and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
I'm gonna spend my time this way
{outfit}
Uśmiechnęła się delikatnie, wystawiając twarz do słońca, pozwalając, aby jego promienie zatańczyły na jej skórze, swobodnie wplątały się w kosmyki ciemnych włosów. W końcu pogoda odpuściła, dając chwilę wytchnienia i przede wszystkim możliwość jakiegokolwiek korzystania z niewątpliwych uroków australijskiej przyrody. Ktoś pomyślałby, że mogłaby mieć dosyć - w końcu mieszkała na co dzień w Tingaree więc otaczała ją zieleń, a mimo to ciągnęła do natury. Kiedy zastanawiały się z Hannah co mogłyby zrobić ten pomysł wydawał się najbardziej odpowiedni? Nikt ich nie gonił więc można było spokojnie przejść się szlakiem turystycznym, a dodatkowo nie musiałyby wtedy zostawiać w domu Harry'ego, który z miejsca skradł serce Heddy, szybko znajdując sobie miejsce na liście jej ulubionych, czworonożnych pacjentów. I jak ona miałaby skazać go na cały dzień spędzony w domu? No jak? Nieludzkie by to było. A Weissman przekonała się, że zwierzęta należało kochać wszystkie, ludzi bardziej wybiórczo. I sama nie wiedziała jeszcze jak miałaby określić uczucie, które rodziło się w jej sercu względem Hannah. Na razie też nie próbowała chyba mocno określać, bojąc się chyba, że szufladkując ich relację mogłaby wystraszyć którąkolwiek z nich. Na razie skupiała się na tym, że przy Everly czuła się bardziej sobą niż przy kimkolwiek innym, że uśmiech sam się układał na ustach, gdy teraz czekoladowe spojrzenie skierowało się na sylwetkę dziewczyny. To się liczyło, prawda? A dla Heddy była to naprawdę miła odmiana, że nie do końca musiała kryć się z tym kim jest, jaka jest i chociaż nie powiedziałaby, że otworzyła się tak w stu procentach - z tym zawsze miała problem - to z pewnością widziała taką możliwość na horyzoncie, prawda? - Ładnie tu, prawda? I Harry'emu się chyba też podoba - zauważyła, zerkając na czworonoga. - Brakowało mi tego, kiedy mieszkałam w Sydney - ok, podobała jej się ta anonimowość, ale miasto przypominało betonową dżunglę, która trochę ją przytłaczała.
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
heddy weissman