stomatolog — norco family dental
35 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
I've been cold, I've been merciless but the blood on my hands scares me to death.
Gdyby ktoś zapytał ją o podanie racjonalnego powodu stojącego za decyzją porzucenia terapii, zapewne w pierwszej chwili gorąco upierałaby się, że istniało ich całe mnóstwo, ale w końcu zawiesiłaby głowę i zamilkłaby ze wstydem, nie potrafiąc wymienić chociażby jednego. Nawet siebie nie umiała przekonać, że wszystko było w porządku. Godzinami mogłaby stać przed lustrem, niczym mantrę powtarzać, że radziła sobie lepiej z każdym dniem, w głębi duszy wiedząc, iż karmiła się kłamstwami. Kogo próbowała oszukać? W zaciszu własnego domostwa nie miała publiczności, a mimo to nawet przed własnym odbiciem starała się zachować pozory normalności. Normalności, która umarła lata temu i nic, nawet ten sławetny i nieoceniony upływ czasu, nie mógł temu zaradzić.
I jeszcze ten przeklęty dom. Chryste, na samą myśl o nim odczuwała bolesne pulsowanie w skroniach. Jak miała ocalić tę ruderę przed popadnięciem w całkowite zapomnienie, skoro nie umiała przekroczyć progu bez szaleńczego kołatania w klatce piersiowej? To był tylko budynek; obdarte ściany, poniszczone meble, a wywoływał w niej tak silną reakcję, jakby nadal była tym małym, przestraszonym dzieckiem, chowającym się w najdalszym kącie pokoju. Doprowadzało ją to do szału; świadomość, że nadal jakaś niewidzialna siła sprawowała nad nią kontrolę, była niewiarygodnie ciężka do zaakceptowania, bo Reverie całe swoje życie walczyła o odzyskanie władzy nad własnym życiem. Tymczasem wystarczyło stanięcie przed domem rodzinnym, by wszystkie wypracowane mechanizmy obronne szlag trafił. Oddech nagle stawał się cięższy, pole widzenia węższe, a nogi nie były w stanie utrzymać ciężaru ciała. Przechodziła to wielokrotnie, więc teraz, kucając ze spuszczoną głową na chodniku przed tą cholerną ruiną, próbowała zapanować nad emocjami. Nieudolnie. Dlatego ostatkami sił, wygrzebała z tylnej kieszeni spodni komórkę i wybrała pierwszy lepszy numer, który miała w swoich kontaktach. Dłonie drżały jej niemiłosiernie, gdy wsłuchiwała się w dźwięk sygnału. Proszę, proszę, proszę, odbierz.

priscilla mcfarlane
powitalny kokos
ładnie
-