medyk wojskowy — na przymusowym urlopie
29 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
Medyk wojskowy, która w przerwach między kolejnymi turami jeździ karetką jako ratownik. Uczy się, czym jest tak naprawdę miłość, jednocześnie decydując, czy wracać na front.
Wprawdzie początkowo bardzo oponowała przed poddaniem się pomysłowi Tessy, który lobbowała z maślanymi oczami, to teraz, po spotkaniu z Timem w zasadzie była wdzięczna przyjaciółce za to, że praktycznie ją do tego zmusiła. Nie chodziło nawet o to, jakim cudownym mężczyzną okazał się być Callaway (chociaż to z pewnością przemawiało na korzyść MacLerie), ale o to, że wyszła do ludzi. Wyrwała się ze swojej bezpiecznej bańki, do której schowała się po części przez stres wywołany atakiem na bazę, w której stacjonowała, po części przez odrzucenie ze strony Cedrica. Wydawało jej się, że niczego jej tam nie brakuje, ale dopiero wychylenie nosa poza strefę komfortu pokazało jej, jak bardzo się myliła. Z tymże przeświadczeniem, postanowiła podziękować przyjaciółce za to, że przysłowiowo kopnęła ją do działania.
Umówiły się w kawiarni. Nie dlatego, że Georgia chciała celowo unikać domu Tessy w obawie przed możliwością spotkania z Cedricem. Mężczyzna wystarczająco długo dawał jej do zrozumienia, że nie szuka z nią kontaktu i nawet wpadnięcie na niego nie zrobiłoby na niej teraz wrażenia. Zrozumiała jego przekaz i nie planowała więcej mu się narzucać, w dodatku przyjemnie rozproszona świeżą relacją z Timothym. Skoro jednak wyskoczyła na główkę ze swojej bańki, nie zamierzała przerywać dobrej passy.
Na miejscu stawiła się chwilę przed czasem, jak zwykła to robić, chcąc mieć większą kontrolę nad sytuacją. Pewnych przyzwyczajeń ciężko bowiem było się wyzbyć. Zajęła jeden ze stolików na zewnątrz, ustawiony w taki sposób, aby umożliwić jej przestudiowanie menu sezonowego. Tak bardzo skupiła się na trudnym wyborze między sernikiem jagodowym a drożdżówką z rabarbarem, że prawie nie zauważyła blondynki.
Tessa, tutaj! — zamachała do niej i uśmiechnęła się, kiedy dziewczyna ruszyła w jej stronę i zajęła mejsce vis a vis — Zacznę od tego, że muszę ci podziękować za ustawienie mnie z Timem, bo zdecydowanie była to najprzyjemniejsza randka, na jakiej byłam — nie dodała nic na temat tego, że ogółem było ich raczej niewiele — Także dzisiaj stawiam, wybieraj, na co masz ochotę — zakończyła i oparła się wygodniej na krześle, zakładając nogę na nogę.

tessa r. maclerie
studentka / prawa ręka — uczelnia / wypożyczalnia sprzętu
20 yo — 168 cm
Awatar użytkownika
about
Wyjechała ze Szkocji, żeby nie słuchać, jak śmieją się z niej za plecami. Teraz studiuje w Cairns, a popołudniami pomaga starszemu bratu ogarniać wypożyczalnię sprzętu wodnego, którą otrzymał w spadku po zmarłym przyjacielu z wojska.
012.

Po krótkiej wizycie w Szkocji, dokąd udała się ze starszą siostrą, by odwiedzić ojca oraz jego nową żonę, Tessa cieszyła się, że mogła ponownie stanąć na australijskiej ziemi. W pierwszych tygodniach po przeprowadzce sądziła, że nigdy nie przekona się do Lorne Bay, a teraz nie był w stanie wyobrazić sobie, że mogłaby mieszkać w innym miejscu na świecie. Do zmiany zdania przyczynili się nie tylko członkowie rodziny, z którymi każdego dnia zżywała się coraz bardziej, ale również nowe znajomości oraz te odkurzone, mające swoje początki, gdy jako nastolatka przyjeżdżała w odwiedziny do matki. Po dość burzliwym okresie związanym z nieprzyjemną sytuacją oraz niechlubnym filmem, Teresa wreszcie odzyskiwała dawną pogodę ducha. Niewątpliwie przyczyniały się do tego niedawne spotkania z Archerem; wprawdzie nie wyobrażała sobie wiele, ale spędzanie z nim czasu wprawiało ją w dobry nastrój, przez co ciężko jej było utrzymać młodzieńcze fantazje na wodzy. Wciąż nie była pewna, czy chciała komukolwiek opowiadać o swoich wrażeniach i wtedy Gigi wyszła z propozycją spotkania.
Odrobinę spóźniona, prawie wbiegła na teren kawiarnianego ogródka, uśmiechając się do przyjaciółki, siedzącej przy jednym ze stolików. Odrobinę zasapana, usiadła na krześle i na krótką chwilę oparła czoło o blat. Wzięła dwa głębsze oddechy i podniosła się w pełni gotowa. — To wina Cedrica! Jak zwykle spóźnił się na swoją zmianę w wypożyczalni i musiałam zostać dłużej. Kiedyś go zamorduję, przysięgam — rzuciła na wstępie, upuszczając emocje związane z nieznośnym bratem. Dobrze im się współżyło zarówno w domu jak i w pracy, ale byli rodzeństwem, więc z zasady działali sobie na nerwy. — Och — wyrwało jej się, gdy wreszcie dotarły do niej słowa dziewczyny odnoszące się do Tima. Natychmiast prowokacyjny uśmieszek wkradł się na jej usta, a w oczach zalśniły iskierki – czekała na więcej! — Spodobał ci się! — bardziej stwierdziła niż spytała, bo z łatwością wyciągnęła odpowiednie wnioski. W międzyczasie zerknęła na listę i wybrała dla siebie łagodną kawę z syropem czekoladowym i kawałek bezy z owocami leśnymi.
— Spotkacie się jeszcze? — dopytała, nie kryjąc ciekawości.

gigi fernwell
ODPOWIEDZ