about
mężczyzna z przeszłością - bohater wojenny, lekarz wojskowy, który po powrocie do domu odnajduje swoją nową drogę prowadząc ośrodek zdrowia i po godzinach prowadząc prywatną praktykę... wyłącznie dla gangsterów.
+ Zoya Henderson
- Jak i kilka innych osób - pokiwał twierdząco głową. Caleb nie był z tych specjalnie pamiętliwych, między Bogiem a prawdą to nawet nie był pewny czy którakolwiek ze zwolnionych osób miała na imię Janice. W imiona też najlepiej nie umiał. Ale, że wśród pracujących, którzy razem z nim pozostali na tym statku, żadna z pań nie nosiła takiego imienia, dodał sobie dwa do dwóch i przytakiwał sprawie w najlepsze. Cały Foggart. Zrobić tak, żeby i tak wyszło na jego.
Dalszych docinków dotyczących tego, jak finalnie zakończyła się jego relacja z Care, nie zamierzał komentować. Serio, po miesiącach, które minęły od całej sprawy, on nadal widział i rozwód, i z drugiej strony całą sprawę z Zoyą, za takie porażki, że one w ogóle nie powinny się nigdy wydarzyć. A cały pech polegał na tym, że wydarzyły, i to w takim napiętrzeniu, że niejednemu by się po prostu żyć odechciało od takiego "sukcesu". Nie uważał, że było się tam czym chwalić, a tym bardziej rozdrapywać ran i znowu, i znowu tego komentować. Starczy tego dobrego.
-Mhm, wszystko. Jeśli masz czas, podejdź do dziewczyn, pokserują to od ręki, nie ma tam chyba żadnych opasłych tomiszcz... A jeśli nie, Wanda może ci to jutro podrzucić w drodze do pracy, i tak ma po drodze - zapobiegliwy szef, umie rozporządzać nawet prywatnym czasem swoich pracowników. Ciekawe czy księgowa byłaby taka zachwycona słysząc, że z samego rana musi nadkładać kilometrów i wozić jakieś, dla niej nic nieznaczące, papierzyska.
- Jak i kilka innych osób - pokiwał twierdząco głową. Caleb nie był z tych specjalnie pamiętliwych, między Bogiem a prawdą to nawet nie był pewny czy którakolwiek ze zwolnionych osób miała na imię Janice. W imiona też najlepiej nie umiał. Ale, że wśród pracujących, którzy razem z nim pozostali na tym statku, żadna z pań nie nosiła takiego imienia, dodał sobie dwa do dwóch i przytakiwał sprawie w najlepsze. Cały Foggart. Zrobić tak, żeby i tak wyszło na jego.
Dalszych docinków dotyczących tego, jak finalnie zakończyła się jego relacja z Care, nie zamierzał komentować. Serio, po miesiącach, które minęły od całej sprawy, on nadal widział i rozwód, i z drugiej strony całą sprawę z Zoyą, za takie porażki, że one w ogóle nie powinny się nigdy wydarzyć. A cały pech polegał na tym, że wydarzyły, i to w takim napiętrzeniu, że niejednemu by się po prostu żyć odechciało od takiego "sukcesu". Nie uważał, że było się tam czym chwalić, a tym bardziej rozdrapywać ran i znowu, i znowu tego komentować. Starczy tego dobrego.
-Mhm, wszystko. Jeśli masz czas, podejdź do dziewczyn, pokserują to od ręki, nie ma tam chyba żadnych opasłych tomiszcz... A jeśli nie, Wanda może ci to jutro podrzucić w drodze do pracy, i tak ma po drodze - zapobiegliwy szef, umie rozporządzać nawet prywatnym czasem swoich pracowników. Ciekawe czy księgowa byłaby taka zachwycona słysząc, że z samego rana musi nadkładać kilometrów i wozić jakieś, dla niej nic nieznaczące, papierzyska.
about
Doktorantka psychologii i współwłaścicielka szkoły nurkowania, która właśnie poroniła
- Nie wpadłabym na to, że jesteś takim złym szefem - ona z nim nie miała zbyt wielkich problemów na stopie zawodowej. Może dlatego, że była dobrym pracownikiem, albo dlatego, że dzięki jej wujkowi przyłaziło tutaj pełno klientów, którzy byli w stanie zostawić w tym miejscu sporo forsy. Dobrze było mieć kontakty. Prywatnie natomiast, no tutaj to już była zupełnie inna historia, o której Henderson nie mogła tak łatwo zapomnieć. - Człowiekiem to i owszem, nie jesteś najlepszym - nie miała zamiaru ukrywać, że ma o nim jakiekolwiek dobre mniemanie, nie po tym wszystkim co się wydarzyło. Minęło wiele nocy, zanim przestała płakać w poduszkę i wyzywać sama siebie od idiotek, za to, że dała się wciągnąć w takie bagno. Sprawił, że jej samoocena sięgnęła dna i długo musiała się po tym wszystkim podnosić. Zepsuł ją na bardzo, bardzo długo i do tej pory miała mocno spaczone poczucie własnej wartości, a jej pewność siebie była mocno udawana.
- Super, załatwię to sobie. Jestem samochodem wiec nie ma problemu - nie miała tu przecież nosić jakiś ciężarów. Da radę! Odsunęła się więc, wróciła na swoje miejsce żeby pozbierać wszystkie swoje rzeczy, a później ruszyła w stronę drzwi nie oglądając się za siebie. Nawet się z nim nie pożegnała, bo nie czuła potrzeby, by jeszcze wypowiadać jakiekolwiek słowa w jego stronę. Dlatego wyszła z gabinetu i udała się na recepcję, gdzie dostała dokładnie to po co tutaj przyszła i później wróciła do domu wkurzona, że w ogóle musiała na Caleba dzisiaj patrzeć.
2xzt Caleb Foggart
- Super, załatwię to sobie. Jestem samochodem wiec nie ma problemu - nie miała tu przecież nosić jakiś ciężarów. Da radę! Odsunęła się więc, wróciła na swoje miejsce żeby pozbierać wszystkie swoje rzeczy, a później ruszyła w stronę drzwi nie oglądając się za siebie. Nawet się z nim nie pożegnała, bo nie czuła potrzeby, by jeszcze wypowiadać jakiekolwiek słowa w jego stronę. Dlatego wyszła z gabinetu i udała się na recepcję, gdzie dostała dokładnie to po co tutaj przyszła i później wróciła do domu wkurzona, że w ogóle musiała na Caleba dzisiaj patrzeć.
2xzt Caleb Foggart
