Prywatny Ochroniarz — Agencja Ochrony
35 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
It was never the way she looked. Always the way she was. I could’ve fallen in love with my eyes closed.
034.


Podejrzewam, że Joel nie był podekscytowany tym koncertem tak jak Eric i Gaia, ale po prostu się z niego cieszył. Był fanem Kylie. Wiedział, że by nim był niezależnie od tego czy urodziłby się w Polsce czy Australii. Kyle Minogue była żywą legendą i niektóre z „legend” powinny się wstydzić nosić tytuł legendy wiedząc, że ktoś taki jak Kylie w ogóle istnieje.
Ogólnie to Joel kupił bilety na ten koncert prawie rok temu, więc w ogóle zapomniał, że coś takiego będzie miało miejsce. Na szczęście był człowiekiem, który prowadził kalendarz nie tylko w outlooku, ale też na telefonie. Miał więc to wpisane w kalendarz z tygodniowym wyprzedzeniem. Mógłby sprzedać już te bilety i w sumie zapomnieć o całym wydarzeniu, ale jednak rzadko kiedy człowiek ma okazję być VIP-em na koncercie Kyle Minogue. Za tymi biletami kryła się też całkiem inna historia. Historia, która miała być historią miłosną, ale została przerwana przez śmierć. Joel wiedział, że drugi bilet, miejsce obok niego, posiadała Cat. Na szczęście mieli okazję parę razy wpaść na siebie w przeciągu ostatniego miesiąca, więc wszystkie dramaty i niezgody zostały już wyjaśnione. Tak więc DeWitt nie miał problemu z tym, żeby skontaktować się z Cat i zapytać czy nadal wybiera się na ten koncert i czy miałaby ochotę być jego towarzyszką w tej podróży. Nie miała z tym problemu, więc od razu sam wyjazd do Adelaide był przyjemniejszy. Nie opłacało mu się z Perth wracać do Cairns i stamtąd lecieć do Adelaide, więc od razu z Perth udał się do Adelaide i loty jego i Caitriony zazębiały się, więc poczekał na nią na lotnisku i razem ruszyli do hotelu. Jedyne co musieli zrobić to zmienić swoją rezerwacje i wziąć pokój z osobnymi łóżkami. Nie było niestety opcji, żeby dostali dwa różne pokoje, bo na te było spore zapotrzebowanie ze względu na koncert Kylie. Nie było na szczęście problemu z rozdzieleniem łóżek, a oboje Joel i Cat, byli dorosłymi ludźmi. Jedno z nich było w poważnym związku, a drugie powoli godziło się z tym, że jest zakochane w kimś nowym. Dla Joela było to odświeżające uczucie, bo po Scarlet myślał, że już nigdy tego nie dozna. A przynajmniej nie tak szybko. Cat miała być jego miłością, ale wyszło jak wyszło, musieli się rozdzielić i teraz jedyną osobą, o której był w stanie myśleć Joel, była Luna.
Pojechali sobie Uberem pod hale koncertową, weszli bez problemu, troszkę spóźnieni, ale odnaleźli swoje miejsca i je zajęli. Joel nawet nie rozglądał się po ludziach, bo tych ludzi to on wcale nawet nie lubił. Po co mu nawiązywać kontakt wzrokowy z kimkolwiek.
- To nie jest wcale dziwne, nie? – Zapytał nachylając się do ucha Cat. Pytał o tą całą ich sytuację, bo jednak mogłoby to być dziwne. Może dla niej bardziej, bo ona to chociaż była w związku. Chciał zapytać czy jest szczęśliwa ze swoim obecnym partnerem, ale uznał, że to może być dziwne pytanie, które sugerowałoby, że Joel jest nadal zainteresowany. Zamiast tego skupił się na The Veronicas, bo je znał i kochał, bo nie wychował się w stodole.
psycholog/grafolog — james cook university
33 yo — 162 cm
Awatar użytkownika
about
Pani psycholog, próbująca pogodzić się z samobójstwem brata i bawiąca się w dom z Kieranem.
010.
{outfit}
Ostatnio u Caitriony wszytsko było takie trochę szalone. Z jednej strony działy się te złe, przerażające rzeczy pod postacią liścików z groźbami, które sprawiały, że za bardzo zaczynała rozpamiętywać te przykre wydarzenie z przeszłości. Nie chciała do tego wracać myślami, ale jednak jakoś nie modła tego calkowicie z głowy wyrzucić. Teraz to w ogóle miała już małą paranoje, że ktoś naprawdę wie o tym co się stało i te liściki nie były tylko głupim żartem. Z drugiej strony działy się te wesołe, przyjemne i ekscytujące rzeczy, zarówno w pracy jak i w życiu osobistym. Najbardziej ekscytującą z nich było to, że Kieran się do niej wprowadził. Robili już te dorosłe rzeczy. Mieszkali razem. Może jeszcze niedługo zaczną wspólnie kupować dodatki do mieszkania... albo stolnicę, której Cat nie miała, bo nigdy jej nie była potrzebna. Może teraz będzie? Była dorosłą kobietą, ale teraz czuła się jeszcze bardziej dojrzała. Nigdy wcześniej nie mieszkała z chłopakiem, więc to dla niej była też pewna nowość i test ich relacji. Miała nadzieję, że wytrzymają, bo jednak poważnie traktowała ich relację.
Tak samo jak poważnie traktowała Kylie. Kochała Kylie. Mogłaby słuchać godzinami Kylie i, by się jej nie znudziła. Cieszyła się z tego koncertu chociaż, gdy myślała o tym jeszcze kilka tygodni temu, to czuła się zestresowana, bo jednak nie wiedziała czy Joel będzie też jechał. Wtedy jeszcze ze sobą nie rozmawiali. Całe szczęście, że wpadli na siebie raz czy dwa i wszystko sobie wyjaśnili. Dzięki temu mogła się cieszyć nie tylko koncertem, ale też dobrym towarzystwem. No, bo przecież lubiła Joela, kiedyś chciała go nazywać swoim chłopakiem, chciała z nim spędzać każdą możliwą chwilę. Nie przestała go lubić tylko dlatego, że im nie wyszło. Uważała, że mogą być jeszcze całkiem niezłą parą przyjaciół.
- Będzie dziwnie, jak zaczniemy rozmawiać o tym, czy jest dziwne – powiedziała odwracając się jego stronę, bo jednak musiała się nieco pochylić w jego kierunku żeby mogli się usłyszeć. – To koncert, nie randka, nie musimy się przejmować – dodała przenosząc wzrok na scenę, a gdy The Veronicas skończyło piosenkę to zaczęła entuzjastycznie klaskać i wiwatować. – Wiesz, że jedna z nich spotykała sie z taką aktorzyną Ruby Rose, która jest bardzo toksyczna. – Sprzedała mu ciekawostkę, o której sama nie wiedziała do wczoraj. – Ciekawe czy artyści wchodzą w skomplikowane relacje tylko po to żeby mieć o czym później śpiewać – albo po prostu wchodzą w jakiekolwie relacje jak T.S.

joel dewitt
ambitny krab
catlady#7921
joshua x luna x james x zoey x bruno x ella x eric x cece x judith, x benedict x owen
Prywatny Ochroniarz — Agencja Ochrony
35 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
It was never the way she looked. Always the way she was. I could’ve fallen in love with my eyes closed.
Joel nie był w stanie pojąć tego, że są na świecie ludzie, którzy nie wielbią Kylie Minogue. Okej, Ameryka to wiadomo, że to jednak banda ignorantów, którzy nie rozpoznaliby dobrej muzyki jakby ta ich ugryzła w dupę. Ale Australijczycy, którzy nie znali i nie wielbili Kylie? Nie do pomyślenia. To tak jakby Polacy na Sylwestra nie kochali Maryli Rodowicz.
- Dobra. To w takim razie uznajmy, że nie zadałem tego pytania! – W sumie to miała rację. Joel niestety miał umysł analityka i bardzo lubił wszystko analizować. Jakby zaczęli o tym rozmawiać, to nie mógłby myśleć o niczym innym. Zapewne nawet nie cieszyłby się tak koncertem. Nie mógłby skupić się na Kylie myśląc o tym, że jego przyjazd tutaj, w towarzystwie Cat, był niesamowitym błędem. Także tak, nierozmawianie o tym było idealnym rozwiązaniem dla tej całej sytuacji. Chociaż zastanawiał się czy powiedziała swojemu chłopakowi o tym, że jedzie na ten koncert z kimś, z kim kiedyś się umawiała. Joel nie miał żadnego stresu, bo on to jednak nie był w żadnym związku, więc tak nie do końca musiał się z tego tłumaczyć. Przynajmniej taka była jego logika. Wiedział tylko, że będzie niesamowicie niewyspany na sobotnią randkę z Luną. Ale trudno. Ogarnie. Tak trzeba. Dorosłość nie jest łatwa. Na ostatni komentarz pokiwał tylko głową i idąc za jej tropem, skupił już swój wzrok na bliźniaczkach, które dawały popis swoimi zajebistymi piosenkami.
- Nie miałem o tym pojęcia. Nawet nie wiedziałem, że istnieje ktoś kto się nazywa Ruby Rose. – Joel to nawet nie wiedział jak się nazywali żadni aktorzy. A przynajmniej ci, którzy obecnie są gwiazdami filmów czy seriali. Nie miał czasu na rozkminianie czegoś takiego. On nawet jakby miał komuś powiedzieć kogo sławnego ochraniał, to by nie mógł sobie niczego przypomnieć. Musiałby iść do domu i przejrzeć swoje wszystkie kontrakt. Chociaż czasami robił sobie zdjęcia z takimi gwiazdami, żeby kiedyś pokazywać swoim dzieciom. Jak się ich doczeka.
- Wydaje mi się, że to jest proces, który pojawia się wcześniej. Doznają jakiegoś przykrego uczucia, ktoś im łamie serce, zaczynają pisać piosenki i stają się znani. – Wątpił, żeby ktoś robił to umyślnie, żeby mieć o czym pisać. Ktoś kto ma talent do pisania, będzie w stanie napisać tak naprawdę o czymkolwiek i zrobi to w sposób bardzo poetycki.
Joel w międzyczasie kiwał się w rytm muzyki, ale nie wstawał i nie tańczył. Nie był tancerzem, w jego wykonaniu wyglądałoby to niesamowicie tragicznie. Pewnie The Veronicas by to zobaczyły i poprosiłyby ochronę, żeby go wyprowadziła z hali koncertowej.
psycholog/grafolog — james cook university
33 yo — 162 cm
Awatar użytkownika
about
Pani psycholog, próbująca pogodzić się z samobójstwem brata i bawiąca się w dom z Kieranem.
Caitriona chciała się po prostu dobrze bawić. Nie miała problemu, że będzie to robić z Joelem, bo przecież go lubiła. Był spoko facetem więc nie dość że czuła się przy nim swobodnie to jeszcze bezpiecznie, a na takich imprezach to chyba było dość istotne. Poza tym przecież to było jasne, że nie jada na randkę, nawet jeżeli wtedy kiedy te bilety kupowali to rzeczywiście miała być randka. Fascynujące jak szybko się to wszystko zmienia. Jak w kalejdoskopie. - Dobrze będę udawać, że zapytałeś o pogodę - uśmiechnęła się do niego wesoło. Naprawdę chciała żeby było między nimi normalnie, jak już sobie wszystko ładnie wyjaśnili. Nie miała mu za złe tego, że nagle przestał się do niej odzywać, gdy dowiedziała się co było tego powodem. Nie mogłaby mu mieć za złe czegoś takiego. Poza tym przecież była teraz w szczęśliwym związku więc chyba dobrze się złożyło.
- Myślę, że nie Ty jeden - nie była to przecież bardzo znana osobistość i w sumie nic dziwnego. - Ja musiałam sprawdzić kto to jak zobaczyłam tego newsa - nie miała pojęcia kim jest taka kobieta ale sobie już nadrobiła informacje z popkultury i teraz było lepiej. Przynajmniej trochę się orientowała. Chociaż szczerze mówiąc to Caitriona nie była typem osoby, która lubiła plotkować, szczególnie na temat gwiazd, które jej za bardzo nie obchodziły. W sumie o ludziach, których znała to też nie lubiła plotkować, bo co ja to obchodziło? Mogła się tylko skarżyć Kieranowi na swoją mamę, która nagle zaczęła go przekabacać do swojego dziwnego obozu o nazwie " Cat za mało je i o siebie nie dba". Taki sojusz jej nie za bardzo odpowiadał.
- Być może - kiwnęła głową - nie chciałabym być taka artystką, takie uzewnętrznianie się przed całym światem, chyba bym była za bardzo przerażona dzieleniem się z innymi swoimi przeżyciami - pewnie gdyby musiała napisać piosenkę to, by wzięła coś z życia swoich znajomych. Na pewno któreś z nich miało złamane serce i mogłaby skorzystać z ich historii. - Jak tam w pracy? Wszystko w porządku? - Zapytała, bo pewnie Cat zatrzymała się w tym momencie, w którym Joel został przydzielony do ochrony jakiegoś rozpuszczonego dzieciaka. - Ooo lubię ta piosenkę - nie wiem jaka piosenkę mogła lubić więc wybierz jakąś ładną i wyobraź sobie że to jest ulubiona piosenka Cat do której lekko się bujała, śpiewała pod nosem i wystukiwala rytm dłonią lekko uderzając o swoje udo.


joel dewitt
ambitny krab
catlady#7921
joshua x luna x james x zoey x bruno x ella x eric x cece x judith, x benedict x owen
Prywatny Ochroniarz — Agencja Ochrony
35 yo — 185 cm
Awatar użytkownika
about
It was never the way she looked. Always the way she was. I could’ve fallen in love with my eyes closed.
Joel bardzo dokładnie pamiętał moment, w którym kupowali wspólnie te bilety. Dosłownie był w stanie wyczuć jak bliski był tego, żeby się w niej zakochać. Myślał nawet o tym, że na dniach powinien ją przedstawić swojej mamie. Chciał, żeby jego mama ją poznała. Kupując te bilety wiedział, że koncert będzie nie tylko randką, ale przy okazji będą wtedy już parą, więc będą urozmaicać swój związek, żeby nie wkradła się nuda. Chociaż wszyscy bardzo dobrze wiemy, że akurat Joel bardzo chętnie by sobie taką nudę zaakceptował. On się urodził nudny i jakimś cudem dożył sędziwego wieku i nie był przy tym jakiś samotny. Na pewno nie zawdzięczał tego swojej twarzy, która jednak była kusząca. – Fantastyczny temat. Gdybym nie zadał poprzedniego pytania, to pogoda była moim drugim tematem na liście rzeczy do obgadania. – Zażartował sobie. Akurat o pogodzie nienawidził rozmawiać. Pogoda była jaka była, na chuj drążyć temat?
- Powinienem ją sobie zgooglować czy raczej odpuścić temat? Ładna? – Chociaż zapewne nie powinien się w ogóle tematem interesować. Skoro typiara była toksyczna, to już powinno ją w jakikolwiek sposób skreślić ze wszystkiego. A już na pewno z listy celebrytów. Chociaż wiadomo, że to cancel culture niektórych obejmowało, a niektórych nie. Ruby Rose niestety nigdy nie została cancelowana, co jest żenujące, ale trudno. Dosyć o tej porażce. Joel ogólnie też nie przepadał za plotkowaniem o gwiazdach, bo on najzwyczajniej na świecie nie miał nic do powiedzenia w tym temacie. Nie znał zbyt wielu celebrytów i pewnie jego plotki mogły się ograniczać bardziej do tego co się działo 20-30 lat temu jak u szczytu sławy był Mel Gibson, Sylvester Stallone, Arnold Schwarzeneger, Jean Claude van Dame, Denzel Washington i Morgan Freeman. Chociaż nawet wtedy nie interesowały go plotki. Po prostu oglądał filmy z nimi. A i tak dostał łatkę Kevina Costnera.
- Ja gdybym miał zostać artystą to wybrałbym coś co pomogłoby mi przy tym zachować anonimowość. Nigdy bym nie pokazał światu mojej twarzy, ale chętnie wyrażałbym uczucia. – Joel nigdy nie był człowiekiem, który gonił za sławą czy pieniędzmi. Odpowiadało mu skromne i normalne życie. – Tak. W porządku. Bezproblemowo. – Uśmiechnął się i docenił jej pytanie. – A jak w twojej? Coś ciekawego? – Zapytał, bo jednak w jego opinii to ona miała bardzo ciekawą pracę. Dosyć nietypową i nie taką, w której człowiek mógłby się znudzić. Chociaż… może jednak?
ODPOWIEDZ
cron