Właściciel i barman — w Rudd's Pub
34 yo — 186 cm
Awatar użytkownika
about
Prowadzi najlepszy pub w mieście. Wreszcie pogodził się z rozpadem związku i zamiast podrywać wstawione klientki, skupia uwagę na Donaldzie.
030.
donnie & harden
I'm all alone and I need you now
Nie tylko okres świąteczny, ale również pierwsze dni nowego roku (od którego oczekiwał wielu pozytywnych zmian) zlały się Hardenowi w jedną ciemną i pochmurną p l a m ę. Porzucił w tym czasie wszelkie prace związane z nowym lokalem, a nawet – jeśli to możliwe – jeszcze bardziej zaniedbał Rudd’s, które działało nieprzerwanie tylko za sprawą oddanych pracowników, którzy przejęli większość – jeśli nie wszystkie – jego obowiązki. Wraz z ojcem rzucili wszystko, poświęcając się wyłącznie matce. Przy szpitalnym łóżku spędzili więc święta, przez co Harden odwołał wzięcie udziału w kolacji wraz z bliskimi Donnie; nie zdołał nawet znaleźć odpowiedniej chwili, by wręczyć jej świąteczny prezent. Dopiero gdy pozwolono im zabrać matkę do domu, powoli odzyskiwał codzienność. Nadal miał trudności ze skupieniem się na czymś wykraczającym poza stan zdrowia kobiety oraz zmieniające się konsekwencje choroby, która w krótkim czasie bardzo się rozwinęła, ale przynajmniej próbował wrócić do normalnego rytmu życia. Musiał się na to zdobyć, jeśli chciał zachować nie tylko firmę, ale również d z i e w c z y n ę.
Popołudnie i większą część wieczora spędził w Rudd’s, by pochylić się nad domknięciem zeszłorocznej dokumentacji; koniec roku zawsze wymagał poświęcenia dodatkowych godzin na prace biurowe, których Harden nie lubił. Wyszedłszy z pracy, wahał się odrobinę, bo prześladowało go poczucie, że zawiódł Donaldę swoją nieobecnością – w dodatku nie po raz pierwszy. Ona starała się z całych sił być dla niego wsparciem w trudnych momentach, a on nie potrafił odpowiednio się za to odwdzięczyć. W i e d z i a ł – choć nie chciał tego przyznać – że tracił matkę. Pękało mu z tego powodu serce! I nie był pewien, czy zdoła pozostawić je otwartym dla kogoś innego.
Mimo to niezapowiedziany zjawił się pod drzwiami szeregowca, w którym mieszkała Donnie; może powinien zapowiedzieć swoje przyjście, ale bardziej niż rozsądek tęsknota pchnęła go w jej kierunku.
— Przepraszam, że nie dałem znać — powiedział, gdy otworzyła drzwi, witając go zaskoczonym wyrazem twarzy. — Chciałem cię zobaczyć — dodał, nie próbując nawet się usprawiedliwiać.
Pomaga ojcu prowadzić winiarnie — Passing Clouds Winery
30 yo — 166 cm
Awatar użytkownika
about
Podjęła decyzje o wyjeździe i powrocie na studia, jednak przez chorobę matki wraca do miasta i u boku ojca prowadzi rodzinną winiarnie, która zepsuła jej całe dzieciństwo. Próbuje szczęścia z Hardenem ale boi się rozczarowania.
Spędzone w gronie rodzinnym święta były inne niż zwykle, bo najpewniej pierwszy raz od dawna dogadywała się z ojcem i nie była wytykana palcami jako ta z córek, która nie potrafiła obrać konkretnej ścieżki kariery. jakby nie patrzeć, nie zmieniło się wiele, bo ostatecznie i tak zrezygnowała ze studiów, jednak spowodowane to było chorobą matki i przejęciem jej obowiązków w rodzinnej winiarni. Musiała przyznać, że lubiła swa pracę i w końcu miała stabilna sytuacje finansową, jednak znacznie lepiej by się czuła, gdyby matka wróciła do pełni sił.
Martwiła się jednak o Caulfielda oraz zdrowie jego mamy, wiedząc jedynie tyle, że stan jej zdrowia polepszył się od momentu gdy trafiła do szpitala. Wraz z ojcem skupiał się na niej uwagę. a Donnie starała się dać mu potrzebną przestrzeń i każdego dnia, wspierała go choćby krótkimi wiadomościami, które świadczyły o tym, że wciąż go wspierała i zwyczajnie t ę s k n i ł a.
Dlatego też niespodziewana wizyta mężczyzny zbiła ją z pantałyku i odrobinę sparaliżowała. Obawiała się złych wieści, dlatego początkowo nie przywitała go uśmiechem.
Harden, wszystko w porządku? — zapytała w pierwszej kolejności, nie zważając na porę, którą wybrał sobie na odwiedziny. Jak dla niej, mógł pojawiać się w jej drzwiach o każdej godzinie dnia oraz nocy, jednak tym razem chciała mieć pewność, że nie działo się nic złego. Nie czekając na jego odpowiedz, schowała się za drzwiami i uchyliła je by wpuścić go do środka.
Gdy je zatrzasnęła, podeszła do niego i ułożyła dłoń na jego nieco przydługim zaroście, spoglądając prosto w jego przemęczone oczy. — Wiesz, że nie musisz się zapowiadać i możesz wpadać kiedy chcesz, prawda? — upewniła się, że było to dla niego jasne i uśmiechnęła się w końcu.

Harden E. Caulfield
Właściciel i barman — w Rudd's Pub
34 yo — 186 cm
Awatar użytkownika
about
Prowadzi najlepszy pub w mieście. Wreszcie pogodził się z rozpadem związku i zamiast podrywać wstawione klientki, skupia uwagę na Donaldzie.
Brakowało mu a l k o h o l u. Rozważał upicie się do nieprzytomności, ale obowiązki skutecznie powstrzymywały go przed sięgnięciem po butelkę.
Tak, właściwie tak, w porządku — powiedział, chcąc uspokoić dziewczynę. — Na ten moment jest dobrze. Lekarze pozwolili nam zabrać ją do domu. Jest słaba, ale walczy — wyjaśnił oględnie, nie chcąc wdawać się w szczegóły. Przyszedł do niej, żeby pomogła mu oderwać się od zmartwień, lecz jednocześnie nie chciał pozbawiać jej wiadomości – powinna wiedzieć, c h c i a ł żeby wiedziała. Niestety nie potrafił podzielić się z nią swoimi przypuszczeniami; jakby obawiał się, że jeśli przyzna, że w chorobie matki dopatruje się k o ń c a, ten rzeczywiście nadejdzie.
Tęskniłem za tobą — wyznał, zamiast jakkolwiek odnieść się do jej słów. Zamknął palce na nadgarstku dłoni, którą sięgnęła jego policzka. Przesunął kciukiem po delikatnej skórze i wiedział, że zamiast sięgnąć po alkohol, sięgnie po n i ą. Dlatego raptownie przyciągnął ją b l i ż e j siebie. Bez uprzedzenia, zachłannie zaczął całować jej usta, pozwalając sobie na przekucie ogromu negatywnych emocji, jakich doświadczył w ostatnich tygodniach, w p o ż ą d a n i e. Nie był przy tym ostrożny, ani nawet delikatny. Wciąż znęcając się nad jej wargami, zrobił krok do przodu, później następny, popychając Donaldę ku ścianie, do której ostatecznie przygwoździł ją własnym ciałem. Nie puszczając jej nadgarstka, przesunął rękę kobiety po ścianie tuż nad jej głowę, wzmacniając kontrolę nad sytuacją.
Wiedziała, że Harden dawał ponieść się pragnieniom, że wystarczyło odpowiednio d r a s n ą ć jego ego, by odblokować hamulce. Tym razem było podobnie, choć to nie jego duma ucierpiała a serce.
Przesunął usta niżej, wyznaczając drogę przez jej żuchwę aż do odsłoniętej szyi, na której skórze natarczywie zacisnął zęby; w żadnym razie nie zamierzał sprawić jej tym bólu! Chciał sprawić jej przyjemność, chciał sprowokować ją do… — Oddaj mi się — wychrypiał, a jego słowa odbiły się od jej skóry, nad którą wciąż się pochylał.
Pomaga ojcu prowadzić winiarnie — Passing Clouds Winery
30 yo — 166 cm
Awatar użytkownika
about
Podjęła decyzje o wyjeździe i powrocie na studia, jednak przez chorobę matki wraca do miasta i u boku ojca prowadzi rodzinną winiarnie, która zepsuła jej całe dzieciństwo. Próbuje szczęścia z Hardenem ale boi się rozczarowania.
Dobrze, że twój tata mógł zabrać ją w przytulniejsze miejsce. Szpitale są cholernie przytłaczające — odparła i uniosła kąciki ust ku górze, ciesząc się z poprawy. Wypis na pewno odrobinę ich uspokoił, jednak szereg obaw wciąż kłębił się w jego głowie i wiedziała, że czas ten jest dla niego i jego rodziny cholernie stresujący. — Jeśli potrzebowałaby czegoś.. możecie na mnie liczyć, Harden. Wiem, że masz teraz sporo na głowie i starasz się to wszystko pogodzić ale będzie mi miło jeśli, no wiesz, przydam się na coś — uniosła ramiona, licząc na to, że mężczyzna będzie pamiętał o chęci pomocy, którą przed momentem wyraziła, zamiast załatwiać wszystko w pojedynkę. Cholernie martwiła się o to, że wziął sobie zbyt wiele na barki i zwyczajnie go to przytłoczy.
Ja też. Cieszę się, że znalazłeś chwilę i przyjechałeś — uśmiechnęła się i zaczesała kosmyki włosów za ucho. Cały ten czas mocno jej się dłużył, a brak konkretnych wieści o stanie jego mamy, dodatkowo ją stresował. Chciała móc go wesprzeć i być przy nim nawet jeśli przyszłoby im siedzieć w zupełnej ciszy. Lubiła mieć go obok. Ku jej zdziwieniu, Caulfield przyciągnął ją mocniej i zachłannie wpił się w jej usta, odbierając jej cały zapas tlenu. Jęknęła i przerwała pocałunek, bo choć nie miała nic przeciwko eksplorowaniu jego nagiego ciała i temu by zdominował ją na jednej ze ścian, to wiedziała, że coś było nie tak.
Zrobię ci coś do jedzenia, co? Planowałam lekką kolacje.. — zdążyła wtrącić, a jego usta znów złączyły się z jej wargami, nie pozwalając jej na przerwanie tego pocałunku. Rozumiała, że część facetów właśnie tak radziła sobie ze stresem i natłokiem spraw, chcąc zwyczajnie o d r e a g o w a ć, jednak Donnie wolała po prostu o tym porozmawiać. Seks nie był rozwiązaniem — przynajmniej nie długoterminowym — i warto by zdał sobie sprawę z tego teraz, a nie gdy będzie po wszystkim i zostawi ją na kolejne, długie tygodnie.
Czując chłód bijący od ściany, wygięła usta w uśmiechu i musiała przyznać, że lubiła, gdy przestawał się z nią obchodzić jak z przysłowiowym jajkiem. Ale czy aby na pewno chciała tego właśnie t e r a z?
Harden.. — wyszeptała, nie mając wystarczająco dużo siły, by wyrwać się z jego uścisku i przerwać pieszczoty. Czując jak jego ciało na nią napiera, ułożyła swą wolną dłoń na jego karku i wbiła w niego paznokcie. Pragnęła spełnić jego życzenie, pozwalając na to by ponownie zdarł z niej ubranie, jednak nie opuszczało jej przeczucie, że na tę chwilę, nie było to właściwie posunięcie. Wiedziała, że odmawiając mu, sprawi, że mężczyzna się wycofa i najpewniej zniszczy im wieczór. Dlatego nie wycofała się — pozwoliła sobie na odrobinę zapomnienia i chwyciła dłonią za klamrę przy pasku, które podtrzymywały jego spodnie. Po chwili, gdy stracił czujność, wyswobodziła druga dłoń i z łatwością pozbyła się paska, w następstwie czego rozpięła rozporek i pozwoliła by spodnie zsunęły mu się z bioder. Od razu, uniosła ręce ku górze, pozwalając na to by zdjął z niej górną część garderoby.

Harden E. Caulfield
Właściciel i barman — w Rudd's Pub
34 yo — 186 cm
Awatar użytkownika
about
Prowadzi najlepszy pub w mieście. Wreszcie pogodził się z rozpadem związku i zamiast podrywać wstawione klientki, skupia uwagę na Donaldzie.
Ukryta treść
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.

Pomaga ojcu prowadzić winiarnie — Passing Clouds Winery
30 yo — 166 cm
Awatar użytkownika
about
Podjęła decyzje o wyjeździe i powrocie na studia, jednak przez chorobę matki wraca do miasta i u boku ojca prowadzi rodzinną winiarnie, która zepsuła jej całe dzieciństwo. Próbuje szczęścia z Hardenem ale boi się rozczarowania.
Spoiler
Gdy nazwał ją pieszczotliwie, uśmiechnęła się i poczuła jak rumienią się jej policzki. Najpewniej pierwszy raz poczuła się tak, jakby przynależała do niego, choć w głowie wyobrażała to sobie od dawna.
Przyglądać czemu? Chorobie matki? Nie zapominaj, że jeszcze do niedawna byłam w tej samej sytuacji — odparła, nie chcąc by starał się trzymać ją z daleka od czegoś, co przecież przeżyła już na własnej skórze. I właśnie dlatego chciała go wesprzeć, bo wiedziala jak walka o najbliższych wycieńczała nie tylko nasz organizm ale i głowę przepełnioną troskami. Wiedziała jak to jest gdy boisz się o życie bliskich i jak ważne było wsparcie drugiej osoby. — Zawsze możesz tu przyjść, jednak cieszyłabym się odrobinę bardziej, gdybyś pojawiał się nie tylko wtedy gdy ci źle — poprawiła go, widocznie niezadowolona z tego jak zabrzmiały jego słowa. Rozumiała jednak, że na myśli miał obecną sytuacje, dlatego nie zamierzała tego rozdmuchiwać.
Widziała palące pożądanie w jego oczach i wiedziała, że słowa jej odmowy zostaną zignorowane. Oczywiście miała świadomość tego, że gdyby bardziej stanowczo próbowała go pohamować, mężczyzna najpewniej opamiętałby się i zwolnił. I choć wolała wesprzeć go w zupełnie inny sposób, nie potrafiła odmówić sobie przyjemności, płynącej z jego silnego dotyku. Gdy pozbawiła go spodni, skupiła się na jego ustach, pozwalając by w tym samym momencie, jego dłonie błądziły po jej ciele. Pospiesznie zrywał z niej ubrania, które opadały na podłogę, a gdy jego palce agresywnie wbiły się w jej kobiecość, jęknęła głośno, zaciskając palce na jego szyi. Jego pocałunki napędzały bijące w jej piersi serce, powodując, że pragnęła poczuć go w sobie i dać upust podnieceniu, które rozpalił w niej w oka mgnieniu.
Gd zdawać by się mogło, że dostanie to, na co liczyła, Caulfield wszedł w nią i pospiesznie zaczął pogłębiać przyjemność. Gdy jednak tempo wskazywało na rychły koniec, kobieta zrozumiała, że mężczyzna wcale nie pragnął się z nią kochać. Chodziło o szybki seks i wyładowanie się na jej ciele. Nie szczytowała, najpewniej po raz pierwszy w jego obecności.
Odstawisz mnie? — odparła ciszej, wisząc na jego szyi. Nie chciała sprawić mu przykrości ani okazywać niezadowolenia, rozumiejąc, że dała mu coś czego potrzebował, jednak jawne zignorowanie jej potrzeb, odrobinę ją rozczarowało. Gdy stopami dotknęła podłoża, powoli wciągnęła na siebie bieliznę i poprawiła stanik. — Zrobię kolacje — odparła, gdy przyodziała ciało, jednak zamiast skierować się do kuchni, zdecydowała się na szybką wizytę w łazience, skąd wróciła po około minucie.

Harden E. Caulfield
Właściciel i barman — w Rudd's Pub
34 yo — 186 cm
Awatar użytkownika
about
Prowadzi najlepszy pub w mieście. Wreszcie pogodził się z rozpadem związku i zamiast podrywać wstawione klientki, skupia uwagę na Donaldzie.
Popełniając błędy wobec kobiet, zasłaniał się brakiem doświadczenia. Bez wątpienia posiadał wprawę w kokieteryjnym przekomarzaniu, w zdobywaniu kobiecego zainteresowania. Trudnością natomiast okazało się odnalezienie w poważnej relacji. A może była to jedynie wygodna wymówka, z której korzystał, ponieważ było to łatwiejsze niż przyznanie się do błędu, do nieposiadania r a c j i? Choroby, z którą zmagała się jego matka, nie ukrywał przed Donaldą; przedstawił je sobie, odważnie skazując dziewczynę na spędzenie nie kilku godzin, a całego weekendu w towarzystwie swoich rodziców. Nie żałował tego! Przynajmniej miała okazję poznać jego matkę zanim jej stan znacząco się pogorszył. Nie chciał jednak, by widziała, jak jego rodzina przestaje sobie radzić, jak relacje między nim a jego ojcem stają się napięte, gdyż żaden z nich nie pozwalał sobie na wyrażanie emocji. Ukrywał to, co uważał za nieprzyjemne. Taki sam błąd popełnił z Gemmą; nie dopuścił jej do siebie wtedy, gdy problemy zaczęły go przytłaczać. Najwidoczniej niczego się nie nauczył.
Pohamowałby się! Nie był zwierzęciem, nawet jeśli nagość dziewczyny wyzwalała w nim pierwotne instynkty. Tak, pragnął ją p o c z u ć. Tak, pragnął zagłębić się w niej, d o j ś ć, poczuć chwilowe spełnienie. Mimo to nie zrobiłby tego, gdyby wyraźnie zaprotestowała. Zamiast tego rozchyliła usta, prowokując go do pogłębienia chaotycznych pocałunków, do rozpychania się językiem wszędzie tam, gdzie tylko on mógł sobie na to pozwolić. Nikt inny. Nikt.
Sapnął ciężko. K r ó t k i zryw kosztował go więcej wysiłku niż mogło się wydawać. A chociaż skończył, wcale nie chciał wypuszczać kobiety z objęć; gdyby to od niego zależało, przygniatałby ją do ściany godzinami, nie zważając na to, że sztywny element stanika nieprzyjemnie wbijał mu się w skórę. Odstawił ją jednak, gdy tego zażądała. Oddychając płytko, z wyraźnie przepoconym czołem i rozchylonymi ustami patrzył, jak Donalda ukrywa przed nim biodra, zasłaniając się ubraniem, jak chowa zaczerwienione piersi pod materiałem stanika, którego nie zdołał z niej zdjąć.
Gdy zniknęła w łazience, podciągnął spodnie. Wyczuwał w niej rozczarowanie. Był przekonany, że niezadowolenia wynikało z braku satysfakcji; skupił się na sobie, nie próbując zaoferować kobiecie podobnej przyjemności. — Nie jestem głodny — zaznaczył, kiedy drzwi łazienki uchyliły się i pojawiła się w nich Donnie. — Chcę to zrobić jeszcze raz — powiedział, wiedziony chęcią naprawienia wcześniejszego błędu. — Chcę dać ci w s z y s t k o — dodał, a choć miał na myśli orgazm, zabrzmiało to jak wyznanie rzucona w cholernie nieodpowiednim momencie.
Pomaga ojcu prowadzić winiarnie — Passing Clouds Winery
30 yo — 166 cm
Awatar użytkownika
about
Podjęła decyzje o wyjeździe i powrocie na studia, jednak przez chorobę matki wraca do miasta i u boku ojca prowadzi rodzinną winiarnie, która zepsuła jej całe dzieciństwo. Próbuje szczęścia z Hardenem ale boi się rozczarowania.
Bądź co bądź, dziewczyna także nie posiadała doświadczenia w takich relacjach, mając na koncie jedynie kilka przelotnych miłostek, które kończyły się fiaskiem, gdy tylko wypowiadała na głos dwa, magicznie i zarazem najbardziej kontrowersyjne słowa. Miała jedynie wyobrażenie tego, jak powinna wyglądać zdrowa relacja między partnerami i czasem zastanawiała się czy podejmowali ku temu właściwe kroki. Sama przecież doskonale wiedziała jak reagowała widząc przy nim inną kobietę i niekiedy nachodziła ją myśl, że dla Caulfielda, była zdobytym trofeum i punktem do którego mógł wracać by zaspokajać wszystkie swe potrzeby. Tym razem udowodnił jej to po raz kolejny, jednak czy gdyby tak było, przedstawiał by jej swych rodziców?
Nie była kobietą, która widziała problem w takich szybkich zrywach, bo przecież logicznym wytłumaczeniem tego zajścia było podniecenie, które narastało w nim od dłuższego czasu. Chodziło zaś o sposób w jaki to wszystko rozegrał, bo o ile lubiła perwersyjna wersję Hardena, o tyle poczuła się jak środek do celu. Wiedząc z czym obecnie się zmagał, nie zamierzała roztrząsać tematu i po prostu wrócić do codzienności w której mógłby jej towarzyszyć, zostając w jej domu odrobinę dłużej.
Wyłaniając się z łazienki, unikała kontaktu wzrokowego, jednak gdy podeszła do lodówki i usłyszała wypowiedziane przez niego słowa, zacisnęła palce na uchwycie i przechyliła głowę w bok.
Ale ja jestem — odparła ozięble, podkreślając swoje potrzeby. Zbyt często skupiał się na sobie i najpewniej po raz pierwszy zakuło ją to tak bardzo. Akceptowała jego obowiązki i starała się go wspierać, jednak zapominała w tym wszystkim o sobie! Pomimo tego, że została rozgrzana do czerwoności i nie miała szansy dać upustu swemu podnieceniu, nie miała ochoty na powtórkę i bliskość z mężczyzną. Była zła.
Nie teraz, Harden. Chce odpocząć — dodała, wyciągając z lodówki chleb i masło orzechowe.


Harden E. Caulfield
Właściciel i barman — w Rudd's Pub
34 yo — 186 cm
Awatar użytkownika
about
Prowadzi najlepszy pub w mieście. Wreszcie pogodził się z rozpadem związku i zamiast podrywać wstawione klientki, skupia uwagę na Donaldzie.
Była dla niego znacznie ważniejsza. Nie myślał o niej w kategorii trofeum – może poza wieczorem, który zakończyli w klubowej szatni, lecz wówczas żadne z nich nie brało pod uwagę nawiązania stałej relacji. Natomiast w tym momencie myślał przede wszystkim o sobie – próbował zagłuszyć rozczarowania minionych tygodni, jednocześnie kładąc kres tęsknocie za kobietą, która najwyraźniej nie była zadowolona z przebiegu tego spotkania.
Gdy zamykała lodówkę (włożywszy w to więcej siły niż w rzeczywistości wymagało) dostrzegł na jej twarzy to samo rozczarowanie, które trawiło również jego. Z tą różnicą, że tego rozczarowania on był przyczyną. I wszystko mogłoby skończyć się dobrze, gdyby tylko z r o z u m i a ł popełniony błąd, gdyby wysilił szare komórki, gdyby pozwolił kobiecie w y j a ś n i ć, gdzie leżał problem. Zamiast tego pozwolił sobie poczuć niesprawiedliwość. Jego egocentryzm domagał się uwagi, p o c i e s z e n i a. Było to niesłuszne, ale Harden odebrał zachowanie Donnie jako uderzenie w jego męskość. Odwróciła się od niego, gdy naprawdę jej potrzebował. Potraktowała go jak przeszkodę, niechcianego insekta wkraczającego na zakazany teren. Odtrąciła go.
Zacisnął zęby; poruszył szczęką, aż zazgrzytały nieprzyjemnie. — Chcesz odpocząć ode mnie? — spytał, nie próbując zamaskować niezadowolenia kryjącego się w tonie głosu.
Zatrzymał się w niewielkiej odległości. Obserwował, jak powoli rozsmarowywała orzechowy krem na pieczywie, ale jego apetyt nie wzrósł. Tym, na co miał teraz ochotę, był alkohol. Powinien był się upić, zamiast przychodzić do niej. Oszczędziłby zawodu nie tylko Donaldzie, ale również sobie. Idiota, myślał, że to dobry pomysł! Był zbyt w ś c i e k ł y na rzeczywistość, na nieczysto pogrywający z nim los.
Pomaga ojcu prowadzić winiarnie — Passing Clouds Winery
30 yo — 166 cm
Awatar użytkownika
about
Podjęła decyzje o wyjeździe i powrocie na studia, jednak przez chorobę matki wraca do miasta i u boku ojca prowadzi rodzinną winiarnie, która zepsuła jej całe dzieciństwo. Próbuje szczęścia z Hardenem ale boi się rozczarowania.
Cieszyła się z niezapowiedzianej wizyty i tęsknoty o której mówił, jednak gdy doszło do cielesnych zbliżeń, przestała się radować. Była w stanie w to uwierzyć, jednak czuła, że zjawił się pod drzwiami jej domu tylko po to by zrzucić to, co ciążyło między nogami przez ostatnie, długie tygodnie. Rozumiała jego potrzeby, o ile on nie zachowywał się tak, jakby te jej były mniej istotne.
Była kobietą — potrzebowała zaznaczyć swe niezadowolenie, przecząc tym samym samej sobie, bo gdyby spytał ją czy wszystko w porządku, najpewniej odpowiedziałaby, że w najlepszym. Naprawdę nie chciała głośno wypowiadać tego, co kłębiło się obecnie w jej głowie, wiedząc, że wieczór najpewniej zakończyłby się niepotrzebną kłótnią. Zamiast tego wolała po prostu sytuacje przemilczeć i z a p o m n i e ć.
Dwie kromki chleba posmarowała orzechowym kremem i ułożyła je na talerzyku, chcąc zasiąść z jedzeniem na wygodnej kanapie. Gdy się odwróciła, dostrzegła Hardena i zatrzymała się.
Nie, chce odpocząć po pracy — spojrzała na niego surowym spojrzeniem i wyminęła go, kierując się w stronę kawowego stolika. Odłożyła talerzyk i zaczęła się zastanawiać czy faktycznie była głodna. Może zwyczajnie szukała pretekstu do zajęcia się czymś i uniknięcia niezręcznej rozmowy? — Proszę, obejrzyjmy coś. C o k o l w i e k — poprosiła i zajęła miejsce na kanapie, spoglądając na niego. Chciała móc się wtulić do niego, napawać zapachem jego perfum i zasnąć ze spokojem, mając świadomość, że był obok niej. Brakowało jej prostych gestów i jego obecności bardziej od seksu, który nie dawał jej poczucia bezpieczeństwa i bycia kochanym.
Zostaniesz czy masz lepsze rzeczy do roboty? — zapytała, mając wrażenie, że mężczyzna nie tak wyobrażał sobie spędzić ten wieczór.


Harden E. Caulfield
Właściciel i barman — w Rudd's Pub
34 yo — 186 cm
Awatar użytkownika
about
Prowadzi najlepszy pub w mieście. Wreszcie pogodził się z rozpadem związku i zamiast podrywać wstawione klientki, skupia uwagę na Donaldzie.
Przede wszystkim nie wyobrażał sobie, że seks – jedyny jak dotąd niezakończony zadowoleniem Donaldy – okaże się przyczynkiem do r o z w a ż a ń. Powinien liczyć się z tym, że ilekroć nie stanie na wysokości zadania, zostanie odepchnięty? Ilekroć wydarzy się coś, co nie będzie odpowiadało wyobrażeniu idealnego związku, idealnej relacji, ona zamknie się w sobie i będzie odgrywać urażoną? Co stanie się, kiedy wyjdzie na jaw, że trzymane w spodniach jądro było sztuczne? Wolałby, żeby od razu wylała na niego całą złość – przynajmniej zyskałby pewność, gdzie leżał problem i miałby o co się obwiniać. Zamiast tego, poprosiła o zamiecenie tematu pod dywan i włączenie telewizji. Nie, Harden nie miał ochoty oglądać żadnego filmu, żadnego idiotycznego programu, którego żarty tego dnia z pewnością by do niego nie trafiły. Nie miał ochoty udawać, że wszystko jest w porządku, kiedy atmosfera między nimi zgęstniała. Czy tylko on to dostrzegał?
Idę się upić — powiedział, nagle wstając. Ta rozmowa była im potrzebna, była potrzebna jemu, a udawanie, że nic się nie stało, było błędem.
Nim wykonał pierwszy krok, zawahał się. Poprawił klamrę i wyciągnął bluzkę ze spodni. Dopiero wtedy spojrzał na Donaldę; w jego oczach tęsknota mieszała się z rozczarowaniem. Zaakceptowałby swój błąd oraz swoją porażkę, gdyby tylko dała mu na to szansę. Poczuł jednak, że tego wieczora nie powinien zostawać u niej.
Podszedł do drzwi. Wsunął buty i ubrał kurtkę, w kieszeni której poczuł małe pudełeczko skrywające świąteczny prezent. Wyjął je. Ozdobny papier zdążył przedrzeć się w jednym miejscu, ale wnętrze pozostawało takie samo. Wrócił więc do saloniku i położył pudełeczko obok talerza z kanapkami. — Wesołych świąt, kochanie — powiedział i tym razem nie oglądając się za siebie, wyszedł.

Koniec <3
ODPOWIEDZ
cron