25 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
25 letnia dziewczyna uciekająca przed mroczną przeszłością. Wieczna optymistka mimo wszystko...
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Graham Halifax
towarzyska meduza
Susan Murphy
30 yo — 196 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Susan Murphy
przyjazna koala
Graham
25 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
25 letnia dziewczyna uciekająca przed mroczną przeszłością. Wieczna optymistka mimo wszystko...
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.
towarzyska meduza
Susan Murphy
30 yo — 196 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Susan Murphy
przyjazna koala
Graham
25 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
25 letnia dziewczyna uciekająca przed mroczną przeszłością. Wieczna optymistka mimo wszystko...
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Graham Halifax
towarzyska meduza
Susan Murphy
30 yo — 196 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Susan Murphy
przyjazna koala
Graham
25 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
25 letnia dziewczyna uciekająca przed mroczną przeszłością. Wieczna optymistka mimo wszystko...
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Graham Halifax
towarzyska meduza
Susan Murphy
30 yo — 196 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Susan Murphy
przyjazna koala
Graham
25 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
25 letnia dziewczyna uciekająca przed mroczną przeszłością. Wieczna optymistka mimo wszystko...
Leżąc na boku z głową opartą na przygarniętej poduszce, przymknęła na chwilę powieki. Była zmęczona, bardzo zmęczona i jedyne co mogło ją postawić na nogi to kolejny drink z jakimś energetykiem, ale czy oby na pewno był to dobry pomysł? Przecież ich dzisiejsze spotkanie nie jest ostatnim i nic nie stoi na przeszkodzie, aby rankiem zacząć zabawę od początku. To znaczy tak to widziała Susan w tej chwili, kiedy czuła i słyszała szybki rytm własnego serca objawiający się szumem w uszach. – Ja mogę tylko leżeć. Mam mniejsze baterie od Twoich – prychnęła pod nosem mając nadzieję, że mężczyzna zrozumie co przez to miała na myśli. Na ludzką wytrzymałość składało się wiele czynników. Graham jako były wojskowy był przyzwyczajony do dużego i nieustannego wysiłku. Do tego był ogromnym facetem z mnóstwem sił w zapasie, a ona? Drobną kobietą, która zarywa drugą noc z rzędu. Finalnie – nie ma się co dziwić. Ewentualnie Graham mógł całkowicie przejąć inicjatywę, tylko żeby później nie narzekał, że kocha się z drewnem.
Ton głosu kochanka sprawił, że Su uchyliła powieki i w ślad za nim zmarszczyła brwi. Rzucone od niechcenia zdanie wydawać by się mogło, że zaniepokoiło Anglika. Absolutnie nie chciała go tym straszyć czy nawet stresować. – Spokojnie… spokojnie – w porównaniu do niego, ona była super wyluzowana. – Jeśli to końcówka opakowania to jutrzejszą też pominę i dostanę okresu – rzecz normalna i prawidłowa, tak musi być. – A jeśli środek z tendencją do początku, to załatwię sobie tabletkę „dzień po”. Nie mam żadnych niecnych zamiarów – powstrzymała się przed przewróceniem oczami, bo ostatnie o czym marzyła, to zajście w ciąże z mało znanym kolesiem. Nie tego teraz potrzebowała. – Jestem duża. Umiem o siebie zadbać – dodała z nadzieją, że taki krótki wywód w pełni usatysfakcjonuje leżącego obok samca. Branie tego gówna nigdy nie było przyjemne i w jej karierze łóżkowej była zmuszona przełknąć „to” jedynie raz. Nie wspominała tego dobrze ale z drugiej strony za zapominalstwo i głupotę należy płacić. – A teraz potrzebuje pilnie prysznica – mruknęła niechętnie, ale nie chcąc ubrudzić pościeli, powinna jak najszybciej ewakuować się do brodzika. Do zapamiętania był fakt, że na szafce nocnej zawsze powinny leżeć chusteczki na wypadek awarii.

Graham Halifax
towarzyska meduza
Susan Murphy
30 yo — 196 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Bardziej niż niedawny orgazm, jego uczucie spełnienia o wiele mocniej wzbudzał obraz po jego lewej stronie. Przewrócił się na bok podpierając głowę na dłoni chłonąc tę piękną, młodą dziewczynę leżącą obok niego. Całkowicie zmęczona, zaspokojona była właśnie tym widokiem jakiego potrzebował i jaki uwielbiał po zabawach w łóżku. Właśnie do takiego stanu pragnął doprowadzać swoje partnerki. W tej chwili nie miało dla niego najmniejszego znaczenia, że on mógłby to wszystko powtórzyć jeszcze jeden raz. Teraz już nie musiał. Nigdy nie był typem, który czerpał by przyjemność tylko dla samego siebie. Czerpał ją z przyjemności drugiej osoby, a jeśli ona jest zaspokojona to i on jest szczęśliwy. Tej nocy niczego już więcej nie potrzebował.
- To obróć się tylko na brzuch, a ja szybko załatwię sprawę. - poruszył wymownie brwiami po czym po prostu się uśmiechnął nachylając do niej by ją pocałować - Żartuję, moje zadanie na dzisiaj wykonane. Mogę się odmeldować. - już miał wrócić na swoje miejsce ale po chwili zastanowienia pocałował ją jeszcze kilka razy zanim znów odsunął się na bezpieczny dystans.
Nie ukrywał swojego zmartwienia całą sytuacją z brakiem tabletki. Zupełnie nie widział się w roli ojca i chociaż nigdy nie kazałby kobiecie usunąć dziecka, jeśli by tego nie chciała, tak wolałby na razie skupić się na poznawaniu dziewczyny i beztroskim seksie zanim coś takiego zwiąże ich na stałe. Niewątpliwie tak było z jego rodzicami, a nie uważał ich za przykład najlepszego na świecie małżeństwa i wolałby tego uniknąć. Z resztą najbardziej szkoda byłoby dzieciaka, który w tym wszystkim nic nie zawinił. Wysłuchał jej wyjaśnień, które trochę go uspokoiły, ale nie do końca rozwiały wszelkie wątpliwości. Postanowił jej jednak zaufać w tych kobiecych kwestiach jedynie przytakując głową. Co będzie, to będzie. Weźmie odpowiedzialność za wszystko, co zrobił. Czy mu się to podoba, czy nie.
- Tak jest! - podniósł się z łóżka podchodząc od drugiej strony by wziąć ją na ręce jak księżniczkę, w końcu właśnie na takie traktowanie zasługiwała po tym wszystkim, co z nim wyrabiała.
Przeszedł kilka kroków do łazienki. Przeciskając się przez framugę zapalił po drodze ciepłe światło zalewające ciemną łazienkę. Wystarczył jeden ruch dłoni by woda zaczęła lecieć z deszczownicy szybko się nagrzewając. Odstawił blondynkę tuż przy wejściu do prysznica, a sam zajął się szukaniem dla niej ręcznika. W końcu położył dwa na półce w zasięgu jej dłoni, a sam oparł się o przeszklenie przyglądając jej się jej świetnemu ciału.
- Można dołączyć czy wolisz być sama?

Susan Murphy
przyjazna koala
Graham
25 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
25 letnia dziewczyna uciekająca przed mroczną przeszłością. Wieczna optymistka mimo wszystko...
Temperatura w sypialni zaczęła wolno spadać, powracając do umiarkowanego, przyjemnego stanu, który sprzyjał zasłużonemu wypoczynkowi. Gnębiącą wizja przymusu odświeżenia była na tyle dokuczliwa, że Su nawet nie śmiała zamykać oczu. Dobrze wiedziała jak to mogło się skończyć. Już nie raz wmawiała sobie, że przyłoży głowę do poduszki na minutę, a budziła się po kilku godzinach w pełnym ubiorze. Nie zdarzało się to nagminnie, ale dla własnego dobra postanowiła ciągle być bardziej przytomna niż rozleniwiona. – Ja nie widzę żadnego problemu – odwzajemniła uśmiech pozwalając się chwilę później całować. Chociaż odpowiedź miała wydźwięk humorystyczny, to w gruncie rzeczy będąc totalnie zmęczoną, nie widziała nic złego w pozycji na brzuchu. O ile mężczyzna musiał się przy niej napracować, tak kobieta jedynie…. Leżała. Dobra opcja po znacznie bardziej wyczerpujących wariacjach. – Nie możesz się ode mnie oderwać – mruknęła między kolejnymi słodkimi całusami. – I bardzo mi się to podoba – i nie chodziło tylko o sam fakt wykazywania zainteresowania jej osobą, ale głowie o to, że Graham nie należał do grona facetów porzucających kobiety po stosunku. Prysznic na osobności, papieros, albo inna wymówka żeby tylko czmychnąć z łóżka. Blondynka będąc chodzącym kontrastem w pewnych kwestiach, mimo upodobań do mocniejszych zabaw i bodźców, wymagała również okazywania uczuć. Zwłaszcza po wszystkim gdy partner czule pogładzi wszystkie zaczerwienienia po klapsach, albo pocałuje każde ugryzienie objawiające się malinką na skórze. Te drobne gesty dawały przekonanie, że nie jest jedynie zabawką do spełnienia erotycznych zachcianek, a po wszystkim zostaje coś więcej niż wspomnienie orgazmu…
– Przyjęłam – odparła chociaż z wojskowymi komendami miała tyle wspólnego co z baletem. Marszcząc brwi spojrzała na Grahama. Powinien ją szybko naprostować jeśli popełniła błąd. Co się mówi w takich sytuacjach? – Spocznij – zaśmiała się głośno ze świadomością, że zadanie „wykonał” już chwilę temu jeśli każdy wie o czym myśli Su…. – Jeszcze ze dwa razy i przywyknę – chętnie dała się zanieść do łazienki opierając głowę o męski bark. Ciagle bawiło ją z jaką lekkością nosił ją Graham. Wydawało się, że dla niego, jej ciężar nie stanowi żadnego problemu. Również wszelkie manewry wychodziły mu perfekcyjnie. – Jasne, chodź – przesunęła się robiąc miejsce pod prysznicem. Skoro w łóżku nie miała mocy na kolejną rundę, to jasne było, że pod prysznicem też nie ma co liczyć na cudowną zmianę decyzji. Tak więc po szybkim odświeżeniu i wytarciu skóry ręcznikiem, oboje wrócili do łóżka gdzie wzorem poprzedniej nocy Murphy wlepiła się wręcz w Anglika życząc mu dobrej nocy… po tym wszystkim nie było innego wyjścia – noc musiała być dobra.

Koniec
Graham Halifax
towarzyska meduza
Susan Murphy
ODPOWIEDZ