogła zapomnieć o tym, że mieli też naprawdę dużo dobrych momentów. Do ich grona zaliczały się właśnie wyjścia na pizzę, co było dla nich wtedy pewnego rodzaju tradycją. Nie do końca idealną, bo przecież zawsze panował tam gwar, a serwowane dania wcale nie były przepyszne, ale to nigdy nie miało dla niej znaczenia. Bardziej liczył się fakt, że miała obok siebie właśnie jego i dziś nie miało się to zmienić. Mało tego, w chwili obecnej chyba doceniła to nawet bardziej, ponieważ tym drobnym nawiązaniem do przeszłości udało mu się sprawić jej przyjemność. - Przyznaję, że mogłam tak pomyśleć - zgodziła się z nim, przy okazji serwując mu jedną z tych min, które sugerowały, że miała nadzieję, iż jej przewinienie nie spotka się z żadnymi konsekwencjami. Wcześniej trochę w niego wątpiła, ale Vinnie raz po raz udowadniał jej, że to nie powinno mieć miejsca. Była to kolejna z tych rzeczy, które naprawdę ją dziś ucieszyły, jednocześnie napawając ją nadzieją na to, że naprawdę im się uda. - Może trochę? Dziwi mnie tylko to, że nie przeszkadzała ci w tym ta paskudna pizza. Nie wiem czy odkąd przyjechałeś, już tu byłeś, ale jeśli nie, naprawdę się zdziwisz. Teraz to naprawdę przypomina pizzę - pokiwała głową z przekonaniem, po czym, o ile to w ogóle było możliwe, uśmiechnęła się jeszcze szerzej. Zaraz też wyciągnęła w jego stronę dłoń, czekając na to, aż poda jej własną. Chciała spleść ze sobą ich palce i wejść do środka razem, co też w pewnym sensie przywodziło jej na myśl przeszłość. Tę dobrą jej część, do której jednak całkowicie nie chciała wrócić. Wolała, żeby zbudowali ze sobą coś na nowo, a jednak pewne drobnostki mogły wkraść się z ich codzienność. No i może jedną z nich będzie właśnie ponowne odwiedzanie tej pizzerii przy różnych okazjach?

Vinnie Harte
Ebenhartowie
Magda
właściciel — Rudd's Pub
34 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
właściciel Rudd's Pub, który po dziesięcioletniej tułaczce po świecie wrócił do Lorne Bay, żeby odzyskać swoje dawne życie; i najwyraźniej bardzo wziął to do siebie, bo nawet zawalczył o swoją dziewczynę sprzed lat, dzięki czemu teraz razem z Nevą próbuje coś zbudować
Myślał tak tylko ze względu na to, że nie był pewny, czy ona od razu skojarzy dlaczego ją tutaj zabrał, w końcu mogła zapomnieć? Tym bardziej, że wydawało mu się, iż kiedyś mogło jej zależeć na tym, aby wyrzucić ze swojej pamięci wszystko, co miało z nim jakikolwiek związek i tylko dlatego towarzyszyły mu te obawy. Poza tym nie sądził, żeby nie doceniła tego sentymentalnego zagrania, ponieważ, no właśnie, znał ją i wiedział, że Neva ceniła sobie takie rzeczy znacznie bardziej od wystawności. Między innymi dlatego tak bardzo mu się podobała, w porządku? Posiadała odpowiednie wartości, a czegoś takiego nie da się nie docenić w kobiecie, szczególnie, gdy w partnerce szuka się kogoś, kogo intencji nie trzeba się obawiać. I on na pewno nie musiał obawiać się intencji Ebenhart, z czego doskonale zdawał sobie sprawę. Nie tylko dlatego, że nie był żadnym bogaczem i nie mógł zaoferować jej życia w przepychu, ale po prostu dlatego, iż znał ją i wiedział, że nie na tym jej zależało. Była między nimi emocjonalna więź i to ona się tutaj liczyła. - Gdyby nie to, że bardzo chcę kontynuować tę randkę, możliwe, że teraz obraziłbym się na ciebie - odpowiedział żartobliwie, mocno to wyolbrzymiając, ponieważ niezależnie od okoliczności, nie mógłby chować o to do niej urazy. Szczerze? Częściowo ją rozumiał, a przynajmniej tak mu się wydawało, dlatego wiedział, że nie może mieć do niej pretensji o pewne rzeczy. Zamiast tego musiał po prostu starać się, aby wymazać z jej głowy fałszywy obraz jego osoby, to było najlepszym wyjściem w tej sytuacji i na nim zamierzał się skupić. - A była w okolicy inna, lepsza knajpka, która oferowałaby jedzenie w podobnych cenach? - zapytał, chcąc w ten sposób zasugerować jej, żeby go nie oceniała. To wtedy wydawało mu się być najlepszą opcją, nawet jeśli pizza rzeczywiście pozostawiała wiele do życzenia. - I nie, jeszcze nie miałem okazji się przekonać, więc po takiej rekomendacji muszę jak najszybciej to sprawdzić - odparł, w tym czasie ujmując jej dłoń we własną. Po tym posłał jej jeszcze ostatni uśmiech przed wejściem z nią do środka, gdzie skierował się z nią do stolika, który wcześniej dla nich zarezerwował, bo tak, o tym wcześniej pomyślał na wypadek, gdyby okazało się, że coś ściągnęłoby tu tłum ludzi. I gdyby nie to, że restauracja przeszła remont i wiele się tu zmieniło w ciągu ostatnich dziesięciu lat, pewnie postarałby się zarezerwować im stolik, który zajmowali podczas tamtej pierwszej randki, bo tak, pamiętał dokładnie gdzie wtedy siedzieli. Niestety przez zmiany, jakie tu zaszły, musieli zadowolić się stolikiem jedynie w zbliżonym miejscu.

Neva Ebenhart
Ebenhartowie
Edyta
antykwariusz — basara
30 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Sprzedaje stare książki, wychowuje samotnie sześcioletniego urwisa i w końcu też postawiła na siebie, dając szansę relacji z Vinniem.
To, że chciała wyrzucić z umysłu wspomnienia, które dotyczyły jego, wcale nie oznacza, że udało jej się to osiągnąć. W ten sposób na pewno byłoby jej prościej, ale rozstania, zwłaszcza te niespodziewane, mają do siebie to, że ciężko się z nimi uporać. Neva stoczyła długą walkę z samą sobą, aby pogodzić się z faktem, że Vinnie nie był już elementem jej codzienności, a kiedy w końcu do tego doszła, przestała jakoś szczególnie przejmować się tym, co kiedyś między nimi było. Nie oznacza to jednak, że w ogóle nie wracała do tego myślami, ponieważ to działo się niezależnie od niej. Zdarzało się, że myślała o nim w momentach, w których ani odrobinę by się tego nie spodziewała, ale wówczas nie przywiązywała do tego większej wagi. Teraz, kiedy zdecydowali się dać tej znajomości kolejną szansę, wcale nie żałowała tego, że pewnych kwestii nie zdołała wyrzucić ze swojej pamięci. Nie, obecnie miło było do nich wrócić i odbudować na ich podstawie coś, co kiedyś zostało zniszczone. - Udam, że słuchałam cię tylko do słów bardzo chcę kontynuować tę randkę – stwierdziła, po czym posłała mu niewinny uśmiech, zupełnie tak, jakby wcale nie zmodyfikowała jego słów w taki sposób, aby to jej pasowały. Zresztą, nie było to przecież jakoś szalenie istotne, ponieważ oboje wiedzieli, że Vinnie wcale nie planował się na nią dąsać. A skoro tak, mogli skupić się na innych, istotniejszych kwestiach. - Nawet gdyby była, ta i tak była wtedy moją ulubioną - odparła, a kącik jej ust powędrował ku górze. Nie kłamała. Może i jedzenie nie było tam świetne, a i wiele rzeczy pozostawiało pewnie sporo do życzenia, ale to nie przeszkadzało jej, ponieważ przez cały ten czas mogła być z nim. Teraz zresztą liczyło się dla niej dokładnie to samo, dlatego nie dyskutowała już dłużej na temat pizzerii, zamiast tego decydując się po prostu na wejście do środka. Kiedy zajęli miejsce, Neva omiotła spojrzeniem wnętrze lokalu i doszła do wniosku, że zdecydowanie nie pasowała ubiorem do okoliczności. Gdyby wiedziała, że czeka ich wycieczka na pizzę, przemyślałaby swój strój kilka razy i na pewno nie wcisnęłaby się w tę sukienkę. - Na słodko czy na ostro? - zapytała w tym samym momencie, kiedy sięgnęła po leżące na stoliku karty dań. Jedną z nich podsunęła blondynowi, a w drugą zerknęła sama, choć to teoretycznie nie było konieczne. Kiedy tu bywała, zazwyczaj stawiała na tę samą opcję, a jednak teraz dopuszczała do siebie myśl, że mogą wybrać coś innego. Bo owszem, zakładała, że wybiorą coś wspólnie, dokładnie tak, jak robili to przed laty.

Vinnie Harte
Ebenhartowie
Magda
właściciel — Rudd's Pub
34 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
właściciel Rudd's Pub, który po dziesięcioletniej tułaczce po świecie wrócił do Lorne Bay, żeby odzyskać swoje dawne życie; i najwyraźniej bardzo wziął to do siebie, bo nawet zawalczył o swoją dziewczynę sprzed lat, dzięki czemu teraz razem z Nevą próbuje coś zbudować
W takim razie dobrze, że była w tym tak nieskuteczna, ponieważ te wspomnienia i jakiś sentyment względem niego musiał pomóc mu w utorowaniu sobie drogi do jej serca (?). Gdyby był po prostu jej byłym, który okazał się być frajerem i względem którego nie czuła już żadnej sympatii, bo zapomniała o tym, co było między nimi dobrego, być może nie dotarliby teraz do miejsca, w którym się znajdowali i które jemu w pełni odpowiadało. Przyjeżdżając do Lorne Bay nie spodziewał się, że się w nim znajdzie, ale teraz uważał, że lepiej jego życie nie mogło się potoczyć. Cieszył się, że miał Nevę obok i miał szansę naprawić błąd z przeszłości, odbudowując związek z nią, który na razie raczkował, ale jego zdaniem zapowiadał się obiecująco. - Uważaj, żebym kiedyś nie wykorzystał tej taktyki przeciwko tobie - odparł rozbawiony, nie kryjąc uśmiechu. Nie zamierzał przejmować się tym, że celowo zignorowała część jego wypowiedzi, ponieważ ta, tak prawdę powiedziawszy, była nieistotna. Gdy usłyszał jej odpowiedź w późniejszej kwestii, uśmiech na jego twarzy poszerzył się. Był zadowolony z tego, że miała takie podejście, ponieważ dla niego również nieważne było miejsce, a raczej z kim tam chodził, dlatego kiepska pizza za tamtych czasów zupełnie mu nie przeszkadzała, bo mógł przynajmniej gdzieś wyjść razem z nią i miło spędzić czas.
Długo jednak nie pozostali na zewnątrz, a w środku zajęli zarezerwowany stolik i Vinnie dał sobie wtedy chwilę na rozejrzenie się po wnętrzu, ponieważ była to jego pierwsza wizyta tutaj od ponad dziesięciu lat. Przed randką wszystko załatwił telefonicznie, dlatego dopiero teraz miał okazję przyjrzeć się temu, co się tutaj zmieniło i miał wrażenie, że niemal wszystko. To już nie była ta sama knajpka, co przed laty. I nawet pizza nie miała być taka sama, co wynikało z tego, co powiedziała mu Neva. Czy mu to przeszkadzało? Ani trochę, ponieważ to miejsce i tak wzbudzało w nim sentyment. - A na co ty masz ochotę? - zapytał, unosząc menu, ale wzroku jeszcze nie odrywając od brunetki. Na pewno nie na taką odpowiedź liczyła, ale czy Harte nie zawsze postępował w ten sposób? Przeważnie to ją pytał w pierwszej kolejności o zdanie, a sam potem się dostosowywał albo kombinował tak, aby oboje byli zadowoleni. Poza tym trochę też się z nią w ten sposób droczył, co sugerował uniesiony kącik ust.

Neva Ebenhart
Ebenhartowie
Edyta
antykwariusz — basara
30 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Sprzedaje stare książki, wychowuje samotnie sześcioletniego urwisa i w końcu też postawiła na siebie, dając szansę relacji z Vinniem.
Nie spodziewała się dla siebie podobnego scenariusza. Po pierwsze, kilka miesięcy temu nie pomyślałaby nawet o tym, że Vinnie mógłby na nowo zagościć w Lorne Bay. Zobaczenie go było trochę jak spotkanie ducha, ponieważ przez to niewyjaśnione zniknięcie tym właśnie jej się wydawał. Po drugie, Neva ani myślała wchodzić w związki, które już dawno zostały zamknięte, a jednak relacja z blondynem pociągała za sobą pewien sentyment. Choć nie tęskniła za nim każdego dnia, wystarczyło, aby odrobinę się na niego otworzyła, a Harte rzeczywiście tę drogę do jej serca sobie utorował. Przypomniał jej o tym, co kiedyś w nim lubiła, a także pokazał jej kilka nowych rzeczy, które od razu przypadły jej do gustu. Na jego korzyść działało również to, że cholernie ją pociągał, w końcu obecnie ich relacja właśnie od tego się zaczęła. Gdyby nie zaczęli ze sobą sypiać, Neva może nie straciłaby czujności i nadal by mu się upierała, ale skoro ten romans trwał już od pewnego czasu, była względem niego zupełnie bezbronna. I nie chciała też tego zmieniać, ponieważ w jego towarzystwie jej również było wyjątkowo dobrze. Z tego samego powodu zupełnie nie przejmowała się groźbami, na które tym razem odpowiedziała wyłącznie uśmiechem. Czy była to tak zła taktyka, skoro ostatecznie żadne z nich nie chciało dąsać się na to drugie?
Mogła spodziewać się tego, że to właśnie jej pozwoli zdecydować, ale wcale szczególnie jej na tym nie zależało. Pragnęła wybrać coś, co trafi w gust ich obojga, dlatego sama nie zamierzała dać mu jasnej odpowiedzi. Tym bardziej nie w chwili, w której dostrzegła grymas na jego twarzy, po którym sama koniuszkiem języka zwilżyła swoją dolną wargę. Sama należała raczej do grona tych grzeczniejszych dziewczyn, ale przy blondynie zdecydowanie rosły jej rogi. - Na coś na ostro - stwierdziła, a w tym samym momencie stopą przesunęła po jego łydce. Normalnie się tak nie zachowywała, ok? Nie była jedną z tych kobiet, które uwodziły facetów podobnymi zagraniami i w chwili obecnej również nie do tego zmierzała, co zresztą sugerował rozbawiony uśmiech, który wymalował się na jej twarzy. Rzecz w tym, że kiedy była z nim, wychodziła z niej ta beztroska nastolatka, która uwielbiała zabawę. A skoro byli razem, mogła nieco częściej pozwolić jej na dojście do głosu.

Vinnie Harte
Ebenhartowie
Magda
właściciel — Rudd's Pub
34 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
właściciel Rudd's Pub, który po dziesięcioletniej tułaczce po świecie wrócił do Lorne Bay, żeby odzyskać swoje dawne życie; i najwyraźniej bardzo wziął to do siebie, bo nawet zawalczył o swoją dziewczynę sprzed lat, dzięki czemu teraz razem z Nevą próbuje coś zbudować
Życie ich zaskoczyło i to dosyć mocno, patrząc na to, jak wszystko między nimi się potoczyło. Ale znajdując się w tym miejscu, Vinnie nie żałował ani jednej decyzji, jaką podjął po przyjeździe tutaj, ponieważ wiedział, że to doprowadziło go do miejsca, w którym zaczynał być szczęśliwy. W pewnym momencie po powrocie do Lorne Bay miał wrażenie, jakby nie miał doczekać się tej chwili, ponieważ czuł się tak, jakby nikt go tutaj nie chciał. Dopiero Neva pozbawiła go tego wrażenia i pozwoliła mu uwierzyć w to, że było dla niego miejsce w rodzinnych stronach, za którymi tak bardzo tęsknił przez ostatnie dziesięć lat. Możliwe, że gdyby nie ona i jeśli nie nastąpiłby jakiś przełom w relacjach z rodziną (na który wciąż czeka), to pewnie w najbliższych miesiącach znów by stąd zniknął, jednak teraz takich planów w ogóle nie miał. Odkąd z Nevą postanowili dać sobie szansę, był podekscytowany wizją przyszłości tego związku. Chciał dać im szansę, zamiast marnować ją tak, jak przed laty, dlatego nie zamierzał ponownie dopuścić do sytuacji jak ta z przeszłości.
Kiedy poczuł jej stopę na swojej łydce, nieznacznie uniósł brwi, spoglądając wprost w jej oczy. Podobały mu się takie zaczepki, z czym wcale się nie krył, choć widział, że Neva nie zmierzała do niczego poza delikatnym podrażnieniem się z nim, dlatego w końcu posłał jej pełne politowania spojrzenie. Cały czas jednak na jego twarzy błąkało się wyraźne rozbawienie. Podobało mu się to, jak się ze sobą bawili i nie bali się pokazać sobie tej bardziej osobistej, dowcipnej strony, od której nie każdy ich znał, w końcu zarówno jedno, jak i drugie uchodziło za kogoś spokojnego i poważnego, prawda? - To co, diavola? - rzucił, jakby zaczepka sprzed chwili zupełnie nie miała miejsca, a on skupił się wyłącznie na temacie samej pizzy, co dodatkowo podkreślił, przesuwając palcem po menu, żeby namierzyć tam wspomnianą przez siebie pizzę. Czy rzeczywiście miał ochotę taką zjeść? Niekoniecznie. Jasne, lubił ją, ale nie sądził, żeby była odpowiednia na randkę, dlatego Neva mogła być spokojna, takich ostrości Harte na pewno jej oszczędzi. Teraz chciał jedynie odrobinę się z nią podroczyć, mogąc pozwolić sobie jedynie na tyle przy takim polu manewru, które dla niego było mocno ograniczone. Bo nie sądził, żeby odwdzięczenie się jej tym samym, na nią podziałało tak, jak na niego, heh.

Neva Ebenhart
Ebenhartowie
Edyta
antykwariusz — basara
30 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Sprzedaje stare książki, wychowuje samotnie sześcioletniego urwisa i w końcu też postawiła na siebie, dając szansę relacji z Vinniem.
Zadziwiające, prawda? Choć początkowo to właśnie ona była osobą, która najchętniej pozbyłaby się go z własnego otoczenia, prędko zmieniła nastawienie. Nie miała pojęcia co o tym przesądziło, chyba fakt, że w którymś momencie wyładowała na nim złość, której wcale nie kierowała w stronę jego osoby, ale w końcu doszła do wniosku, że chowanie urazy przez tak długi czas zwyczajnie nie ma sensu. Dekadę temu skrzywdził ją, ale minęło już tyle lat, że oboje stali się zupełnie innymi osobami. Neva kierowała się obecnie wartościami ważniejszymi niż te, które towarzyszyły jej przed laty, a Vinnie zdecydowanie wydoroślał. Zmienili się, a jednak nadal dostrzegali w sobie coś wartościowego. Jasne, to wcale nie tak, że całkowicie wyzbyli się tego, co siedziało w nich przed laty, ponieważ Ebenhart nadal dostrzegała u blondyna pewne podobieństwa do tego, co lubiła w nim w młodości. Pojawiły się również inne, doceniane przez nią cechy. W efekcie poddała się temu i po raz kolejny straciła dla niego głowę, ale tym razem była nieco ostrożniejsza. Gdyby złamał jej serce po raz drugi, odbiłoby się to przecież nie tylko na niej, a na to nie mogła pozwolić.
Na jej twarzy również widniał obecnie uśmiech. Jak wspomniałam, robiła przy nim rzeczy, na które normalnie by się nie zdecydowała, ale to też nie tak, że przeszła jakąś drastyczną przemianę. Gest, który wykonała, był przecież niewinnym żartem, a nie faktyczną zachętą do figli chwilę po tym, jak znaleźli się w restauracji. Nie wzięła jednak pod uwagę tego, że swoimi słowami może zasugerować blondynowi, że naprawdę liczyła na coś, co wypali jej usta, a przecież wcale tak nie było. Ebenhart nigdy nie należała do fanów ostrych smaków. - A może… o, to? Rukola, suszone pomidory, tak bardziej po wegetariańsku? - wyszła z kontrpropozycją, jednym palcem delikatnie stukając w kartę menu, która spoczywała przed blondynem. Szczerze? Nie miała pojęcia na ile jego dawny gust uległ zmianom, dlatego nie wiedziała też czy tą warzywną propozycją bardziej go zachęci czy jednak odwiedzie od pomysłu wybrania czegoś wspólnie. Gdyby jednak nie przypadło mu to do gustu, skłonna była poszukać czegoś jeszcze, co swoimi składnikami trafi w gust ich obojga. W końcu gdyby znalazło się tam coś, za czym jedno z nich nie przepadało, to drugie mogłoby po prostu wyjeść ten dodatek w zwiększonej porcji. Brzmi jak niezły plan, prawda?

Vinnie Harte
Ebenhartowie
Magda
właściciel — Rudd's Pub
34 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
właściciel Rudd's Pub, który po dziesięcioletniej tułaczce po świecie wrócił do Lorne Bay, żeby odzyskać swoje dawne życie; i najwyraźniej bardzo wziął to do siebie, bo nawet zawalczył o swoją dziewczynę sprzed lat, dzięki czemu teraz razem z Nevą próbuje coś zbudować
Jej zmiana nastawienia zaskoczyła również jego, ponieważ zupełnie nie spodziewał się tego, że Neva mogłaby jednak spojrzeć na niego przychylniej. Przecież na początku miała do niego bardzo wrogie podejście, za które nie oceniał jej. Rozumiał skąd się wzięło i choć z początku tego nie planował, ostatecznie podjął próbę zmiany jej nastawienia, co, jak zresztą widać, mu się udało. Być może było to tak łatwe właśnie ze względu na to, że obecnie byli nieco innymi ludźmi niż przed dziesięcioma laty? Przy posiadanym doświadczeniu potrafili inaczej spojrzeć na dawne problemy i zrozumieć siebie nawzajem, dzięki czemu potrafili zostawić za sobą spór, wynikający z błędów, które nie do końca dotyczyły ich relacji. Bo tak naprawdę nie chodziło tam o jakieś problemy między nimi, a raczej lekkomyślność i impulsywność Vinniego, który pod wpływem strachu postanowił uciec przed wymiarem sprawiedliwości, bez słowa zostawiając bliskich. To było głupie, wiedział to teraz i stopniowo starał się każdemu to wynagrodzić, co w przypadku jednych szło mu całkiem nieźle, a innych… Cóż, szkoda gadać.
Harte tylko się z nią droczył. Jak już tłumaczyłam, nie zamierzał zmuszać jej do jedzenia niemożliwie ostrych potraw, tym bardziej, że wiedział, iż nie była ich fanką. Dlatego jego propozycji nie było sensu traktować poważnie i można było ją zignorować. I gdy Neva postanowiła podsunąć inny pomysł na pizzę, zanim cokolwiek powiedziała, blondyn zerknął na wskazaną przez nią propozycję, a później pokiwał głową. Nie było tam nic, na co mógłby grymasić, dlatego nie widział sensu w szukaniu czegoś innego. - Brzmi w porządku - zgodził się i nie zwlekając dłużej, poprosił kelnera, u którego złożył zamówienie na wszystko, na co mieli ochotę tak, aby nie musieli potem zbyt długo czekać na swoje zamówienie. Gdy ponownie zostali sami, Vinnie przeniósł spojrzenie na Nevę, na którą przez chwilę spoglądał w milczeniu, jedynie się do niej uśmiechając. - Wyglądasz dziś zniewalająco - w końcu odezwał się i poruszył zaczepnie brwiami. Wyskoczył z tą uwagą ni z tego ni z owego, częściowo mając na celu delikatnie ją zawstydzić, ponieważ był ciekawy jej reakcji, ale przede wszystkim chciał po prostu prawić jej komplementy. I wcale nie kłamał, naprawdę wyglądała dziś zniewalająco, co chciał powiedzieć jej już dawno, ale nie udało mu się to.

Neva Ebenhart
Ebenhartowie
Edyta
antykwariusz — basara
30 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Sprzedaje stare książki, wychowuje samotnie sześcioletniego urwisa i w końcu też postawiła na siebie, dając szansę relacji z Vinniem.
Na szczęście nie był już z tym wszystkim sam. Nie musiał obawiać się, że kiedy rodzina zacznie dawać mu w kość, obok nie będzie nikogo, kto mógłby go w tym wesprzeć. Neva potrzebowała czasu, aby dojść do tego miejsca, ale obecnie wiedziała, że pragnęła zrobić wszystko, aby jemu było w życiu trochę lżej. Zależało jej na nim i właśnie z tego powodu zdecydowała się dać tej relacji szansę. Nie robiła tego jednak tylko przez wzgląd na dobre chwile – choć to one ponownie ją do niego zbliżyły, zdarzało się, że to właśnie momenty, w których brunetowi towarzyszyły mniej pozytywne emocje, przesądzały o tym, że nie chciała zostawić go samego. Nie ulega wątpliwości, że miała do niego słabość, ale nie jest to również niczym złym. Nie bała się już tak bardzo tego, że kiedyś mogłaby się na nim przejechać. Owszem, gdzieś z tyłu jej głowy nadal tlił się cień zwątpienia, ale z każdym kolejnym dniem bledł on coraz bardziej, przez co obecnie zdawał się być ledwie dostrzegalny. Chyba naprawdę zaczynała coraz bardziej mu ufać.
Kiedy decyzja zapadła, nie powiedziała już nic. Pozwoliła, aby Vinnie złożył zamówienie, a sama po raz kolejny powiodła spojrzeniem po wnętrzu lokalu. Skupiła się na tym na tyle, że spojrzeniem wróciła do blondyna dopiero na krótko przed tym, kiedy odezwał się po raz kolejny. Zdołał na tyle zaskoczyć ją swoją uwagą, że jej policzki oblały się delikatnym rumieńcem. Tak, Neva należała do grona tych kobiet, które można było zawstydzić każdym, nawet najprostszym komplementem. A może zwłaszcza takim? - Dziękuję - odezwała się po chwili, a uśmiech na jej twarzy jasno sugerował, że właśnie o to jej chodziło. Postarała się, bo chciała mu się podobać, ale czy nie tak to właśnie wyglądało w początkowych fazach związku? Dobrze, jeśli utrzymywało się również przez późniejsze, ale tak daleko w przyszłość Neva jeszcze nie wybiegała. - Ale chyba trochę przesadziłam i nie do końca pasuję do tego miejsca - zauważyła, po czym sięgnęła po jedną z serwetek, której brzeg zaczęła skubać palcami. W obecnych okolicznościach rzeczywiście wyglądała trochę głupio i może nawet nieco się tym przejmowała? Jednak najbardziej powinno liczyć się dla niej to, jak prezentowała się w jego oczach, a czy tego przypadkiem przed chwilą nie pochwalił?

Vinnie Harte
Ebenhartowie
Magda
ODPOWIEDZ