Ratownik na basenie — pullman pd sea temple resort & spa hotel
25 yo — 179 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
Tyler posiada przyrodniego brata - mają różnych ojców, a co za tym idzie różne nazwiska. Było to może dość dziwne dla małego Ty'a, ale w sumie szybko do tego przywykł. Nie traktował go inaczej, niż traktowałby go jak rodzonego brata, w ogóle ich rodzina wydawała się być całkiem normalna, niezależnie od tego, co pani Clarke przeżywała w czasach panieńskich.
Był okropnym urwisem. Teraz pewnie by go zdiagnozowali z adhd, a może i kilkoma innymi skrótami, ale to nie były tamte czasy. Broił w domu, broił w szkole i zostawał za karę w kozie. Nie, żeby był jakoś niesamowicie niegrzeczny, nie wybijał okien, ale jak komuś wybili jedynkę na wfie, to było wiadome, że to Tyler był ofiarą. Miał setki tysięcy siniaków, a także parę razy nosił gips. Przez wiele lat jego szczerbaty uśmiech, w połączeniu z odstającymi uszami był jego znakiem rozpoznawczym.
W szkole był lubiany, choć nie uczył się za dobrze. Nie potrafił wysiedzieć na miejscu, godzinami nad książką, od razu jego myśli uciekały gdzieś w oddal, wyobrażając siebie jako bohatera filmu przygodowego, australijskiego Indianę Jonesa. Raz, raz w życiu miał zryw, kiedy próbował się uczyć, być wzorowym uczniem, kiedy nauczycielka kazała uroczej dziewczynce pomóc mu w lekcjach. Mieli wtedy może 14 lat... A mały Tyler po raz pierwszy poczuł motylki w brzuchu. I ostatni, ale to nie było nic złego. Teraz, ponad 10 lat później wciąż spotykał się z tą samą dziewczyną. Tylko teraz byli dorośli, byli po ślubie i mieszkali w niewielkiej chatce w Tingaree, skąd ona pochodziła.
Zanim jednak do tego doszło... Wspólne siedzenie w bibliotece zmieniło się na pierwsze randki na plaży, wymienianie się śniadaniami na przerwach i tym podobne rzeczy, które robiło się w liceum. Byli nierozłączni, nawet jakieś większe dramy ich omijały, szczęściarze!
Po ukończeniu liceum, Tyler zdecydował się nie iść na studia, bo nigdy nie lubił się uczyć, nie był w tym dobry i nie widział się w żadnym... odpowiedzialnym zawodzie. Nie do końca wiedział, co chce robić w życiu. Wiedział, że musiał na siebie zarobić, dorosnąć, jeśli nie chce się uczyć, rodzice mu to powtarzali. Jego ojciec nigdy nie był od końca dumny ze swojego syna, ale ten miał to generalnie gdzieś. On miał wiele rzeczy gdzieś, nie należał do ludzi specjalnie się przejmujących czymkolwiek.
Łapał się wielu zawodów, przez moment pracował na kuchni w pizzerii, w warsztacie samochodowym.... Potem zajmował kilka różnych stanowisk w Resorcie w Port Douglas, aż został zatrudniony jako ratownik na basenie hotelowym. Była to nieco lepiej opłacalna posada, ale dalej żadne kokosy. Dlatego też jak tylko nadarzała się okazja, dorabiał w innych miejscach. Umiał wiele rzeczy, był złotą rączką, samoukiem.
Zwłaszcza ostatnio starał się zachowywać jak dorosły człowiek, głowa rodziny, bo po wielu latach wspólnego życia, oświadczył się i poślubił miłość swojego życia, jego pierwszą i jedyną dziewczynę.

- Mentalnie ma dalej 14 lat i uśmiech rozrabiaki. Nie jest już co prawda szczerbaty, ale dalej ma odstające uszy. Jedynie przy swojej żonie zachowuje się z reguły... nieco doroślej, jak odpowiedzialny, dorosły człowiek
- Nie ma wyższego wykształcenia, skończył jedynie liceum. Od tamtej pory chwyta się różnych prac, często pracując od rana do samego zmierzchu - byle tylko jego żona nie mogła narzekać na cokolwiek. Nieba by jej uchylił i to dla niej się tak zajeżdżał.
- Uwielbia wodę, pływać, skakać przez fale. W liceum pływał w drużynie, ale nie był najlepszy, co to, to nie. Marzy o posiadaniu własnego jachtu, nawet niewielkiego, aby móc w wolny dzień wypłynąć na wody oceanu, poczuć wiatr we włosach, sól na ustach i promienie słoneczne na buźce. Nawet jeśli miałaby to być stara łajba, którą własnoręcznie wyremontuje. Co było o wiele bardziej prawdopodobne, patrząc na jego stan konta
- W dzieciństwie, jak miał może z osiem lat, wypadł z okna. Albo z niego wyskoczył, tego nikt naprawdę nie wie. Nie każdy wierzył w to, co Tyler mówił, on uważał, że to był wypadek. Nic mu się nie stało, oprócz złamanej ręki. To był jego pierwszy gips, ale nie ostatni.
-Uwielbia nutellę w każdej postaci. Łyżką, na chlebie (bez masła), naleśnikach czy cieście. Jeśli chcesz go przekupić, to duży słoik to najlepsze rozwiązanie!
Tyler (Ty) Hugh Clarke
25 grudnia 1999
Lorne Bay
Ratownik na basenie
PULLMAN PD SEA TEMPLE RESORT & SPA HOTEL
Tingaree
Żonaty, hetero
Środek transportu
Ma auto. Już paroletnie, ale jeździ. Zawsze marzył o jachcie, ale jeszcze nie nazbierał tyle, aby kupić nawet starą, by wyremontować. Może wkrótce

Związek ze społecznością Aborygenów
Jego żona jest pochodzenia Aborygeńskiego, w związku z czym ma też sporo kontaktu z jej rodziną i innymi mieszkańcami dzielnicy. Szanuje ich pochodzenie, wierzenia i kulturę, więc (chyba) go akceptują...

Najczęściej spotkasz mnie w:
Port Douglas, w pracy. Oprócz tego w wielu miejscach, gdzie można dorobić, albo na plaży, bo woda to jest ulubiony żywioł Tylera.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Żonę i jej rodzinę oraz przyrodniego brata

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Nie
Tyler Clarke
Pato O'ward
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
ODPOWIEDZ
cron