30 yo — 175 cm
Awatar użytkownika
about
-
Alex nie widziała się z siostrą od kilku dni. Zwykle widywały się częściej, ale brunetka postanowiła zamknąć się w domu i malować, bo w obecnej chwili to było jej wielkim zainteresowaniem, któremu czasami poświęcała zbyt dużo czasu.
Na szczęście siostrom udało się dograc termin, który jednej i drugiej pasował. Alex czasami miała to do siebie, że w ostatniej chwili potrafiła coś odwołać. I teraz stojąc przed lustrem szukając odpowiedniego stroju na wieczór do siostry zastanawiała się co zrobić. Nie mogła przecież jej zawieść. Jednak jej całe podekscytowaniw gdzieś zniknęło w momencie, w którym miała wyjsc z domu. To było zbyt wiele pracy jak dla niej. Szukanie ciuchów a później dojazd na miejsce.
Alexandra zawsze się spóźniała, to chyba wyjaśniało dlaczego tak właśnie było. Jasmine była do tego przyzwyczajona więc nie bombardowała jej wiadomościami pytając gdzie jest, bo gdy Alex wyszła z domu była już spóźniona dobre dziesięć minut. Gdy poczuła świeże powietrze jej nastawienie od razu się zmieniło, a na jej ustach zagościł szeroki uśmiech. Nie pamięta kiedy ostatni raz wychodziła.
Pod domem siostry poprawiła sukienkę i po tym jak zapukała trzy razy wprosiła się do środka - Już jestem! - krzyknęła będąc w korytarzu, po chwili wchodząc w głąb domu.
niesamowity odkrywca
-
30 yo — 160 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Baker wracała do gry, a przynajmniej tak jej się wydawało. Spotkania w grupie AA pozwoliły jej odstawić kieliszek. Czy na dobre czy tylko czasowo to nie było jeszcze wiadome. Dawała sobie radę, potrafiła się opanować. Na spotkaniach doradzano jej by odpuściła sobie towarzystwo, w którym się pije, by nie wychodziła z nimi na miasto, nie spotykała się z nimi. Gdyby miała słuchać tych rad to musiałaby porzucić wszystkich swoich znajomych. NIe zrobiła tego, spotykała się z nimi i z sukcesywnie odmawiała kieliszka wódki. Później znajomi przestali jej je zamawiać i do nich zachęcać co uznała za wielkie wsparcie. Miała też alkohol w domu, którego także nie ruszała. Dwa wielkie sukcesy i rok bez alkoholu, była z siebie dumna. Dodatkowo w pracy dostawała też więcej zleceń i większych spraw. Zaczynało jej brakować czasu wolnego, zupełnie jak za starych dobrych czasów w Clifford Chance. Miało to też złe strony. Od dłuższego czasu nie mogła dogadać się z siostrą na wspólny wieczór. Kiedyś zawsze miały dla siebie chwilę, zawsze się wspierały i pomagały sobie rozwiązywać skomplikowane sytuacje, a przecież każda z nich miała w życiu raczej pod górkę. Teraz każda z nich miała swoje życie, swoje problemy, a terminy musiały dogadywać z miesięcznym wyprzedzeniem.
Tym razem w końcu im się udało, Jasmine przyszykowała się do tego spotkania, schłodziła siostrze jej ulubiony alkohol, zamówiła jedzenie na kolację i odświeżyła się po pracy. Odebrała jedzenie i wiedziała, że już minęła godzina, na którą się umówiły ale nie stresowała się. Nie były z Alexandrą połączone więziami krwi ale spóźnianie się miały zdecydowanie jako wspólną cechę. Kiedy Alex przekroczyła próg jej mieszkania Jasmine dopiero zakładała sukienkę. -Już do Ciebie idę!- krzyknęła zamykając drzwi garderoby. Przeczesała palcami włosy i ruszyła do salonu -W końcu się udało, świetnie wyglądasz!- ucałowała siostrę w policzek, a później w drugi. -Zamówiłam chińczyka ale odebrałam to z dziesięć minut temu więc może już być chłodny. Zjemy na balkonie i opowiesz mi co się działo czy potrzebujemy większego kalibru na start?- zapytała otwierając szafkę kuchenną i wyciągając szkło do alkoholu. Sama by się chętnie napiła, życie mocno dawało jej w dupę ale zadowoli się zimną colą.
Alexandra Baker
powitalny kokos
Jasmine Baker
Zablokowany