opiekun kangurów — LBWS
26 yo — 199 cm
Awatar użytkownika
about
Mieszkam z rodzicami i mam ósemkę rodzeństwa. Opiekuję się kangurami w Sanktuarium. A w wolnych chwilach surfuję i chodzę na siłownię.
#4

Iuppiter chyba nie do końca wierzył w to, co się właśnie działo. Szykował się do randki z dziewczyną, którą miał odwagę zaprosić, a u niego zdarzało się to bardzo rzadko. Eden jednak, była bardzo do niego podobna. Oboje kochali zwierzęta i próbowali walczyć o naturę. Świetnie im się rozmawiało, a Weaving sam siebie zaskoczył, zadając dziewczynie to jedno zasadnicze pytanie. A w jeszcze większym szoku był, kiedy zgodziła się z nim spotkać.
Stał więc teraz w swoim pokoju i przyglądał się swojemu odbiciu w lustrze, myśląc jaką głupotę właśnie robi. Nie wiedział o czym będą rozmawiać, a przede wszystkim, czy kawiarnia, którą wybrał była odpowiednim miejscem na pierwsze spotkanie. Dopiero kiedy przyszło do wyboru miejsca na randkę, Iuppiter zdał sobie sprawę, że zbyt wielu odpowiednich lokali dla takich wydarzeń nie ma. Pomijając jedną porządną restaurację i pizzerię.
Na miejscu pojawił się grubo przed czasem, bo nie lubił się spóźniać, ale też wyszedł z domu w pośpiechu, by rodzice nie zadawali mu zbyt wielu ciekawskich pytań. Wszedł do kawiarni i znalazł wolny stolik, umiejscowiony tak, by jemu i Eden nikt nie przeszkadzał w rozmowie. Kiedy podeszła do niego kelnerka, zamówił dla siebie zieloną herbatę i porcję ciasta, żeby chociaż na chwilę zająć czymś ręce i myśli, ponieważ stres powoli zaczynał przez niego przemawiać.




Eden Goldwirth wybacz, że tak późno, ale praca ostatnio mnie dobija :/
powitalny kokos
x
zrobi ci bukiecik — fleuriste
25 yo — 163 cm
Awatar użytkownika
about
Była niewysoka, nieśmiała, niepozorna i nierozmowna, jakby obawiała się być po prostu jakakolwiek.
  • 6.
Eden nie pamiętała, kiedy ostatni raz była na prawdziwej randce. To musiało być jeszcze w trakcie studiów, gdy umówiła się z chłopakiem, który był rok wyżej. Pamiętała dobrze, że zagadał do niej w bibliotece i zaprosił na spacer. Była wtedy dość podekscytowana, ale samo spotkanie okazało się małą katastrofą, a dwukilometrowy spacer po parku spędzili w dużej części milcząc, więc doświadczenia Eden nie były zbyt dobre.
Ale Iupitter wydawał się naprawdę fajnym facetem i Eden dobrze się z nim rozmawiało, więc kiedy zaproponował wspólne wyjście do kawiarni, zgodziła się prawie bez wahania (może może tylko takiego kilkusekundowego!). A potem... potem rozegrała prawdziwą, dziewczyńską scenę, gdy uświadomiła sobie, że nie ma się w co ubrać. Koniec końców jednak miała i znalazła w szafie jakąś sukienkę w kwiaty (jedną z wielu swoją drogą), zrobiła delikatny makijaż i odpowiednio przed czasem wyruszyła z domu. Eden bardzo nie lubiła się spóźniać i była tym typem człowieka, który zdecydowanie wolał być w umówionym miejscu wcześniej niż dobrzeć tam minutę lub dwie po czasie. I miło się zaskoczyła, gdy okazało się, że mężczyzna już był na miejscu.
Cześć – rzuciła, uśmiechając się szeroko i opadła na krzesło naprzeciwko niego. Dopiero teraz rozejrzała się po wnętrzu i jej oczy aż się zaświeciły. – Co za fantastyczna miejscówka! – skomentowała z entuzjazmem. Eden była fanką klimatycznych kawiarni, nie lubiła za to przesadnego blichtru, dlatego to miejsce doskonale wpasowało się w jej gust. Spojrzała znów na Iupittera. – Zamówiłeś już coś dla siebie? – spytała z ciekawością, póki w ich stronę jeszcze nie szła kelnerka.

Iuppiter Weaving
sumienny żółwik
Ola
ODPOWIEDZ
cron