finansista, przedsiębiorca, akcjonariusz — właściciel venus embrace
33 yo — 188 cm
Awatar użytkownika
about
Roscoe jest dowodem na to, że sukces można osiągnąć bez przekrętu, a w biznesie znajdzie się miejsce na sentymenty. Rok po zerwaniu zaręczyn reaktywował lokal Venus Embrace, cieszący się sławą elegancki retro klub z burleską w Cairns. Uwielbia poznawać świat; tak miejsca, jak ludzi i ich pasje, które stanowią jego życiową oraz zawodową inspirację.
Już na samym wstępie warto podkreślić, że na tańcu Roscoe nie znał się tak dobrze, jak na robieniu pieniędzy. Prawdę mówiąc, wcale się na nim nie znał, a przedsiębiorstwa i inwestycje powiązane z tą dziedziną to skok na głęboką wodę z worem kamieni przy kostce. W okresie największej desperacji poświęcił jednak zbyt wiele pieniędzy, by teraz wycofać się ze swoich planów. Nie, nie planów; ze swoich marzeń, które urzeczywistnił tylko dlatego, że największą porażkę obrócił w sukces. To zabawne, że akurat taniec i burleska stały się jego pasją, bo przecież nie miał wiedzy czy predyspozycji, by się temu poświęcić. A jednak narzeczona, która go porzuciła, a którą chyba wciąż kochał, potrafiła zarazić go tą miłością i sprawić, że lwia część jego finansów szła na rozwój klubu Venus Embrace i przyszłej szkoły tańca. Poszukiwał do współpracy najlepszych instruktorów; tyle, że miarą 'najlepszych' był tu research i jego własna intuicja. Teraz, gdy emocje nieco opadły mógł podejść do tematu rozsądniej, wybadać grunt, dowiedzieć się więcej o motywie przewodnim interesu i złożyć wizyty osobom, które mogłyby współtworzyć największą akademię tańca i burleski w stanie Queensland.
Jedną z niewielu takich osób była Hazel Ebenhart. Młoda i utalentowana baletnica straciła możliwość profesjonalnego uprawiania tańca po misternym zrządzeniu losu, a może złej intencji, której rezultatem była kontuzja wykluczająca jej dalszą karierę. Roscoe pamiętał doskonale występ kobiety sprzed kontuzji oraz spotkanie na VIPowskim bankiecie z udziałem gwiazd Sydney Opera House. Wpadła mu w oko i bynajmniej nie chodzi tu o kontekst romantyczny, choć obecnie może i w ten sposób by się nią zainteresował; była jednak genialna w uprawianiu baletu i kiedy tylko rozeszły się wieści o jej kontuzji, Roscoe znalazł czas, by ręcznie napisać i wysłać jej list z miłymi słowami, drogim bukietem kwiatów i ofertą pomocy w znalezieniu nowego zajęcia. Wtedy z niej nie skorzystała, być może nie potraktowała oferty poważnie, dzielił ich zresztą spory dystans, a list z bukietem wysłanym pocztą kwiatową mógł w zasadzie nigdy nie dotrzeć do celu. Teraz jednak kiedy planował poczynić stosowne kroki w rozwój przedsięwzięcia, los chyba mu sprzyjał, bo znana twarz również zamieszkiwała Lorne Bay, co więcej - była instruktorką tańca. Tyle tylko, że dla dzieci.
Swoje kroki skierował bez konsultacji telefonicznej wprost do młodzieżowej szkoły tanecznej, w której odnalazł Hazel Ebenhart. Intuicja podpowiadała mu, że właśnie takich osób potrzebował; osób z pasją, które nie poddają się mimo trudności i poświęcają życie temu, co naprawdę kochają. Instruktorka miała w swej dziedzinie naprawdę wielką wiedzę, skoro więc postanowiła przekazywać ją dzieciom w tak niewielkiej mieścinie... może da się przekonać, że może pozyskać lepsze perspektywy rozwoju w branży?
Zjawił się na miejscu pięć minut przed końcem dziecięcej lekcji tańca.
- Hazel Ebenhart, prawda? Nazywam się Roscoe Degraves, finansista, przedsiębiorca i inwestor. Spotkaliśmy się kilka lat temu na bankiecie wydanym przez Sydney Opera House. Byłem pod wielkim wrażeniem Twojego występu, zgodziłaś się też wymienić ze mną kilka maili po. Przepraszam, że przychodzę bez zapowiedzi, nie będę ukrywał, że chciałem zaskoczyć Cię swoją wizytą. Możemy zamienić kilka słów? - powitalny uśmiech rysował się na jego twarzy, gdy wyciągał do niej rękę. Zaatakował ją tą rozmową, kiedy grupka dzieciaczków opuściła salę i przewidywał, że kobieta miała akurat wolne okienko przed kolejną lekcją.
- Nieczęsto widuję ludzi, w których drzemie tak wielka pasja. Twoja żelazna wola, by spełniać się mimo trudności bardzo mi imponuje. Jeśli mogę spytać, zupełnie nienachalnie - jak czujesz się w roli instruktorki? Twoi podopieczni muszą być wniebowzięci, że poświęcasz im tyle uwagi. To, że zarażasz ich pasją i nadajesz ich życiu kolorytu jest godne podziwu - i za to bardzo Ci dziękuję. - ton był przyjazny, mężczyzna swoim ciepłem starał się nie wzbudzać wrażenia nachalności, choć mogło się rodzić pytanie - po co właściwie się tym interesował? Odpowiedź miała wkrótce nadejść.
- Również nazwałbym się pasjonatem tańca, choć moja wiedza i talent stoją przy dolnej granicy skromności. Właśnie dlatego poszukuję osób takich, jak Ty - niezłomnych, o niebywałym talencie i wiedzy, które będą umieć przekazać ją... zarówno mi, jak i przyszłym gwiazdom tej dziedziny. Pracuję nad branżową inwestycją; mam w planach podjąć się otwarcia największej akademii tańca i burleski w Queensland. - za tak wielkimi projektami stoją przede wszystkim biznesmeni, którzy znają się na interesach, a dopiero później wykwalifikowani instruktorzy z tematyczną wiedzą. Roscoe zdawał się jednak sugerować, że również pragnie pozyskać tę wiedzę, a zważywszy na jego zainteresowanie tematem przed laty, dało się w tym wyczuć autentyzm.
- Nie chcę marnować Twojego czasu, więc spytam wprost: jesteś zaintrygowana i zechcesz mnie wysłuchać do końca? - zdecydowanie nie uprawiał interesów klasycznie. Być może dlatego, że nie uprawiał teraz żadnego interesu i upatrywał w tym czegoś więcej? Ten człowiek był jednocześnie bardzo konkretny, ale i swojski, na co warto było zwrócić uwagę przy reakcji na nietuzinkową nowinę.
ambitny krab
golin
Właścicielka antykwariatu — Basara
25 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Ex-baletnica, która musiała zrezygnować ze swojej kariery ze względu na kontuzję. Uprawia yogę, czyta książki w parku i nie bardzo wie co zrobić z tym całym wolnym czasem, który ma odkąd zaprzestała profesjonalnego tańca.
Dla porównania, taniec to była jedyna rzecz, na której się Hazel znała – poświęciła mu całe swoje życie. Zaczynała jako kilkuletnia dziewczynka, która została zapisana przez dziadków na zajęcia baletowe po tym, gdy zobaczyła w telewizji transmisji występu baletowego. Wtedy powiedziała że ona kiedyś zostanie „panią w śmiesznej sukience” – nikt tego nie traktował poważnie, zwłaszcza, że była w takim wieku, że zmieniała zdanie co pięć minut. Jednakże to się jej nie zmieniło. Pokochała balet całą sobą – pomimo tych wszystkich wyrzeczeń, przez które musiała przejść. Wstawała bladym świtem, żeby przed szkołą pójść na zajęcia, z których prosto jechała na lekcje. Po nich zaś bardzo często wracała do studio, żeby trenować samej. Lekcje robiła będąc w autobusie, czasem siedząc do północy czy nawet później, by wstać o wpół do piątej rano. Potem zaś szkoła baletowa, daleko od domu. Nie było to łatwe. Jednakże nigdy nie narzekała – bo robiła to, co kochała.
Wróżono jej świetlaną przyszłość jeżeli chodziło o karierę baletową – ta została jednak zniszczona w mgnieniu oka, przez zawistną osobę, którą Haze uważała za koleżankę. To było dla niej… bardzo niefortunne. Miała za mało doświadczenia, żeby być instruktorką na jakiejś renomowanej akademii baletowej, więc pozostało jej nauczanie przyszłego pokolenia w szkole tańca w rodzinnym mieście – która swoją drogą nie omieszkała tego wykorzystać, reklamując się że mają nauczycielkę, która tańczyła w Sydney Opera House.
Roscoe kojarzyła – pamiętała jak zamienili kilka słów podczas bankietu po jej wręcz debiutowym występie jako Odetta w Jezioru Łabędzi Czajkowskiego. Pamiętała również te kilka wymienionych maili i bukiet kwiatów, który dostała. Wtedy nie przyjęła propozycji współpracy… bo miała trochę inne priorytety. Chciała osobę odpowiedzialną za zakończenie kariery pociągnąć do odpowiedzialności – cały proces przeszedł dosyć szerokim echem w środowisku tanecznym i dziewczyna, która jej wtedy podstawiła nogę, miała równie zrujnowaną karierę – a może i bardziej – jak Haze, nie wspominając o tym, że do końca życia chyba się z odszkodowania na wypłaci. Ebenhart nie żałowała wtedy pieniędzy na prawników i ci wycisnęli z tej sprawy tyle, ile tylko się dało.
Mimo faktu posiadania źródła „dochodu”, postanowiła mimo wszystko podjąć pracę. Z jednego prostego powodu – miała za dużo czasu wolnego, z którym nie wiedziała co robić. Nie przywykła do tego trybu życia. Tak więc z wielką przyjemnością szła do szkoły, nawet jeśli było to w porywach kilkanaście godzin w tygodniu.
Gdy Roscoe czekał przed salą, mógł słyszeć muzykę klasyczną lecącą z głośników, a także polecenia Hazel – pod koniec zajęć zawsze robiła rozciąganie, które było ważną częścią. Pomiędzy grupami miała chwilę czasu – i te zwykle spędzała na tańcu. Ot, mimo że nie miała na tyle sprawności, żeby wrócić do profesjonalnej kariery, nie potrafiła sobie odmówić stanięcia on pointe, zrobienia piruetu. I w porównaniu do wielu innych instruktorów, ona zawsze nosiła pointy, miała na sobie czarne body, białe rajstopy i treningowe tutu, mimo że wcale nie musiała.
Och, pamiętam. Jeszcze raz dziękuję za tamten bukiet, był piękny – powiedziała, odwzajemniając uśmiech, a jednocześnie również wyciągając do niego rękę, by delikatnie ją uścisnąć. Dłoń Ebenhart była drobna, o długich, smukłych palcach. – Jak się czuję w roli instruktorki? Cieszę się, że mogę przekazać swoją wiedzę, choć nie ukrywam, że wolałabym to robić w renomowanych akademiach tańca – odpowiedziała całkiem szczerze. Uczenie dzieci było naprawdę fajne, jednakże wciąż… to była tylko niewielka szkoła, w stosunkowo małym miasteczku. Nie był to szczyt kariery Hazel.
Słuchała uważnie tego, co mężczyzna miał do powiedzenia. Akademia tańca i burleski? Brzmiało ciekawie, jednakże ona na tym drugim… się średnio znała. Znaczy rozumiała, że elementy baletowe mogły zostać wykorzystane, aczkolwiek raczej „show” nie robiło się do muzyki Czajkowskiego.
Brzmi bardzo ciekawie, jednakże… w jaki sposób mogłabym pomóc? – zapytała całkiem szczerze, spoglądając na mężczyznę, widocznie jednak zintegrowana.

roscoe degraves
finansista, przedsiębiorca, akcjonariusz — właściciel venus embrace
33 yo — 188 cm
Awatar użytkownika
about
Roscoe jest dowodem na to, że sukces można osiągnąć bez przekrętu, a w biznesie znajdzie się miejsce na sentymenty. Rok po zerwaniu zaręczyn reaktywował lokal Venus Embrace, cieszący się sławą elegancki retro klub z burleską w Cairns. Uwielbia poznawać świat; tak miejsca, jak ludzi i ich pasje, które stanowią jego życiową oraz zawodową inspirację.
Oddanie młodej instruktorki rozbudzało w nim marzycielskie wizje przyszłości. Właśnie z takich pasjonatów chciał stworzyć środowisko dla tancerzy i tancerek pod skrzydłami największej akademii tańca i burleski w Queensland. Ta kobieta nie poddawała się mimo trudności i pragnęła realizować swoje marzenia nawet kiedy jej kariera oficjalnie została przekreślona. Ta wola walki, hart ducha i miłość do baletu były tak godne uwagi Roscoe, że nie mógł trafić pod lepszy adres, chcąc skompletować najlepszą kadrę instruktorów i konsultantów w budowie projektu.
- Cieszę się, że chociaż tak mogłem wyrazić współczucie i nieskrywany podziw, bo Twoja wola walki o marzenia jest naprawdę imponująca. - mógłby oczywiście mówić, jakie to straszne, że przytrafił jej się tak zgubny los, ale przecież kobieta wciąż miała szansę się rozwinąć. Nie ma tego złego!
Niezamierzenie nieco przytłoczył ją dawką informacji na start, musiał więc naprawić ten błąd i powoli jeszcze raz wytłumaczyć Haze, jaka byłaby jej rola, gdyby zainteresowała się przyjęciem inwitacji do projektu.
- Poczyniłem niezbędne inwestycje, by realna stała się budowa największej akademii tańca oraz burleski w całym stanie. To etap koncepcyjny, w którego trakcie poszukuję utalentowanych specjalistów w określonych dziedzinach - w Twoim przypadku baletu - aby współtworzyli ze mną ten projekt w charakterze konsultantów, a z czasem może pełnoetatowych instruktorów. Masz szansę stać się częścią tego projektu i mieć wpływ na podejmowane decyzje przy jego tworzeniu. To wielka szansa, by wkrótce zacząć dzielić się wiedzą w najbardziej renomowanej akademii. - złożył ramiona, spoglądając na nią łagodnym wzrokiem. - Wiem, że w Twojej głowie rodzi się wiele pytań. Nie przychodzę z pustymi rękoma i udzielę odpowiedzi na każde, na które na tym etapie będę w stanie, aczkolwiek zanim przedstawię szerszy plan swojej inwestycji, chciałbym poznać Twoje wyobrażenie takiego projektu. - dla otuchy posłał jej uśmiech i wysłuchał, co miała do powiedzenia.

Hazel Ebenhart
ambitny krab
golin
Właścicielka antykwariatu — Basara
25 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Ex-baletnica, która musiała zrezygnować ze swojej kariery ze względu na kontuzję. Uprawia yogę, czyta książki w parku i nie bardzo wie co zrobić z tym całym wolnym czasem, który ma odkąd zaprzestała profesjonalnego tańca.
Prawdę powiedziawszy to ostatnią rzeczą, jakiej chciałaby Hazel to użalania się nad nią. Strasznie ją to denerwowało, że ludzie przez tyle czasu nad nią biadolili i załamywali ręce. Ona się pogodziła ze swoim losem jeszcze w drodze do szpitala, mimo że jej trenerka mówiła, „że wszystko będzie dobrze”. Widząc swoją stopę wykręconą o czterdzieści pięć stopni nie miała żadnych złudzeń. Mimo wszystko jednak starała się jakoś pozbierać i nie rezygnować z jedynej rzeczy, którą w życiu potrafiła. Chodziła na rehabilitację, a surowe, baletowe wychowanie sprawiało, że Ebenhart zawsze dawała z siebie wszystko i sumiennie wykonywała wszystkie zalecone jej ćwiczenia. Nawet jeśli bolało… a na samym początku nie było ciekawie.
To naprawdę miłe, dziękuję – powiedziała nieco zawstydzona słowami Roscoe. W sumie nie przywykła do aż takich zachwytów nad jej osobą. Mężczyzna mógł zauważyć, jak zaczesuje niesforny kosmyk – który się wydobył spod ciasnego upięcia – za ucho.
Prawdą było, że ilość informacji, jakie mężczyzna jej przedstawił była dosyć duża i spowodował lekki mętlik w jej głowie, jednakże ten postanowił się „zrehabilitować” i zacząć bardziej szczegółowo jej wszystko wyjaśniać. To co mówił… brzmiało naprawdę intrygująco. I jednocześnie zdecydowanie bardziej ambitnie, aniżeli praca w jakiejś miejskiej szkółce baletowej. Z drugiej strony to było swego rodzaju ryzyko, bo to był wciąż… projekt. Ale czy na pewno? Hazel miała sporo czasu i na początku nie miałaby problemu zapewne z pogodzeniem obydwóch tych prac – i w szkole i dla akademii, a gdyby okazał się sukcesem, nic nie stało na przeszkodzie, żeby zrezygnować z bycia nauczycielką dla dzieci i zajęcia się tym na cały etat.
Balet jest bardzo rozwijający i zapewne każdy tancerz czy tancerka wyciągną z niego wiele korzyści – przyznała. Niezależnie od tego, jaki styl ktoś preferował, to balet zawsze potrafił bardzo rozwiną umiejętności, elastyczność, zwiększyć siłę mięśni. Bo wbrew pozorom ta jest potrzebna, żeby utrzymać się on pointe. – Powiem szczerze, że to brzmi bardzo interesująco i moja aktualna sytuacja życiowa jest bardziej sprzyjająca aniżeli ostatnim razem, gdy rozmawialiśmy. – Wtedy na głowie cały proces, była na dosyć wczesnym stadium rehabilitacji. Teraz to wyglądało o zgoła inaczej. – Jestem perfekcjonistką w kwestii baletu i na pewno będę wymagała od ludzi tego samego. Nie wiem czy planujesz zatrudniać też tancerzy, jeśli tak – to nie ujdzie im na sucho i też będą mieli treningi w pointach… apropos pointów. Ich odpowiedni dobór jest ważny, mam znajomą, która się tym zajmuje profesjonalnie, będę mogła dać Ci kontakt. – Odpowiednie buty były kluczem do sukcesu. To nie było coś, na czym się powinno oszczędzać, czy żałować pieniędzy. Można kupić tańsze tutu, jednakże porządne „baletki” to był mus. – Zajęcia co na najmniej cztery razy w tygodniu po dwie – trzy godziny, jeżeli rzeczywiście chcemy, by ludzie z tego coś wyciągnęli. Sala treningowa jednak powinna być otwarta dla tancerzy o każdej porze dnia i nocy do indywidualnych ćwiczeń. – Hazel była taka dobra, bo nie ograniczała się tylko do lekcji tańca. Często po szkole wracała do studia, by tam jeszcze spędzić kilka godzin, ćwicząc samej, powtarzając jedną figurę setki razy aż do perfekcji. – Co do pytań… czego ode mnie oczekujesz jako potencjalnej instruktorki? – Hazel nie myślała o pieniądzach tak naprawdę. Bo tych miała wystarczająco. Jeżeli postanowi się zgodzić dołączyć do tego projektu, to zapewne zrobi to z pasji i chęci tworzenia czegoś nowego.

roscoe degraves
ODPOWIEDZ