social media manager — disney
27 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
when she bites her lip, looks at me like that, i wanna be more than a friend
does she feel the same? does she want me back?
003.
Zdecydowanie wolała się spotykać ze swoimi matchami z Tindera niż pisać z nimi w nieskończoność aż do momentu, w którym człowiek wie już tyle, że trudno na początku znaleźć temat podczas tej pierwszej randki, bo mieli się tylko to, co zdążyło się już wcześniej przedyskutować w wiadomościach. Dlatego, gdy wyrwała psiego behawiorystę na swojego pięknego rottweilera, zaproponowała mu wspólne wyjście przy pierwszej nadarzającej się okazji, czyli po jakichś czterdziestu wiadomościach. Oczywiście nie mogła to być zwykła, nudna randka w stylu wyjścia do kina czy spotkania na drinka. Pri wolała zrobić coś mniej sztampowego. Wyruszyć razem na jakąś przygodę. Napisała mu tylko, żeby wziął ze sobą kąpielówki i krem z filtrem, resztę chciała zostawić dla siebie. Jak to wszystko napisała i mu wysłała to naszła ją myśl, że brzmi to na tyle tajemniczo, że na jego miejscu by się trochę przestraszyła tego, co z nim zrobi, ale Booker się zgodził. O dziwo. Może uznał, że kąpielówki oznaczają wodę, a ta, z kolei, ochłodę, co było bardzo pożądanym stanem, kiedy z nieba lał się dosłowny żar.
Czekała na niego w pobliżu portu, siedząc na zabetonowanym kawałku nabrzeża ze stopami zanurzonymi w wodzie. Machała nimi leniwie, a wzrok miała wlepiony w stronę książki, którą zaczęła wczorajszego wieczora. Z uwagi na to nie była specjalnie wyspała, ale mrożona latte, która stała obok niej, topiąc się znacznie szybciej niż powinna, była sposobem by odgonić zmęczenie. Ekscytacja randką też ją trochę pobudzała. Podnosiła co jakiś czas wzrok i oglądała się za siebie, żeby sprawdzić czy mężczyzna nie wynurza się z tłumu. Wiedział dokładnie gdzie jej szukać, bo wysłała mu swoją lokalizację, gdy tu siadała. Miał się pojawić w ciągu kilku minut, które właśnie mijały, więc Pri coraz cześciej za nim patrzyła. W końcu rozpoznała jego twarz wśród innych i pomachała mu intensywnie, żeby zwrócił na nią uwagę. Jej usta rozciągnęły się w lekkim, pogodnym uśmiechu.

booker alderson
właściciel hodowli aussie | psi behawiorysta — farma i pobliskie parki
32 yo — 181 cm
Awatar użytkownika
about
I've been playing memories in my mind, wishing you were there like all the time, so I'm not alone
003.
Po ostatniej rozmowie z Fancescą, Booker postanowił ruszy w końcu ze swoim życiem. Może i kierował się nieco kiepskimi pobudkami, robiąc raczej wszystko, by pożałować gwałtowności, ale naprawdę potrzebował nie myśleć o niej tak dużo. A niestety — odkąd tylko się na nią natknął — to stale siedziała mu w głowie, nie zamierzając wcale jego myśli opuścić. Było to nie tylko irytujące, czyi męczące, ale przede wszystkim bolesne. Tęsknił za nią do tego stopnia, że nawet nie potrafiłby tego logicznie przedstawić słowami, a żałował swojej decyzji tak, że gotów byłby żałośnie błagać ją o kolejną szansę, gdyby istniał cień szansy na powodzenia.
Po kilku próbach Booker coraz mocniej utwierdzał się w przekonaniu, że aplikacje randkowe odrobinę go przerastają. Starał się robić selekcję, wybierając rzecz jasna tylko kobiety, z którymi — po matchu — rozmawiało mu się wystarczająco dobrze, by widział szansę na spotkanie. Nie chciał jednak w nieskończoność wymieniać się wiadomościami. Dwukrotnie jednak jego pośpiech okazał się złym doradcą, bo nie zdążył, jeszcze na etapie aplikacji, odkryć, że kobieta, z którą rozmawiał, była kompletną wariatką.
Pri wydawała się całkiem okej — nawet jeśli wiadomość o kąpielówkach sprawiła, że na chwilę się zawahał. Pogoda nie rozpieszczała na tyle, że wypad nad wodę, czy basen, nie wydawał się wcale złym pomysłem. Dlatego przystał na propozycję randki, nie drążąc za bardzo tego, co miała konkretniej w głowie.
Ruszył na miejsce, z włączoną lokalizacją. Miał nadzieję, że odszukanie jej w tłumie nie będzie trudne, a zdjęcia, którymi podzieliła się na profilu, faktycznie należały do niej. Podobnie jak pies, który przecież także przykuł uwagę Bookera. Na szczęście jednak okazało się, że faktycznie, Pri wyglądała jak kobieta, z którą ostatnio wymienił kilka słów, więc podszedł do niej, uśmiechając się nawet w ramach powitania.
— No hej, to jakie plany? — zapytał, chcąc, by go wprowadziła w szczegóły. Niby wybił sobie już z głowy myśl o basenie, ale może miała jeszcze jakieś niespodzianki, którymi chciałaby się z nim podzielić. — Bo brzmiałaś co najmniej tajemniczo — przyznał z rozbawieniem. Nie dodał nawet, że tym sposobem analizował nawet przez chwilę, czy nie powinien jej jednak odmówić, w obawie o swoje życie. Wyglądała jednak całkiem miło dla oka, więc pozostaje wierzyć, że miało to przełożenie na jej charakter i wcale nie zamierzała go mordować w żadnym razie.
social media manager — disney
27 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
when she bites her lip, looks at me like that, i wanna be more than a friend
does she feel the same? does she want me back?
Nowoodkryty zapał Priyanki do randek też nie pojawił się znikąd. Ostatnia pijacko-zjarana wyprawa po tacosy z Romy obudziła w niej całą mieszankę emocji, którą mogła dołożyć do istniejącej już wcześniej plątaniny. Kobieta była jednak z Chesterem, typem, z którym Pri leczyła sobie złamane przez Romeine serce, więc było to wszystko strasznym bałaganem, z którego jedynym wyjściem było wycofanie się i zajęcie czymś innym. Albo kimś innym. Nie była naiwna, nie liczyła, że pierwsza czy druga randka z aplikacji to będzie wielka miłość, ale jak się nie próbowało i nie “wystawiało” to miłości się w ogóle znaleźć nie dało. Także może jednak miała szansę się stać bohaterką powieści romantycznej na miarę ery internetu. Czy z Bookerem to dopiero czas pokaże, ale na razie było miło.
Schowała książkę oraz telefon do dużej płóciennej torby, podniosła się z miejsca, a potem zaczęła trząść nogami, żeby pozbyć się z nich nadmiaru wilgoci. Chciała móc założyć z powrotem sandałki, a na mokre stopy to się słabo robiło i potem paski obcierały skórę. Ała. No ale po tym wszystkim była prawie gotowa by ruszać jak tylko Booker do niej podejdzie, więc całkiem sprawnie jej poszło. Jeszcze tylko musiała chwycić w dłoń swoje obuwie, skoro dalej nie mogła go ubrać. Była to tylko kwestia czasu, bo beton był nagrzany od słońca, nawet jeśli promienie już na skrawek, w którym stała, nie padały.
Cześć — przywitała się z nim ciepłym tonem, który był dla niej dość typowy. — Chciałam Ci zrobić małą niespodziankę, obiecuję, że będzie miła — powiedziała mu z ręką na sercu i uśmiechem, który nie schodził z jej ust. — I trochę ją popsuję pytając czy pływałeś kiedyś z maską i fajką? — zagadnęła go, bo nie chciała go wyciągać na wiele kilometrów od brzegu by dowiedzieć się, że nie chciał wcale nurkować. Zrobiła kilka kroków w stronę kei, przy której zacumowano katamaran. Do niego właśnie zmierzali i kiedy znaleźli się blisko, przystanęła i popatrzyła na Bookera. — Nie przemyślałam tego do końca jednak. Nie masz choroby morskiej? — zadała kolejne pytanie, przyznając się jednocześnie do niedopatrzenia ze swojej strony. Była jednak tak podekscytowana, kiedy wpadła na ten wspaniały pomysł, że nie rozważyła ewentualnych “przeciw”. Widziała tylko super pomysł na randkę.

booker alderson
właściciel hodowli aussie | psi behawiorysta — farma i pobliskie parki
32 yo — 181 cm
Awatar użytkownika
about
I've been playing memories in my mind, wishing you were there like all the time, so I'm not alone
Mógł mieć nadzieję, że nie pożałuje swojego zrywu. Znajomi zdążyli uraczyć go kilkoma historiami, które sprawiały, że odrobinę z dystansem podchodził do tematu aplikacji. Była to jednak — zdaje się — najpopularniejsza forma poznawania nowych ludzi. A nieświadomy Booker naprawdę, zanim zainstalował Tindera, chciał spróbować w barze, zaczepiając jakąś kobietę, która wyda się odpowiednio nim zainteresowana. Pomysł ten jednak dość szybko mu został wybity z głowy, argumentami nawiązującymi do czasów, w których żyli — kiedy już podobno robili tak już jedynie zboczeńcy i mordercy, którzy nie chcieli zostawić po sobie technologicznego śladu.
Miał nadzieję, że nie okaże się, że i jemu pozostanie pożałować śmiałości, z jaką godził się na pomysł randki-niespodzianki. Naiwnie wierzył, że pierwsze spotkania organizuje się na wystarczająco neutralnym gruncie, by — w razie konieczności — ułatwić sobie danie nogi. Najwidoczniej trafił jednak na miłośniczkę nieco ciekawszych wrażeń, co całkiem mu w rzeczywistości odpowiadało.
— Okej, jestem skłonny uwierzyć ci na słowo — przyznał. Konieczność nakładania kąpielówek w taką pogodę przekonywała go wystarczająco. Pod warunkiem oczywiście, że kryła się za tym woda, a nie dziwne fetysze, które mogłyby nie być spełnieniem w tej chwili jego marzeń, skoro żar dosłownie lał się z nieba. — Raz się zdarzyło — przyznał. Sam był zaskoczony swoją odpowiedzią. Mieszkał prawie całe życie w miasteczku osadzonym nad oceanem, więc zdawać by się mogło, że większość sportów i wodnych rozrywek będzie dla niego chlebem powszednim. W międzyczasie podążał za nią wiernie, skoro dowodziła i decydowała. Booker zamierzał grzecznie ją naśladować, nie psując jej wcale tej wizji.
— Nie, bez obaw — zapewnił ją rozbawiony. Na szczęście nie musiała się o to martwić. Pewnie gdyby miał, to próbowałby odpowiednio wcześnie wybadać, czy nie chce go wpakować w coś, czego na pewno by żałował. — Muszę przyznać, że na razie na pewno zaskakuje mnie to wszystko miło, miałaś rację — przyznał, wchodząc na katamaran, zatrzymując się na środku. Nie bardzo wiedział, czy może jej jakoś pomóc w tej chwili, czy może nie powinien się za bardzo wtrącać.
— Czy powinienem jednak dla bezpieczeństwa wysłać siostrze jakieś śledzenie, czy obiecujesz mnie nie zamordować na otwartych wodach? — zapytał poważnie, ale bez obaw — Booker był łatwy do przekonania, potrafił uwierzyć komuś na ładne oczy! Nic dziwnego, że potem wkładał w złą pannę, skoro tak łatwo mu było w głowie zawrócić.


social media manager — disney
27 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
when she bites her lip, looks at me like that, i wanna be more than a friend
does she feel the same? does she want me back?
Nie zakładała, że każdy mężczyzna, który ją zaczepiał w barze czy innym miejscu był mordercą lub gwałcicielem, który szukał sposobu na znalezienie się z nią sam na sam z dala od oczu potencjalnych świadków, a mężczyźni i kobieci z Tindera to same dobre dusze, które szukają drugiej połówki, ale, rzeczywiście, miała pewne opory przed wyjściem z baru z kimś, kogo Instagrama nie zdążyła sprawdzić by chociaż pobieżnie przekonać się czy wiedzie pozornie normalne życie.
Wzbudzam zaufanie? — zapytała go z ciekawości i uniosła brew w pytającym geście. Liczyła jednak, że wizja wody okaże się wystarczająco zachęcająca w ten dzień. O dziwnych fetyszach nawet nie pomyślała, co dobrze o niej świadczyło chyba. — To dzisiaj będzie drugi — oznajmiła mu z radością. Ledwie powstrzymała się od klaśnięcia w dłonie z samozadowolenia. Lubiła pokazywać ludziom coś nowego. Też ją trochę zdziwił fakt, że nie robił tego częściej, skoro tu mieszkał, ale w zasadzie to gdyby nie robiła tego kilka razy podczas spędzania czasu na wybrzeżach południowej Europy, jej wynik byłby ledwie wyższy od jego.
Uff — odetchnęła ze szczerą ulgą, prawie jak postać z kreskówki. Byłoby naprawdę głupio, gdyby się okazało, że robi mu się niedobrze jak tylko postawi nogę na łodzi i zacznie nim bujać. Niby słyszała tylko o kilku takich przypadkach wśród ludzi, którzy zamieszkiwali tereny nadmorskie, ale Booker mógł się okazać jednym z nich. — Cieszę się, lubię uszczęśliwiać ludzi — przyznała się z promiennym uśmiechem, oglądając się na niego, kiedy wkraczali na katamaran. Pri przywitała się z kimś z obsługi i podała swoje imię i nazwisko. W zamian powiedzano im, że mogą usiąść gdzie chcą, będą wypływać za jakieś pięć minut.
Ja Cię nie zamorduję — zapewniła go powoli i szczerze. — Nie wiem czy jakiś rekin tego nie zrobi, ale włączona lokalizacja na telefonie Twojej siostry raczej go nie zniechęci — dodała po chwili, przekrzywiając lekko głowę i patrząc na niego z zastanowieniem wymalowanym na twarzy. — Idziemy usiąść gdzieś na słońcu, żeby się poopalać zanim dopłyniemy na miejsce czy wolisz cień? — zapytała go i rozejrzała się, chcąc zobaczyć czy miejsca na siatkach z tyłu są wolne. Tam się super leżało i opalało.

booker alderson
właściciel hodowli aussie | psi behawiorysta — farma i pobliskie parki
32 yo — 181 cm
Awatar użytkownika
about
I've been playing memories in my mind, wishing you were there like all the time, so I'm not alone
Przegapił odrobinę początki randkowych aplikacji, będąc już w związku, dlatego nic dziwnego, że znajdował się jeszcze na etapie, kiedy stanowiło to zagadkę — odrobinę inny świat, w którym dopiero raczkował. I naprawdę nie sądził, że dotarli do etapu, kiedy ktoś wymyśli taką, w której można było dodawać mężczyzn do swojego koszyka, ale wiedze na ten temat posiadał na szczęście dość znikomą, bo przecież od tak dziwnego wymysłu już na pewno zamierzał trzymać się z daleka.
— Tak, całkiem — przyznał uczciwie, nie czując się w obowiązku ukrywać tego faktu. I chociaż chwilę później trochę żartował o ewentualnym sygnale dla siostry, to nie sądził, by jego życie było jakkolwiek zagrożone. Nie mógł mieć wprawdzie całkowitej pewności, że nie okaże się jeszcze wariatką, ale pokładał nadzieję jednak, że gdyby do takich należała, to zdołałby to wyłapać już na etapie rozmowy. — Dość oryginalny pomysł. Jesteś jedną z tych, która nie lubi oczywistości, czy po prostu wstałaś z myślą, że chcesz popływać i możesz do tego wykorzystać nasze spotkanie? — zapytał, szczerze zaintrygowany. W końcu istnieli ludzie, którzy mieli problem z usiedzeniem w miejscu — dla Bookera, człowieka, który najlepiej czuł się na długich spacerach z psami, było to nieco obce uczucie. Lubił to, co znane, co nie znaczyło wcale, że zamykał się na inne aktywności.
— Gdzie płyniemy? — zapytał jeszcze, zaintrygowany. Miał wrażenie, że zadziwiająco rzadko korzystał z uroków, jakich dostarczało Lorne Bay. A przynajmniej nie potrafiłby jasno wskazać, kiedy ostatnio odbijał gdziekolwiek od brzegu. Prawdopodobnie wystarczająco dawno temu, by poczuć lekką ekscytację na myśl o tej wyprawie — nawet jeśli z obcą jeszcze kobietą. Krótko zaśmiał się w odpowiedzi na jej słowa, by na koniec pozwolić sobie na krótkie wzruszenie ramion.
— Bo jej nie poznał — mruknął tylko odrobinę złośliwie, ale gdyby kiedykolwiek miała okazję poznać bliżej Lenore, doskonale rozumiałaby, o czym mówił. — W normalnych okolicznościach wybrałbym cień, ale skoro niedługo się ochłodzimy, to słońce będzie lepsze — przyznał, rozglądając się za odpowiednio wygodnym miejscem, które mogli zająć wspólnie, skoro nie pozostawało im nic innego, jak cierpliwie poczekać, aż wypłyną i tak.

social media manager — disney
27 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
when she bites her lip, looks at me like that, i wanna be more than a friend
does she feel the same? does she want me back?
Pri była fanką klasyki — internet zastąpił odrobinę stare sposoby poznawania nowych ludzi, ale jednak wolała zwykłą rozmowę w wiadomościach od jakichś zawiłych koszyków i temu podobnych nowinek. Tinder był najbliżej naturalnego sposobu wyboru partnerów.
Dobrze wiedzieć — uznała z uśmiechem. — Nie będę tego wykorzystywać w niecnych celach jakby co — dodała zaraz, żeby sobie nie pomyślał, że będzie wodzić niewinne owieczki w ciemne krzaki i tam pokazywać swoją prawdziwą twarz wilka pełną kłów, którymi mogła rozszarpać niewinnych. — Hm — potrzebowała się chwilę zastanowić, bo normalnie nie analizowała pod takim kątem swoich zachcianek i podejmowanych na ich podstawie decyzji. — Chyba to pierwsze. Nie chciałam iść z Tobą na mrożoną kawę albo do kina — przyznała jak już się namyśliła i doszła do wniosku, która ze wskazanych przez niego opcji była prawdą. Nie lubiła sztampowych ścieżek i jeszcze mniej lubiła nudę, więc i pod tym względem miał rację – usiedzenie w jednym miejscu nigdy nie było dla niej łatwym zadaniem.
Niedaleko Gahdun Island jest takie fajne miejsce do nurkowania — powiedziała jedynie, mając na myśli pobliską wyspę. Do niej samej nie mieli dopłynąć, tylko zrzucić kotwicę z dwieście metrów od brzegu, kilkadziesiąt od ich celu. Nie chciała mu zdradzać wszystkich szczegółów by choć coś pozostało miłą niespodzianką.
Twoja siostra jest postrachem miejscowych rekinów? — zapytała rozbawiona tą wizją. Rozumiała prawdziwe znaczenie jego słów, ale wolała podzielić się z nim tym, które przyszło jej do głowy. Pokiwała głową na jego słowa i w związku z nimi ruszyła w stronę siatki, którą rozciągnięto w jednym z dwóch otworów katamaranu. Priyanka nie była pewna do czego służą, ale stanowiły całkiem wygodne miejsce do siedzenia, więc usiadła tam bez wahania. Spojrzała na Bookera, czekając aż sam się usadowi zanim podejmie z nim znów rozmowę.
Jesteś stąd? – zagadnęła go, zaciekawiona czy to był powód, dla którego tak rzadko korzystał z możliwości nurkowania z fajką. Znała ten kejs — najciemniej było pod latarnią i mało kto odkrywał swoje miasto z perspektywy turysty. Zwykle wręcz stroniło się od miejsc nastawionych na przyjezdnych i atrakcji dla nich przewidzianych.

booker alderson
właściciel hodowli aussie | psi behawiorysta — farma i pobliskie parki
32 yo — 181 cm
Awatar użytkownika
about
I've been playing memories in my mind, wishing you were there like all the time, so I'm not alone
Usta mu drgnęły z lekkim uśmiechu, gdy pokiwał głową na jej zapewnienie. Miał tym samym nadzieję, że nie cofnie jeszcze tych słów, gdy okaże się, że na przykład trochę szaleństwa się w niej kryło. Bo tego Booker obawiał się bardziej, niż potencjalnego morderstwa, czy wycięcia nerki — że okaże się szalona i będzie musiał szukać wymówki, by uciec. Co na środku oceanu byłoby odrobinę problematyczne.
— Dlatego wybrałaś oglądanie rafy koralowej? — podsunął i pokiwał głową. — To lepsze, niż kawa albo kino — zapewnił ją szczerze. Przez Pri nie sądził, by ktokolwiek, kogo pozna na tej aplikacji, poszuka sposobu na to, by jakoś drugą stronę zaskoczyć. Co było więc miłym zaskoczeniem, nie ma co ukrywać. Nie mówiąc już o tym, że było to idealne miejsce jeśli weźmie się pod uwagę paskudnie wysokie temperatury, które wciąć doskwierały mieszkańcom Lorne Bay. A lepiej pływać — bez względu na to, czy gdzieś w basenie, czy w oceanie, razem, niż samotnie.
— Okej, nie musisz mnie nawet specjalnie przekonywać. Ogólnie zdaje się na ciebie — zapewnił ją, bo to w końcu ona była pomysłodawczynią, Booker zamierzał po prostu dobrze się bawić, a później zaprosić ją — jeśli nadal będzie im się dobrze rozmawiało — na jakieś lody (nic zdrożnego) albo mrożoną kawę. Cokolwiek, na co najdzie ich ochota po tym wysiłku.
— Rekinów, ludzi i pewnie wszystkich gatunków na ziemi — przyznał z rozbawieniem. Lenore bywała paskudna i strasznie wyniosła, ale — co przyjmował z ulgą — z reguły dla innych ludzi, jemu samemu raczej odpuszczając. Nie było się jednak co oszukiwać, nie stanowiła najłatwiejszej osoby do życia i wspólnego dorastania. W przeciwieństwie do Bookera, który przecież pozostawał złotym chłopcem! — A ty masz rodzeństwo? — zapytał zainteresowany. Nie miał okazji poznać tak podstawowych faktów nawet podczas rozmów w aplikacji przecież.
— Tak. Mieszkam tu prawie całe życie — przyznał jeszcze. Miał chwilowy epizod życia w Melbourne, który tylko utwierdził go w przekonaniu, że nie jest stworzony do życia w wielkim mieście, odnajdując się o stokroć lepiej w małym i doskonale znanym Lorne Bay. Którego tez nie zamierzał na pewno opuszczać.


social media manager — disney
27 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
when she bites her lip, looks at me like that, i wanna be more than a friend
does she feel the same? does she want me back?
Tak, rafa koralowa wygrywa z kawą — pokiwała głową, wypowiadając te słowa z dość poważną miną. Nie zawsze i nie w każdej sytuacji, bo jak się nie wyspała to piła kawę, a nie szła oglądać rafę koralową, ale jako pomysł na randkę albo spędzenie popołudnia w towarzystwie znajomego czy znajomej zdecydowanie. Szczególnie w takie upały, kiedy zanurzenie się w wodzie chłodniejszej niż temperatura powietrza było prawdziwym zbawieniem. A oglądanie pięknych tworów natury i, jeśli będą mieli szczęście, żółwi oraz małych rekinów czy płaszczek było wspaniałym dodatkiem.
Oho — powiedziała zaskoczona. — Czyli lepiej nie podpadać? — upewniła się, choć wątpiła by miała mieć z jego siostrą do czynienia. Nie miała pojęcia w jakim kierunku rozwinie się ich relacja, ale na tym etapie na pewno nie robiła sobie żadnych nadziei na przyszłość i poznawanie jego rodziny. To by było szalone. — Tak, starszego brata. Ale tylko fizycznie, mentalnie jesteśmy na tym samym poziomie — stwierdziła z szerokim uśmiechem na ustach. Kochała Darcy’ego całym swoim sercem i cieszyła się niezmiernie, że jej rodzice zdecydowali się ją zaadoptować. Nie wyobrażała sobie innego brata, nawet wtedy kiedy ten, którego miała wkurzał ją do granic możliwości. A za młodu miał wyjątkowy talent w przekraczaniu owych granic.
Skąd się bierze to prawie? — zapytała go zaciekawiona. W tym czasie obsługa odcumowała katamaran i wypchnęła go z dala od kei. Szybko i sprawnie wyszli z portu i rozwinęli żagle tuż po przekroczeniu linii, za którą zaczynał się ocean. Wyciągnęła z torby dwie puszki z zimną mrożoną herbatą i wyciągnęła jedną w jego stronę. — Chcesz? — zapytała go, poruszając powoli dłonią tak, że gibał się z boku na bok. — Podobno mają nam coś zaserwować do jedzenia i do picia po pływaniu, ale ja tyle nie wytrzymam bez picia — przyznała się szczerze. Nawadnianie się w te upały było kluczowe z jej punktu widzenia. Nie chciała wylądować w szpitalu z udarem. Cukier też pomagał tego uniknąć, więc same plusy picia niezdrowych napoi w taką pogodę. Pod warunkiem, że czystą wodę też się piło.

booker alderson
właściciel hodowli aussie | psi behawiorysta — farma i pobliskie parki
32 yo — 181 cm
Awatar użytkownika
about
I've been playing memories in my mind, wishing you were there like all the time, so I'm not alone
Dobrze się stało, że to ona była pomysłodawcą spotkania, bo mogłaby poczuć się rozczarowana tym, jak nudne i oczywiste byłyby pomysły Bookera. Zanotował sobie za to w głowie, że jeśli okaże się, że będą chcieli to kiedyś powtórzyć, wtedy wykrzesze z siebie odrobinę kreatywności, zaskakując ją czymś równie nieoczywistym. Nie miał wprawdzie pojęcia, co mogło przebić niespodziewane nurkowanie i podziwianie rafy koralowej, ale gdy zajdzie taka potrzeba — odszuka takie miejsce na mapie Lorne Bay.
— Istnieje szansa, że trochę ją demonizuje, ale znam ją od smarkacza. I często bywała paskudą — przyznał, lekko rozbawiony. Może, gdyby kiedyś nadarzyła się okazja, to sama przekonałaby się, czy w opowieściach Bookera kryło się faktycznie ziarno prawdy, czy może na niekorzyść kobiety działała jego wybujała wyobraźnia jedynie. Chociaż wiadomo, że poza czystymi złośliwościami, nie powiedziałby o niej złego słowa — w poważnym tonie na przykład. — Ja nie mógłbym tego powiedzieć, bo to ona jest rodzinnym mądralą — przyznał rozbawiony. Pozostawali w takim razie zupełnie nieświadomi tego, że coś ich łączyło — oboje zostali zaadoptowani przez kogoś, kto uratował ich na pewno przed paskudnym losem.
— Po studiach zostałem na trochę w Melbourne, zacząłem tam pracę i mieszkałem z dziewczyną, dopóki się nie rozstaliśmy — wyjaśnił, uznając, że brzmiało to lepiej, niż przyznanie, że to ona paskudnie rzuciła jego. Na co Booker chyba (wyjątkowo!) nawet nie do końca sobie zapracował. Po prostu w jednej chwili uznała, że układanie życie u jego boku nie spełniało je marzeń, jakiekolwiek by one nie były. — A ty mieszkasz tutaj całe życie, czy wróciłaś może z podbijania świata? — zagadnął jeszcze, zainteresowany. Nie posiadał żadnej pamięci do twarzy, więc niewykluczone, że może kilkakrotnie minęli się gdzieś na ulicach Lorne i zwyczajnie tego nie zarejestrował. Nie dlatego, że z łatwością wtopiłaby się w tłum.
— Tak. Masz w zwyczaju myśleć o wszystkim? — zapytał rozbawiony. Gdyby nie to, że cała randka była zaskoczeniem dla niego poczułby się odrobinę zażenowany swoją postawą. To ona go co i rusz zaskakiwała, a on pojawił się, niczym książę, nie gwarantując nic ponad swoją obecność. Na swoją obronę miałby nieświadomość i zapewnienie, że czasami też potrafił się jakoś wykazać, słowo!

social media manager — disney
27 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
when she bites her lip, looks at me like that, i wanna be more than a friend
does she feel the same? does she want me back?
To nie tak, że by go skreśliła z miejsca jakby poszli razem na kawę albo drinka. Jeśli byłby wystarczająco ciekawą osobą sam w sobie to przecież by nie odeszła od stolika i poszła do domu tylko dlatego, że nie było to karaoke albo drinki inspirowane filmem, który by w tym samym czasie oglądali. Aczkolwiek doceniłaby kreatywność w tym i każdym innym względzie.
Taka chyba natura sióstr — zauważyła roztropnie. Znała to z drugiej strony niż Booker, ale wiedziała, że czasem bywała nieznośna wobec Darcy’ego i pewnie może raz czy drugi pożałował, że rodzice ją adoptowali po śmierci jej biologicznych rodziców. Zwykle jednak była przekochaną siostrzyczką i powinien być wdzięczny za to, że państwo Mortensen to uczynili. — To znaczy, że jest mądra czy przemądrzała? — zapytała, przekrzywiając lekko głowę. Była to dość istotna róznica z jej punktu widzenia. Ludzie w bardzo różny sposób używali słowa mądrala. Nie wiedziała jeszcze którym rodzajem była jej dzisiejsza randka, ale trochę liczyła na to, że mówił szczerze, nie prześmiewczo.
Rozumiem — pokiwała głową, nie wdając się dalej w temat dziewczyny. Nie robiło się tego raczej na pierwszej randce. Może gdzieś po dwóch miesiącach, ale po co się nad tym zastanawiać skoro nie było jak na razie wciąż wiadomo czy będą mieli więcej niż jedną. — Jestem z Cairns, tu miałam dziadków. Wyjechałam w trakcie studiów na wymianę w Austrii i zostałam w Europie przez dwa lata, a potem wróciła do domu. Przeprowadziłam się tutaj jakieś dwa miesiące temu — wyjaśniła mu pokrótce swoją wędrówkę po świecie. Bywała w Lorne Bay wielokrotnie, zarówno za dzieciaka jak i później, ale dopiero po śmierci dziadków zawitała tutaj na dłużej. I miała nadzieję, że uda jej się zostać na stałe.
Nie do końca — przyznała się szczerze i uśmiechnęła do niego. — Tym razem się tak złożyło, ale nie jestem zwykle taka uporządkowana — dodała, żeby wyjaśnić i upiła kilka łyków mrożonej herbaty. Nie myślała w ogóle o tym, że on nie przygotował nic. W końcu to ona go zaprosiła i nie powiedziała gdzie. Będzie mógł się odwdzięczyć następnym razem. Obsługa katamaranu zaczęła się bardziej krzątać, więc Pri rozejrzała się by zorientować się co się dzieje. — Chyba zaraz będą zrzucać kotwicę — powiedziała dość podekscytowana, wracając wzrokiem do Bookera. I rzeczywiście, chwilę później zostało im to obwieszczone. Dowiedzieli się, że mogą się zacząć szykować do wejścia do wody i gdzie będą rozdawane płetwy, maski oraz rurki do pływania. — Gotowy? — zapytała mężczyznę, a oczy jej się świeciły z ekscytacji. Ściągnęła z siebie top, pod którym miała niebieski kostium kąpielowy. Następne w kolejce były spodnie.

booker alderson
właściciel hodowli aussie | psi behawiorysta — farma i pobliskie parki
32 yo — 181 cm
Awatar użytkownika
about
I've been playing memories in my mind, wishing you were there like all the time, so I'm not alone
— Starsi bracia są biedni — przyznał z lekkim rozbawieniem, najwidoczniej okazując jednocześnie mentalne wsparcie mężczyźnie, którego wcale nie znał. Chociaż nie do końca wierzył, że Pri — tak ładnie się do niego uśmiechająca i zaskakująca oryginalnym pomysłem, mogła być jakąś paskudą dla swojego brata. Póki nie znał jej za dobrze, mógł tak po prostu sobie w głowie zakładać, bazując na dobrym wrażeniu, które zdążyła zrobić. — Właściwie trochę obie te rzeczy — przyznał z lekkim rozbawieniem i nieznacznie wzruszył ramionami, jakby chcąc podkreślić, że ostatecznie to przecież nic takiego. Przyzwyczaił się do życia z nią przecież. — Jest chirurgiem — wyjaśnił jeszcze, jakby miało jej to dać pełen obraz. Jeśli kiedykolwiek widziała medyczne dramy, to musiała wiedzieć, że ten zawód drastycznie zwiększał szansę na napompowanie ego — w końcu trochę prawdy musiało kryć się w wizji Shondy, prawda?
— Nie było ci szkoda? Porzucać Europy? — zapytał. Wiedział, że mógł mieć odrobinę przekłamany obraz, jako osoba, która nigdy nie odwiedziła europejskich krajów, a przecież w telewizji często wszystko wyglądało o stokroć ładniej, niż prezentowało się w rzeczywistości. — I gdzie dokładnie? — zagadnął jeszcze szczerze zainteresowany. Przez jakiś czas sam żałował, że nie zdecydował się wyjechać na studia gdzieś dalej, poza australijskie granice, ale nie sądził, by ostatecznie czuł się tam dobrze. Teraz juz na pewno tego nie sprawdzi, mając przecież względnie poukładane życie w Lorne Bay. Przynajmniej to służbowe, bo miłosne to chaos, nad którym nieszczególnie panował.
Pokiwał głową, uśmiechając się lekko, a potem przejął ekwipunek, który otrzymali. Mógł się rozebrać i przygotować do zejścia pod wodę. Pozwolił sobie zerknąć na nią, gdy się przebrała, nie uznając tego za nic złego, a później, po wysłuchaniu krótkiej instrukcji i nie wiem czego jeszcze, mogli w końcu wejść do tej wody, więc przepuścił ją, żeby to ona pierwsza się zanurzyła — w końcu taki z niego dżentelmen.
— Widzimy się pod wodą — rzucił jeszcze, skoro mógł, a potem wsunął sobie do ust rurkę i niedługo później zanurkował po raz pierwszy.

ODPOWIEDZ