chirurg urazowy/kardiochirurg — cairns hospital
36 yo — 192 cm
Awatar użytkownika
about
chirurg urazowy, który świetnie radzi sobie w sytuacjach kryzysowych... ale najwyraźniej nieco mniej w życiowych. Rozwodnik, który nie ma czasu na związki przecież.
Chociaż to właśnie Boyd jest pierwszym, oryginalnym i pierworodnym Zimmermanem, na próżna u niego można szukać chęci opowiadania o sekretach rodzinnych. Zwłaszcza tych, które dotyczą jego dziadka ma się rozumieć. Prawdę mówiąc to już kiedy był małym chłopcem, nie bardzo się ze sobą dogadywali, mimo że Boyd jeździł z nim na polowania i zdecydowanie nie przynosił wtedy wstydu, nawet mając kilka lat. Tak, dziadek tak wcześnie zabierał go na zabawy z bronią wśród często niech podchmielonych innych myśliwych. Ale od zawsze był małym perfekcjonistą, tego nie można mu odmówić. Rodzice nawet czasem wspominają, że nawet jego zabawki miały swoje miejsca i musiały się na nich trzymać. Jednak to tyle ile odziedziczył z niemieckiej części swoich genów, cała reszta najwyraźniej popłynęła ze strony matki i jej włoskiej natury. I właśnie to go najbardziej łączyło z matką - jedzenie i muzyka. Już jako dzieciak zamarzył sobie, że będzie grać na saksofonie i ćwiczył godzinami, umilając im nieco życie zarówno kiedy byli w Australii, jak i czasowo w Niemczech. Jego gra nawet znalazła się w niektórych produkcjach jego matki, ale już wtedy wiedział, że nie chce zostać zawodowym muzykiem. Korzystał z niej dla przyjemności, ucząc się pod okiem matki gru na pianinie, a później także na gitarze. Ale co poza tym? Poza tym był dość spokojnym dzieckiem, odpowiedzialnym wręcz, jak na pierworodnego. Chociaż lubił się bawić z kolegami, jakoś niespecjalnie go kusiły jakieś częste wagary czy organizowanie jakichś psikusów w szkole. No i szybko stał się starszym bratem, więc musiał wykazywać się chociaż odrobiną odpowiedzialności. Jeśli ktoś wyśmiewał jego brata na placu zabaw, musiał liczyć się z tym, że Boyd stanie w jego obronie. No taki Bruno przecież ma prawo jeść sobie piasek.w spokoju, czyż nie? A no właśnie. Poza tym całkiem lubił przygody, ale niekoniecznie takie jak palenie papierosa za szkołą czy chlanie podkradzionego piwa. Wolał grać w kosza, chodzić po górach, a potem wspinać się na ściankach. Spać pod namiotem, uczyć się walczyć mieczem, czy trenować karate. Był dzieciakiem, który chciał wszystko sprawdzić i wszystkiego spróbować, jeśli miał akurat taką okazję. Więc kiedy przyszedł czas podejmowania ważnych decyzji odnośnie swojej kariery, miał wiele drzwi otwartych przed sobą. No i hajs rodziców w tym nie przeszkadzał, oczywiście. 

Medycyna nie była najłatwiejszym przedmiotem do studiowania, a odkrywanie świata i życia w połączeniu z nią, nie zostawiały zbyt wiele czasu na cokolwiek innego. Ale Boyd był perfekcjonistą i nie mógł sobie pozwolić na olewanie tego, co już rozpoczął i sobie zaplanował. Zwłaszcza, że medycyna i chirurgia wydawała mu się naprawdę fascynująca.To był też ten czas, kiedy  zaczął interesować się bardziej związkami i po raz pierwszy zamieszkał z dziewczyną. Oczywiście jak tylko dostał się na staż, to związek się rozpadł, bo prawie w ogóle się nie widywali, ale to nie było coś, co totalnie mu złamało serce. Nie kiedy miał tyle rzeczy do zrobienia w szpitalu i tyle dróg, które mógł wybrać. Kardio? Neuro? Był jednym z najlepszych stażystów, więc wszystkie drogi były dla niego otwarte. A kiedy tak mocno się żyje pracą, człowiek nawet nie zauważy, jak przejdzie do rezydentury. A w przypadku Boyda, ta zaprowadziła go na kilka lat pracy wśród lekarzy bez granic. MIał okazję pomagać tam, gdzie pomoc zwykle docierała za późno. Widzieć choroby, które w Australii czy reszcie zachodniego świata, ciężko spotkać. Ratować życie. I zakochać się ten jeden, naprawdę porządny raz. Ale i z tego w jego życiu niestety nic nie wyszło. Wrócił do Australii sam, kończąc tutaj specjalizację w chirurgii urazowej. Doskonale odnajdywał się w stresowych i kryzysowych sytuacjach, panował nad zespołem z którym pracował i miał do tego naprawdę duży talent. I chociaż później zrobił drugą specjalizację z kardiochirurgii, to właśnie chirurgia urazowa wiedzie u niego prym. I za osiągnięcia w niej jest nagradzany. 

A jak inne jego sprawy? Chwile po trzydziestych urodzinach udało mu się ustatkować. Zakochał się, oświadczył po roku, po kolejnym pół roku wzięli ślub na plaży. A potem przyszło życie, rutyna, codzienność. Jego praca też zdecydowanie nie ułatwiała zacieśniania więzi małżeńskich, skłaniała do nieustannego odkładania decyzji o dzieciach. Aż Boyd trochę przestał ją zauważać. Zniknął gdzieś żar i pasja, więc... więc kiedy przypadkiem odkrył, że żar może istnieć przy innej kobiecie, dał się mu ponieść. Nie planował tego, nie chciał skrzywdzić swojej żony, nie chciał jej oszukiwać. Ale nie potrafił też przestać. I jak w każdym romansie, żona zawsze w końcu się dowiaduje. Więc ponad rok temu się rozwiódł i znów wrócił do życia wolnego ducha, aktualnie bardzo zajętego swoją pracą. 

- najstarszy z rodzeństwa i zdecydowany głos rozsądku
- kocha psy, ale z jego pracą niestety nie ma opcji za bardzo na swojego 
- jest perfekcjonistą i trochę pedantem, lubi jak jest porządek 
- wciąż grywa na saksofonie dla przyjemności 
- biega, chodzi na siłkę, czasem na jakieś sztuki walki, lubi być aktywny 
- bardzo dobrze gotuje, ale prawie nigdy tego nie robi 
- jest też świetnym kierowcą 
- jego szafa ma dość ciemną gamę kolorystyczną
- wcale nie jest snobem 
- uwielbia stare filmy, ale to sitcomu są jego guilty pleasure 
- jest bardzo dobry w gry strategiczne i pamięciowe. Lubi też układanie puzzli i generalnie granie w planszówki. Bierze je trochę zbyt serio, jeśli oszukujesz w trakcie gry, nie będzie chciał z tobą więcej grać
- nurkuje 
- jetpack i flyboard też nie mają przed nim tajemnic, ale trochę poszły w odstawkę w ostatnich latach
- z lądowych atrakcji to jest bardzo dużym fanek hikingu i często się wybiera na przechadzki i wspinaczki na ściance - jak na pracoholika przystało, pija bardzo dużo kawy i nie zaczyna bez niej dnia
- daleko mu do bycia złotą rączką, zwykle sięga po specjalistyczną pomoc, kiedy coś mu się w mieszkaniu zepsuje i nie eksperymentuje za bardzo
- tak, nawet w kwestii własnego auta. Nie uważa, że tylko dlatego że jest facetem, powinien się znać na wszystkich naprawach. I ktoś musi napędzać gospodarkę
- bardzo lubi czytać kryminały, oglądać zresztą też. Nie ma to jak dobry thriller! Jednym z jego ulubionych filmów jest Nagi Instynkt, Pulp Fiction i American Beauty
- ma bliznę na czole, po tym jak uczył Gaię jazdy samochodem...
- przez drugie imię czasami ludzie mówią na niego Kevin.
Boyd Zimmerman
24.04.1988
lorne bay
chirurg urazowy/kardiochirurg
CAIRNS HOSPITal
pearl lagune
rozwodnik, heteroseksualny
Środek transportu
ma swój samochód

Związek ze społecznością Aborygenów
-

Najczęściej spotkasz mnie w:
szpital, okolice szpitala, bar, tereny hikingowe

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Gaia, Bruno, Bjorn, Bjol

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
nie
boyd kevin zimmerman
ben barnes
powitalny kokos
-
cami, nico, rowan, wolfie
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany