dziennikarka — Cairns Post
26 yo — 168 cm
Awatar użytkownika
about
Dziennikarka w The Cairns Post pisząca nudne rubryki. Jeździ czerwonym skuterem, bawi się w detektywa amatora i dorabia w szpitalu, żeby wspomóc ukochaną rodzinę.
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Presley Prescott
mistyczny poszukiwacz
Lorde
instruktorka surfingu — surf shop
26 yo — 174 cm
Awatar użytkownika
about
zamiast wciągać kreski, wolę głaskać pieski;
instruktorka surfingu, która w głowie ma wieczny melanż.
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Calie Goldsworthy
towarzyska meduza
.
dziennikarka — Cairns Post
26 yo — 168 cm
Awatar użytkownika
about
Dziennikarka w The Cairns Post pisząca nudne rubryki. Jeździ czerwonym skuterem, bawi się w detektywa amatora i dorabia w szpitalu, żeby wspomóc ukochaną rodzinę.
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Uniosła głowę ledwie na moment z ciężkim oddechem patrząc na Prescott, która nagle pojawiła się nad nią. Jedyne co zdołała zrobić, to dłonią dotknąć jej policzka w formie podziękowania, na które na razie zabrakło jej słów. Potrzebowała chwili, żeby móc delektować się tym momentem, niedawną przyjemnością oraz w celu złapała oddechu. Dopiero teraz do świadomości dotarło, jak bardzo rozpalone miała policzki i że obok swej głowy (skoro leżały w poprzek łóżka) miała resztki papierów, których nie udało się wcześniej zrzucić.
Leniwym gestem przesunęła je na skraj aż pod wpływem grawitacji same zleciały na dół i odwróciła głowę w drugą stronę patrząc na leżącą obok Presley; równie rozwaloną na pościeli co ona.
- Dzięki – wyrzuciła z siebie i po jednym z ciężkich wydechów ułożyła usta w radosny uśmiech. – Tego mi było trzeba. – Wcześniej nawet nie wiedziała, jak bardzo. Po wszystkim co działo się przez ostatnie tygodnie, a nawet miesiące, musiała odreagować, ale też poczuć się lepiej niż dotychczas. Cokolwiek mówili ludzie, seks poprawiał humor, ale też poczucie własnej wartości. - Gdybym wiedziała, że mogę, skorzystałabym z tego w korku - stwierdziła rozbawiona i znów wbiła spojrzenie w sufit.
Powoli docierało do niej gdzie była i co tutaj robiła. Że przyjechała do miasta w konkretnym celu, obie najpierw przebrnęły przez długą drogę, a potem ona sama mało spała, przesiedziała nad papierami ponad normę i jak sądziła znów nie pozostało jej zbyt wiele snu do złapania. Było już grubo po północy i gdyby nie świadomość, że jutro czekał ją podobny pracowity dzień, to może skusiłaby się na drugą rudne.

Presley Prescott
mistyczny poszukiwacz
Lorde
instruktorka surfingu — surf shop
26 yo — 174 cm
Awatar użytkownika
about
zamiast wciągać kreski, wolę głaskać pieski;
instruktorka surfingu, która w głowie ma wieczny melanż.
Zadowolona z obrotu spraw, przez chwilę wpatrywała gdzieś w ścianę, delektując i trwając w tym, co przed chwilą miało miejsce. Nie musiały nic mówić, zresztą po co i o czym? Presley nie była jedną z tych osób, które po stosunku prowadziły głębokie konwersacje i leżały w ramionach drugiej osoby. Dlatego jej zawieszenie w przestworzach nie trwało zbyt długo, bo w końcu żwawo podniosła się do pozycji siedzącej, zarzuciła na siebie koszulkę i wciągnęła na tyłek, odnalezioną po wielkich poszukiwaniach, bieliznę w postaci koronkowych majtek.
- Spoko - rzuciła tylko krótko i wróciła na łóżko, sięgając po pojemnik z niedojedzonymi frytkami, choć głównie miała ochotę zapalić, ale wtedy musiałaby wyjść na zewnątrz lub podejść do okna lecz na to na razie nie miała ani siły, ani ochoty. Była rozleniwiona, a seks wyłaniał z niej na wierzch męski pierwiastek i jedyne o czym myślała, to o tym, żeby po prostu iść spać. - Fajnie, że mogłam pomóc. Polecam się na przyszłość - kto wie, może takie ekscesy pozostaną ich odświętną tradycją. I może będą spotykać się od czasu do czasu w łóżku czy gdziekolwiek indziej, dając upust emocjom, a potem każda podąży w swoją stronę. Uczciwy układ.
- Jestem trochę rozwiązła, nie trzeba mnie jakoś specjalnie namawiać na podobne rzeczy - Presley wzruszyła ramionami, bo pewnie gdyby teraz siedziała z kimś innym, przed nim też nie miałabym problemu z rozłożeniem nóg. Co innego, jeśli w jakiś sposób angażowałaby się w taką bliskość i zadurzała w każdym, kto doprowadziłby ją do rozkoszy. - Idę pod prysznic - zadecydowała, a frytki i papierosy poszły w nagłą odstawkę. - Możesz iść ze mną, jeśli masz ochotę - dodała, podążając w kierunku łazienki. Jeśli najdzie je ochota, będą mogły powtórzyć wyczyny sprzed chwili pod strumieniem ciepłej wody. Brzmiało całkiem zachęcająco, więc podejrzewała, że Calie nie będzie jakoś oponować i skorzysta z propozycji. A jak nie, no to cóż, jej strat. Presley nie miała zamiaru nakłaniać jej do czegokolwiek. Sama czuła się spełniona, że dostał to, czego chciała i mogła odwdzięczyć się tym samym. A jutro czeka ją dzień na plaży i pewnie wieczór spędzi w barze, wyrywając miejscowych, którzy będą oglądać się za nią z wywieszonymi językami. A potem wróci do motelu, żeby następnego poranka wyruszyć do Lorne. Zero stresu.

Calie Goldsworthy
towarzyska meduza
.
dziennikarka — Cairns Post
26 yo — 168 cm
Awatar użytkownika
about
Dziennikarka w The Cairns Post pisząca nudne rubryki. Jeździ czerwonym skuterem, bawi się w detektywa amatora i dorabia w szpitalu, żeby wspomóc ukochaną rodzinę.
Calie angażowała się emocjonalnie. Czy tego chciała czy nie bardzo łatwo przywiązywała się do ludzi, bo widziała w nich głównie to co najlepsze rzadko kiedy skreślając z listy w swym otoczeniu. Powinna istnieć jakaś granica, a jednak u Goldsworthy znajdowała się ona bardzo daleko. Za daleko, bo jednak powinna się bardziej szanować, a konkretniej swe emocje, których trzymanie na wodzy nie było takie łatwe. Miała ich za dużo, dlatego przelewała je na innych i choć nie miała tendencji do uprawiania seksu bez chociaż jednej randki, to po ostatnich wydarzeniach mogłaby to zmienić. Mogłaby spróbować czegoś nowego, stać się odrobinę inną osobą albo po prostu uwolnić się od zaangażowania w relacje zwłaszcza, że do tej pory kiepsko wybierała.
Powinna spróbować być sama, wolna i niezależna. Zrobić coś nowego, czego do tej pory nie brałaby pod uwagę, bo za bardzo się przywiązywała. Jak szczeniak, którego wystarczyło nakarmić i pogłaskać, żeby ten pozostał wierny aż do samego końca. Przecież można było inaczej i była ciekawa jak długo wytrwałaby w tej inności, której część właśnie zabierała swój zgrabny tyłek do łazienki.
Calie przewróciła się na bok popatrzyła na stos dokumentów i biorąc sobie do serca myśl, że powinna spróbować podejść do niektórych spraw nieco inaczej, powędrowała za Prescott do łazienki.
Cały kolejny dzień spędziła w garażu Strachovskiego nieco rozluźniona i niestety wciąż niewyspana. Zdarzało jej się przysypiać, ale kiedy natrafiła na coś, co ją zainteresowało, poczuła tak silny zastrzyk energii, że gdyby nie córka doktora to nigdy by stamtąd nie wyszła. Całe szczęście wiedziała już w którym kierunku powinna podążać i wyprosiła u mężczyzny „pożyczenie” paru pudeł. W tej chwili było to jemu wszystko jedno (miał swoje lata, więc chciał iść spać i na pewno przyćpał leki do poduszki), więc machnął ręką zgadzając na wszystko. Ostatecznie cały samochód – bagażnik i tył – wypełniły pudła z dokumentami z garażu oraz z tymi, które wciąż leżały na podłodze w motelu.
W drodze powrotnej do Lorne spała więcej niż wcześniej. Musiała odespać te krótkie noce w motelu a jedyną formą rozbudzenia okazały się nie tylko energetyki, ale też szybki numerem w samochodzie, po którym Calie była gotowa przewieźć je chociaż przez część trasy (i mieć mniejsze wyrzuty sumienia, że zrobiła z Prescott swego kierowcę).
Tak oto wrogie sobie wojska przeżyły podróż, po której zdecydowały się na regularne rozmowy negocjacyjne w ramach ocieplenia stosunków.

z/tx2 Presley Prescott
mistyczny poszukiwacz
Lorde
ODPOWIEDZ