lorne bay — lorne bay
21 yo — 155 cm
Awatar użytkownika
about
Nowa w Lorne, przyjechała z misją odnalezienia ojca w tajemnicy przed matką. Młoda, głodna przygód i nieco naiwna
#31

India czuła się zagubiona w swoim życiu i czuła, że to jest pierwszy moment w jej krótkim życiu, kiedy potrzebowała spokoju, lenistwa i po prostu czasu do przemyślenia wszystkiego, co ją spotkało w ostatnim czasie. A było tego trochę - po kilku, żeby nie powiedzieć kilkunastu miesiącach bycia dorosłą dziewczynką i mieszkania samej w tym miasteczku, z dala od rodziców, w jej progu pojawiła się jej mama z informacją, że przeprowadza się tutaj. To nie było niczym złym, bo Rea i India się zawsze dogadywały. Było to pewne zaskoczeniem, zwłaszcza że kobieta postanowiła zatrzymać sie pod tym samym adresem co jej pierworodna.  Bardziej problematyczne dla małego móżdżku brunetki było to, czego dowiedziała się w trakcie wizyty w szpitalu. Spanikowana, że zrobiła sobie wielką krzywdę przez przypadek, dowiedziała się, kto jest jej ojcem. Choć chyba bardziej szokujące było to, jak jej matka się zachowywała w tym temacie, całkowicie nie widząc w tym nic złego. Właściwie to teraz India nie wiedziała jak się zachować. Napisać do Prestona? Miała jego numer, bo był osobą, z którą w pewien sposób zaprzyjaźniła się na początku pobytu w Lorne Bay.
Od tego wszystkiego, zaczęła ją po raz kolejny boleć głowa. Zeszła więc do kuchni Halsworthów, bo po wypisaniu jej ze szpitala, potrzebowała paru dni aby dojść do siebie i w zamian za to, że Maeve zatrzymywała się kiedy tylko chciała u Indii i na tak długo jak chciała, czując się tam jak u siebie, pozwoliła swojej przyjaciółce zatrzymać się w jej pokoju. Chyba potrzebowała tego, by poczuć sie jak prawdziwe dziecko, bo pani Halsoworth dbała o nią jak o jedno pacholę ze swojego stadka. Teraz jednak brunetka myślała, że jest sama w domu,  więc zeszła do kuchni, nalała sobie szklankę wody i usiadła gdzieś na krześle, które na pewno znajdowało się w kuchni, lub okolicy. Słysząc, że ktoś wszedł do domu i że to są raczej męskie kroki, była pewna. -Dzień dobry panie Halsworth, ma pan ochotę na herbatę?-nie chciała być smrodem czy wrzodem na tyłku, więc zerwała się z krzesła i zaoferowała wstawienie wrzątku. Jednak jak mężczyzna zajrzał do pomieszczenia, okazało się, że to nie był pan Halsworth, a już na pewno nie ten, o którym myślała.-Yyyy... przepraszam. Myślałam, że jesteś kimś innym-zestresowała się, bo choć słyszała o całej gromadce rodzeństwa Meave, tak nie wszystkich znała osobiście, albo chociaż ze zdjęć. Nie wiedziała, że to Telv. Nie wiedziała, czy powinien on w ogóle wchodzić do domu, może był jednym z pracowników farmy? A Norris już wstawiła wodę na herbatę, jakby co.

telverne halsworth 
budowlaniec, złota rączka — c.w. construction
37 yo — 191 cm
Awatar użytkownika
about
pracownik firmy budowlano-remontowej, który po rozwodzie zwątpił w miłość i postanowił zamieszkać w tingaree, by zapewnić sobie względny spokój
004.
telv & india
it's tea time
Życie Telva, na ogół, przebiegało raczej zwyczajnie — praca, dom, kilka nieudanych randek, rozpamiętywanie starych czasów i drinki z sąsiadką. Nic specjalnie ciekawego, czy też wprowadzającego większe zmiany do funkcjonowania mężczyzny. Zwykła, standardowa r u t y n a.
Tak to wyglądało na ogół, ale nie teraz. Z powodu agresywnego zachowania, względem kolegi z pracy, został zmuszony do wzięcia przymusowego urlopu — dopóki sprawa się nie wyjaśni — co powodowało, że okrutnie się nudził. Nie chciał przyznawać się nikomu do zaistniałej sytuacji, zwłaszcza że była k o m p l e t n i e nie w jego stylu; nigdy wcześniej nie zdarzyło mu się nikogo uderzyć. A przynajmniej nie na serio, w przypływie złości. Telv korzystał z czasu wolnego, wykorzystując go na porządkowanie niektórych spraw, robienie porządków w papierach i przeglądanie starych rzeczy. Z tego też powodu trafił na farmę Halsworthów Chciał przyjrzeć się zawartości pudeł, które podrzucił tam przy przeprowadzce — uznając, że nie ma na nie miejsca w niewielkim domu, który zajmował w Tingaree.
Drzwi wejściowe, standardowo, były otwarte, więc Telv śmiało wszedł do środka i ruszył w kierunku kuchni, po której ktoś ewidentnie się krzątał; będąc przekonany, że ma do czynienia z Maeve lub Olive. Ale nie, nie poznał stojącej na środku pomieszczenia dziewczyny, zwracającej się do niego per pan Halsworth. Być może był ignorantem, ale raczej żadna z jego sióstr nie zmieniła się tak bardzo, by mógł jej nie poznać. — Domyślam się — stwierdził, pokonując próg pomieszczenia. — Chociaż przyznam, że skoro jesteśmy w moim rodzinnym domu, to twoja obecność jest bardziej zastanawiająca — dodał, unosząc brew i czekając na jakieś wyjaśnienia. W międzyczasie podszedł do szafki z zastawą i wyciągnął z niej swój ulubiony kubek, do którego wsadził torebkę z herbatą. Być może nie był tym panem Halsworthem, którego się spodziewała, ale na gorący napój i tak miał ochotę.
lorne bay — lorne bay
21 yo — 155 cm
Awatar użytkownika
about
Nowa w Lorne, przyjechała z misją odnalezienia ojca w tajemnicy przed matką. Młoda, głodna przygód i nieco naiwna
Każdy dom rodzinny, no, może nie każdy, ale wiele domów rodzinnych miało w sobie to coś, co powodowało, że chciało się tam spędzać czas. Czy to, że zawsze się ktoś w nich krzątał, zapachy dochodzące z kuchni, czy jakaś nostalgia, przypominająca jak czasy spędzone w nim były łatwe i miłe. Ludzie często czuli się tam po prostu bezpiecznie. Mogło to być właśnie powodem, dlaczego zraniona, a raczej zaskoczona India, wolała spędzić czas, który miała poświęcić na przemyślenie tego wszystkiego, co ją spotkało. W Lorne Bay nie miała swojego rodzinnego domu, z tego co wiedziała, to w ogóle nie miała już rodzinnego domu, skoro jej matka rozwiodła się z jej ojczymem. Dom rodzinny przyjaciółki był najlepszym, co można było znaleźć i załatwić na szybko. A dodatkowo, India naprawdę była przekonana, że jej matka akurat tam nie będzie jej szukać. A Preston też nie będzie jej szukać, bo nie wyglądał na mężczyznę takiego, który chciałby wypędzić ją z miasteczka.
Z tego co słyszała, Halsworthowie nie mieli nic przeciwko temu, by India się u nich zatrzymała, a przynajmniej tak jej zostało przekazane. Możliwe, że powiedzieli tak, bo byli zbyt dobrymi ludźmi, aby stwierdzić, że nie potrzebna im jest kolejna gęba do wykarmienia, zwłaszcza taka, która nie pomoże przy farmie. Spokojnie, India nie zamierzała siedzieć u nich nie wiadomo jak długo! Kilka dni tylko. Potem stwierdzi, że skoro chce być dorosła, to wypada, aby tak się zachowywała. Przynajmniej taki był plan.
-Jestem India, Maeve mnie zaprosiła-przyznała bez bicia. Pewnie, że ona tu była większym intruzem niż Telv, nawet jeśli tutaj od lat nie mieszkał. Jego obecność tutaj była zdecydowanie bardziej sensowna i wytłumaczalna. -Żeby zatrzymać się na parę dni. Teraz jest w pracy, ale mówiła że mam się czuć jak u siebie-stwierdziła, że wyjaśnienie, że jest przyjaciółką jednego z rodzeństwa, może być zdecydowanie za mało, aby miało to sens. A dodatkowo mogło świadczyć o tym, że Maeve zaraz się gdzieś pojawi, a ona była akurat w pracy. Usiadła z powrotem przy stole, czekając aż woda się zagotuje. Choć ona akurat na herbatę ochoty nie miała, ale w sumie może sobie zrobić, do towarzystwa.

telverne halsworth
ODPOWIEDZ