about
I'm twenty-seven, but I feel like I live in chapter one
Oakley Burkhart
Siostra Terence'a. Dorastała w Port Douglas, ale w Lorne miała dziadków, więc też tu dość często bywała. Przez ostatnie kilka lat, mieszkając w Sydney, była w związku z dość popularnym w Australii instagramowym influenserem, ale wszystko się pokomplikowało, jak na wierzch zaczęły wychodzić zbrodnie jej starszego brata Michaela i ludzie się zaczęli interesować ich rodziną. Teraz po zmianie nazwiska (wcześniej Kemper) wróciła na "stare śmieci", zakupiła farmę do remontu i jakoś próbuje się odnaleźć w tej nowej-starej rzeczywistości... Jest ghostwriterką, ale marzy o napisaniu własnej książki. Do tego jest w ciąży, ups.
IMIĘ I NAZWISKO CZŁONKA RODZINY
opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opisIMIĘ I NAZWISKO - POZYTYWNE
opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opisIMIĘ I NAZWISKO - NEGATYWNE
opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opisIMIĘ I NAZWISKO POSTACI - INNE
opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opisabout
nigdy nie byłem szalony, nie tak naprawdę; może z wyjątkiem chwil, kiedy wzruszało mnie serce
dotrzymam twój sekret, jak ty dotrzymasz mój, oakley burkhart
about
I'm twenty-seven, but I feel like I live in chapter one
wiesz co mówią...terence burkhart pisze: ↑27 cze 2023, 14:12dotrzymam twój sekret, jak ty dotrzymasz mój, oakley burkhart
about
Nowa w Lorne, przyjechała z misją odnalezienia ojca w tajemnicy przed matką. Młoda, głodna przygód i nieco naiwna
oakley burkhart Camelia też pisze książki, na razie na własny użytek, jednak fabularnie wkrótce podpisze umowę z wydawcą i będzie ją szlifować. Jeśli Oakley współpracuje z tym samym wydawnictwem, to może jest to jakiś punkt do zaczepienia o relację?
about
Thought I'd end up with Dale
But he wasn't a match
Wrote some songs about Luke
Now I listen and laugh
Even almost got married
And for Colton, I'm so thankful
But he wasn't a match
Wrote some songs about Luke
Now I listen and laugh
Even almost got married
And for Colton, I'm so thankful
oakley burkhart Scarlet to chyba powinna znać Oak dla samej zasady
about
Zrozum, to nie ma większego znaczenia. Po prostu się umiera.
To tylko na zawsze.
To tylko na zawsze.
Przychodzę w końcu po relacje oakley burkhart
Jeśli chodzi o Dante, to tylko się przywitam, bo zanim się poznają, minie pewnie jeszcze trochę czasu. Ale mam nadzieję, że Oakley nie żyje nienawiścią do prawnika, przez którego Michael (biedny) poszedł siedzieć
Ważniejsza na ten moment jest chyba i tak relacja z Vincentem, a jako że już dobrze wiesz, że nie lubię hejtów, zaproponowałabym trochę kruchą i niejasną znajomość. Mogli się poznać - przypadkiem? być może Terence nie chciał (chyba, że ustaliłyście już coś innego) ich wcale sobie przedstawić, ale wpadli na siebie raz, potem drugi, aż w końcu dla Oakley stało się jasne, że nie jest to przypadek i panowie mają romans i cóż, mogła się ucieszyć, być po ich stronie i mocno im kibicować? Wiedziała, że Vince ma żonę, którą chciał zostawić; kiedy on i Terry zerwali, mogła też spróbować się w to w t r ą c i ć, ale ostatecznie i ona pokłóciła się z Vincentem, a ich kontakt się urwał. Do pewnego czasu (do niedawna?) było, w zasadzie, źle - pewnie tak jak Terry, nie szukała z nim kontaktu, ale może, jakimś przypadkiem, dowiedziałaby się, że Vincent kilkakrotnie próbował się zabić? Terry o tym nie wie, więc Vincent błagałby ją, żeby zachowała to w tajemnicy. A ona mogłaby próbować ich jakoś na nowo ze sobą połączyć, wierząc, że są sobie pisani i takie tam brednie, bo może Vince by jej raz powiedział, że wcale nie chciał z nim zrywać i zrobił to tylko dlatego, by oszczędzić mu życia przy swoim boku. I mogłoby im się jakoś układać w tej odnowionej, niejasnej znajomości - byłaby jedynym pomostem łączącym go jeszcze z Terrym, a w dodatku przypomnieniem, jak bardzo tęskni za własną siostrą
Jeśli chodzi o Dante, to tylko się przywitam, bo zanim się poznają, minie pewnie jeszcze trochę czasu. Ale mam nadzieję, że Oakley nie żyje nienawiścią do prawnika, przez którego Michael (biedny) poszedł siedzieć
Ważniejsza na ten moment jest chyba i tak relacja z Vincentem, a jako że już dobrze wiesz, że nie lubię hejtów, zaproponowałabym trochę kruchą i niejasną znajomość. Mogli się poznać - przypadkiem? być może Terence nie chciał (chyba, że ustaliłyście już coś innego) ich wcale sobie przedstawić, ale wpadli na siebie raz, potem drugi, aż w końcu dla Oakley stało się jasne, że nie jest to przypadek i panowie mają romans i cóż, mogła się ucieszyć, być po ich stronie i mocno im kibicować? Wiedziała, że Vince ma żonę, którą chciał zostawić; kiedy on i Terry zerwali, mogła też spróbować się w to w t r ą c i ć, ale ostatecznie i ona pokłóciła się z Vincentem, a ich kontakt się urwał. Do pewnego czasu (do niedawna?) było, w zasadzie, źle - pewnie tak jak Terry, nie szukała z nim kontaktu, ale może, jakimś przypadkiem, dowiedziałaby się, że Vincent kilkakrotnie próbował się zabić? Terry o tym nie wie, więc Vincent błagałby ją, żeby zachowała to w tajemnicy. A ona mogłaby próbować ich jakoś na nowo ze sobą połączyć, wierząc, że są sobie pisani i takie tam brednie, bo może Vince by jej raz powiedział, że wcale nie chciał z nim zrywać i zrobił to tylko dlatego, by oszczędzić mu życia przy swoim boku. I mogłoby im się jakoś układać w tej odnowionej, niejasnej znajomości - byłaby jedynym pomostem łączącym go jeszcze z Terrym, a w dodatku przypomnieniem, jak bardzo tęskni za własną siostrą