dziennikarka — the cairns post
28 yo — 164 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky,
and as the clouds roll by we'll sing the song of the sea

Patrzę w lustro i przez krótki ułamek chwili nie rozpoznaję własnego odbicia. Jedno mrugnięcie sprowadza mnie na ziemię. Dwa mrugnięcia i wszystko wraca do normy. Ale czasami to nie działa. Mijają sekundy, a w obcym odbiciu wita mnie poszarzała twarz. Wokół oczu sieć drobnych zmarszczek. Zwykle niewidocznych. Pojedyncze pasma włosów, wymykają się spod ciasnego kucyka, spiętego błękitną aksamitką. Nie pamiętam jak wygląda błękit nieba, choć wystarczy wychylić się za okno. W oczach odbija się czerń pustki. Ta sama pustka pochłania mnie. Topię się w niej, kiedy w mojej głowie, głuchym echem odbijają się strzały i huki. Nagle drewniana podłoga się zapada. Moją głowę nawiedza niespodziewana myśl, że to wszystko jest tylko snem, a ja zaraz obudzę się wśród gruzów, wołając o pomoc, ale nikogo wokół nie będzie.

Na takie chwile nie ma żadnego, magicznego remedium. Liczę głębokie wdechy, trzymając dłoń na klatce piersiowej. Przymykam powieki. Pozwalam jaśniejącym odpryskom światła, zabrać ciemność. Otwieram oczy, kiedy jest zupełnie jasno. Przed oczami znów moje odbicie. Rozpuszczam włosy. Pozwalam tańczyć im wśród łagodnych podmuchów wdzierającego się przez okno wiatru. Oczy przybierają odcień bursztynu. Zakładam uśmiech na twarz, chowając za nim nacierającą falę smutku.

Na pytania jak się masz odpowiadam krótko. Jak zawsze wspaniale. Nie zawsze kłamię. Odkąd wróciłam skupiam się swoim zdrowiu psychicznym, rodzinie, przyjaciołach i lokalnej gazecie. Wypędzam z głowy błyski i huki, ale płacz i wrzaski nawiedzają mnie w snach. Nie zawsze tak było. Jeszcze kilka lat temu błękit nieba witał mnie o poranku, kiedy rozchylałam powieki. Miałam wszystko, ale chciałam jeszcze więcej. Niebezpiecznie jest chcieć więcej. Niektórych wspomnień nie da się pozbyć. Ciążą na tobie jak niechciana plama na ubraniu, której nie da się wywabić. Nie zmyjesz ich wodą. Nie zatrzesz ich śladów. Zdzierając skórę, będą wciąż pod nią tkwić. Stają się częścią ciebie. Pytanie, czy umiesz z nimi żyć?

◉ ◉ ◉

· Większość życia spędziła w Lorne Bay, pomagając w rodzinnej winiarni, dopóki nie wyjechała na studia, gdzie z celującym wynikiem skończyła kierunek - Dziennikarstwo.
· Zaraz po studiach dostała się do lokalnej gazety w Sydney, a niedługo potem dostała możliwość wyjazdu do filii w Chicago. Tam zaś dostała propozycję wyjazdu do Iraku w roli korespondentki wojennej, co od zawsze było jej marzeniem.
· W Iraku spędziła dwa lata, do momentu w którym na miejsce pobytu jej ekipy napadnięto. Część osób nie przeżyła, ale Clancy znalazła się wśród tych szczęśliwców, których odnaleziono i odeskortowano z powrotem do kraju.
· Niedługo po powrocie do Chicago, postanowiła wrócić do Lorne Bay, zostawiając za sobą karierę korespondentki wojennej. Nie potrafiła poradzić sobie z traumami , dlatego od kilku lat mieszka z powrotem w rodzinnym miasteczku, udając, że już jest wszystko ok, chociaż wcale nie jest.
· Zwykle gorsze chwile topi w alkoholu, przez co niektórzy zarzucają jej niedbałość, a w aktualnej pracy jest na cenzurowanym po niefortunnie opublikowanym przez przypadek artykule, który napisała w stanie niekoniecznie trzeźwym.
· Rok temu przygarnęła z ulicy psa przybłędę którego nazwała Kolega. W końcu każdy powinien jakiegoś kolegę mieć.
· Poranki spędza na ćwiczeniu jogi i bieganiu. Próbowała nauczyć się surfowania, ale wciąż znajduje się na etapie łapania równowagi na desce.
· Kilkakrotnie zdarzyło jej się w stanie nietrzeźwości prowadzić samochód, pomylić mieszkania, a raz ukraść paczkę orzeszków ze stacji benzynowej nie płacąc za paliwo, za co oczywiście następnego dnia przeprosiła tłumacząc się, że zapomniała i uregulowała rachunek z nadwyżką

Clancy Nina Beardsley
13.03.1995
Lorne Bay
dziennikarka, była korespondentka wojenna
THE CAIRNS POST
Opal Moonlane
panna, hetero
Środek transportu
Przeważnie porusza się samochodem lub wysłużonym motorem. Jazda tym pierwszym nie idzie jej najlepiej, zwłaszcza kiedy w grę wchodzi tradycyjna skrzynia biegów.

Związek ze społecznością Aborygenów
Brak powiązań, jednak tutejsze legendy i kultura nie są jej obce.

Najczęściej spotkasz mnie w:
Najczęściej na łonie natury, w lasach, na plażach, w winiarni, czasami w barach i kawiarniach. O poranku zazwyczaj na świeżym powietrzu, uprawiając jogę albo biegając.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Rodzinę Beardsley

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak
clancy beardsley
daisy edgar-jones
powitalny kokos
pochmurnica
adria, navy
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany