[Zeke Yves Walsh]

[Bunyip]

ingerencja mistrza gry

wyzwanie

Z własnej nieprzymuszonej woli lub wzięty podstępem przez jednego z nauczycieli prowadzących zajęcia dodatkowe, do których całkiem niedawno dołączyłeś, bierzesz udział w charytatywnym kiermaszu organizowanym na terenie szkoły. Przypada ci opieka nad jednym ze stanowisk oraz nadzór i przeliczenie części zebranych podczas całej akcji środków. I choć początkowo mogło się to nawet wydawać odpowiedzialnym i ciekawym zajęciem, tak masz serdecznie dość już po paru godzinach siedzenia, odpowiadania na te same głupie pytania i w mniej lub bardziej przyjemny sposób namawiania wpadających na kiermasz mieszkańców Lorne do wspierania wielkouchych (uwierzysz, ile osób nawet nie wiedziało, że są zagrożone?!) Rosnąca irytacja i nuda często prowadzi do bardzo nieprzemyślanych decyzji, szczególnie kiedy ktoś ci podtyka na nie pomysły pod nos. W którymś momencie podczas trwania kiermaszu, kilku typowych osiłków - może niedoszłych absolwentów tego liceum, snujących się po ulicach Lorne, szukający zaczepki i oblegający do późna bary - oblega twoje stoisko i stawia ci dosyć jasne warunki - albo po całej zabawie przyniesiesz im cały zebrany utarg, albo...

Twoje opcje:

1. Ulegasz groźbom albo zwyczajnie z nudów decydujesz się ukraść część zebranych pieniędzy, sam nie wiedząc jeszcze co z nimi zrobić... Tak czy siak, ktoś cię widzi i na ciebie donosi. Na tyle szybko, że forsy ani nie przekazałeś opryszkom ani sam jej dobrze nie ukryłeś. Szkoła angażuje w sprawę policję i choć odgrywasz przed stróżami rolę życia, przestraszonego uczniaka ulegającego miejscowym chuliganom, ci zdają się ciebie traktować bardziej jako wspólnika. Władze szkoły zdają się mieć podobne zdanie, zawieszając cię w prawach ucznia do czasu wyjaśnienia sprawy.

2. Po przemyśleniu sprawy, donosisz szkole o próbie wyłudzenia. I choć ściemniasz, że typków widziałeś pierwszy raz w życiu i że pewnie są spoza Lorne, i tak zostaje w sprawę zaangażowana policja. Poza wielokrotnymi wezwaniami na komisariat, by doprecyzować kilka szczegółów twoich zeznań, na ogonie zaczynają ci też siedzieć opryszki - nie tylko niezadowoleni z braku pieniędzy, ale również obawiający się, że w końcu jednak ich wsypiesz.

Zeke Yves Walsh

[lorne bay]

Hurry up!

challenge

Zeke Yves Walsh