Dyrektor || Kardiochirurg — Cairns Hospital
41 yo — 189 cm
Awatar użytkownika
about
Gburowaty były wojskowy, który zamienił szpital polowy na posadę kardiochirurga w Cairns. Jakimś cudem został pokochany przez chore serduszko Marysi i obecnie walczy o to, aby nie przestawało ono dla niego bić.
Głowa opadła mu na prawe ramię, gdy na kilka chwil pozwolił sobie przymknąć oczy. Jonathan od kilku dni nieustannie czuwał przy łóżku Marianne i przez ten czas nie zaznał porządnego odpoczynku, ani snu. W końcu Marianne kazała mu wrócić do domu i wypocząć, ale Wainwirght nie miał zamiaru jej posłuchać. Co prawda oddelegował większość obowiązków na swojego zastępcę i Waltera, któremu powierzył też sporą część ciążącej na sobie odpowiedzialności. Jednak wciąż pozostawało w nim poczucie obowiązku i od tak nie potrafił opuścić szpitala. Nie dość, że krytyczna sytuacja z Marianne go przed tym hamowała to jeszcze chciał wciąż chociaż odrobinę angażować się zawodowo. Całe szczęście nie był głupcem i nie porywał się na bycie pełnoetatowym dyrektorem i zmartwionym ojcem/narzeczonym, a wziął tymczasowe wolne, jednakże nadal spora cześć Jonathana nie potrafiła odpuścić.
Dlatego zamiast wrócić do domu, postanowił wypocząć chwilę w swoim gabinecie. Już wcześniej poprosił brata o to, aby ten zawitał w jego mieszkaniu i zorganizował dla niego kilka niezbędnych rzeczy. Widział więc, że Walter w krótce go odwiedzi, aby mu to przynieść i porozmawiać, ale Jona stracił na moment poczucie czasu i po prostu pozwolił sobie na ten moment wytchnienia. Chociaż może "pozwolił" nie jest właściwym określeniem, bo stres, zmartwienie i trwoga o życie Marysi, nie pozwalały mu chociaż na chwilę się uspokoić. Jednak wykończony umysł i zmęczone ciało w końcu wygrały i sprawiły, że Wainwirght na kilka godzin po prostu usnął.
Pojęcia nie miał czy w tym czasie ktoś go odwiedził i postanowił mu nie przeszkadzać, czy jego drzemka nie została odkryta aż do chwili, gdy sam dosłyszał otwierające się drzwi.
-Co? Nie, wejdź, wcale nie spałem - zaczął mruczeć pod nosem, chociaż nie miał pewności, czy Walter w ogóle zadał mu jakieś pytanie. - Na moment tylko zamknąłem oczy - dodał, pocierając zaspaną twarz i starając się nie zdradzić przy tym, że nie miał zielonego pojęcia ile czasu minęło odkąd ostatni raz zerkał na zegarek.

walter wainwright