about
naczelna drama queen, marząca o wielkiej karierze aktorskiej; młoda awanturniczka, która często wpada w kłopoty
Przed całkowitą przeprowadzką do Australii, Eleonore miała kilkakrotnie okazję do tego, aby odwiedzić matkę w Lorne i przekonać się na własne oczy jak dokładnie wygląda życie na tym obcym kontynencie. Z początku z Kate utrzymywała kontakty jedynie przez wszelkiego rodzaju internetowe komunikatory, facetime'y i inne tego typu wymysły technologiczne, ale nikt nie zastąpić jej mogło prawdziwej rozmowy z matką, gdy siedziały tuż obok siebie i rozprawiały właściwie o czymkolwiek.
Tak się akurat złożyło, że w czasie tych wizyt poznała jedną lokalną dziewczynę, która z tego, co się orientowała była córką sąsiadki byłej pani Hartmann. Oczywiście, biorąc pod uwagę wiek obu dziewcząt oraz między innymi osobowość El, nie było mowy o tym, aby nie nawiązały jakiegokolwiek kontaktu. Szkoda tylko, że była to jedynie znajomość wakacyjna, która mogła być podtrzymywana przez dosyć rzadkie wizyty u matki oraz te przeklęte social media. Choć, gdyby nie one pewnie nie potrafiłaby pozostawać w kontakcie z Luną.
Prawdę powiedziawszy po tym jak dziewczyna zniknęła z jej życia pewnego lata to nie spodziewała się tego, ze trafi na nią raz jeszcze, gdy już na stałe osiądzie w Lorne. A jednak tak się stało, a aktualna studentka aktorstwa dostała od losu drugą szansę na to, by zaprzyjaźnić się z dawną znajomą. I kim by była jeśli by z niej nie skorzystała?
Dlatego też siedziała teraz w pubie tuż obok Luny, na którą jakiś czas temu wpadła całkowitym przypadkiem. Przed sobą natomiast miała zestaw zamówionych shotów, które miały w jakiś sposób wspomagać nawiązywanie na nowo znajomości. Bez większego zastanowienia sięgnęła po pierwszy kieliszek w kolekcji i uniosła go w toaście, spoglądając na Dashwood.
- Za starą znajomość - oświadczyła z uśmiechem nim przytknęła szkło do ust, by opróżnić jego zawartość jednym łykiem.
Alkohol przyjemnie palił jej przełyk i pozostawiał po sobie bogatą rewię smaków na języku. Eleonore jednak nie zastanawiała się zbytnio nad tym, co dokładnie znajdowało się w kieliszku, bo już zaraz skupiła swoją pełną uwagę na swojej towarzyszce.
- Więc co takiego porabiałaś przez cały ten czas? - zapytała, naprawdę ciekawa tego, co też działo się w życiu Luny po tym jak zniknęła z sąsiedztwa jej matki.
Luna Dashwood
Tak się akurat złożyło, że w czasie tych wizyt poznała jedną lokalną dziewczynę, która z tego, co się orientowała była córką sąsiadki byłej pani Hartmann. Oczywiście, biorąc pod uwagę wiek obu dziewcząt oraz między innymi osobowość El, nie było mowy o tym, aby nie nawiązały jakiegokolwiek kontaktu. Szkoda tylko, że była to jedynie znajomość wakacyjna, która mogła być podtrzymywana przez dosyć rzadkie wizyty u matki oraz te przeklęte social media. Choć, gdyby nie one pewnie nie potrafiłaby pozostawać w kontakcie z Luną.
Prawdę powiedziawszy po tym jak dziewczyna zniknęła z jej życia pewnego lata to nie spodziewała się tego, ze trafi na nią raz jeszcze, gdy już na stałe osiądzie w Lorne. A jednak tak się stało, a aktualna studentka aktorstwa dostała od losu drugą szansę na to, by zaprzyjaźnić się z dawną znajomą. I kim by była jeśli by z niej nie skorzystała?
Dlatego też siedziała teraz w pubie tuż obok Luny, na którą jakiś czas temu wpadła całkowitym przypadkiem. Przed sobą natomiast miała zestaw zamówionych shotów, które miały w jakiś sposób wspomagać nawiązywanie na nowo znajomości. Bez większego zastanowienia sięgnęła po pierwszy kieliszek w kolekcji i uniosła go w toaście, spoglądając na Dashwood.
- Za starą znajomość - oświadczyła z uśmiechem nim przytknęła szkło do ust, by opróżnić jego zawartość jednym łykiem.
Alkohol przyjemnie palił jej przełyk i pozostawiał po sobie bogatą rewię smaków na języku. Eleonore jednak nie zastanawiała się zbytnio nad tym, co dokładnie znajdowało się w kieliszku, bo już zaraz skupiła swoją pełną uwagę na swojej towarzyszce.
- Więc co takiego porabiałaś przez cały ten czas? - zapytała, naprawdę ciekawa tego, co też działo się w życiu Luny po tym jak zniknęła z sąsiedztwa jej matki.
Luna Dashwood
