strażaczka wkrótce na wolnym — LORNE BAY FIRE STATION
30 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
Thought I'd end up with Dale
But he wasn't a match
Wrote some songs about Luke
Now I listen and laugh
Even almost got married
And for Colton, I'm so thankful
47

To Remi namówił ją na randkę z Tindera – gdyby nie to, że jej przyjaciel był naprawdę przekonywujący i przedstawił jej dość smutną wizję trzydziestolatki, posiadającej trzynaście kotów, która umiera śmiercią tragiczną, bo zasnęło jej się przy zapalonych świeczkach, to pewnie nie zawracałaby sobie tym głowy. Choć prawdę powiedziawszy w ostatnim czasie rzadko się umawiała na randki. Nie było to spowodowane niczym szczególnym, po prostu miała czas, który to chciała spożytkować na odpoczynek od facetów, związków, dram i… facetów. W gruncie rzeczy nie było to uwarunkowane żadną traumą, ale Autumn po prostu w pewnym momencie chyba doszła do wniosku, że nie trafia zbyt dobrze, gdy za bardzo się przejmuje. Albo trafia za dobrze i tym samym na pewnym etapie związku dociera do niej, że chyba typ zasługuje na kogoś lepszego. Zdarzyło jej się to raz – może dwa, gdyby liczyć ten drugi raz, kiedy w porę zrozumiała, że nie warto nawet mężczyźnie robić nadziei i angażować się w cokolwiek. Klasyfikowała się więc jako typ beznadziejny do randkowania czy tworzenia poważnych relacji – o wiele lepiej sprawdzała się za to jak kumpelka od seksu, ale w takim układzie granica też była niebezpiecznie cienka.
W każdym razie wizja samotności uderzyła w nią nieco mocniej w tym roku i zdecydowała, że być może to właśnie odpowiedni czas, by wrócić poniekąd do randkowania. Nikt ciekawy w jej otoczeniu się nie pojawił, więc spróbowała z aplikacją randkową. Najpierw musiała przetasować porządnie wszystkie dobre partie, odrzucić paru kumpli z pracy albo kolegów, którzy zdecydowanie byli poza zasięgiem (czyt. braci byłych) i wreszcie trafiła na takich, z którymi dane jej było umówić się na randkę. I wśród tej niewielkiej grupki znajdował się Gaz, który równocześnie wydawał jej się dziwnie znajomy, choć jeszcze przed samym spotkaniem nie potrafiła zidentyfikować, dlaczego.
Kręgle wydawały jej się bezpieczną i całkiem luźną opcją. Trochę porozmawiają, zjedzą koszyczek frytek lub inne jedzenie wedle swoich upodobań, przepiją to piwem i przy okazji potoczą sobie kulą po torze, zbijając kręgle. Była to o tyle bezpieczna opcja, iż z randki łatwo było na tym spotkaniu przejść na kumpelskie wyjście, choć szczerze powiedziawszy Autumn miała nadzieję, że tak się nie stanie. Na miejscu pojawiła się nieco przed umówioną porą, by standardowo zbadać teren i zamienić parę słów ze znajomą obsługą.
Gaz Foggart
szef kuchni — julius pizzeria
28 yo — 193 cm
Awatar użytkownika
about
Robi najlepszą pizzę w mieście, choć od kilku lat marzy o otworzeniu własnej restauracji.

[akapit]

TRZY

Kiedy twoje życie przez kilka długich lat skupia się wyłącznie na jednej osobie, ciężko jest nagle wyobrazić sobie, że zastąpić miałby ją ktoś inny. Nie inaczej było w przypadku Gaza, który przez kilkadziesiąt ostatnich miesięcy próbował zbudować swoją przyszłość u boku osoby, która raz budziła w nim skrajnie pozytywne odczucia, a raz stawała się kimś, kogo najchętniej by zamordował. Jego związek z Maradee nie należał do najprostszych, a jednak opierał się przy tym na uczuciach całkowicie szczerych, przynajmniej w jego przypadku. Tak wiele razy rozchodzili się i schodzili, iż podświadomie zakładał chyba, że kiedy miesiąc temu ta relacja znów dobiegała końca, za pewien czas ponownie znajdą drogę powrotną do siebie. To nie stało się w najbliższym czasie, a on ostatecznie zdecydował się poddać, ponieważ sytuacja między nimi doprowadzała go do szewskiej pasji. W jego mieszkaniu nadal walały się rzeczy brunetki, których ta wcale nie zamierzała stamtąd zabrać. Zupełnie tak, jakby poprzysięgła sobie, że w nieskończoność będzie uprzykrzać mu życie pozostałościami po tej relacji. Wniosek? Nie podobało mu się to ani trochę i prędko doszedł do wniosku, że potrzebował się od tego odciąć. W tym pomóc miało mu założenie profilu na aplikacji randkowej.
Nie miał pojęcia, jak dokładnie trafił na Autumn i nie pamiętał też, które z nich pierwsze odezwało się do tego drugiego, ale nie uważał tego za istotne. Był natomiast zdania, że skoro rozmawiało im się ze sobą dobrze, nie było powodów, aby kontynuować tę znajomość wyłącznie na stopie internetowej, dlatego w dość szybkim czasie zaproponował wspólne wyjście. Padło na jedną z miejscowych kręgielni, a Foggart zadbał o to, aby przypadło to na jeden z tych dni, kiedy w ogóle nie musiał pojawiać się w pracy. Gdyby miał za sobą ciężką zmianę, nie nadawałby się do jakiejkolwiek zabawy, a co dopiero do randek, a przecież chciał zrobić na niej dobre wrażenie – chociaż czy rzeczywiście szukał związku? Nie myśląc o tym zbyt wiele, o umówionej godzinie stawił się na miejscu, spojrzeniem starając się odnaleźć brunetkę. Kiedy mu się to udało, ruszył w jej kierunku z uśmiechem na ustach. - Mam nadzieję, że nie prosisz ich o jakieś oszukane kule, które pomogą ci ze mną wygrać - odezwał się, po czym lekko skinął w jej stronę głową. Jedno udało mu się zarejestrować: na żywo była równie atrakcyjna, co na zdjęciach. - Cześć - rzucił jeszcze, oszczędzając sobie wyciągania w jej stronę dłoni czy jakichkolwiek innych, bliższych powitań, które zwyczajnie wydawały mu się nietrafione. Nie byli jeszcze ze sobą blisko, zatem nie chciał naruszać jej przestrzeni. To nie byłoby okej.

autumn goldsworthy
strażaczka wkrótce na wolnym — LORNE BAY FIRE STATION
30 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
Thought I'd end up with Dale
But he wasn't a match
Wrote some songs about Luke
Now I listen and laugh
Even almost got married
And for Colton, I'm so thankful
Autumn doskonale przecież znała ten stan. Tak wiele razy z kimś zrywała, że pozbieranie się po rozstaniu obecnie wydawało jej się czymś błahym z perspektywy czasu. Co prawda – już od jakiegoś czasu nie była z nikim na poważnie w związku. Właściwie stała się nieco ostrożniejsza po tym jak prawie zaciągnęła Coltona na ślubny kobierzec, choć tak naprawdę w głębi duszy żadne z nich tego nie chciało. Na szczęście w porę dotarło do niej, że nie może robić czegoś tak istotnego tylko dlatego, że jest jej wygodnie z tym mężczyzną, który był jej najdroższym przyjacielem. Przed Coltonem natomiast zaliczyła pasmo niezbyt szczęśliwych związków, a jeden z nich wyrył w jej sercu szczególną wyrwę, którą tak trudno było zasklepić i zastąpić czymś równie prawdziwym, co wtedy jej się wydawało. Dlatego Autumn do samych związków podchodziła dość niechętnie i z ciężkim sercem musiała przyznać, że winna była kilku razy, kiedy to wrzuciła kogoś do strefy friendzonu – rzecz w tym, że Goldsworthy po prostu nie chciała nikogo zranić tym, że któregoś dnia mogłaby stwierdzić, że hej, pora się wycofać. Postanowiła jednak spróbować ponownie, uznając, że być może właśnie aplikacja randkowa będzie dobrym sposobem na poznanie kogoś nowego oraz na poszerzenie nieco swoich horyzontów. Poza tym szczerze liczyła na to, że wyjście na randkę odciągnie jej myśli od bardziej skomplikowanych spraw i innych zawiłości, które miały miejsce w jej życiu. Randka nie oznaczała przecież jeszcze tego, że w głowie układała już gości weselnych przy stolikach, prawda? Mogła zatem traktować to wyjście równie beztrosko i niewinnie jak każde normalne wyjście ze znajomymi.
Nie czekała zbyt długo na swoją randkę, natomiast, gdy tylko usłyszała czyjś głos za plecami, odwróciła się na pięcie z łagodnym uśmiechem. Jej wzrok spoczął na przystojnym brunecie, który na żywo wydawał jej się nie tylko bardziej atrakcyjny niż na zdjęciach, ale też coś w jego twarzy było dziwnie znajome, co nakazało jej myśleć, że być może spotkali się już wcześniej. Nigdy tego nie wykluczała, bo przecież Lorne Bay nie było żadną metropolią, ale jednocześnie w owym momencie jego postać wydawała jej się bardziej znajoma niż wtedy, gdy przeswipowałą go na aplikacji. — Nie muszę tego robić, by wygrać — oznajmiła bezczelnie acz z rozbawieniem i niewinnie się uśmiechnęła wraz ze wzruszeniem ramion. — Gaz, prawda? — upewniła się, ale mimo wszystko liczyła na to, że raczej zupełnie obcy typ jej w ten sposób nie zagaduje. — Wiesz… wydajesz mi się dziwnie znajomy — oznajmiła, przyglądając mu się bardzo uważnie, jednocześnie sięgając po buty na przebranie.
Gaz Foggart
szef kuchni — julius pizzeria
28 yo — 193 cm
Awatar użytkownika
about
Robi najlepszą pizzę w mieście, choć od kilku lat marzy o otworzeniu własnej restauracji.
Podejście mieli zatem zgoła podobne, ponieważ Gary również nie chciał, aby to spotkanie już na starcie okazało się czymś zobowiązującym. Nie wiedział jeszcze, czego szukał - czy chciał po prostu czyjegoś towarzystwa, w którym to mógłby poczuć się dobrze i trochę pobawić, czy może raczej zależało mu na czymś, co później przerodziłoby się w coś poważniejszego? Nie wiedział i nie próbował tego określać, przekonany o tym, że pewne kwestie wyklarują się same. On zaś z całą pewnością potrzebował przestrzeni i czasu na to, aby zasklepić własne rany, ponieważ związek, który miał za sobą, odbijał się w jego umyśle głośnym echem. Była dziewczyna była kimś, z kim wiązał swoją przyszłość pomimo tego, jak wiele wzlotów i upadków zaliczyli. Przez pewien czas myślał, że doczekają swojego i żyli długo i szczęśliwie nawet mimo tych ciągłych rozstań i powrotów - z jakiegoś powodu przecież do siebie wracali, prawda? Tym razem zakończenie było jednak definitywne, a Gaz dorastał chyba do zrozumienia tego, że relacja, której tak kurczowo się trzymał, mogła nie być dla niego dobra. Skoro wydostał się z tej rzeki na dobre, zdecydowanie już nie powinien do niej wracać.
Nie sposób nie dostrzec, że - wbrew powszechnej opinii - stojąca przed nim dziewczyna nie różniła się od tego, co widział na zdjęciach. Była ładna, zgrabna, a w trakcie internetowych rozmów wydawała mu się też całkiem ciekawa, dlatego na chwilę obecną nie mógł być niezadowolony. Z ostateczną oceną zamierzał jednak zaczekać do zakończenia tego spotkania, ponieważ w jego trakcie mogło wypłynąć jeszcze wiele rzeczy, które okazałyby się nie takie, jak oni oczekiwali. - Czyli mierzę się z mistrzynią kręgli? Cholera, nie ostrzegałaś - odparł rozbawiony, co na sam początek było dobrym znakiem. Jeśli potrafili znaleźć wspólny język, była to już połowa sukcesu - w dodatku ta ważniejsza, ponieważ Foggart był zdania, że to właśnie zrozumienie pomiędzy dwójką ludzi jest kluczowe. W odpowiedzi na jej pytanie skinął zaś głową, a chwilę później ściągnął ku sobie brwi. - Jesteś z Lorne Bay, prawda? To w sumie nie takie duże miasteczko, więc może gdzieś się już minęliśmy? - zasugerował, bo choć on sam nie był w stanie przypisać jej twarzy do żadnego konkretnego miejsca ani historii, nie mógł wykluczyć tego, że ich drogi nie skrzyżowały się wcześniej. To było możliwe, zwłaszcza w tak małym miasteczku jak Lorne. - Gdzie chodziłaś do szkoły? - zapytał, zastanawiając się nad tym, czy to właśnie okres edukacji nie mógł być tym, kiedy gdzieś na siebie wpadli. W szkołach często bywały tłumy, czasami spotykali się też z osobami z innych placówek, zatem może miało to miejsce wtedy? A może nigdy nie mieli ze sobą do czynienia, tylko po prostu kogoś jej przypominał? To również była jakaś opcja.

autumn goldsworthy
strażaczka wkrótce na wolnym — LORNE BAY FIRE STATION
30 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
Thought I'd end up with Dale
But he wasn't a match
Wrote some songs about Luke
Now I listen and laugh
Even almost got married
And for Colton, I'm so thankful
Przestrzeń. To chyba właśnie tego potrzebowała również Autumn, a chyba nigdy wcześniej tego nie dostała – czy też nie potrafiła tak do końca zidentyfikować pojęcia przestrzeni, jako potrzeby. Dotychczasowo jej związki były mnie lub bardziej udane, ale można przyznać, że niemal z każdego coś wyniosła. Jakąś prawdę życiową, którą praktykowała obecnie. Na pewno nauczyła się szybciej dostrzegać czerwone flagi – albo w drugą stronę; nauczyła się szybciej oceniać sytuację, kiedy to komuś zależy trochę za bardzo, a jej trochę za mało. Ostatnią rzeczą, jakiej pragnęła było marnowanie czyjegoś czasu. Ale na randkę z Gazem nastawiła się inaczej, kierowana raczej ciekawością i zwyczajną chęcią luźnego porandkowania, z kimś, kto również nie ma na starcie żadnych oczekiwań od niej.
Autumn w swojej pracy spotykała naprawdę tysiące twarzy i choć nie zawsze udawało jej się wszystkich zapamiętać, to coś podpowiadało jej, że tą twarz powinna kojarzyć. Ale może Gaz był po prostu „jedną z tych twarzy”, która zawsze się z kimś kojarzy? Bo mężczyzna był przystojny w ten niemalże filmowy – hollywoodzki – sposób. Wyjęty żywcem z czasopisma. Omiotła go szybkim i dyskretnym spojrzeniem, zanim jeszcze padły pierwsze słowa przekomarzania. — Nie — odparła, wzruszywszy ramionami. — Po prostu jestem pewna siebie — zaśmiała się i potrząsnęła głową. Tylko żartowała. Choć w kręgle wcale nie była taka najgorsza, ale tak naprawdę przecież przyszła tutaj dla frytek, piwa i poznania miłego typa. — Tak, jestem miejscowa — odparła powoli. Pamiętała, że w profilu miał wpisane bycie kucharzem. — Nie miałeś przypadkiem jakiegoś pożaru w kuchni, prawda? — strzeliła. Choć znów – bardziej był to żart, aniżeli faktycznie strzał, gdzie mogliby się już wcześniej spotkać. — Tutaj. Do Lorne. A ty? — spytała ze zmarszczeniem czoła i skierowała swoje kroki już w kierunku jednego z tortów; tego, którego został im przydzielony. Po chwili jendak błysk zrozumienia odbił się w jej oczach. Czyżby kojarzyła go właśnie ze szkolnych korytarzy? — Zaraz… czy ty przypadkiem nie chodziłeś dwie klasy niżej? — zagadnął i spojrzała na niego z promiennym uśmiechem, lekko przekrzywiając głowę i znów mu się przyglądając.
Gaz Foggart
szef kuchni — julius pizzeria
28 yo — 193 cm
Awatar użytkownika
about
Robi najlepszą pizzę w mieście, choć od kilku lat marzy o otworzeniu własnej restauracji.
Wydawać by się mogło, że w dzisiejszych czasach ludzie zdrowo podchodzili do tego typu relacji, a jednak nie jest to żadna reguła, od której nie znalazło by się kilka wyjątków. Zresztą, ciężko w ogóle cokolwiek do tego stopnia uogólniać, ponieważ nawet pośród kilkunastu osób można znaleźć szereg odmiennych opinii na temat związków. Właśnie dlatego Gary postanowił zagrać w otwarte karty i kiedy zdecydował się na założenie konta w aplikacji randkowej, od razu zaznaczył, że nie kładzie nacisku na szukanie czegoś, co będzie już na zawsze. Nie znaczy to jednak, że był na to całkowicie zamknięty, bo gdyby zdarzyło się tak, że druga strona dosłownie by go urzekła, raczej by się temu nie opierał. Wierzył jednak, że musi to przyjść naturalnie, ponieważ szukanie miłości na siłę mogło wyłącznie pogorszyć sprawy, a przecież on już z jedną upierdliwą byłą musiał się zmagać. I to wcale nie było fajne.
Uśmiechnął się kącikiem ust i skinął lekko głową. Z ulgą przyjął to, że przebywanie w jej towarzystwie nie wydawało się wcale takie straszne, jak mogłoby się okazać. Znajomości zapoczątkowane w internecie mają często to do siebie, iż na żywo okazują się zupełnie inne, nierzadko gorsze. Jeśli tak byłoby w przypadku ich dwójki, drugi raz najpewniej już by się nie spotkali. - Miewałem tylko te zamierzone. Gdyby zdarzył mi się inny, raczej nie myślałbym o związaniu swojej przyszłości z tym zawodem - przyznał, a jego usta wykrzywiły się w uśmiechu. Oznaczałoby to bowiem, że zwyczajnie się do tego nie nadawał, a przecież w rzeczywistości radził sobie nieźle. Sam uważał nawet, że dobrze, ale chociaż i jemu pewności siebie nie brakowało, narcyzem nazwać go nie można. Porzucił jednak myślenie o własnej pracy, kiedy brunetka przykuła jego uwagę czymś innym. Ściągnął wtedy brwi ku sobie i sam spróbował przywołać pamięcią jej twarz, ale nie doznał żadnego cudownego olśnienia. - A kiedy kończyłaś szkołę? - zapytał, ciekaw tego, czy rzeczywiście miała rację. Lorne nie jest przecież miasteczkiem szalenie dużym, zatem prawdopodobieństwo tego, że minęli się gdzieś w przeszłości, było spore. I może faktycznie chodziło o szkołę? Tylko czy rzeczywiście wówczas by jej nie pamiętał? Były to przecież te czasy, kiedy naprawdę intensywnie oglądał się za dziewczynami.

autumn goldsworthy
ODPOWIEDZ
cron