IT ninja — wszędzie
22 yo — 179 cm
Awatar użytkownika
about
Jego matka robi mu za kumpelkę, a dziadkowie za rodziców. Wpadkowy syn Rufusa, którego nigdy nie poznał. Studiuje, programuje i ogarnia owczarka Javę. Mieszka z psem na bagnach i uwielbia te dni kiedy nie musi widywać się z ludźmi
- Whooa, Nessa, co z Ciebie za potwór. Jak mogłaś podkraść i bestialsko zjeść te niewinne babeczki. Że też nie wylądowałaś na dołku - roześmiał się. Bo w sumie jeśli jedynie z takimi grzeszkami współlokatorów miałby się mierzyć, to może dzielenia lokum wcale nie byłoby takie złe? Ostatecznie Jake rzadko gotował, więc opcja podkradania jedzenia była zminimalizowana. - Nie zadałaś pytania o gusta muzyczna lokatorów jeszcze przed podpisaniem umowy? Odważna jesteś - zagwizdał z podziwem, trochę się drocząc! Jednak Hargreeves na pewno wolałby się upewnić, czy nie zamieszka z fanami na przykład country. Albo jakiegoś disco-polo w wersji australijskiej. Disco-aussie? Przecież gust muzyczny to ważny składnik wspólnego dzielenia domu! Porównywalny do wiedzy, czy ktoś z lokatorów nie jest mordercą poszukiwanym listem gończym. No, tak jakby!
Jake wzruszył ramionami kiedy wydało się, kto tu kogo wyciąga na spacery. Busted! Java na potwierdzenie pomerdała wesoło ogonem i szczeknęła. No zero solidarności ze swoim panem, zero! Ale i tak kochał tę małą zdrajczynię, na potwierdzenie czego rzucił jej kolejnego smaczka. Będzie musiał popracować nad asertywnością.
Uśmiechnął się do Vanessy słysząc jej kolejne słowa. Było to pokrzepiające, że dziewczyna nie oceniała jego sytuacji, nie wierciła też dziury w brzuchu. No i proponuje schronienie - szkoda tylko, że nie potrafiłaby go ukryć przed życiem.
- Dzięki, Nessa. Ale... To już zamknięty temat. Wiesz, wiadomo że to nie było uczciwe wobec tego chłopaka. Ale też nieuczciwe wobec mnie, więc nawet jeśli by z nim zerwała to nie wiem, czy byłbym w stanie w pełni jej zaufać. Zresztą, nie ma co aż tak wybiegać - westchnął.
Oczywiście wszystko to było jego odpowiadaniem sobie informacji na podstawie plotki, bo z Siri nie wyjaśnił sprawy do tej pory. Po prostu z dnia na dzień przestał się do niej odzywać, a odwiedzając Charlotte w szpitalu miał oczy dookoła głowy, by przypadkiem nie wpaść na drobną blondynkę. Ugh, Jake zdecydowanie nie był dobry w konfrontację i wyjaśnianie takich spraw na bieżąco. Jednak bardzo doceniał pomocną dłoń wyciągniętą przez Nessę. Czysto teoretycznie - nie chciałby być chłopakiem "na zakładkę" czy jakąś formą pocieszenia.
- To moje wewnętrzne "ja" to jakiś mocno podejrzany koleś. Nie wiem Nessa, na Twoim miejscu bym mu nie ufał. Na bank wykręciłby Ci jakiś numer. Na przykład zaczął tańczyć cza-czę do melodii makareny - pokręcił z przekąsem głową. Sam nie do końca mu ufał i obawiał się, że jeszcze przy zwykłej zabawie wyjdzie z niego prawdziwy potwór! I potem co? - Jeszcze mi się spodoba i co? Zostanie mi już tylko chodzenie na weekendowe potańcówki. Albo do takiego Shadow, brrrr - palnął teatralnie się wzdrygając, nie mając pojęcia że właśnie wyjął na tapetę miejsce pracy Nessy. To znaczy to nieoficjalne, bo on znał ją przecież jako youtuberkę.

Vanessa Corrente
Fałszerz/Youtuber — Shadow/internet
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
Ma najlepszą pracę ever bo może grać w gry cały dzień i jeszcze na tym zarabia od dobrych paru lat - popularna na yt. Za to nieoficjalnie podrabia innym dokumenty i prześladuje swoje obiekty westchnień.
- Jaki potwór! Były ich miliony, więc jedna w tą czy w tamtą to nie jest tak duża różnica. I mieszkamy na farmie! Zawsze aligator mógł coś podkraść - trochę przesadziła z tymi milionami, ale chodziło o to, że duża liczba, o! Zabawne, że aligator na farmie nie byłby wcale taką niecodzienną sprawą acz w sumie lepiej by im tam żaden nie zawitał bo faktycznie podkradnie jedzenie. Wtedy niewinność Nessy będzie potwierdzona! - Naaaah, odkrywanie takich rzeczy to część niespodziankowej zabawy. Nudno by było jakbym wiedziała o nich wszystko z góry. A tak towarzyszy nam dreszczyk emocji! - dobrze, że Harper nie była mega spokojna i cicha bo wtedy Corrente wyszłaby na tą najgłośniejszą i najbardziej przeszkadzającą - mimo, że starała się aż taka nie być w domu - a tak miała nadzieję, iż jej codzienne zachowania są do zniesienia i nie przeszkadzają współlokatorce aż tak bardzo.
- W sumie zrozumiałe. Ciężko zaufać jak ktoś raz to zaufanie rozszarpie na strzępy. No, ale tak czy siak schronienie zawsze masz. Choćbyś chciał uciec od pająka na ścianie - co znaczyło, że niezależnie od wagi problemu i ewentualnych ucieczek to Vanessa Jake'a zawsze chętnie ukryje i obroni! Szkoda, że nie miała pojęcia, że jej własny kuzyn jest dla niego zagrożeniem. Z drugiej strony najciemniej pod latarnią, prawda? No i pewnym można być, że Zeta swej kuzynki na farmie nie odwiedzi. To musiałoby jakieś święto wielkie być aby chciało mu się pofatygować do niej.
Tymczasem Corrente nie miała nic przeciw konfrontacją. Co prawda często zdarzało się, że coś źle zrozumiała - albo lubiła obserwować z ukrycia - no, ale równie często zdarzało się, iż mówiła prosto z mostu bo męczyły ją niedopowiedzenia. Jak widać wszystko od sytuacji zależało. Acz na tą chwilę była przekonana, że Jake widział wszystko na własne oczy i ma stu procentową pewność co do swej sytuacji. Inaczej byłoby... inaczej!
- Ty mówisz potwór, a ja słyszę "ekstrawagancki eksperymentator!" Taki co już ma ciekawe pomysły i chęci aby w życie wcielić coś tak dziwnego jak czacza do makareny. Kto to widział! - i jeszcze ten szok odmalowujący się na twarzy. Tyle, że w jej przypadku to był szok pełen podziwu, a nie czegoś negatywnego. Ona lubiła nowe doświadczenia, a to na pewno by się do nich zaliczyło. Jeszcze sama spróbuje i co wtedy?! - Weekendowe potańcówki super! Co jakiś czas pewien bar urządza takie w stylu country. Kapelusz i buty kowbojskie na pewno by Ci pasowały - zapewniła wesoło i strach bo jeszcze go tam zaciągnie! No, ale pomalutki. Wpierw DDR bo jeszcze ucieknie jak go rzuci na głęboką wodę, a tego nie chciała. - Ale Shadow to nie. Dobra reakcja! Brrr! Shadow be i tam nie. Z dala lepiej się trzymać bo niektórzy stamtąd podobno nie wracają - to głównie plotki, ale kto ich tam wie? Nie znała wszystkich co tam wchodzą i wychodzą. No i to było nieoficjalne miejsce pracy, więc się nie chwaliła i absolutnie zawsze mówiła aby od tego miejsca z dala się trzymać. I nie dlatego, że można ją tam zobaczyć, a dlatego, że nie chciała aby komuś z jej otoczenia stała się tam jakaś krzywda - o którą bardzo łatwo.

Jake Hargreeves
IT ninja — wszędzie
22 yo — 179 cm
Awatar użytkownika
about
Jego matka robi mu za kumpelkę, a dziadkowie za rodziców. Wpadkowy syn Rufusa, którego nigdy nie poznał. Studiuje, programuje i ogarnia owczarka Javę. Mieszka z psem na bagnach i uwielbia te dni kiedy nie musi widywać się z ludźmi
- Ty to nazywasz dreszczykiem emocji, a ja ryzykiem muzycznego niedopasowania i byciem katowanym kiepską muzyką przez kolejne miesiące. Albo i lata - odparł. Cały Jake, lubił mieć możliwość oszacowania takich rzeczy. Nie to, że nie bywał spontaniczny - po prostu był #teamplanowanie i nie lubił być w życiu zaskakiwany.
- Dzięki, Nessa. To wiele dla mnie znaczy, serio - uśmiechnął się lekko do dziewczyny i na znak, że naprawdę docenia wsparcie, położył na moment dłoń na jej barku. Oczywiście nie musiał dodawać, że jeśli to Nessa będzie potrzebowała kiedyś podobnej pomocy, może do niego walić jak w dym. Jake nie miał może fury znajomych, dlatego doceniał wszystkie te przyjaźnie, za którymi faktycznie szło realne wsparcie, a nie tylko takie wyrażane w lajkach na fejsie.
- Ty naprawdę zawsze widzisz szklankę do połowy pełną, co? - zaśmiał się słysząc entuzjazm w głowie Nessy. Kto wie, może dziewczyna faktycznie będzie w stanie obudzić w nim tę bardziej rozrywkową stronę i Hargreeves z totalnego introwertyka przemieni się w tej króla parkietu. Jedno było pewne - przy DDR będzie musiał nic nie pić, bo ryzyko ten przemiany rosło z każdym wypitym drinkiem!
- Wiedziałem, że się ze mną zgodzisz. Jest tyle fajniejszych i przyjemniejszych miejsc w Lorne - pokiwał z przekonaniem głową. W najśmielszych snach nie myślał, że Nessa mogłaby mieć z Shadow jakikolwiek powiązania. Pewnie gdyby ją tam zobaczył mocno by się zdziwił, ale pewnie i tak doszedłby do wniosku że pewnie wybrała się tam z koleżankami na imprezę. A gdyby nawet dowiedział się prawdy - dalej uważałby, że Nessa ściemnia albo robi sobie z niego jaja. Jake o Shadow miał jak najgorsze zdanie i nic nie wskazywało na to, że miałoby się to zmienić.
Resztę spaceru spędzili śmiejąc się i rzucając na zmianę patyk Javie. Jake wiedział, że to było to udane wyjście po tym, że w drodze powrotnej do domu suczka ledwo zipiała, a po powrocie do ich chatki od razu legła na swoim legowisku. Yeeeah, misja wykonana!

/zt x2 <3
Vanessa Corrente
ODPOWIEDZ