menagerka gwiazd i nie tylko — swój dom
28 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Wyjaśniła sobie wszystko ze swoim mężem i na nowo zaczynają układać sobie wspólne życie, zamieszkali razem i okazało się, że niedługo zostaną rodzicami bliźniaków.
Bardzo się cieszyła na nowe mieszkanie, chociaż nie powinna, ale stwierdziła, że z czegoś musi czerpać radość, zwłaszcza po tym co się stało z jej małżeństwem, bo nie sądziła, że jeszcze to wszystko da się uratować. Jak na razie jest za bardzo zraniona i nie ma ochoty nawet myśleć o swoim mężu, a może w zasadzie już byłym? Sama nie wiedziała, jak to wszystko ma rozwiązać, była naprawdę bardzo skołowana ty co się wydarzyło, dlatego stwierdziła, że musi sobie jakoś umilić czas. Nie chciała cały czas płakać i leżeć w łóżku, a trzeba dodać, że właśnie w taki sposób spędzała ostatnie dni i noce. To chyba dlatego jest tak bardzo zmęczona i jej samopoczucie trochę kuleje, ale da radę! W końcu jest Adams, prawda?
Kiedy tylko przyjechała do miasteczka wiedziała jaki dom jest dla niej idealny, był to pierwszy dom, który oglądała razem z agentem nieruchomości. Zawsze była sceptycznie nastawiona do tego, kiedy ktoś mówił, że to jest dom dla niego, poczuł to coś, bo w końcu budynek jak budynek i to my tworzymy wszystko co z nim związane, jednak bardzo się myliła i to w pozytywnym sensie. Kiedy przekroczyła próg domu wiedziała, że to jest ten i tutaj będzie na nowo układać sobie przyszłość, sama, niestety, ale takie życie. Wiedziała, iż robi dobrą minę do złej gry, jednak nie chciała wiecznie płakać i się załamywać, bo była tym zmęczona. Spotkanie męża również bardzo na nią wpłynęło i musiała odreagować. Widać na pierwszy rzut oka, że młoda kobieta jest bardzo skołowana i nie wie w jakim kierunku ma iść jej życie.
Dzisiaj zaprosiła do siebie swoją starszą siostrę. Chciała jej pokazać, jak sobie radzi, a dwa potrzebowała jej pomocy, w zasadzie to chciała ją wykorzystać do rozpakowywania wszystkiego, bo niektóre rzeczy Athena nadal miała w pudłach, nie było, kiedy się za to zabrać. Dobra – nie bardzo jej się chciało, ale to bardzo dobra okazja, aby spędzić trochę czasu ze swoją siostrą, z która się dawno nie widziała.
Kiedy Molly do niej przyjechała Athena akurat była w kuchni i przygotowywała dla nich coś do jedzenia na kolacje. Miałą okropną ochotę na tortille z kurczakiem, przygotowała również wersje wege.
- Cześć! - zawołała Neelsen z uśmiechem i przytuliła siostrę. - Jak dobrze cię widzieć - powiedziała nadal trzymając w objęciach siostrę. Zrobiło jej się od razu lżej na sercu. - W ogóle słuchaj, jak zrobimy wszystko to przygotowałam dla nas noc horrorów, wybrałam same moje ulubione: zakonnice, pajęczynę, egzorcyzmy Emily Rose, Zaproszenie i Teksańską masakrę piłą mechaniczną, tak aby trochę poświętować na halloween - uśmiechnęła się.
Projektantka Wnętrz — QUEENSLAND'S ARCH-DEVELOPMENT
34 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
Wrócła do Lorne Bay po prawie 15 latach, aby zająć się dzieckiem swoich, nieżyjących już, przyjaciół
#12

Był pewien okres w jej życiu, kiedy bez wstydu zazdrościła swojej młodszej siostrzyczce tego, że ma partnera, jest po ślubie (takim dziwnym, ale jednak wiążącym), wszystko się w jej życiu układa. Niby nie był to jakiś bardzo konkretny powód do zazdrości, bo Molly również nie miała na co narzekać, przynajmniej tak mogło się zdarzać, ale i ona i Arielle niewątpliwie miały mniej szczęścia. Choć niedługo po tym wszystko się zmieniło i okazało się, że wszystkie panie Adams mają przekichane w życiu miłosnym. Ich matka rozwiodła się z mężem, Molly zerwała zaręczyny, Arielle uciekła sprzed ołtarza, więc oczywistym było to, że Athena musiała dołączyć do nich, zdradzona. Było to wyjątkowo parszywe i niesprawiedliwe, ale co zrobić.
Pani Adams wydawała się być szczęśliwa w pojedynkę, środkowa córka tworzyła nowy związek, Molly... cóż, ona spełniała się w innych aspektach życia, a Athena najwyraźniej była gotowa zacząć wszystko od nowa, tym razem w Lorne Bay. Czy to nie było zabawne, że każda z nich, zupełnie rożna od pozostałej trójki, szukała, albo znajdowała spokój w rodzinnej miejscowości. Pani architekt wnętrz była szczęśliwa, że teraz i ostatnia z Adamsówn była w okolicy, choć absolutnie nie cieszyła się z powodu, który ją sprowadził.
Oczywiście, że z miejsca zapewniła, że pomoże urządzić najpiękniejszy, najbardziej komfortowy dom, tak tylko można. I choć Molly miała tuż raz okazję aby urządzać dom od zera, wszystko według swoich chęci i planów, tak niesamowicie zazdrościła siostrze tego zaczynania od zera, dopasowania sytuacji i otoczenia do siebie, zamiast na odwrót. Ona musiała wejść w wyrwę, która powstała po śmierci tet przyjaciółki, nie mogąc sobie pozwolić na to, aby wszystko zmieniać. Zwłaszcza, że podęła taką a nie inną decyzje z Grahamem, który był teraz drugą, najważniejszą osobą w tet życiu, zaraz po Sally.
-Heej-powiedziała przytulając się do siostry. Trochę byłą zaskoczona tym mocnym przytulasem, ale nie zamierzała narzekać, ani bardzo się czepiać. Jeśli Athena tego potrzebowała, to ona była tutaj po to, aby jej to zapewnić.-Naprawdę myślisz, że uda nam się pomalować... sypialnię, tak? Przy okazji rozpakować pudła do kuchni i mieć jeszcze czas na jakiekolwiek filmy?-zaśmiała się. Miały w planach wiele, a wiadomo jak to z babami bywa, zanim się zbiorą do roboty, to przegadają pięćdziesiąt tematów, więc czas będzie upływał nieubłagalnie. A inna sprawa była taka, że Molly niespecjalnie lubiła horrory. Choć tuż sto lat żadnego nie oglądała, jej były narzeczony również nie był fanem. Jednak on to mało czego był fanem, tak w gruncie rzeczy. Chwilami Adams zastanawiała się, co w nim widziała. Oprócz tego, że z miejsca zaakceptował jej problemy i fakt, że nigdy nie będzie mieć z nią dziecka. Chyba tylko dlatego przyjęła oświadczyny po tak krótkim związku, taki do tamtej pory mieli za sobą


Athena D. Neelsen
menagerka gwiazd i nie tylko — swój dom
28 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Wyjaśniła sobie wszystko ze swoim mężem i na nowo zaczynają układać sobie wspólne życie, zamieszkali razem i okazało się, że niedługo zostaną rodzicami bliźniaków.
Athena była szczęśliwa, kiedy wzięła ślub. Nie zapomni tego do końca życia, ale los chciał tak iż ostała zdradzona przez swojego świeżo upieczonego męża. Bolało to jak cholera, nawet teraz nie potrafi opisać tego co czuła. W pewnym momencie myślała, że to jakiś okropny sen, z którego się zaraz obudzi. Pewnie zasnęła w samolocie i zmęczony mózg podpowiedział jej takie bzdury, bo jak inaczej można by to było wytłumaczyć, prawda? Przecież jej ukochany Archie nie zrobiłby jej czegoś takiego, za co. Ufała mu bezgranicznie, a może to właśnie był jej błąd? Chociaż nie, tego nie chciała roztrząsać w takich kategoriach, ponieważ to prowadzi do bardzo złych wniosków, co nie zmienia faktów, że Neelsen zniszczył jej zaufanie do niego, którego chyba nie da się odbudować. Skąd mogła wtedy wiedzieć, że Veronica to wszystko ukartowała, a niczego nieświadomy Neelsen po prostu śpi po ostrej imprezie i nie wie o bożym świecie, a ona sobie ubrała jego ciuchu. Skąd mogła to wiedzieć? Jasnowidzem nie jest.
Cieszyła się z tego, że wróciła do rodzinnego miasteczka. Kochała to miejsce i tutaj czuła spokój, ponieważ miała swoich bliskich, ale trzeba przyznać, że kobiety rodziny Adams nie miały łatwo z facetami. Wszystkie miały jakieś perypetie, a może to właśnie specjalnie dla nich powstało powiedzenie do trzech razy sztuka? Chociaż cholera trzy to dużo, jeśli chodzi o facetów, a zegar biologiczny tyka niemiłosierni.
- Nie wiem, dobrze wiesz, że zawsze planuje milion rzeczy - zaśmiała się Athena, ale taka jest prawda. To zboczenie zawodowe, ale lepiej mieć jakiś plan, nawet najprostszy i modyfikować go na potrzeby danej sytuacji. - Chociaż najbardziej chciałabym się pozbyć tych pudeł, bo moja pedantyczna strona dostaje białej gorączki - mówiąc to skrzywiła się i rozejrzała się po pomieszczaniu, a to było jedno z wielu gdzie miała te kartony. Oczywiście wszystko było schludnie poukładane i odpisane. W jej przypadku innego wyjścia nie ma. - To może zamiast tych filmów zamówimy coś do jedzenia? - zaproponowała.
Projektantka Wnętrz — QUEENSLAND'S ARCH-DEVELOPMENT
34 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
Wrócła do Lorne Bay po prawie 15 latach, aby zająć się dzieckiem swoich, nieżyjących już, przyjaciół
Molly chyba nie została zdradzona. Choć kto wie, co tak naprawdę się działo w jej ostatnim związku, kiedy brunetka i jej narzeczony się do siebie oddalali? Może to nie tylko praca, rodzina i dawne życie spowodowało, że Molly czuła się samotna i nie na miejscu? Właściwie, teraz było jej wszystko jedno. Tamta część życia, te parę lat w Brisbane były już za nią. W przypadku panien Adams, a raczej pań Adams do trzech razy sztuka to było zdecydowanie za mało- wygląda na to, że były już przynajmniej cztery podejścia, w końcu mama i trójka sióstr, a wyglądało że żadna nie miała szczególnie szczęścia. Choć może to każda z osobna miała trzy szanse? Może, wtedy następny związek Molly byłby tym na całe życie... Warto w to wierzyć, choć nie było to teraz priorytetem kobiety. Teraz liczyła się dla niej Sally, bo niezależnie od zegara biologicznego, ona matką być nie mogła.
-Mierzmy siły na zamiary... Znam się na tym, nie zrobimy tyle w tak krótkim czasie. To nie Dom nie do poznania, gdzie w tydzień zburzą dom, postawią nowy, z wszystkimi instalacjami, a dodatkowo pełnym wyposażeniem-zaśmiała się. Cóż, nie wiedziała ile normalnie te remonty trwają, ale było to raczej mało prawdopodobne. A już na pewno we dwie, Molly i Athena na bank tego nie zrobią! -Możemy się zabrać za kartony - Ty wybierasz-powiedziała. Nastawiła się na pracujący wieczór, więc pomoże siostrze, niezależnie od tego, co to miało być. Choć jeśli chodzi o rozpakowywanie kartonów, to miała kontakty i wtyki w firmie, która zajmuje się profesjonalnym organizowaniem wnętrz, mogła załatwić to dla siostry, jeśli miałby być koszt wieczoru z popcornem i filmem. -Jasne, zamawiaj-powiedziała. Pamiętała doskonale o tym, że jej siostra nie mogła wszystkiego jeść, a raczej nie powinna była, więc niech ona wybiera. Molly kiedyś była bardzo lotna w tych restrykcjach siostry, teraz skoro od paru lat mało czasu ze sobą spędzały, wiele z jej głowy wyleciało.

Athena D. Neelsen
menagerka gwiazd i nie tylko — swój dom
28 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Wyjaśniła sobie wszystko ze swoim mężem i na nowo zaczynają układać sobie wspólne życie, zamieszkali razem i okazało się, że niedługo zostaną rodzicami bliźniaków.
Athena bardzo często się zastanawiała nad tym czy nad ich rodziną ciąży jakieś dziwne fatum, które nie pozwala kobietą z rodziny Adams być szczęśliwymi, bo jak inaczej to można nazwać? Nad tym też często myślała. Czy w poprzednim życiu jakichś ich przodek czy ktoś taki, a w zasadzie przodkini narobiła takiego burdelu komuś w życiu, że teraz one za to płacą? Brzmi to naprawdę dziwnie i zabawnie, no chyba, że ktoś wierzy w reinkarnacje to co innego! Sama nie wiedziała co o tym myśleć. Athena chciała być szczęśliwa i mieć poczucie bezpieczeństwa u boku ukochanego, bo to dla niej bardzo ważne, ale jak widać wyszło jak wyszło i szczęśliwą bajkę szlak trafi. Czuła się trochę jak Mała Syrenka, którą książę kopnął w tyłek dla laski, które lepiej śpiewała, ale nikomu tego nie powie na głos. Nie chciałaby tego przeżywać na nowo, jednak nie widziała co przyniesie jej los, a po co sobie psuć jeszcze bardziej życie? Chyba jak na razie jej wystarczy.
- Te programy to pic na wodę, gdzieś słyszałam, że oni robią to dłużej, bo to wszystko nawet nie dało rady by wyschnąć - zaśmiała się Athena, kiedy przypomniała sobie o tych programach. Sama totalnie się nie zna na remontach. Takie rzeczy zawsze zlecała komuś innemu z racji tego, że się nie znała, a dwa nie miała na to zbytnio czasu, bo bardzo dużo podróżowała. - To może ogarnijmy te kartony, co? Naprawdę ich widok doprowadza mnie do szału - zaśmiała się ruszając do kartonów, które stały w salonie. - Ogarnijmy to na początek, będę mogła normalnie gości przyjmować - zarządziła trochę Athena, ale w ten sposób wyklarował im się jakiś plan działania.
Wzięła telefon do ręki i zaczęła przeglądać menu.
- Może jakiś makaron albo mięcho? Albo może chcesz pizze? Chociaż ja wtedy wzięłabym sobie coś innego - zastanawiała się na głos Athena. Pizza u niej odpadała, niestety.

Molly Adams
Projektantka Wnętrz — QUEENSLAND'S ARCH-DEVELOPMENT
34 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
Wrócła do Lorne Bay po prawie 15 latach, aby zająć się dzieckiem swoich, nieżyjących już, przyjaciół
Coś w tym musiało być, już niezależnie czy ktoś wierzy w to, że istnieje coś takiego jak klątwa, czy urok. Molly również nie wierzyła w takie rzeczy, w to, że się ma parę żyć w różnych wcieleniach i przyszłe życie i forma zależy od tego, jak człowiek się teraz zachowuje, ale musiało być coś na rzeczy. Ani pani Adams, ani Arielle, ani Athena, nie mówiąc już o Molly, nie mogły sobie załatwić szczęścia z mężczyzną na dłużej. To nie tak, że nigdy im nie wychodziło, że były singielkami całe swoje życie. Jednak każda z nich w inny sposób kończyła długie, wydające się być pewniakiem na długowieczne szczęście, związki. Niby żadna z nich, może poza ich matką, nie była jeszcze na tyle stara, aby już na pewni być nieszczęśliwa do końca swoich dni, ale rozmawiały o tym teraz, kiedy te rany były jeszcze świeże. No, może poza Arielle, bo ta sobie szybciutko znalazła plaster na swoje złamane serce. Jeśli miała złamane serce przez to, że uciekła sprzed ołtarza.
-Oczywiście, że tak. Żeby zrobić jakiś większy remont, a już nie mówiąc o przyłączach i tak dalej, musisz mieć zgody różnych urzędów, zatwierdzone projekty i tak dalej. Samo malowanie ścian to może faktycznie dałoby się zrobić...-ona się trochę na tym znała. W końcu tylko Athena poszła zupełnie inną drogą niż jej siostry, które miały wiele wspólnego z remontami - jedna była architektką, a druga z nich zajmowała się gotowym już wnętrzem, aby wyglądało jak milion dolarów i było tak samo wygodne.  Tylko że w normalnym świecie, przeprowadzenie takiego projektu trwało czasem kilka miesięcy, a większe projekty nawet kilkanaście. Totalnie nie do zrobienia w tydzień, jak się zamawia cokolwiek przez internet.
-Tak jest. -odpowiedziała, bo tym razem była pomocnikiem siostry i zamierzała robić to, o co została poproszona bez żadnego marudzenia, że akurat wolałaby robić coś innego.-TO co, ja będę rozpakowywać, a Ty układać tak, jak sobie chcesz?-zapytała. Wiedziała, że każda gospodyni musi mieć po swojemu, by dobrze się czuły i było im wygodnie.
-Może być makaron, nie ma problemu-wiedziała, że Athena nie mogła jeść wszystkiego i jak mieszkały ze sobą jako nastolatki, to Molly doskonale wiedziała, co siostra może, a czego powinna unikać. Przez ostatnie lata, kiedy nie musiała na to zwracać uwagi, trochę wiedzy na pewno jej wyparowało z głowy. Dlatego wolała aby to jej siostra wybrała co mówią, bo Molly zawsze mogła się dopasować i znaleźć sobie coś dobrego do zjedzenia.
Przyniosła w międzyczasie pierwszy karton z salonu do kuchni i spojrzała w telefon siostry -Ten brzmi nieźle, choć może zdecydowałabym się na sałatkę z łososiem...-na całe szczęście w tej knajpce, którą przeglądały, był całkiem spory wybór różnych dań.- Jak się w ogóle czujesz?-była starszą siostrą, oczywistym było to, że interesowała się siostrami. Zdrowiem, samopoczuciem, wszystkim, co się u nich w życiu działo.


Athena D. Neelsen 
menagerka gwiazd i nie tylko — swój dom
28 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
Wyjaśniła sobie wszystko ze swoim mężem i na nowo zaczynają układać sobie wspólne życie, zamieszkali razem i okazało się, że niedługo zostaną rodzicami bliźniaków.
Athena nie chciała się poddawać i zostać wieczną singielką, ponieważ coś takiego wydarzyło się w jej życiu. Nie jest to przecież koniec świata, prawda? Nie ten to inny, chociaż tak naprawdę Athena innego nie chciała, jednak w tym momencie nie myślała o tym. Musi skupić się na swojej rodzinie w Lorne Bay oraz na pracy, która trochę zaniedbała, ale też nie miała jeszcze swojego domu i wszystko było w magazynie. Na szczęście szybko się ogarnęła i kupiła dla siebie bardzo przytulny dom, który pokochała od razu i po prostu poczuła się w nim bezpiecznie, a przecież o to jej najbardziej chodziło. Resztę na pewno da się jakoś ułożyć, wierzy w to, bo inaczej by dostała na głowę. Praca też pozwoli jej odetchnąć i oczyścić odpowiednio głowę, a przede wszystkim jej serce. Tak, to jest naprawdę dobry plan.
- Wiem, ale to wszystko nie jest na szczęście, bo dom jest dość nowy, ale kolory nie bardzo mi odpowiadają, więc to na pewno trzeba zmienić - uśmiechnęła się do siostry. Ona też miała trochę wiedzy na ten temat, ponieważ jako managerka musiała po prostu wiedzieć i załatwiać większość rzeczy za swoim podopiecznych, a ci potrafili mieć naprawdę dziwne zachcianki.
- Tak, tak będzie najlepiej - powiedziała z uśmiechem do Molly. Athena to bardzo zorganizowana osoba, ale to prawda, że musi mieć wszystko na „swoim miejscu”, ponieważ wtedy jest o wiele łatwiej ogarnąć co gdzie jest i po prostu sięgać do szafek czy szuflad na pamięć wiedząc co gdzie jest.
- Okey - i kiedy obie zdecydowały na co mają ochotę Neelsen złożyła telefoniczne zamówienie. Na szczęście na jedzenie nie będą musiały za długo czekać.
- W porządku, teraz już jest naprawdę dobrze - odpowiedziała Athena z uśmiechem i mówiła najszczerszą prawdę. Da sobie radę, jak zawsze.
Siostry pogadały trochę, zjadły konkretny posiłek i wzięły się za malowanie.

Molly Adams
zt.♥
dziękuje
ODPOWIEDZ