właściciel, mechanik — lorne bay mechanic
42 yo — 180 cm
Awatar użytkownika
about
Jego żona postanowiła być bohaterką smutnych teledysków w deszczowym Londynie bez niego.
Nie brzmiało to, jak coś łatwego, chociaż prawda była taka, że Joey nie potrzebował takiej pracy, aby nauczyć się chować swoje uczucia i emocje w środku. Nie potrafił zbyt sprawnie mówić o tym, co wzbudzały w nim różne zdarzenia i łatwiej było mu się po prostu zdystansować i sprawiać wrażenie obojętnego, niż pozwolić, aby emocje go pochłonęły. A przecież aktualnie i tak było lepiej. Po kilku latach związku z kobietą, która też zamiast poważnych rozmów wolał uciekać, chociaż ona raczej w żarty i zbywanie w ten sposób istotności problemu, musiał chociaż trochę rozwinąć się w tym temacie. Najwyraźniej jednak nie wystarczająco, skoro tkwił w takim, a nie innym punkcie swojego życia.
To chyba dobrze prognozuje, że tak na to patrzysz — przyznał, unosząc delikatnie kąciki ust w pokrzepiającym uśmiechu. Wiele osób na jej miejscu chciałby szukać innego wyjścia, żeby tylko nie musieć przez to przechodzić. Biorąc jednak pod uwagę, że były to bardzo drastyczne rozwiązania, nie zamierzał nawet o nich wspominać. — I jestem pewien, że przy odpowiedniej terapii tak właśnie będzie — dodał. MOgła wyglądać teraz na bardzo kruchą i delikatną, ale wierzył, że skoro przeżyła jakiś czas w związku z jego bratem, a także zajmowała się na co dzień dość ciężką profesją, to jest silniejsza, niż na pierwszy rzut oka można uznać.
Uśmiechnął się blado na jej słowa o byciu wujkiem, bo podejrzewał, że nawet gdyby nie doszło do tragedii związanej z dzieckiem, to i tak nie miałby okazji go poznać. Nie było jednak sensu się rozwodzić nad problemami, których nie było, bo zostały zepchnięte przez inne problemy, które nie tylko grały pierwsze skrzypce, ale przede wszystkim pogłębiały aktualną sytuację w taki sposób, że tamte po prostu przestawał istnieć. Zastąpione przez coś jeszcze trudniejszego.
Mam nadzieję, że w Twoim przypadku też tak będzie i pozwolą Ci przejść to na własnych zasadach i gdy będziesz gotowa, to spokojnie żyć — zapewne nie w ciągu miesiąca czy dwóch, ale miał nadzieję, że w końcu naprawdę jej się to uda.
Nie powinnaś mnie przepraszać — pokręcił łagodnie głową, z lekkim uśmiechem. — James by mógł, ale to raczej nigdy nie nastąpi, o czym obydwoje wiemy — a nawet jeśli to nie sądził, aby był to przeprosiny jakkolwiek szczere i z jakimkolwiek pokryciem. Wymuszone raczej desperacją, aby ratować tyłek, a nie dlatego, że dotarło do niego — w końcu — że był okrutnym człowiekiem i zrobił cholernie dużo złego. Joey zresztą i tak nie zamierzał chować osobistej urazy, że zepsuł mu… Urlop od małżeństwa czy inną próbę ucieczki od problemów. Poniesione przez niego szkody były zupełnie nieistotne i niezauważalne przy tym, co się przytrafiło Desiree z rąk tego człowieka.
Myślę, że nie powinienem zajmować Ci więcej czasu — stwierdził, podnosząc się z krzesła. — Gdybyś czegoś potrzebowała, mniej lub bardziej związanego z tą sprawą, to będę w Lorne jeszcze jakiś czas, raczej dłuższy — poinformował ją. A potem zostawił jej swój numer, żeby rzeczywiście miała jak się z nim skontaktować, gdyby chciała coś wiedzieć albo czegoś by potrzebowała i pożegnał się z nią grzecznie, aby jej już dłużej nie męczyć.

koniec, Desiree Riseborough
ODPOWIEDZ
cron