36 yo — 168 cm
Awatar użytkownika
about
36 letnia panna z odzysku po dwóch rozwodach. Szczęśliwa, promienna i pewna siebie. Na ogół uśmiechnięta i zadowolona. Zdecydowanie warto ją poznać bliżej. Może dostaniesz rabat na jakiś zabieg???
Spoiler

Wtedy na kanapie w mieszkaniu Sary, czas wydawał się stanąć w miejscu. Wskazówki leniwie przesuwały się po tarczy zegara w czasie gdy dwoje ludzi poznawało siebie wzajemnie. To teraz było zupełnie inne. Przynajmniej ona nie miała ochoty na zmysłową grę wstępną, subtelne pieszczoty i wszystko to co miało związek z namiętnością w seksie dwóch dojrzałych osób. Dziś miała wizję siebie jako niepoprawnej nastolatki, która daje się porwać emocjom i chwilowemu uniesieniu. Bez nudnego rozsądku i większej odpowiedzialności. Brała tabletki, codziennie i zawsze o równej porze więc czuła się zwolniona z reszty nadprogramowych obowiązków.
Kiedy jedno z ramiączek zjechało w dół, bez namysłu zsunęła również drugie prostując się na tyle, na ile było to możliwe. Lekka poświata żarówki ze schowka jedynie otulała blaskiem zarys jej tułowia co nakazywało wytężyć pozostałe zmysły aby wyobrazić sobie, poczuć, dotknąć… Nie wątpiąc w żadnym wypadku z umiejętności męskich dłoni, sama sięgnęła do zapięcia biustonosza stanowiącego w tej chwili jedyne okrycie piersi. Niepotrzebny skrawek materiału spoczął bezszelestnie na siedzeniu kierowcy. Delikatny lecz zdecydowany chwyt nadgarstków ulokował męskie dłonie na dwóch sterczących z podniecenia piersiach. Wymowny ruch bioder połączony z uciskiem na krocze partnera przypominał próbę generalną „na sucho” tuż przed premierą.
Jej pierwszego razu w aucie.
Kaskada blond włosów otoczyła twarz Alexa podczas gdy ciekawska dłoń kolejny raz znalazła się w okolicy rozporka. Z pomocą lub nie, w końcu udało jej się pokonać barierę guzika i zamka. Teraz bezapelacyjnie potrzebowała chęci współpracy, aby chociaż odrobinę zsunąć materiał zarówno spodni jak i bokserek.

Alex Dias
dzielny krokodyl
Sara Smith
38 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Łatwo jest żyć dobrze, gdy urodzisz się w odpowiedniej rodzinie. Sławy jednak nie można odziedziczyć tak łatwo jak pieniędzy...
Spoiler
Luksus posiadania czasu. Czasem docenia się go, gdy można się rozkoszować, napawać chwilą. Czasem zaś czas wydaje się być wcale niepotrzebny. Liczą się emocje, tu, teraz i zaraz. Kilka najbliższych sekund, albo nawet wyłącznie teraźniejszość.
Ta chwila zdecydowanie należała do tej ostatniej kategorii.
Niemal mruknął z zadowolenia, gdy kobieta uwolniła się z okowów górnej części bielizny. Jej piersi niemal wyskoczyły spod materiału - kwestia tego, że znajdowała się nad Alexem. Grawitacja jednak ewidentnie nie robiła jej krzywdy. Cierpliwość nie była jego mocną stroną. Nigdy nie była jego mocną stroną... W półmroku chwilę błądził ustami po jej piersiach. Wówczas ona umożliwiała im obojgu wzajemny dostęp w ten najbardziej intymny sposób. Niechętnie uwolnił jedną dłoń od delikatnego, jedwabistego dotyku jej skóry. Jednocześnie lekko uniósł biodra, umożliwiając zsunięcie spodni powyżej kolan. Uwolniona dłoń znalazła tkaninę jej bielizny i przesunęła ją na bok, łamiąc ostatnią materialną barierę która znajdowała się między nimi. Miał nadzieję, że nie rozciąga właśnie majtek za kilkaset dolarów. Kiedyś zdarzyło mu się urwać kokardkę i atmosfera padła... Po omacku zaczął szukać drogi, ślizgając coraz bardziej czerwoną główką penisa po wejściu do jej waginy. Kolejne uniesienie bioder i już znajdował się na właściwej ścieżce. Jego ruchy były jednak bardzo ograniczone i w dużym stopniu był zdany na kochankę. Miał co prawda pomysł jak odwrócić tę sytuację, jednak chciał żeby przez dłuższą chwilę to ona cieszyła się swoim pierwszym razem w samochodzie i sprawdziła, czy podoba się jej ten lekki nimb niebezpieczeństwa. I duży niewygody...
sumienny żółwik
Alex Dias
36 yo — 168 cm
Awatar użytkownika
about
36 letnia panna z odzysku po dwóch rozwodach. Szczęśliwa, promienna i pewna siebie. Na ogół uśmiechnięta i zadowolona. Zdecydowanie warto ją poznać bliżej. Może dostaniesz rabat na jakiś zabieg???
Spoiler

Lekkomyślna decyzja wywołująca szereg zdarzeń, które finalnie za chwilę miały spoić ich ciała w jedną, cudowną całość. W lekko oświetlonym aucie brakowało rozmowy, wymiany zdań, czy chociażby dźwięków muzyki. Panującą ciszę wypełniały za to odgłosy pocałunków, mruknięcia, cięższy oddech i nic, co mogłoby zagłuszyć hałas nadjeżdżającego drugiego wozu. Sara była tutaj zarówno duchem jak i ciałem, co nie było nadal jednoznaczne z tym, że rzuciła swoją karierę i reputację na jedną szalę. Mimo wielu sygnałów, że chce w to brnąć, zachowała minimum ostrożności, którego nie była do końca świadoma. To jak instynkt, który działa bez naszej kontroli i wiedzy.
Podobnie było z zaspakajaniem własnych potrzeb i komunikowaniem tego co sprawia jej przyjemność. Materiał sukienki zamiast osłaniać korpus, stał się czymś w rodzaju opaski niezgrabnie spoczywającej powyżej bioder. Pochylona do przodu wyprężyła plecy z premedytacją wsuwając twardy sutek między wilgotne wargi mężczyzny. Przymykając oczy napawała się nieskomplikowaną pieszczotą, która zawsze, niezależnie od sytuacji, podkręcała poziom pożądania i popychała o krok dalej. Gest przesunięcia materiału bielizny na jeden z pośladków był jedyną słuszną opcją w obecnej pozycji i cena majtek, nawet jeżeli byłaby wysoka, nie grała absolutnie żadnej roli.
Niema i jakże owocna współpraca doprowadziła do tego, na co czekała od dłuższej chwili.
Oboje czekali.
Obła główka kilkukrotnie przesunęła się między płatkami rozchylając je. Pierwszy kontakt nie należał do tych najprzyjemniejszych. Duża ilość wilgoci nigdy nie przeszkadzała, natomiast w drugą stronę mogło być różnie. Przyzwyczajona do oralnej gry wstępnej Sara, sama regulowała to jak nisko znajdują się jej biodra i z jaką szybkością się unosiły.
– Powoli – szepnęła prosto w usta mężczyzny całując je chwilę później. Przy tak niewinnym początku mogła sobie na to pozwolić. Penis kochanka nie należał do przeciętnych w kategorii długości i o ile to nie zawsze działa na plus, tak fakt wygięcia ku górze był objawieniem. Jak na dzielną dziewczynkę przystało, za każdym razem starała się schodzić coraz niżej, aż doszła do momentu, w którym jej pośladki spotkały się z jego udami. Uczucie kłucia, przez moment, więc uniosła tyłeczek i powtórzyła manewr.
Alex Dias
dzielny krokodyl
Sara Smith
38 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Łatwo jest żyć dobrze, gdy urodzisz się w odpowiedniej rodzinie. Sławy jednak nie można odziedziczyć tak łatwo jak pieniędzy...
Spoiler
Cierpliwość nie była jego mocną stroną... Jednak tym razem wymagał od siebie nieco więcej. Skoro już byli tutaj i robili coś, co nie było do końca legalne a na pewno nie było obyczajne, mogli to robić dwie minuty dłużej. Właściwie ryzyko wpadki było minimalne, w dodatku jego wóz był tutaj niemal anonimowy. Z resztą - nie miał zamiaru odbierać im przyjemności niepotrzebnym małym stresem. To miała być pikantna przyprawa dla całej przygody, nie zaś paraliż.
I rzeczywiście, skupił się odrobinę bardziej na niej niż na sobie, co przyniosło dobry efekt. Dobrze. Odparł króciutko. Czy było to przyjęcie do wiadomości tego co powiedziała, czy stwierdzenie, że tak czy owak jest mu przyjemnie - nie miało to żadnego znaczenia. Z punktu widzenia tworzonego przez nich aktu miało zaś znaczenie ogromne. Prawdziwy seks, nawet ten bardzo spontaniczny i dziki to jednak nie film porno. Czasem jest zbyt niewygodnie, czasem odrobinę za sucho, czasem w łydkach lub plechach łapie skurcz tak nieznośny, że wymaga chwili przerwy. A, no i kobiety nie jęczą gdy tylko się je dotknie i wcale nie świadczy to o beznadziejności kochanka.
Alex wciąż trzymał dłoń na jej pośladku. Lekkie, okrężne ruchy opuszków miały na celu pobudzić zakończenia nerwowe na jej skórze. Zrozumiał bezproblemowo, że Sara potrzebuje odrobiny więcej czasu, żeby wejść na pełne obroty i nie było w tym niczego niezwykłego. Z resztą, każdy jej ruch był nieco głębszy niż poprzedni, utrzymywała rytm więc było najwyżej niekomfortowo, ale nie boleśnie. Gdy jej pośladki dotknęły jego ud, również ich usta się połączyły. Zuch dziewczyna. Rzucił w myślach. Przyjęła go całego i chociaż dysproporcja ich ciał była dość widoczna, Sara nie wycofała się przy trudnościach. Teraz obie jego dłonie spoczywały na jej tyłku i wspomagały regulowanie tempa i głębokość penetracji. Miękkie zawieszenie wozu zaczęło pracować razem z nimi, lekko uginając się i oddając nacisk. Mężczyzna co chwilę to łączył się z nią w pocałunku, to całował jej szyję i biust. Przesunął dłonie na jej talię i lekkim naciskiem zasugerował, że Sara może się wyprostować. Co prawda wciąż niewiele byłoby widać, jednak nieco zmieniłby się kąt penetracji. Do podsufitki został im jeszcze kawałek.
Chcę wziąć cię od tyłu. Wypowiedział na głos swoje pragnienie,
sumienny żółwik
Alex Dias
36 yo — 168 cm
Awatar użytkownika
about
36 letnia panna z odzysku po dwóch rozwodach. Szczęśliwa, promienna i pewna siebie. Na ogół uśmiechnięta i zadowolona. Zdecydowanie warto ją poznać bliżej. Może dostaniesz rabat na jakiś zabieg???
Spoiler

Dotyk opuszków na skórze pośladka był przyjemnym kontrastem do znośnego dyskomfortu i oporu jaki systematycznie łamała. Delikatne muśnięcia nie miały nic wspólnego z narzucaniem własnego tempa, chęcią pospieszenia partnerki lub zniecierpliwieniem. Ten przyjemny akcent był jasnym sygnałem do tego, że wszystko może odbywać się na jej zasadach. Doceniała takie podejście do tematu i równowagę między pragnieniami oraz możliwościami obojga. Czerpać przyjemność można również z dawania jej drugiej osobie. Idąc tym tokiem myślenia, biodra finezyjnie kołysały się do przodu i do tyłu korzystając z możliwości pomocy partnera. Jego dłonie stanowiły niemałe odciążenie dla mięśni ud, które aktualnie wykonywały najcięższą pracę. W czasie gdy miednica regularnie unosiła się i opadała, spragnione kontaktu usta w miarę możliwości błądziły po męskich wargach, płatku ucha lub policzkach. Z bezwstydną próżnością nadstawiała szyję i dekolt do pieszczot. Lekko wbijające się w pas palce sugerowały zmianę postawy. Nie opierając się, wyprostowała plecy rozchylając przy tym usta. Nacisk znajdującego się w niej penisa, przeniósł się całkowicie na przednią ściankę, a co za tym idzie, było jeszcze przyjemniej niż do tej pory. Podpierając się dłonią o zasuniętą szybę, wykonała kilka ograniczonych ruchów, które i tak przyprawiły ją o przyjemne ciarki. Z każdym naciskiem, dotykiem jego dłoni, sugestią, czuła, że to coś więcej niż zwykły, mechaniczny seks. Czuła, że robi to z kimś sobie znajomym i bliskim.
Kto wie kim oboje byli w poprzednim życiu?
– Jak – przełknęła ślinę ponownie pochylając się do warg kochanka. Doskonale wiedziała czym charakteryzują się pozycje od tyłu. Już sama nazwa była wymowna ale w kontekście ograniczonej powierzchni auta pomysł wydawał się co najmniej ciekawy. – Chcesz żebym oparła się o maskę? – uniosła zaczepnie brew choć w tych warunkach było to ledwie widoczne.
Czy była na to gotowa? Prawdopodobnie tak jak nigdy do tej pory.
Wystarczyło jedno słowo lub gest by złamała swoje zasady i przezwyciężyła głęboko zagnieżdżony lęk przed kompromitacją.
Mógł się poczuć wyrózniony.
Alex Dias
dzielny krokodyl
Sara Smith
38 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Łatwo jest żyć dobrze, gdy urodzisz się w odpowiedniej rodzinie. Sławy jednak nie można odziedziczyć tak łatwo jak pieniędzy...
Spoiler
Lato było deszczowe tego roku. Co prawda nic nie wskazywało na to, żeby akurat dziś spadł deszcz, który zmusiłby ich do pozostania w pojeździe, jednak mogli wykorzystać dostępną im przestrzeń kreatywnie i bez niego. Chociaż połączenie gorącej, nagrzanej australijskim słońcem ziemi i parującego deszczu mogłoby dać naprawdę ciekawy efekt...
Alex czuł, że przeżywają coś nietypowego. Może dlatego, że naprawdę dobrze czuł się w jej towarzystwie, może dlatego, że pomimo niewielkiego wspólnego doświadczenia stanowili całkiem zgrany duet, rozumiejący swoje pragnienia i potrzeby.
Trochę za wysoko. Kwardatowa, wysoka maska i mocno wysunięty zderzak nie wróżyły powodzenia. Ale możemy to zrobić tutaj. Jak? Miał już na to metodę, przećwiczoną w innym wozie. Chociaż takimi rzeczami oczywiście nie było sensu się chwalić a już na pewno nie w takiej sytuacji. "Zaufaj mi, znam się na tym" było chyba najgorszym co mógł powiedzieć. Wspomógł jej ruch "w górę", wyskakując z całkiem już mokrego wnętrza i sugerując żeby w tym "górnym" położeniu została. Teraz wystarczyło tylko wysunąć się spod niej w lewo, na fotel kierowcy. Klęknij oboma kolanami na siedzisku, tyłem do szyby. Nic trudnego, gdy jego nie było pod nią. Wydawało się nawet, że to wygodniejsze niż wcześniejsza pozycja. Z jej punktu widzenia na pewno. Trochę dalej. I kolana znalazły się praktycznie na łączeniu siedziska z oparciem. Teraz obejmij zagłówek. I w ten sposób z samochodowego fotela powstał całkiem użyteczny mebel do zabaw wysoce nieprzyzwoitych. Alex miał znacznie trudniejsze zadanie. Musiał dobrze usadowić się za nią. Posiadał "przestrzeń powietrzną" aż do otwartego schowka, jednak stopy mógł usadowić tylko na dywaniku, lub tunelu, nieopodal drążka zmiany biegów. Nie było to łatwe. Sara jednak ustawiła się na tyle dobrze, że kąt pod jakim znalazły się ich ciała zezwolił na najcudowniejszą ze stycznych. Mocno wpuścił powietrze nosem czując przyjemność połączoną z lekkim dreszczem napiętego ciała. Było mu naprawdę cudownie...
sumienny żółwik
Alex Dias
36 yo — 168 cm
Awatar użytkownika
about
36 letnia panna z odzysku po dwóch rozwodach. Szczęśliwa, promienna i pewna siebie. Na ogół uśmiechnięta i zadowolona. Zdecydowanie warto ją poznać bliżej. Może dostaniesz rabat na jakiś zabieg???
Spoiler

Lekkość rozmowy na temat ułożenia ciał do kolejnej pozycji przypominała nieco szkolną burzę mózgów. Jedna propozycja została szybko zastąpiona drugą. Maska była pierwszym skojarzeniem nasuwającym się przy połączeniu słów „seks” i „auto”. Jeżeli Alex stwierdził, że byłoby za wysoko, to ona mu całkowicie wierzyła. Niewiedza o czterech kółkach tyczyła się każdej sfery motoryzacji. Także tej związanej z przyjemnością kojarzoną z wiekiem nastoletnim.
Kiwnięcie głową było niemą zgodą. W tym temacie podążała za nim ślepo i wiernie niczym dziecko prowadzone nieznaną ścieżką. Przy odrobinie szczęścia nie zgubi się, a pozna nowy szlak, którym będzie mogła uczęszczać od czasu do czasu.
– Czekaj, czekaj – założyła kosmyk opadających włosów za ucho unosząc chwilę później nogę tak, aby mężczyzna mógł się przedostać na fotel kierowcy. O ile byłoby łatwiej gdyby do dyspozycji mieli chociażby kilkuosobowego busa… – Dobrze proszę pana – zgodnie z instrukcjami przesunęła się nieco do przodu i chwyciła zagłówek. Nim kochanek znalazł się za nią, prezentowała w szybie wszystko to, co powinno być zakryte dla oczu osób trzecich. W czasie tych niezbyt skomplikowanych kombinacji jeśli chodzi o osobę blondynki, majteczki wróciły na swoje miejsce więc należało je przesunąć na pośladek lub całkowicie zdjąć. Materiał sukienki bez zmian stanowił wiotką opaskę powyżej bioder.
Zagryzając wargę jęknęła przeciągle czując jak wsuwa się w nią kolejny raz. Krótkie spojrzenie przez ramię na skupioną twarz niedoszłego rajdowca. – Od tyłu szybko dochodzę – poinformowała niekoniecznie głośno licząc, że to żaden problem, a Alex nie nastawił się na upojną noc aż do wschodu słońca. I tak jutro poczucie uda mocniej niż zazwyczaj, a to jeszcze nie jest koniec.
Powracając do poprzedniego ułożenie wypięła nieco bardziej tyłek licząc na naprawdę porządny orgazm.
Od przyjemności można się bardzo szybko uzależnić…
Alex Dias
dzielny krokodyl
Sara Smith
38 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Łatwo jest żyć dobrze, gdy urodzisz się w odpowiedniej rodzinie. Sławy jednak nie można odziedziczyć tak łatwo jak pieniędzy...
Spoiler
W swojej koncepcji nie było to nic trudnego. Seks jak każdy inny. Techniczne "smaczki" sprawiały jednak, że odrobina doświadczenia robiła pewną różnicę. Ot, odpowiednie ułożenie w pojeździe mogło być niezwykle istotne. Głupio byłoby na przykład uruchomić tyłkiem klakson. Albo rozbić kolano o dźwignię hamulca ręcznego...
Widzisz, znacznie lepiej. Ten swoisty Twister ze wskazaniami "lewa noga na..." okazał się jednak całkiem przydatny. Sara była ustawiona absolutnie idealnie i na tyle wygodnie dla obojga, na ile było to możliwe. Głupio byłoby skręcić nogę w samochodzie a chodziło przecież o najlepsze ze wspomnień. Bielizna wróciła na miejsce, gdzie można by się jej spodziewać. Alex postanowił nie testować dalej odporności na rozciąganie, bo nie do tego wymyślono delikatny materiał, spowijający w tej chwili jej krocze. Nie bez lekkiego oporu, wynikającego ze złożonych nóg, tkanina zsunęła się do kolan. Póki co nie trzeba było ich ściągać całkowicie. Ja też. Przyznał z lekkim uśmiechem. Jeśli byłoby za szybko, możemy zmienić pozycję. Samochodowa kamasutra w jego wykonaniu zawierała kilka różnorodnych pozycji. To jednak nie maraton - wystarczyłyby im dwie-trzy zmiany które usatysfakcjonują oboje a nie sprawdzenie wszystkiego, co przyjdzie im do głowy.
Nie wiedział, czy to kwestia usadowienia się ściśle według wskazówek czy to, że anatomicznie doskonale wpasowała się w przestrzeń czy może to, że była napalona, ale ustawiła się absolutnie wspaniale. Z czasem Alex pewnie pozwoliłby sobie na żartowanie, że dla solidnego orgazmu zaryzykowała solidny ból pleców. Wszakże "potrzydziestka" obejmowała już ich oboje. Złapał dziewczynę w talii i delikatnie rozpoczął penetrację. Złączenie ud sprawiło, że wejście było nieco ciaśniejsze i Alex wiedział, że łamanie tego oporu siłą nie jest dobrym pomysłem. Mocniej za to chwycił dziewczynę w talii dając znać, że za chwilę czeka ich naprawdę mocna jazda. Przechylił się mocno do przodu, żeby skraść jej krótki pocałunek. Takie naparcie miało jeszcze jeden plus - jego penis znalazł się między jej pośladkami i delikatne ruchy bioder nakręcały ich oboje. Później rozłączenie, przesunięcie główki na wejście i powolna, acz dość głęboka penetracja. Czuł, jak wypełnia sobą jej wnętrze. Wciąż nie zdejmując rąk z jej talii rozpoczął powolne, acz zdecydowane ruchy. Sara mogła poczuć się dosłownie wciśnięta w fotel. Chociaż terenówce daleko było do gnającego bolidu, to jednak niezapomniany wyrzut adrenaliny był gwarantowany.
Ciekawe, czy fotel to wytrzyma...
sumienny żółwik
Alex Dias
36 yo — 168 cm
Awatar użytkownika
about
36 letnia panna z odzysku po dwóch rozwodach. Szczęśliwa, promienna i pewna siebie. Na ogół uśmiechnięta i zadowolona. Zdecydowanie warto ją poznać bliżej. Może dostaniesz rabat na jakiś zabieg???
Spoiler

Chwyt na jej pasie zgrał się z zaciśnięciem palców na zagłówku fotela. Przytulone do siebie kolana nie stanowiły ułatwienia dla zsuwającej się bielizny. Powoli, z lekkim oporem materiał zjechał w dół ponownie odsłaniając kobiecość, która przez wcześniejszą aktywność nabrała intensywniejszego kolorytu. Próba kradzieży buziaka zmusiła kobietę do jeszcze mocniejszego wygięcia kręgosłupa. Prześlizgujący się między pośladkami penis był zapowiedzią kolejnego kroku, rozbiegu w stronę spełniania.
Przelotne muśnięcie ust, powrót do wyznaczonej pozycji i ucisk na pasie. Sara przymknęła oczy wypuszczając głośno powietrze w chwili gdy pchnął pierwszy raz, niespiesznie i głęboko. – Chcę dojść – łapczywość, zdradliwy pociąg do rozkoszy i zachłanność. Nie lubiła czekać, chociaż doskonale wiedziała, że często było warto. Wizja nadchodzącej przyjemności była silniejsza niż zamysł o wykorzystaniu auto do chociażby jeszcze jednej pozycji. Akrobacje na małej przestrzeni nie były najwygodniejszą formą uprawiania miłości ale nie mogła zaprzeczyć, to wszystko miało w sobie coś pociągającego. Trochę jak igranie z ogniem, czy chociażby mały kęs zakazanego owocu. Przyjemność i mała dawka stresu były bardzo atrakcyjne przy zachowaniu właściwych proporcji.
Kolejne pchnięcie, jeszcze bardziej zdecydowane niż poprzednie, i jeszcze jedno. Nawet nie zauważyła kiedy szyby w aucie zaczęły parować. Przy czwartym, odważniejszym ruchu jego bioder, z ust blondynki wyrwała się przeciągłe przytaknięcie tym wszystkim poczynaniom. Niewątpliwa zachęta do rozkręcenia zabawy na całego. Aby w jakiś sposób ograniczyć wszystkie dźwięki, które bezwarunkowo opuszczały jej usta, na chwilę przygryzła skórę na dłoni. Druga powędrowała na męski nadgarstek zaciskając się na nim przez chwilę. Szybko jednak wróciła do zagłówka stawiając opór uderzeniom, które bez trzymanki, mogły ją przesunąć do przodu. Większość mięśni była napięta a Sara już nie zwracała uwagi na dawkowanie wokalu, który z pewnością był słyszalny poza wnętrzem auta.
Alex Dias
dzielny krokodyl
Sara Smith
38 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Łatwo jest żyć dobrze, gdy urodzisz się w odpowiedniej rodzinie. Sławy jednak nie można odziedziczyć tak łatwo jak pieniędzy...
Spoiler
Pewność siebie kazałaby powiedzieć mu "dojdziesz" tonem obiecująco-gwarantującym. Tonem pewnego siebie faceta pod czterdziestkę, który wciąż jest szybki i sprawny, ale również precyzyjny i świadomy. A to ostatnie uzyskać można było tylko dzięki doświadczeniu. Tego Alex miał sporo. Co prawda wiedział, że chwalenie się tym nie jest najlepszym pomysłem i bardzo źle by o nim świadczyło, to jednak wykazanie się umiejętnościami albo kreatywnością to co innego.
Jak to mówią - jeśli MÓWISZ, że jesteś najlepszy, to znaczy, że nie jesteś.
Alex pozwolił sobie na lekką utratę kontroli, gdy rozpędzał się, spełniając jej prośbę. Prawą ręką złapał sukienkę, która z opaski zmieniła się w coś w rodzaju pasa, albo sznurka obejmującego ją w talii. Swoisty uchwyt, dający pozór przytrzymania jej i lekkiej dominacji. Miał nadzieję, że niczego nie popsuje. Zmotywowało go to do głębszych i mocniejszych pchnięć. Do jej lekkich pokrzykiwań dołączył charakterystyczny dźwięk przypominający klaskanie. Mężczyzna odsunął się lekko i opuścił jej całkowicie już mokre wnętrze. Czuł, że partnerka może być blisko i postanowił zafundować jej przełamanie tempa i być może mocniejszy orgazm.
Kto nie ryzykuje...
Pośladkiem uderzył o krawędź otwartego schowka. Było niezbyt przyjemnie. Lekko przesunął się w kierunku fotela kierowcy, oburącz złapał Sarę nisko w talii i wpił się w nią ustami. Dolna warga, przyciśnięta do łechtaczki niemalże ją miażdżyła, gdy mężczyzna poruszał nią w górę i w dół w szaleńczym tempie. Trwało to może dwadzieścia sekund, ale czuł, że efekt przypominał włączenie dopalaczy w myśliwcu albo w wozie ścigającym się na 1/4 mili. Wrócił do swojej dawnej pozycji i bez większych problemów ponownie spenetrował jej całkowicie już mokrą waginę, teraz czerwoną i nabrzmiałą od wspólnych intensywnych zabaw. Co prawda, ta niespełna minutowa pauza sprawiła, że dojdzie chwilę później, dawała jej jednak szansę na nieco inny, być może mocniejszy orgazm. Alex nie penetrował jej teraz głęboko. Umieścił dłoń przy nasadzie penisa, jak gdyby chciał ograniczyć głębokość penetracji. W praktyce, kostki jego palców stanowiły dla niej kolejną zabawkę erotyczną, delikatnie drażniąc wyjątkowo wrażliwe strefy.
Był pewien, że od finału dzielą go conajwyżej sekundy...
sumienny żółwik
Alex Dias
36 yo — 168 cm
Awatar użytkownika
about
36 letnia panna z odzysku po dwóch rozwodach. Szczęśliwa, promienna i pewna siebie. Na ogół uśmiechnięta i zadowolona. Zdecydowanie warto ją poznać bliżej. Może dostaniesz rabat na jakiś zabieg???
Spoiler
Zdecydowanie dobre jest umieć rozróżnić i poukładać w odpowiednich kategoriach to co powinno się wyznawać z dumą, a co nie. Nie wszystko czym można pochwalić się kolegom przy piwie było właściwie dla kobiecych uszu. Doświadczenie Alexa było niewątpliwie jego ogromnym plusem i choć Sara zdawała sobie sprawę, że nie jest to wyuczona na pamięć teoria, to wolała nie wiedzieć o tych wszystkich poprzednich, na których je zdobywał. Tak było zdrowiej pod każdym względem.
To co obejmowało jej pas, a już wcale nie przypominało sukienki, podczas każdego szarpnięcia wbijało się w skórę, przez co dodatkowo napinała mięśnie brzucha. Fitness w wydaniu dla bardzo zaawansowanych mimo aktywnego trybu życia sprawi, że jutro ciężko będzie jej wstać z łóżka ale z pewnością nie będzie żałowała – wprost przeciwnie.
W aucie prócz jej głośnego oddechu, słychać było rytmiczne uderzanie o siebie ciał, które miało zakończyć się przewidywanym finałem. Gdy jednak dźwięk ustał, a to co tak śmiało poruszało się w jej wnętrzu, opuściło je, obróciła się lekko zdziwiona. Cichy jęk zawiedzenia opuścił jej usta nim dostrzegła co planuje kochanek. Z racji swoich gabarytów zajęło to chwilę, ale było warto. Szybki przerywnik w postaci seksu oralnego na jej dosłownie przewrażliwionej łechtaczce sprawił, że musiała walczyć z odruchem wyrwania się. Jeśli lubił gdy kobieta błaga go o więcej, to właśnie doszedł do momentu, gdy drżąca blondynka na przemian jęczała, dygotała i prosiła żeby ją zerżnął wypinając jednocześnie tyłek na tyle, na ile było to możliwe. Kiedy tylko powrócił do poprzedniej czynności obejmując penisa dłonią, zniwelował tym samym podniecający odgłos obijających się o siebie ciał, ale zafundował tym samym zupełnie nowe doznanie. Skala wydawanych przez kobietę dźwięków jednoznacznie wskazywała na to, że wszystko idzie w dobrą stronę. Jeszcze kilka pchnięć pod odpowiednim kątem i skumulowane w podbrzuszu napięcie rozlało się falą przyjemności po całym ciele. Dreszcze orgazmu kilkukrotnie przeszyły jej zmęczone ciało nim dotarło do niej, że i on zaraz dojdzie. – Wezmę do buzi – wydyszała gdy tylko z niej wyszedł. Obracając się przodem na fotelu złączyła nogi i zjechała kolanami między męskie stopy otwierając szeroko buźkę i wysuwając język.
Alex Dias
dzielny krokodyl
Sara Smith
38 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
Łatwo jest żyć dobrze, gdy urodzisz się w odpowiedniej rodzinie. Sławy jednak nie można odziedziczyć tak łatwo jak pieniędzy...
Spoiler
Alex lubił pieszczoty oralne. W obie strony. Zarówno branie, jak i dawanie sprawiało mu masę frajdy. Uważał, że to rodzaj miłości, który trzeba po prostu lubić, żeby być w tym dobrym. "Program obowiązkowy" w tradycyjnym seksie można było odstawić posiadając wiedzę z filmów porno i polegając na instynkcie. Tutaj sprawa była nieco bardziej złożona.
Na jej propozycję zakończenia odchylił się mocno do tyłu, żeby zrobić tyle miejsca ile to możliwe. Łydkami nieumyślnie zatrzasnął schowek. Spowiła ich nieco większa ciemność, jednak wzrok zdążył przywyknąć na tyle, że było to prawie nieodczuwalne. Gdyby był mniej napalony i nieco pomyślał, mógł przekręcić kluczyk - mieliby do dyspozycji oświetlenie wewnętrzne a nawet radio. Może pomyśli o tym innym razem...
Skoro lubisz... Tak jak przewidywał - był o kilka sekund od finału. Pierwsza stróżka prawie trafiła w cel. Dosłownie większa kropla znalazła się na jej górnej wardze. Druga trafiła w większości na lewy policzek a trzecia była w celu. Pozostawił jej jeszcze odrobinę, gdyby miała ochotę wyssać go do końca. Wiedział, że drugiej rundzie w tej przestrzeni nie podoła, skurcze w nogach pojawią się bardzo szybko, jak to przy wymuszonych pozycjach bywa.
Wykonał półobrót, żeby znaleźć się na fotelu obok. Samochód do zadań specjalnych. Sparodiował broszurę wychwalającą terenówkę. Swoją drogą zabawna przewrotność losu - Jeep zrobił Wranglera bardziej miejskim a potem zrobił bardziej terenową wersję "ugładzonego" samochodu. Jak widać i na mieście i na parkingu radził sobie dobrze. Znów było świetnie. Jakim cudem to była ich w sumie druga poważna randka a tak doskonale się rozumieli? Nie miał pojęcia...
sumienny żółwik
Alex Dias
ODPOWIEDZ
cron