lekarz internista — Lorne Bay Medical Centre
36 yo — 170 cm
Awatar użytkownika
about
Internistka, która prawie dwa lata temu zamieniła szpital na miejscową przychodnie. Na co dzień dba o zdrowie mieszkańców Lorne Bay. Jej życie skomplikowało się przez chorobę mamy i problemy z niepłodnością, którą udało jej się zażegnać. Od dziesięciu lat żona Sawyer'a, szczęśliwa i spełniona mężatka.
Lily parsknęła głośnym śmiechem. Słowa jej męża naprawdę ją rozbawiły, chociaż doskonale wiedziała, że w dużej mierze miał rację. Sama uważała, że nie mogła trafić lepiej. Ich małżeństwo było udane. Tworzyli zgraną parę i kochali się nawet pomimo upływu lat. Lily była dziś w zaskakująco dobrym humorze. Nie pamiętała, kiedy ostatni raz tak szczerze się uśmiechała. Kiedy wyjechali, zostawiła za sobą wszystkie troski i zmartwienia. Chciała skupić się tylko na sobie i na swoim mężu. Przez ostatnie tygodnie była trochę nieobecna i chciała mu to jakoś wynagrodzić.
— Nie będę tego kwestionować, ale tobie też nie mogło trafić się lepiej — przyznała i dumnie wyszczerzyła zęby. Lily znała twoją wartość i uważała, że była idealną partią dla Sawyer’a. — Chociaż kiedy pierwszy raz się spotkaliśmy, byłam przekonana, że jesteś bucem — przyznała rozbawiona, wracając pamięcią do jednego z ich pierwszych spotkań. Na początku ich znajomości Lily nie przypuszczała, że zostaną parą, a kiedy poszli na randkę, to wcale nie była pewna, czy ich związek przetrwa próbę czasu. Szybko jednak zrozumiała, że Sawyer jest dla niej właściwym mężczyzną. Nie minęło dużo czasu nim oficjalnie stanęli na ślubnym kobiercu. W tej chwili Lily nie pamiętała już, jak to jest nie być żoną Sawyera.
— To nie jest owijanie w bawełnę! Naprawdę myślę o tym, żeby wrócić do ciemniejszych włosów — przyznała zgodnie prawdą. Od jakiegoś czasu chodziła jej po głowie zmiana, ale ciągle zwlekała z umówieniem się do fryzjera. Zwalała to na brak czasu, ale tak naprawdę tylko zwlekała.
— Zostałam przy swoim nazwisku tylko ze względu na pracę. Jak wrócimy do Lorne Bay ogarnę wszystkie formalności — uśmiechnęła się i delikatnie zmarszczyła nos, a następnie zbliżyła się do jego ust i złożyła na nich słodki pocałunek. Cieszyła się, że Sawyer przystał na jej pomysł. Czuła, że podjęła właściwą decyzję. Jak na razie Lily nie planowała wrócić do pracy w szpitalu. Chwilami tęskniła za swoimi dawnymi znajomymi, ale obecnie dobrze było jej w przychodni.

Sawyer Fitzgerald
neonatolog, v-ce dyrektor szpitala — CAIRNS HOSPITAL
39 yo — 190 cm
Awatar użytkownika
about
Neonatolog, który kocha swoją pracę, ale jeszcze bardziej kocha swoją żonę, która jest dla niego całym światem, a teraz będzie musiał podzielić te miłość na dzieci i najlepszego psa na świecie.
Fitzgerald bardzo często rzucał jakimiś dziwnymi sucharami, więc Lily wiedziała kiedy gada głupoty i bardzo rzadko pewnie brała to na poważnie. Była jedna z niewielu osób, które znała bardzo dobrze Sawyera, a przede wszystkim go rozumiała, ponieważ zazwyczaj był brany za chama, co nie jest dalekie od prawdy, ale to taki delikatny szczegół, o którym nie ma teraz co wspominać, bo po co, zwłaszcza w takich okolicznościach przyrody. Tak naprawdę to wszystko to pewnego rodzaju przykrywka, bo Sawyer ma naprawdę wielkie serducho, ale jest otoczone gdybym i wysokim murem, przez który przedostało się niewiele dorosłych ludzi, bo z dzieciakami to zupełnie inna historia. Kiedyś nawet słyszał, że ma jakieś schorzenie, ponieważ do dzieci jest kochanym wujkiem Sawyem, a dla ludzi jest niemiły. Dzieciaki są niewinne dopóki rodzice nie zrobią z nich okropnych ludzi.
- To prawda, ale tego ci nie muszę mówić, ponieważ doskonale o tym wiesz - powiedział Sawyer z uśmiechem całując swoją żonę czule, ale delikatnie. Lily jest jego drugą połówką, ale nie alkoholu tylko serca, trzeba być konkretnym w takich sytuacjach, ponieważ różnie to może zostać zinterpretowane.
- Rób wszystko tak, abyś dobrze się czuła - powiedział ciemnowłosy patrząc na swoją ukochaną z uśmiechem. On nie jest takim typem faceta, który mówi swojej partnerce jak ma wyglądać, co robić z włosami czy co nosić. Dla niego takie zachowanie jest toksyczne i naprawdę sporo można o nim powiedzieć, ale na pewno nie to, że jest toksyczny. - Wiem, Lils. Bardzo się cieszę, że chcesz przyjąć moje nazwisko - dodał po czym pocałował swoją żonę po raz kolejny.
Nigdy nie miał problemu z tym, że Lily nie nosiła jego nazwiska. Uszanował jej decyzje, bo niby czemu by nie miał? Mimo innego nazwiska nadal jest jego żoną, a to dla niego najważniejsze.
Wakacje naprawdę zapowiadały się dobrze skoro już tak się zaczynają. Dla nich to na pewno będzie super pobyt.

Lily Beardsley
zt.♥
dziękuje
ODPOWIEDZ