Pomaga ojcu prowadzić winiarnie — Passing Clouds Winery
30 yo — 166 cm
Awatar użytkownika
about
Podjęła decyzje o wyjeździe i powrocie na studia, jednak przez chorobę matki wraca do miasta i u boku ojca prowadzi rodzinną winiarnie, która zepsuła jej całe dzieciństwo. Próbuje szczęścia z Hardenem ale boi się rozczarowania.
016.
Making a plan without
the right tools is like making spaghetti without a pot.
{outfit}
Przygotowywała się na ten wyjazd przez prawie dwa tygodnie, snując plany odnośnie spędzanego w Melbourne weekendu i miejscach, które mogli wspólnie odwiedzić. Traktowała go jak krótki urlop od piętrzących się obowiązków, które choć spadały na barki Caulfielda, ciążyły także jej. Przez prace remontowe w nowy lokalu, bieżące prowadzenie Rudd's i chorobę jego matki, mocno zaniedbali swą relacje, która zeszła na drugi plan. Nie zamierzała marudzić, bo wiedziała, że to wszystko było dla niego cholernie ważne ale tęskniła za nim i marzyła o choćby jednym weekendzie, który mogliby poświęcić tylko sobie. Gdy zarezerwowali i opłacili pobyt w odpowiadającym im hotelu, zaczęła odliczać dni do wyjazdu i ładować w walizkę najlepsze, potrzebne ubrania - kilka sukienek, wygodne dresy, koronkowa bielizna w która zaopatrzyła się w ostatniej chwili, buty na obcasie jak i coś bardziej sportowego jak trampki oraz kosmetyki. Była podekscytowana!
Widząc połączenie na ekranie telefonu, oderwała się od przebierania kosmetyczki, której zawartość postanowiła uporządkować w łazience i widząc wyświetlające się zdjęcie Hardena, uśmiechnęła się. Odebrała pełna ekscytacji, myśląc o tym, że zobaczy go z samego rana. Wiadomość, którą jej przekazał, sprawił, że do jej oczu napłynęły łzy i porzuciła porządki, by móc usiąść na brzegu sypialnianego łóżka. Miała ochotę krzyczeć! Nie wierzyła, że służbowe obowiązki po raz kolejny zrujnowały im plany, które dopieszczali przez tyle czasu. Na myśl o tym, że może wyrzucić bilety do śmieci i musi odwołać rezerwację, robiło jej się niedobrze. Ledwo skończyła się pakować, a on zadzwonił i zrzucił na nią bombę. Nie do końca rozumiała powód dla którego odwołał ich wyjazd, dlatego gdy tylko napatrzyła się w sufit, postanowiła pojechać do baru przed zamknięciem. Nie dawało jej to spokoju!
Po przekroczeniu progu lokalu, od razu dostrzegła zasiadające przy barze dziewczyny, które rozmawiały z Hardenem przy barze. Zatrzymała się więc i wcisnęła dłonie do kieszeni płaszczyka, nie zamierzając mu p r z e s z k a d z a ć. Faktycznie, był cholernie zajęty.

Harden E. Caulfield
Właściciel i barman — w Rudd's Pub
34 yo — 186 cm
Awatar użytkownika
about
Prowadzi najlepszy pub w mieście. Wreszcie pogodził się z rozpadem związku i zamiast podrywać wstawione klientki, skupia uwagę na Donaldzie.
032.
donnie & harden
making a plan without the right tools is like making spaghetti without a pot
Miał świadomość, że nienormowane godziny pracy mogą stać się powodem wielu problemów, jednak nie uważał, by było to wyzwanie, któremu nie dałby rady sprostać. Otrzymawszy bilety, naprawdę zamierzał ułożyć plan pracy w taki sposób, by móc wyjechać i spędzić kilka dni z ukochaną. Z ciężkim sercem, sam mając spakowaną walizkę, by o poranku jego jedynym obowiązkiem było wzięcie prysznica i wciągnięcie na siebie czystych ubrań, musiał odwołać wyjazd z powodów od niego niezależnych. Nie chciał tego robić. Gdyby chodziło wyłącznie o niego, bez mrugnięcia okiem zrezygnowałby z wolnego weekendu, żeby wziąć odpowiedzialność za Rudd’s. Jednak tym razem chodziło przede wszystkim o Donaldę. Wiedział, że z niecierpliwością wyczekiwała chwili, w której znajdą się w hotelu, gdzie będą mogli złapać oddech — lub też całkowicie stracić go w swoich ramionach. Wiedział, że cieszyła się perspektywą spędzenia odrobiny czasu wyłącznie w swoim towarzystwie, bez rozmów toczących się wokół problemów i goniących ich obowiązków. A mimo to nie znalazł innego rozwiązania, musiał odwołać wycieczkę.
Nie miał wpływu na decyzje zatrudnianego personelu, dlatego, gdy w ostatniej chwili dwoje barmanów okazało się niedysponowanych, nie miał innego wyjścia, jak zakasać rękawy, przełknąć złość i wziąć się do pracy. Nie miał pod ręką nikogo, kto mógłby mu w tym pomóc, kto mógłby go zastąpić. Telefoniczna rozmowa z Donnie nie był dla niego łatwa, ale zdecydował się na takie rozwiązanie, bo rozmowy twarzą w twarz zwyczajnie się bał. Nie chciał widzieć rozczarowanie malującego się w jej pięknych oczach, nie wspominając o łzach. Próbował — może dość pokrętnie — wyjaśnić, co spowodowało nagłą zmianę planów, ale wtedy do baru weszła spora grupa hałaśliwych i niecierpliwych gości, przez co musiał się rozłączyć.
Jego złość z godziny na godzinę słabła — powoli zaczynał rozumieć, że złość czy frustracja niczego nie zmienią, a mogą jedynie wpłynąć negatywnie na to, jak odbierali go klienci. Próbował więc nie myśleć o straconej szansie i oddać się chaosowi piątkowej pracy.
Pod koniec wieczoru czuł przede wszystkim zmęczenie. Wciąż stał za barem i rozmawiał z ostatnimi klientami, a choć się uśmiechał, marzył tylko o tym, by wziąć gorący prysznic i rzucić się do łóżka.
Wtedy próg Rudd’s przekroczyła Donalda, co poważnie zaskoczyło Caulfielda; nie spodziewał się jej zobaczyć.
Cześć, skarbie — rzucił, wcześniej przepraszając dziewczyny, z którymi dyskutował o przewadze szkockiej whisky nad irlandzką. — Co tutaj robisz? — spytał widocznie skonsternowany.
Pomaga ojcu prowadzić winiarnie — Passing Clouds Winery
30 yo — 166 cm
Awatar użytkownika
about
Podjęła decyzje o wyjeździe i powrocie na studia, jednak przez chorobę matki wraca do miasta i u boku ojca prowadzi rodzinną winiarnie, która zepsuła jej całe dzieciństwo. Próbuje szczęścia z Hardenem ale boi się rozczarowania.
Nawet przez chwilę nie zwątpiła w jego chęć wyjazdu, bo skutecznie dawał jej odczuć, że pragnął tego tak samo bardzo jak ona. Jeśli chcieli zachować równowagę między życie zawodowym, a prywatnym, musieli znajdować kompromisy i chwile, by spędzić czas tylko we dwoje. Szkopuł w tym, że jego praca nie pozwalała nam swobodne planowanie nawet z odpowiednim wyprzedzeniem, niwecząc przygotowania, które poczynili. Nie była pewna czy uda jej się znaleźć chętne osoby na tak nagły wyjazd i czy uda odzyskać się pieniądze za opłacony hotel, choć najbardziej żałowała wizji wspólnie spędzonego czasu, która przepadły w momencie, gdy odebrała od niego połączenie.
Nie chciała wieszać na nim psów, bo wiedziała, że niewiele mógł zrobić, gdy nie miał kim obsadzić baru, jednak bała się, że każda kolejna opcja wspólnego urlopu będzie wyglądała w ten sam sposób - zwłaszcza, że otwarcie drugiego lokalu było tuż tuż. Może czas najwyższy pomyśleć nad jakimś zastępczym kierownikiem, który udźwignąłby prowadzenie lokalu pod jego nieobecność?
Przyjechałam na drinka. Wyobraź sobie, że z samego rana miałam wejść na pokład samolotu i spędzić cudowny weekend w Melbourne, a przyszło mi rozpakowywać walizkę i gnić na kanapie. Musze się napić — powiedziała, gdy tylko podeszła do barowej lady. Zignorowała dziewczęta, które widocznie posmutniały, na wieść o tym, że zajmowała miejsce na które wiernie czyhały; nie była głupia, wiedziala, że miał tu rzesze fanek. — Wódka z sokiem pomarańczowym — powiedziała, wydając polecenie mężczyźnie, który mógł przynajmniej uraczyć ją drinkiem. Zajęła miejsce na wolnym chokerze i ułożyła torebkę na blacie. — Nie dociera do mnie, że to wszystko na nic — dodała ciszej, gdy podstawił jej szklankę z napitkiem. Objęła ją dłońmi i pociągnęła łyka przez papierową słomkę.

Harden E. Caulfield
ODPOWIEDZ