student medycyny/stażysta w szpitalu — JCU/Cairns Hospital
24 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Pochodzący z przemocowej rodziny chłopak z wielkimi ambicjami. Obecnie stara się skupić wyłącznie na swoim rozwoju, ale wokół pojawia się zbyt wiele rozpraszaczy - zły stan zdrowia matki, brat odsiadujący wyrok i chłopak, który dzieli imię ze stolicą Australii Zachodniej.
Ostatnie dni w życiu Cosmo przebiegały zupełnie tak samo – różniły się jedynie przypadkami, przy których pomagał w szpitalu. Korzystając z luźniejszego planu na studiach, zgłaszał się po kolejne dyżury; wszystko po to, by nie musieć wracać szybko do domu. Kochał szpital, kochał swoją pracę, ale jednocześnie miał poczucie, że stawała się ona dla niego nie tylko miejsce, w którym mógł się kształcić, ale również azylem. Schronem. A to już nie wywoływało w nim dobrych skojarzeń. Nie chciał być słabym gościem chowającym się po kątach, a jednocześnie nie potrafił w tym momencie znaleźć sobie wystarczająco dużo siły, żeby stawić czoła rzeczywistości. Dlatego brał na swoje barki kolejne dyżury, a kiedy dostawał decyzję odmowną z uwagi na ilość przepracowanych godzin pod rząd, prosił jedynie o możliwość przyglądania się zabiegom. Praca stała się dla niego obecnie całym życiem i nie dopuszczał do siebie myśli, że taki zapał może szybko zamienić się w wypalenie.
Nie inaczej było dzisiejszego dnia. Tym razem Cosmo dopiero rozpoczynał swój dyżur, pełen zaangażowania chodząc od pacjenta do pacjenta w ramach obchodu. Dziś akurat był na oddziale ratunkowym, na którym na szczęście dyżuru nie miała dziś doktor Hargreeves. W taki sposób zwracał się do swojej ciotki i nie zamierzał tego zmieniać. Kątem oka odnotował, jak sanitariusze wparadowali właśnie do budynku szpitala tocząc przy sobie nosze z pacjentem. Cosmo jako jeden z pierwszym stażystów odnotował ten fakt i niewiele myśląc rzucił się w tamtym kierunku, licząc oczywiście na jakiś ciekawy przypadek. Podchodząc bliżej do pacjenta, pobladł. Na chwilę zatrzymał się, obserwując tylko jak lekarze specjaliści i rezydenci zaczynają otaczać opieką zielonookiego chłopaka z dziedzińca.
– Hargreeves, ruchy! Znasz go? – spytał jeden ze specjalistów z lekką obawa w głosie.
– Nie – odparł po chwili, wiedząc że niepożądanym było, by lekarze – nawet ci na stażu – zajmowali się swoimi znajomymi czy bliskimi. Ale w zasadzie Cosmo nie skłamał. Nie znał chłopaka. Ostatecznie przecież nie poznał nawet jego imienia.
Perth Haynes
kelner — The Prawn Star
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
W przyszłości będzie aktorem teatralnym, na razie zakopany w kwestiach dramatów szekspirowskich. W życie nie umie się zbytnio bawić, dlatego wprosił się na mieszkanie do wujka pisarza. Matka go zostawiła, gdy był małym chłopcem, a ojciec siedzi w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił. Perth życie uważa za teatr, więc nigdy niewiadomo czy jego uczucia są szczere, ale za to bardzo szczere są jego zauroczenia niedostępnymi osobami.
W ciągu tych ostatnich trzech miesięcy – zgodnie z założeniem Pertha – zdążył już zapomnieć o chłopcu z dziedzińca, który wtrącił się w jego potyczkę z Harrym. Inscenizację walki, która poszła niepomyślnie, w zasadzie można by rzecz. Nawet jeśli w tej poważnej twarzy było coś, co na pierwszy rzut oka wydawało mu się niezapomnianymi rysami, tak jakoś wyparł je z pamięci w późniejszych dniach. Zresztą w ostatnim czasie działo się chyba zbyt wiele popapranych rzeczy w jego życiu, by snuć fantazję o nieznajomym. Miał na głowie całe te dramy z paczką przyjaciół, próby do późna, wspólne koegzystowanie z wujkiem Chrisem. Wszystko to niezmiernie go przytłaczało.
Wszystko działo się zbyt szybko i obecnie było rozmazane w głowie Pertha. Jezioro, łódka, Xavier. Lodowata woda. Mgła? Albo to teraz wszystko wydawało mu się za mgłą. Przerażone twarze. Wszystko to choć wydarzyło się w zasadzie godzinę (godzinę?) temu, wydawało mu się tak bardzo odległe. Sam nie pamiętał dlaczego w ogóle nagle na jego skroni pojawiła się krew. Wszystko było tak bardzo konfundujące i nagle znalazł się w szpitalu, a jaskrawe światło godziło go po oczach. Bardzo to enigmatyczny opis, ale wynika z tego, iż szok chyba przybił chłopaka.
Perth tylko uparcie zacisnął sine usta, spoglądając na chłopaka beznamiętnym spojrzeniem, jakby próbował przejrzeć przez niego. Jego pierwsza myśl? Czyli ten typ naprawdę jest lekarzem. Skoro ten powiedział, że go nie zna, Perth postanowił w to iść. Może w zasadzie go wcale nie pamiętał? Perth w milczeniu przyglądał się ludziom wokół niego. Wciąż był zmarznięty do szpiku kości, przemoczony, krew kleiła mu się do skroni, co było oczywiście spowodowane rozwalonym łukiem brwiowym. A ponadto wciąż był w szoku. Tysiące myśli przemykało przez jego umysł. Gdzie był Xavier? Co właściwie się wydarzyło i dlaczego musiał tak niezdarnie zrobić sobie krzywdę? –– Zimno –– powiedział tylko słabo. Słowa te kierując właściwie do nikogo konkretnego.
student medycyny/stażysta w szpitalu — JCU/Cairns Hospital
24 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Pochodzący z przemocowej rodziny chłopak z wielkimi ambicjami. Obecnie stara się skupić wyłącznie na swoim rozwoju, ale wokół pojawia się zbyt wiele rozpraszaczy - zły stan zdrowia matki, brat odsiadujący wyrok i chłopak, który dzieli imię ze stolicą Australii Zachodniej.
Hargreevesowi z kolei o ten maskaradzie na dziedzińcu przypominał egzemplarz Portretu Doriana Graya, który zielonooki chłopak nieopatrznie zostawił na ziemi. Cosmo – w zasadzie samemu nie wiedząc, dlaczego w ogóle zainteresowało go to, że samozwańczy Shakespeare zgubił tę książkę – podniósł ją i włożył do swojego plecaka. Nie miał zamiaru szukać chłopaka teraz po uczelni (a już na pewno nie zamierzał zapuszczać się w rejony jego wydziału. Z jakiegoś powodu uznał chyba, że żywot książek nie powinien kończyć się w taki sposób. Niezależnie od tego, kto był jej właścicielem.
Cosmo wykonywał każde z poleceń rezydentów i lekarzy specjalistów. W skupieniu odmierzał odpowiednie preparaty, które następnie były podawane chłopakowi. Celem numer jeden było przede wszystkim jego ogrzanie, zanim z przemarznięcia spadną mu funkcje życiowe. Cosmo operował przy brunecie, starając się nie skupiać wzroku na jego twarzy. Nie mógł jednak nie wyczuć, że ten przez chwilę wodził za nim spojrzeniem. Dopiero kiedy jeden z lekarzy poprosił go o zdezynfekowanie jego rozwalonego łuku brwiowego, Hargreeves odważył się dłużej zawiesić na nim wzrok.
– Chwilę zajmie, zanim cię ogrzeją – poczuł się w obowiązku odpowiedzieć mu, skoro nikt inny się do tego nie poczuwał. Mówił cicho, spokojnie, nie chcąc eskalować w nim żadnej paniki czy poczucia, że coś jest nie tak. – Za chwilę powinieneś odzyskać pełne krążenie – dodał. – Może teraz szczypać – uprzedził, nim zaczął odkażać ranę chłopaka. Cosmo cierpliwie czekał na polecenie, czy ma podjąć się zszycia łuku brwiowego pacjenta. – Będzie nam łatwiej, jeśli spróbujesz nam powiedzieć, co się stało – skierował się do chłopaka, znowu pozwalając sobie zerknąć w te jego piękne oczyska.
Perth Haynes
kelner — The Prawn Star
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
W przyszłości będzie aktorem teatralnym, na razie zakopany w kwestiach dramatów szekspirowskich. W życie nie umie się zbytnio bawić, dlatego wprosił się na mieszkanie do wujka pisarza. Matka go zostawiła, gdy był małym chłopcem, a ojciec siedzi w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił. Perth życie uważa za teatr, więc nigdy niewiadomo czy jego uczucia są szczere, ale za to bardzo szczere są jego zauroczenia niedostępnymi osobami.
Zdecydowanie żywot książek nie powinien kończyć się w ten właśnie sposób. Co prawda sam Perth trochę żałował, że zgubił książkę – zwłaszcza, że pewnie była to jedna z jego ulubionych i pewnie miał w niej zaznaczone z masę cytatów – ale po jakimś czasie pogodził się ze zgubą. Prawdopodobnie jest teraz w lepszych rękach – a przynajmniej tak się łudził; iż ktokolwiek ją odnalazł, temu służy. Poza tym głęboko wierzył w drugie życie książki.
Spokojny i cichy głos chłopaka był tak odmienny od ironicznego tonu, którym uraczył go na dziedzińcu. Dlatego Perth tylko zerkał na niego niepewnie i nieśmiało, zszokowany i skonfundowany podejściem młodego mężczyzny. Jego głos był w tym momencie dla niego kojący, i to na nim się skupił w pełni. I przez jedną złudną chwilę, Perth w końcu poczuł się po raz pierwszy lepiej tego wieczoru. Na moment zapomniał o Xavierze, Candeli, Julesie.
–– Wpadłem do wody –– powiedział głupio, jakby to wcale nie było oczywiste, patrząc po jego stanie. –– A później się uderzyłem –– dodał, unosząc dłoń jakby odruchowo chciał dotknąć rozcięcia na czole. Ale dostrzegając poranione od uderzenia knykcie, zatrzymał dłoń w powietrzu. Nie był tak naprawdę osobą, która wybierała walkę jako próbę rozwiązania czegokolwiek. Tylko po prostu miał ostatnio pecha. A jednak to już drugi raz kiedy ten obcy mu chłopak widział go w stanie po-bójkowym. Jeśli to w ogóle możliwe, to Perth zbladł jeszcze bardziej. Nie mógł powiedzieć nic więcej. Bo naprawdę nie mógł. I nie chciał przede wszystkim narażać swoich przyjaciół, a każde kolejne słowo mogło wywołać tylko więcej pytań. Poza tym obawiał się, że lada chwila wparuje to policja albo detektywi i będą go wypytywać. Nerwowo rzucił też spojrzenie na swoje nadgarstki, jakby dopiero uzmysłowił sobie, że może mieć na nich kajdanki. I odetchnął cicho, uzmysławiając sobie, że nie przegapił niczego i w istocie nikt go jeszcze nie uwięził.
student medycyny/stażysta w szpitalu — JCU/Cairns Hospital
24 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Pochodzący z przemocowej rodziny chłopak z wielkimi ambicjami. Obecnie stara się skupić wyłącznie na swoim rozwoju, ale wokół pojawia się zbyt wiele rozpraszaczy - zły stan zdrowia matki, brat odsiadujący wyrok i chłopak, który dzieli imię ze stolicą Australii Zachodniej.
Cosmo nie miał pojęcia, że jego głos mógł tak zadziałać na chłopaka. Wtedy, na dziedzińcu, był na niego wkurzony, owszem, dlatego nie szczędził sobie sarkastycznych komentarzy wypowiadanych nieprzyjemnym tonem. Nie było natomiast tak, że zwracał się w taki sposób do każdego, zawsze. A już na pewno nie zwracał się w ten sposób do pacjentów, a jednym z nich dzisiejszego dnia był właśnie ten, bądź co bądź, wciąż nieznajomy mu chłopak.
– Nie, nie dotykaj tego – uprzedził chłopaka, dopiero teraz dostrzegając jego poranioną dłoń. Przełknął ślinę, korzystając niejako z tego, że brunet był w tym momencie jeszcze przytomny. – Znowu się z kimś pobiłeś? – spytał, mimo wszystko wciąż zachowując neutralny ton. Był tutaj w roli stażysty, kogoś, kto ma pomagać, a nie wzmagać w pacjencie poczucie winy. Zwłaszcza, że pacjent wciąż był w lekkim szoku i być może nie do końca wiedział, co się z nim działo. W międzyczasie lekarze specjaliści stwierdzili, że zszywanie poczeka do czasu zrobienia przez nich tomografu głowy, by wykluczyć wstrząśnienie mózgu lub krwotok. Cosmo na chwilę odsunął się od chłopaka, kiedy lekarz prowadzący ustawiał pionowo barierki zapobiegające wypadnięciu pacjenta z łóżka. Aby nie przeszkadzać, zrobił dwa kroki w stronę krawędzi łóżka, na której zawieszona była już tabliczka z danymi pacjenta. Z niej Cosmo mógł wreszcie dowiedzieć się, jak jego nie-znajomy znajomy miał na imię. Spytał lekarza prowadzącego, czy może dalej im towarzyszyć, na co lekarz wyraził zgodę. Szedł więc równolegle do łóżka, znowu spuszczając wzrok w dół, na zdezorientowanego bruneta.
– Wszystko w porządku, Perth. To standardowa procedura. Zabieramy cię na tomograf, żeby wykluczyć różne obrażenia wewnętrzne. Prawdopodobnie po tym trzeba będzie trochę cię pozszywać – wytłumaczył mu w imię zasady, że pacjent powinien wiedzieć, co właśnie się z nim dzieje, aby uniknąć wpadnięcia przez niego w panikę. – Będę tam – dodał, nie licząc że ta informacja w jakikolwiek sposób pocieszy chłopaka, ale uznając, że może dzięki temu będzie trochę mniej zdezorientowany widząc kolejne obce osoby zwisające nad nim.
Perth Haynes
kelner — The Prawn Star
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
W przyszłości będzie aktorem teatralnym, na razie zakopany w kwestiach dramatów szekspirowskich. W życie nie umie się zbytnio bawić, dlatego wprosił się na mieszkanie do wujka pisarza. Matka go zostawiła, gdy był małym chłopcem, a ojciec siedzi w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił. Perth życie uważa za teatr, więc nigdy niewiadomo czy jego uczucia są szczere, ale za to bardzo szczere są jego zauroczenia niedostępnymi osobami.
Poczuł się zmieszany i zażenowany – prawdopodobnie ten nieznajomy mu chłopak myślał, że jest jakimś agresorem. Nie żeby się przejmował tym, co myślą o nim inni. Ale nie był agresorem. Daleko mu było do człowieka, który rozwiązywałby konflikty przemocą. Czy w ogóle angażował się w konflikty. Po prostu z Xavierem nic nigdy nie było takie proste. Dlatego teraz czuł się głupio, gdy najpierw spoglądał w oczy młodego lekarza, a następnie na swoją zranione knykcie. –– Nie… –– odparł powoli i desperacko chciał, żeby młodzieniec mu uwierzył. –– Tym razem próbowałem komuś pomóc –– wyjaśnił i zerknął z niepewnością na chłopaka. Szczerze wątpił, by ten mu uwierzył. Próbował dostrzec imię na jego identyfikatorze, by zwrócić się do niego po imieniu, co w założeniu miało tylko wzmocnić wydźwięk jego słów, ale nie potrafił rozczytać liter ze swojego położenia. W przeciwieństwie do niego, gdyż ten miał doskonałą sposobność, by poznać jego imię. I tym razem Perth już nie mógł rzucić mu w twarz cytatem i uciec.
Lekko się przestraszył, gdy młody lekarz się odsunął, a koło niego zaczęto coś robić. Jego poczucie przestrzeni nagle zostało naruszone nie tylko przez barierki przy łóżku, ale poprzez pojawienie się innych lekarzy wokół niego. –– Dokąd mnie zabieracie? Przecież nic mi nie jest –– wydusił słabo. Pewnie gdyby miał trochę więcej siły, to by szedł w zaparte, że żadnego tomografu mu nie trzeba. Lekko spanikował, bo w pierwszym momencie nie wiedział, co się dzieje. Wyjaśnienie dopiero przyszło z chwilą ponownego pojawienia się bruneta w zasięgu jego wzroku. –– Okej. –– Uspokoił się. I wbrew założeniom Cosmo, kolejna informacja, którą go obdarzył również pomogła. Gdyby ten nieznajomy lekarz zawsze do niego przemawiał właśnie w ten sposób, prawdopodobnie byłby dla Pertha tą osobą, do której by dzwonił, gdyby potrzebował pomocy.
student medycyny/stażysta w szpitalu — JCU/Cairns Hospital
24 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Pochodzący z przemocowej rodziny chłopak z wielkimi ambicjami. Obecnie stara się skupić wyłącznie na swoim rozwoju, ale wokół pojawia się zbyt wiele rozpraszaczy - zły stan zdrowia matki, brat odsiadujący wyrok i chłopak, który dzieli imię ze stolicą Australii Zachodniej.
Było to ich drugie spotkanie i zarazem drugie, podczas którego oglądał poranioną od ciosu dłoń chłopaka. Mimowolnie na chwilę zaszufladkował chłopaka nie jako agresora (bo takie „miano” w jego głowie miał jego cholerny ojczym), ale jako kogoś, kto nie potrafił radzić sobie ze swoimi emocjami. Dopiero kiedy brunet wyznał, że próbował komuś pomóc, twarz Cosmo nabrała nieco innego wyrazu. A więc pomylił się. Ocenił go, nie dając najpierw szansy na wyjaśnienia. Był to jakiś rodzaj lekcji dla niego jako przyszłego lekarza, ale i jako człowieka. Nie zapewniając go głośno, że mu wierzy, po prostu skinął lekko głową, nie będąc do końca pewnym, czy Perth zrozumie jego intencje.
– Czy nic panu nie jest, to wyjdzie nam przy dokładniejszych badaniach – odparł jeden z lekarzy, a Cosmo zawtórował jego słowom przytakując głową, patrząc przy tym na chłopaka. W międzyczasie dotarli do specjalnego pomieszczenia przeznaczonego na tego typu badania.
– Tomograf przypomina trochę tunel. Będzie tam ciemno i może wydawać się ciasno. Jeżeli masz klaustrofobię, to dobry moment, żeby nam o tym powiedzieć – odezwał się, kiedy znaleźli się przy urządzeniu i razem z pielęgniarzami szykowali cały sprzęt do badania. – My wszyscy będziemy tam, za szybą. Gdyby coś się działo możesz kogoś zawołać – instruował go, ignorując spojrzenia lekarza radiologa, któremu w tym momencie Cosmo podbierał fuchę. Na szczęście mężczyzna nie miał żadnych kompleksów z tym związanych i nie czuł potrzeby ustawienia młodego stażysty.
Kiedy uznali, że wszystko jest gotowe, zostawili chłopaka samego. Cosmo wraz z lekarzem prowadzącym przyglądali się wszystkim skanom. Porozmawiali o nich chwilę, a Hargreeves miał nawet okazję wykazać się dotychczas zdobytą wiedzą. Dopiero po jakimś czasie badanie zakończyło się i pielęgniarze dostali polecenie, by przewieźć rannego na jakąś wolną salę. Cosmo na krótką chwilę opuścił swoje stanowisko przy chłopaku, udając się po zestaw do szycia. Wracając wyminął się z lekarzem prowadzącym, który dał mu znać, że pacjent jest gotowy do zszycia mu łuku brwiowego. Cosmo usiadł przy łóżku, w skupieniu dezynfekując sprzęt, co jakiś czas zerkając na bruneta, na razie w ogóle się do niego nie odzywając.
Perth Haynes
kelner — The Prawn Star
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
W przyszłości będzie aktorem teatralnym, na razie zakopany w kwestiach dramatów szekspirowskich. W życie nie umie się zbytnio bawić, dlatego wprosił się na mieszkanie do wujka pisarza. Matka go zostawiła, gdy był małym chłopcem, a ojciec siedzi w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił. Perth życie uważa za teatr, więc nigdy niewiadomo czy jego uczucia są szczere, ale za to bardzo szczere są jego zauroczenia niedostępnymi osobami.
W zasadzie dużo się nie pomylił, bo Perth miał trochę problem z emocjami, ale nie w tym sensie, o którym Cosmo myślał. W Perthie po prostu było za dużo różnych emocji, które bywały dla niego czasem przytłaczające. Najczęściej wtedy nie mógł spać i musiał się przejść z psem po plaży. Emocje bywały więc nie tylko zdradliwe, ale i uciążliwe w jego przypadku.
Nawet teraz, gdy odzywał się do niego ktokolwiek niż ten znajomy mu chłopak, Perth odczuwał niepokój i momentalnie uspokajał go głos bruneta. –– Nie mam klaustrofobii –– odpowiedział, zgodnie z prawdą, choć w zasadzie słowa młodego lekarza nie zabrzmiały wcale jak pytanie. Jednak Perth czuł się w obowiązku mu odpowiedzieć. Zwłaszcza, że to na nim skupił swoje spojrzenie przez cały czas. Nadal czuł się lekko otumaniony po upadku do wody i zderzeniu z twardym podłożem pomostu, co rozwaliło jego łuk brwiowym.
Perth wjechał do tunelu na tomograf i ponownie odczuł niepokój. Nie dlatego, że przerażała go ta niewielka przestrzeń. A raczej nagły przypływ niechcianych myśli i wspomnień tej nocy. Nie drgnął jednak, wiedząc, że zaburzyłoby to wyniki badań. Badanie po kilku minutach dobiegło końca i Perth wyjeżdżając mógł swobodnie odetchnąć. Trochę było mu niedobrze, ale nie na tyle, by to uczucie miało przynieść niechciane reakcje. Dlatego z ulgą powitał łóżko szpitalne. Rozejrzał się nerwowo, ale nigdzie nie dostrzegł… właściwie nikogo. Dlatego z westchnieniem zamknął na chwilę oczy i odliczał w myślach do dziesięciu w ramach uspokojenia się. Musiał przestać zamartwiać się sytuacją. Powinien wmawiać sobie, że Xavier pewnie robi się jakiś głupi żart i zaraz pojawi się tu – w tej sali.
Usłyszał kroki i kiedy podniósł powieki, spostrzegł wchodzącego do salki młodego lekarza. Obserwował go uważnie, kiedy usiadł i zaczął dezynfekować sprzęt. W końcu też mógł dostrzec jego nazwisko na plakietce. –– Hargreeves –– odczytał i podniósł na niego oczęta. –– Nie spodziewałem się, że jesteś lekarzem. Nic dziwnego zatem, że zareagowałeś w ten sposób… wtedy, na dziedzińcu –– dodał.
student medycyny/stażysta w szpitalu — JCU/Cairns Hospital
24 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Pochodzący z przemocowej rodziny chłopak z wielkimi ambicjami. Obecnie stara się skupić wyłącznie na swoim rozwoju, ale wokół pojawia się zbyt wiele rozpraszaczy - zły stan zdrowia matki, brat odsiadujący wyrok i chłopak, który dzieli imię ze stolicą Australii Zachodniej.
Perth miał sposobność poznać Cosmo z zupełnie innej strony, niż ostatnio. W gruncie rzeczy Hargreeves był bardzo opiekuńczym młodym facetem, który jednocześnie siłą rzeczy musiał wyrobić sobie pewną skorupę, za którą mógł się skryć. Życie w jednym domu z mężczyzną okazującym absolutny brak szacunku jego matce, bratu, jemu samemu nauczyło go, że jeśli człowiek nie ma tej tarczy ochronnej, to po prostu łatwiej mu jest dostać po dupie. W szpitalu natomiast miał szansę dać upust swojej empatii. Był takim młodym lekarzem, jakiego sam chciałby spotkać na swojej drodze. Dlatego musiał schować do kieszeni wszystkie swoje ewentualne uprzedzenia i po prostu otoczyć chłopaka najlepszą możliwą opieką.
Będąc już w sali czuł pewien ciężar, jaki nad nimi wisiał. Do tej pory obaj zachowywali się tak, jakby naprawdę widzieli się pierwszy raz w życiu – co byłoby zresztą zgodne z deklaracją Cosmo twierdzącym, ze nie zna bruneta. Dopiero kiedy usłyszał swoje nazwisko podniósł wzrok i ich spojrzenia miały szansę się spotkać.
– Nie jestem lekarzem – sprostował natychmiast. – To znaczy jeszcze nie jestem. Dopiero się przyuczam na stażu – wyjaśnił, po czym jedną z dłoni delikatnie ujął twarz Pertha, uważnie przyglądając się ranie. – Uważasz, że tylko lekarze mają monopol na zareagowanie, kiedy ktoś łamie drugiej osobie nos? – spytał odrywając wzrok z łuku brwiowego bruneta i ponownie odszukując jego wzrok. W zasadzie nie oczekiwał żadnej odpowiedzi, dlatego zaraz po wypowiedzeniu tych słów zabrał się do zszywania rany. – Powiedziałeś, że próbowałeś komuś pomóc. Skutecznie? – odezwał się nawiązując do słów chłopaka, które w zasadzie równie dobrze mogły być wynikiem szoku.
Perth Haynes
kelner — The Prawn Star
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
W przyszłości będzie aktorem teatralnym, na razie zakopany w kwestiach dramatów szekspirowskich. W życie nie umie się zbytnio bawić, dlatego wprosił się na mieszkanie do wujka pisarza. Matka go zostawiła, gdy był małym chłopcem, a ojciec siedzi w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił. Perth życie uważa za teatr, więc nigdy niewiadomo czy jego uczucia są szczere, ale za to bardzo szczere są jego zauroczenia niedostępnymi osobami.
Przynajmniej nie umrze z hipotermii. Bo gdyby umarł to byłoby to smutne i zapewne nie mógłby nawet udać się w zaświaty, tylko skończyłby jako duch z niedokończonymi sprawami, i finalnie nawiedzałby (i straszył) swoje kółeczko przyjaciół. Zwłaszcza Homera, bo to wydawałaby mu się najbardziej zabawne. I pewnie trochę też by stalkował pewnego młodego mężczyznę, który tak ochoczo ratuje innym życia. I sporo przebywałby w auli na ich uniwerku, oglądając próby teatralne.
–– I pozwolili ci na zszywanie mnie? –– spytał z lekkim niedowierzaniem, bo jego wyobrażenie o stażu w szpitalu chyba nagle runęło całkowicie w gruzach. Bowiem nikt nad Cosmem nie stał, nikt nie mówił mu co ma robić, nikt nie oceniał w tym momencie jego pracy, nikt nie patrzył mu na ręce. –– Czy może sam o to poprosiłeś? –– dodał ciszej i nagle sobie uświadomił, że bynajmniej nie chciał o to pytać. –– Powiedziałem to na głos? Przepraszam. –– Poczuł się lekko zażenowany faktem, iż mógł pomyśleć, że ten młody-soon-to-be-lekarz w ogóle mógł poprosić o zajęcie się nim. Perth właściwie spodziewałby się, że Hargreeves –którego imienia nadal nie rozgryzł, więc jak tak dalej pójdzie to przy kolejnej wizycie na farmie, zapyta Ginny o tożsamość chłopaka – prawdopodobnie nie może doczekać się momentu, kiedy Perth zniknie mu z oczu.
–– Nie –– mruknął cicho. Nieśmiało. Głupio i niepotrzebnie. Żenujący rumieniec wystąpił na jego bladych dotąd policzkach. Oczywiście, że nie uważał, iż tylko lekarz może śpieszyć z pomocą. –– Powiedzmy –– oznajmił niepewnie i spuścił wzrok. Na samo wspomnienie lekko zatrzęsły mu się ręce. Gotów był bronić swoich przyjaciół zawsze – nawet przed innymi przyjaciółmi. Bo nawet jeśli nie mówił tego głośno, do niektórych osób miał większą słabość i chciał ich bronić troszkę bardziej. Nadal nie miał zamiaru zdradzać niczego więcej na temat tego, co się wydarzyło.
student medycyny/stażysta w szpitalu — JCU/Cairns Hospital
24 yo — 178 cm
Awatar użytkownika
about
Pochodzący z przemocowej rodziny chłopak z wielkimi ambicjami. Obecnie stara się skupić wyłącznie na swoim rozwoju, ale wokół pojawia się zbyt wiele rozpraszaczy - zły stan zdrowia matki, brat odsiadujący wyrok i chłopak, który dzieli imię ze stolicą Australii Zachodniej.
Gdyby Cosmo wiedział, jakie plany na życie po śmierci miał Perth, pewnie dwa razy zastanowiłby się, zanim kolejny raz tak ochoczo ruszyłby na ratunek! Dobrze zatem, że brunet nie poszedł w stronę światła, kiedy zobaczył przed sobą tunel. Bo narobiłby tylko problemu tu wszystkim, gdyby zaczął spacerować wewnątrz tomografu heh.
– Dostałem takie polecenie – odparł, po chwili uświadamiając sobie, co mogło kryć się za pytaniem Pertha. – Robiłem to już mnóstwo razy. To absolutna podstawa. W zasadzie to jakieś 80% tego, co tutaj robię, to zszywanie tego typu ran – wyjaśnił zerkając na niego, próbując wyczytać z jego twarzy, czy jego słowa choć trochę go uspokoiły. A na kolejne pytanie uniósł wysoko brwi, kompletnie nie spodziewając się, że wybrzmi ono z ust chłopaka. Przez chwilę zastanowił się w ciszy na odpowiedzią. I starając się ukryć to, że jego kącik ust lekko uniósł się do góry, kiedy Perth próbował zweryfikować, czy jego pytanie naprawdę wybrzmiało na głos. – Ale gdybym poprosił, to byłoby jakieś przestępstwo? – odbił piłeczkę, zerkając na bruneta z lekko uniesioną brwią. Nie mógł się powstrzymać przed zadaniem tego pytania – bo choć nie był człowiekiem złośliwym, z jakiegoś powodu lubił oglądać rumieniec na twarzy bruneta. Nie był to zresztą pierwszy raz, kiedy Perthowi coś się przy Cosmo ukradkiem wykradło z ust – w końcu nie tak znowu dawno usłyszał pytanie, czy naprawdę w jego ocenie zieloonoki chłopak ma ładną buzię.
– Pytam, bo gdyby tamta osoba potrzebowała pomocy i nie byłaby w stanie zwrócić się o pomoc, możemy pociągnąć za odpowiednie sznurki – wyjaśnił. – Tak samo zresztą, jak napastnik – dodał po chwili. Cosmo wciąż nie miał zielonego pojęcia, co się tam wydarzyło i w czym dokładnie brał udział Perth, ale wyobrażał sobie to jako udział w bójce w celu ochrony kogoś. Perth był tutaj, w szpitalu, już bezpieczny. W scenariuszu wymyślonym przez Cosmo pozostawały natomiast dwie inne osoby, które potencjalnie również mogły potrzebować pomocy medycznej.
Perth Haynes
kelner — The Prawn Star
23 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
W przyszłości będzie aktorem teatralnym, na razie zakopany w kwestiach dramatów szekspirowskich. W życie nie umie się zbytnio bawić, dlatego wprosił się na mieszkanie do wujka pisarza. Matka go zostawiła, gdy był małym chłopcem, a ojciec siedzi w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił. Perth życie uważa za teatr, więc nigdy niewiadomo czy jego uczucia są szczere, ale za to bardzo szczere są jego zauroczenia niedostępnymi osobami.
Perth tylko w odpowiedzi skinął głową. Wcale nie chodziło o to, że był niepokojony, ponieważ wątpił w umiejętności chłopaka. Bardziej chodziło mu przecież o to, że był pod wrażeniem, iż pozwolono komuś na stażu na samodzielną pracę. Ale w zasadzie co on tam wiedział, prawda? Zresztą następne słowa Cosmo upewniły go w tym, że to całkiem normalne. Co tylko sprawiło, że jeszcze bardziej był w stanie zaufać temu chłopakowi.
–– Chyba nie byłoby –– odparł i faktycznie się zarumienił. Nic nie mógł poradzić na to, że miękły mu trochę kolana. Nawet jeśli nie był pewien czy Hargreeves z nim flirtuje, czy nie. Chociaż podejrzewał, że nie, że raczej jest po prostu takim zabawnym typem. Tak, na pewno – już przedsmak tego doświadczył na dziedzińcu uniwersyteckim. Choć wtedy młody doktor szedł bardziej w ironię. I jednocześnie dotarło do Pertha, że miał naprawdę inne problemy na głowie i być może nie powinien się rozdrabniać właśnie nad potencjalnym podrywem – którego zresztą nie było tak w rzeczywistości, jak już zdążył sobie wyperswadować w myślach. Zresztą całe to miłe, chaotyczne uczucie minęło wraz z kolejnym pytaniem chłopaka.
–– On nie jest napastnikiem –– wyrwało mu się znów, tym razem nieco ostrzej i bardziej nerwowo. Jednocześnie znów zamknął się w sobie, zagubiony we własnych przemyśleniach. Żaden z jego przyjaciół nie był napastnikiem w oczach Pertha. Nie mógłby być. Wszystko już mu się za to cholernie mieszało. Perth nawet nie potrafił przywołać w głowie obrazka przedstawiającego stanu jego przyjaciół. Nie miał pojęcia gdzie byli teraz Candela, Midge, Pericles, Jules, Homer i Xavier. Nie był w stanie poukładać sobie w głowie tego, co się stało i kiedy się stało – nie był w stanie przedstawić odpowiedniej chronologii. I od samego tego rozmyślania dostał tylko migreny. –– Nikomu innemu nic się nie stało –– dodał w końcu po chwili, bardziej zdecydowanym tonem. Nie był tego taki pewien, ale niejednokrotnie przyszło mu odgrywać rolę z pewnością siebie, więc całą tą wygrzebaną umiejętność włożył w to jedno zdanie. Nie wiedział co z innymi i czemu ich tutaj nie było. Nie wiedział też co z Xavierem.
ODPOWIEDZ