studentka — na kierunku artystycznym
22 yo — 159 cm
Awatar użytkownika
about
no more dreaming like a girl, so in love with the wrong world
008.
midge & noah
why did it have to be me?
[outfit]
Nieczęsto brała udział w imprezach — na co dzień trzymając się raczej z daleka od głośnych i zatłoczonych miejsc, wzmagających w niej poczucie n i e d o p a s o w a n i a. Marjorie zazwyczaj nie potrafiła się odnaleźć.. Miała wrażenie, że znacznie odbiega od swoich rówieśników, mierząc się z zupełnie odmiennymi problemami. Nieważne były dla niej stopnie na studiach, najnowsze plotki, czy miłosne uniesienia. Zamykała się we własnym świecie, który uchodził za n a j b e z p i e c z n i e j s z y.
Tego dnia postanowiła jednak wyjść ze strefy komfortu — może dlatego, że przybycie na uczelnię dało jej siłę do działania? A może przez wzgląd na niezwykle przystojnego chłopaka, na którego (dosłownie) wpadła wcześniej na korytarzu? Gdy tylko się oddalił, bezmyślnie powiodła za nim wzrokiem, a słysząc o odbywającym się na plaży wydarzeniu, postanowiła zajrzeć; chociaż na chwilę, na moment. Podejrzewając, że spotka go ponownie.
Nie było to zachowanie w jej s t y l u — Marjorie na co dzień nie interesowała się romansami i nie rozglądała za potencjalnymi obiektami westchnień. Nie pamiętała k i e d y serce zabiło jej szybciej w towarzystwie pociągającej ją osoby. Jedyna atrakcyjność⁣, jaka wydawała jej się interesująca to ta, którą mogła odtworzyć na swoich obrazach; ale w notatniku już zaczęła szkicować lekko przymrużone, ciemne, okalane długimi rzęsami oczy.
Stała z piwem, u boku koleżanki z roku, która zagaiła do niej najprawdopodobniej tylko dlatego, że nie przewidziała obecności Midge na plaży. Kilkukrotnie już odmówiła podejścia do jej znajomych z kierunku — niezupełnie przekonana, by dołączyć do głośnych dyskusji kompletnie nieznanych sobie osób. Kątem oka obserwowała rozgrywający się kawałek dalej mecz, a gdy tylko postanowiła poświęcić pełną uwagę stojącej obok dziewczynie, piłka niespodziewanie — i z dużym impetem — uderzyła w jej plecy sprawiając, że Midge na moment straciła równowagę i przewróciła się; na całe szczęście na piasek, który doskonale zamortyzował lądowanie. Najbardziej ucierpiało rozlane tuż obok piwo.
Rozgrywający w Bayside Ravens — Brisbane
27 yo — 192 cm
Awatar użytkownika
about
Rozgrywający Bayside Ravens, mieszkający w Brisbane. Wraca poza sezonem do rodzinnego Lorne i dorabia jako bramkarz w Shadow. Syn szanowanego profesora, który pomimo doskwierających mu bóli po kontuzji, nie wyobraża sobie życia bez futbolu.
Harmonia pomiędzy sportowym trybem życia, a zamiłowaniem do imprezowania, była naprawdę ciężka do utrzymania. Na przestrzeni lat, odpuszczał wiele spotkań w gronie znajomych na rzecz licznych treningów, meczy i rozjazdów, jednak zawsze znalazła się przerwa w napiętym grafiku sportowca, by móc poświęcić przynajmniej jeden wieczór w miesiącu zabawie w gronie przyjaciół; spożywanie alkoholu nigdy nie było dla niego wskazane, ale utrzymywał, że wszystko było dla ludzi, o ile zachowanie umiaru nie było dla nas problemem.
Po zakończonym sezonie mógł w pełni oddać się rozrywkom na plaży, nie przejmując się budzikiem o horrendalnie wczesnej porze ani wysiłkiem, który w połączeniu z kacem pokonałby go na murawie. Przyniósł ze sobą skrzynkę piwa i dołączył do towarzystwa, które rozsiadło się na kocach nieopodal brzegu. Zamienił z każdym kilka słów, opowiedział o owocnym sezonie i poznał nowe osoby, które przybyły na zaproszenie jego paczki. Gdy zaproponowano krótki mecz przed całkowitym schowaniem się słońca, zerwał się z piasku i od razu dołączył do chłopaków, którzy zebrali się z dala od zbiorowiska ludzi. W połowie meczu, rozegrał piłkę w stronę do swojego skrzydłowy, który nie zdołał dobiec do piłki i jej przechwycić, więc ta wylądowała na plecach kompletnie niezainteresowanej meczem dziewczyny. Rozległo się głośne buczenie chłopaków, a spojrzenia skupiły się na niej. Jego skrzydłowy zażenowany od razu zwiał z miejsca zdarzenia, dlatego sam Noah, pokonał cała długość by upewnić się, że jego piłka nie wyrządziła jej większej krzywdy - w końcu nabrała ona prędkości i siły.
Hej, nic ci nie jest?! — podbiegł widocznie przejęty. Dostrzegł kubek, który wylądował w piasku oraz rozlany alkohol , dlatego od razu odwrócił się do kolegi, który nie przejął jego piłki i zawołał. — Darnell, idioto! Przynieś piwa z lodówki! — ponaglił go, chcąc przynajmniej zrekompensować straty w piwie. Dopiero po chwili przyjrzał się jej twarzy i ciągnął brwi. — To ty — rzucił z rozbawieniem i odrapał się po skroni, przypominając sobie moment sprzed kilku godzin, gdy wpadli na siebie na kampusie. Nie było to przyjemne zdarzenie, a i teraz jej się oberwało. — Dwa razy w ciągu jednego dnia, co za pech — rzucił prześmiewczo, czując, że nie był to jej dzień.

midge winslow
studentka — na kierunku artystycznym
22 yo — 159 cm
Awatar użytkownika
about
no more dreaming like a girl, so in love with the wrong world
Zdecydowanie nie był to jej dzień, chociaż Midge niejednokrotnie przyrównywała swoje życie do ciągu niepowodzeń i z całego zestawienia, i tak nie był najgorszy; nie znajdował się nawet w pierwszej trójce. Najbardziej jednak nie przeżywała zderzenia na uczelni, czy też zetknięcia z rozpędzoną piłką na plaży, a u w a g ę, jaka skupiła się na niej zaraz po tym. Midge nienawidziła znajdowania się na świeczniku; czuła się nieswojo, pod naporem natarczywych spojrzeń i miała wówczas ochotę zniknąć; żałując, że nie może po prostu zapaść się pod ziemią. Czy ten piasek nie mógł jej wchłonąć, jak zrobił to z piwem?
Była lekko zamroczona — wszystko dookoła działo się zbyt szybko, więc Midge zamrugała kilkukrotnie, gdy tuż obok niej zmaterializowała się postać. Męska; tyle zarejestrowała w pierwszej chwili. Dopiero po kilku kolejnych sekundach rozpoznała twarz spotkanego wcześniej chłopaka i mimowolnie uniosła kącik ust w uśmiechu. Pewnie stwierdziłaby, że jednak jakimś cudem dopisało jej szczęście, gdyby nie podejrzewała, że wygląda wręcz ż a ł o ś n i e. — Straszny pech — przyznała mu rację, po czym wyprostowała się nieco. Postanowiła jednak odczekać chwilę, zanim się podniesie; zwłaszcza że nadal czuła się o b s e r w o w a n a. — Jeśli to piwo ma być dla mnie, to nie … — zanim udało jej się skończyć zdanie, Darnell już wciskał jej w dłonie puszkę z alkoholem. Drugą zaś podarował Noah, zapewne uznając, że nie ma on zamiaru wracać od razu do gry. Midge podziękowała uprzejmym skinieniem głowy. — Przynajmniej wygraliście? — zapytała, zauważając, że reszta zawodników również powoli się wykrusza. Zagadując w jakikolwiek sposób, wspinała się na wyżyny własnych umiejętności prowadzenia small talku. Przez alkohol i adrenalinę, którą zafundował jej upadek, poczuła się chyba nieco odważniejsza.
Rozgrywający w Bayside Ravens — Brisbane
27 yo — 192 cm
Awatar użytkownika
about
Rozgrywający Bayside Ravens, mieszkający w Brisbane. Wraca poza sezonem do rodzinnego Lorne i dorabia jako bramkarz w Shadow. Syn szanowanego profesora, który pomimo doskwierających mu bóli po kontuzji, nie wyobraża sobie życia bez futbolu.
Jako futbolista, w dość wczesnym wieku zaznał pierwszych wystąpień przed większą publicznością, więc nie czuł skrępowania, gdy przyglądała mu się setka kibiców, którzy przybyli na mecz. Gdyby jednak zdarzyło mu się zaliczyć jakąś gapę i zwróciłby na siebie uwagę ludzi zebranych na imprezie czy ulicy, najpewniej zawstydziłby się odrobinę i poczuł jak skończony głupek. Obśmiewanie go, znacznie różniło się od składanego aplauzu i krzyków rozbrzmiewających z trybun, dlatego rozumiał, że dziewczyna czuła się odrobinę zakłopotana.
Twoje niechcący wylałem, dlatego pozwól mi przynajmniej w ten sposób odkupić swoje winy — uśmiechnął się i przyjął piwo od Darnella, którego wciąż bawiła cała sytuacja. Żaden z chłopaków nie miał na celu jej upokorzyć i choć to jego kumpel dał ciała, bo nie złapał nadlatującej piłki, to mimo wszystko Noah ponosił odpowiedzialność za to, że wykonał zbyt silne podanie. Nie znajdowali się przecież na boisku i powinien dostosować swe rzuty do okoliczności, w których się znajdowali. Gdyby zawartość plastikowego kubka znalazła się na jej ubraniu, najpewniej zepsuliby jej cała imprezę.
Jestem Noah, a Darnella.. już znasz — odparł i wskazał kciukiem na biegającego za jego plecami kumpla. Przypominał teraz niedorozwinięte dziecko, które wydostało się spod kamienia po dwudziestu siedmiu latach; to o d r o b i n ę upokarzające.
W zasadzie nie wiem. Nie przypominało to zresztą meczu, a raczej pijackie przepychanki — wzruszył ramionami, nie dbając o wynik meczu. Nie traktował go poważnie i cieszył się jedynie czasem spędzanym w gronie przyjaciół, których nie widział od naprawdę długiego czasu. Część z nich była jednak podpita, więc ciężko o mecz pełen skupienia, rozwagi i umiejętności. — Na pewno nic ci nie jest? — zapytał, wciskając dłonie do plażowych szortów i przyjrzał się jej uważnie.

midge winslow
ODPOWIEDZ