Profiler policyjny — Lorne Bay Police Station
30 yo — 168 cm
Awatar użytkownika
about
Bury all your secrets in my skin
Come away with innocence and leave me with my sins
The air around me still feels like a cage
And love is just a camouflage for what resembles rage again
Liście opadały na wilgotną jezdnię. Snuły się przesiąknięte dymem smugi mgły. Kobiety, przygotowując kolację lub późny obiad rozpalały ogień pod kuchennymi płytami. Rozjaśniły się okna domów przesłoniętych drzewami. Zmierzchało. Ulatujące napięcia zrodzone z rozgwaru i zamętu jesieni, gasł dzień, nasycony zwykłymi obowiązkami. Senne wieczory w domu sprzyjają rozmyślaniu o tym, co w życiu najpiękniejsze. To właśnie tego dnia, o wspomnianej porze, w jednym z miejskich szpitali, na świat przyszła niepozornie drobna istota o wyjątkowym imieniu Brisa.
Nie była jedynym dzieckiem państwa Zeimer. Wychowała się w dużej, szczęśliwej rodzinie, w której nie brakowało miłości, wsparcia oraz szacunku. Rodzice nadmiar opiekuńczy starali się zapełnić każdą minutę życia córki, zabawiając i ucząc. Nieskromnie mówiąc była bardzo zdolna, w zadziwiającym tempie nauczyła się chodzić i mówić. Była nieśmiałym dzieckiem, pod pewnymi względami niezmiernie kruchym, z drugiej jednak strony emanowała z niej jakaś spokojna siła i mądrość nad wiek.
Wczesne i nastoletnie lata życia młodej panny Zeimer nie wyróżniały się niczym szczególnym. Przechodziła typowe dla wieku okresy buntu, poznawała rówieśników, zawierała mniej lub bardziej obiecujące znajomości. Jej prawdziwą pasją był teatr. Angażowała się w działalność szkolnego koło teatralnego, marzyła by w przyszłości zostać znaną aktorką i podbić największe sceny świata. Życie jednak zweryfikowało jej plany.
Choć Brisa kochała teatr z upływem czasu zaczęła sobie zdawać sprawę, że to nie on przyniesie jej w przyszłości stabilne i bezpieczne życie. Wrodzony pragmatyzm sprawił, że wybrała inną ścieżkę kariery. Od zawsze żywo interesowała się psychologią, uwielbiała zagadki kryminalne, nie miała problemów z logicznym myśleniem i analitycznym podejściem do życia. Jako nastolatka uwielbiała programy opowiadające historie seryjnych morderców. Nie raz i nie dwa, zamiast odrabiać pracę domową wolała spędzać czas na analizowaniu bieżących zbrodni nagłośnionych przez media. Niczym Sherlock Holmes rozbierała na części pierwsze sprawców przestępstw.
Ścieżka kariery, którą wybrała nie była dziełem przypadku. Za życiowy cel obrała sobie zostanie profilerem policyjnym. Szkołę średnią ukończyła z wynikami, pozwalającymi dostać się jej na jedną z lepszych uczelni w Sydney. Z żalem opuściła rodzinny, bezpieczny dom i udała się w nieznane. Przez wszystkie lata nauki nie opuściła ani jednych zajęć, uczestniczyła we wszystkich seminariach, jakie zdołała ze sobą pogodzić, chłonęła zajęcia i spijała każde słowo z ust ulubionych wykładowców. Rzadko jednak odzywała się nie pytana i z uporem unikała kolegów, w jednakowym stopniu chłopców i dziewcząt; po zajęciach bez chwili zwłoki śpieszyła do swojego małego pokoju w akademiku, spędzając długie godziny na nauce. Ukończyła studia z wyróżnieniem a zaraz potem dostała propozycję praktyki na dużym posterunku policji w Sydney gdzie szkoliła się u boku najlepszych. Przypatrywała się pracy zarówno psychologów, profilerów, kryminologów a nawet psychiatrów. Brała udział w sympozjach. Angażowała się w swoją pracę, była we właściwym miejscu i we właściwym czasie. Stworzyła swoją autentyczną wizję kariery.
Życie zawodowe przysłoniło jej prywatną sferę ale do czasu. Silne poczucie własnej wartości i natura perfekcjonistki sprawiały, że została zauważona i przydzielona do swojej pierwszej poważnej sprawy. To w tym czasie jej drogi skrzyżowały się z autorytetem z czasów studiów. Policji pomagał uznany profesor z dziedziny kryminologii. Brisa pamiętała jak większość dziewcząt z roku do niego wzdychała. Ona nie była wyjątkiem. Skrycie podkochiwała się w prowadzącym ale było to na tyle słabe, młodzieńcze zauroczenie, że zaraz po ukończeniu studiów wyparła je z pamięci. Poza tym uznany na uczelni profesor nigdy nie wychodził poza relacje student-profesor. Unikał sytuacji, które mogłyby zostać uznane za niestosowne. Był surowy, wymagający ale jednocześnie sprawiedliwy. Doceniał studentów, którzy potrafili zawalczyć o swoje.
Gdyby nie przypadkowe spotkanie po studiach, Brisa zupełnie zapomniała by o swoim studenckim zauroczeniu. Postanowiła jednak udowodnić wszystkim, że poradzi sobie ze sprawą do której została przydzielona. Z początku współpraca z profesorem nie układała się po jej myśli. Znowu poczuła się jak studentka odpytywana z tematu, do którego nie zdążyła się przygotować.
Wszystko zmieniło się jednego wieczoru, kiedy w sprawie pojawił się przełom a sprawca kilku brutalnych morderstw został pojmany. W przypływie chwili by uczcić pozytywne zakończenie wielomiesięcznego śledztwa Brisa zaproponowała profesorowi kolację. Była zdziwiona, że się zgodził. Spotkanie okazało się udane. Rozluźniająca rozmowa, intymna atmosfera sprawiły, że poczuła się zauroczona tym mężczyzną. Zaintrygował ją i nim się obejrzała ich relacja nabrała charakteru. Zaangażowała się w znajomość, która kiedyś nie miałaby prawa bytu a spędzone razem tygodnie zbudowały poczucie wzajemnego zaufania i chęci współpracy, gdyż oboje mieli podobne natury.
Brisa szybko zrozumiała, że wpadła po uszy. Postanowiła wyznać swoje uczucia i tego samego dnia pożałowała swojej decyzji. Chcąc zrobić niespodziankę mężczyźnie udała się do jego mieszkania. Jednoznaczność sytuacji, w której zastała go z inną kobietą sprawiła, że przekreśliła ich znajomość. Na nic zdały się próby kontaktu ze strony mężczyzny czy tłumaczenia. Ból trawił ją od środka, w pracy nie szło jej tak dobrze jak wcześniej. Nie mogła się skoncentrować, marzyła by się odciąć.
Na kilka miesięcy przed trzydziestymi urodzinami podjęła decyzję o wyjeździe. Wcześniej skontaktowała się z posterunkiem policji w rodzinnym mieście. Chociaż praca była mniej perspektywiczna postanowiła ją przyjąć. Spakowała kilka swoich rzeczy i ze złamanym sercem wróciła do Lorne Bay.
Do bezpiecznej przystani gdzie wszystko się zaczęło. Tam gdzie powietrze miało inny smak a problemy zdawały się nie istnieć. Do miejsca, gdzie deszcz miał swój unikalny zapach. Do rodzinnego ciepła i miłości, gdzie nikt jej nie mógł już skrzywdzić
Zamieszkała w domu rodzinnym i całkowicie oddała się pracy. Rodzice nie pytali co się wydarzyło. Być może się domyślali ale postanowili być taktowni. Tak było najlepiej. Znowu poczuła nadzieję, że w jej życiu wszystko się ułoży. Musiało...przecież wróciła do domu. po długiej życiowej podróży.

lubi: owsiankę, kryminały, sen, pracę, malarstwo, muzykę klasyczną, śmiech, przejażdżki rowerowe, kuchnię włoską, pisać w pamiętniku, operę, balet, wyzwania, gry planszowe, układać puzzle, pewność siebie, ludzi ambitnych, kreatywność, zimowe wieczory, jesień, zwierzęta, ciszę, jazdę na rolkach
nie lubi: przesadnej opalenizny, operacji plastycznych, obłudy, lenistwa, arogancji, zatłoczonych miejsc, komunikacji miejskiej, hałasu, niedomówień

→ Bardzo, bardzo lubi czytać. Nie tyle co prasowe wydruki, co różne współczesne powieści obyczajowe oraz romanse. Jane Austen to jej ulubiona autorka a Dumę i uprzedzenie zna na pamięć.
→ Zaskakujący może okazać się fakt, że nienawidzi technologii. Jest z nią na bieżąco ale częściej niż w komórkowym notatniku wszelkie informacje zdarza jej się zapisywać na kartce papieru.
→ Potrafi posługiwać się pistoletem. Po raz pierwszy styczność z bronią miała podczas studiów. Obowiązkowe zajęcia na strzelnicy okazały się niezwykle przydatne.
→ Nie umie gotować. Po wielu nieudanych i fatalnych w skutkach próbach pogodziła się z myślą, że nigdy się tego nie nauczy.
→ Za to bardzo lubi jeść. Upodobała sobie kuchnie włoską oraz francuską.
→ Lubi strategiczne gry planszowe ale nie ma zbyt wielu towarzyszów, z którymi mogłaby dzielić swoją małą pasję.
→ Inwestuje w swój rozwój i dlatego uczy się języków obcych. Opanowała do perfekcji francuski oraz hiszpański a w najbliższym czasie planuje naukę włoskiego.
→ Jest niezwykle poukładana, prowadzi kalendarz a każdy jej dzień rozpoczyna się o szóstej.
→ Minimum trzy razy w tygodniu stara się biegać na dłuższych odcinkach lub jeździć na rolkach.

Brisa Zeimer
10.04.1994 r.
Lorne Bay
Profiler policyjny
Lorne Bay Police Station
Carnelian Land
Panna, heteroseksualna
Środek transportu
Samochód, rolki, rower

Związek ze społecznością Aborygenów
Brak

Najczęściej spotkasz mnie w:
Dom rodzinny w Carnelian Land, Lorne Bay Police Station

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodziców oraz rodzeństwo

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak
BRISA ZEIMER
PINAR DENIZ
powitalny kokos
Venethe
brak multikont
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
ODPOWIEDZ