właścicielka prywatnej firmy transportowej — praca zdalna
25 yo — 167 cm
Awatar użytkownika
about
so leave a light on, I'm coming home, it's getting darker, but I'll carry on
Dziecko znikąd
Historia Josie nie zaczyna się od jej narodzin, tylko od dnia, w którym została pozostawiona w niewielkim nosidełku pod drzwiami dobrych ludzi, którzy mieli zaopiekować się nią. Zgodnie z wolą — założono, że matki — zajęto się dziewczynką i czekano na ewentualny powrót rodzicielki. Takie historie zdarzały się. Rodzic doznawał olśnienia, zaczynał rozumieć, że popełnił błąd i wracał. Jednak po Josie niestety nikt nie wrócił. Wtedy podjęto się prób ustalenia tożsamości małej, ciemnookiej dziewczynki, jednak całkowicie bezskutecznie. Nigdzie nie zgłoszono jej oficjalnego zaginięcia. Nikt jej nie szukał. Nikt nie słyszał o dziecku z osiedla, które nagle zniknęło. Wszelkie tropy okazały się nietrafione. Tak mijały pierw dni, później miesiące. Jej wymyślone imię w końcu przyległo do niej na stałe i w taki oto sposób narodziła się Josie.

Dziewczynka z piwnicy
Jako nastolatka trafiła do specyficznej rodziny zastępczej. Szybko poznała panujące w niej zasady i zrozumiała, że dla swojego dobra lepiej jest ich przestrzegać. W domu panowała dziwna hierarchia, którą zarządzał — i tylko rozumiał — ich ojciec. Josie nie spodobała mu się, trudno powiedzieć dlaczego. Skutek tego był taki, że zamiast otrzymać normalny pokój, nawet współdzielony z innymi, to otrzymała swoje prywatne miejsce, które lokowało się w piwnicy dużego domu. Z czasem było coraz gorzej. Otrzymywała coraz to większe ograniczenia, aż ostatecznie mogła głównie siedzieć w tej ciemnej piwnicy. Przeszła też na edukację domową, bo według ojca była zbyt problematyczna, żeby uczęszczać do szkoły. Bez ograniczenia mogła jedynie korzystać z różnego rodzaju książek, które pochłaniała w ogromnych ilościach. Uwielbiała szczególnie ich dwa rodzaje — powieści kryminalne oraz książki o szeroko pojętej przyrodzie, naturze oraz roślinności. Na całe szczęście wśród innych dzieci miała swoich sprzymierzeńców, dzięki którym jej życie bywało łatwiejsze. Jej nieobecność była widoczna, chociażby dla sąsiadów, jednak podczas każdej kontroli wszystko wyglądało całkowicie normalnie, a żadne z dzieci nie odważyło się, żeby odezwać się chociaż słowem, gdyż doskonale zdawali sobie sprawę, że pożałowaliby tego. Ta chora sytuacja musiała skończyć się tragedią, tylko od nich zależało kogo ona będzie dotyczyć. Sprawa wypadkowej śmierci ich ojca zastępczego odbiła się ogromnym echem w różnych mediach, nie tylko tych lokalnych. Wtedy zaczęto grzebać i na poważnie przyglądać się całej rodzinie, ale nie odkryto niczego, co mogłoby wskazywać na to, że nie był to nieszczęśliwy wypadek. Po tych wydarzeniach Josie zniknęła. Nie to, żeby ktokolwiek specjalnie jej szukał, ale potrzebowała czasu, żeby spróbować ogarnąć swoje już dorosłe życie. Nigdzie nie mogła znaleźć sobie miejsca. Często zmieniała miejsce zamieszkania czy pracę. Podjęła studia, które z trudem łączyła z normalnym życiem. Tych kilka następnych lat zwyczajnie próbowała przetrwać.

Dziewczyna z tatuażami
Josslyn powróciła do miasteczka jako żona pewnego bogatego i dwukrotnie starszego biznesmena. Dzięki temu małżeństwu przeskoczyła w piramidzie społecznej z jej dna na sam szczyt. Przy nim pełniła głównie funkcję ładnej, trochę nietypowej ozdoby. Jej mąż James miał różne, dziwne upodobania i perwersje, a ona była zwyczajnie jedną z nich. Ich związek funkcjonował na zasadzie niepisanej umowy, w której każde z nich musiało wywiązywać się z określonych obowiązków. Dzięki temu małżeństwu Josie udało się spełnić marzenia, które w innym przypadku byłyby dla niej nieosiągalne. Zwiedziła większość Europy, która była ich ulubionym miejscem na dłuższe wyjazdy, ale także kilka innych ciekawych miejsc na całym świecie. W zamian za to bywała z nim na różnych oficjalnych bankietach, spotkaniach biznesowych, wypełniała obowiązki dobrej pani domu, która dbała o to, żeby zawsze wszystko było idealne. Ich związek miał swoje wady, jednak brunetka była ich świadoma, gdyż James nie ukrywał przed nią swojej prawdziwej twarzy, a ona sama dokładnie znała swoje miejsce. Z pozoru wszystko układało się dobrze, aż do pewnego nieszczęśliwego dnia, w którym mężczyzna niespodziewanie zmarł. Mało kto wiedział, że od dziecka miewał problemy z sercem — wrodzona wada — co przedwcześnie zakończyło jego żywot. Z dnia na dzień Josie pozostała sama w ogromnym, pustym domu i z firmą transportową na głowie. Gdyby tego było mało, to rodzina mężczyzny — dzieci z pierwszego małżeństwa i była żona — wytoczyła jej batalię sądową o majątek, który prawnie i zgodnie z wolą Jamesa należał się tylko Josie.
Josslyn „Josie” Gallagher
nieznane (urodziny obchodzi 01.04.)
nieznane
właścicielka Rapid Movers (firma transportowa)
główna siedziba w Cairns (praca zdalna)
pearl lagune
wdowa | panseksualna
Środek transportu
Przemieszcza się głównie samochodem, często też jeździ taksówką.

Związek ze społecznością Aborygenów
-

Najczęściej spotkasz mnie w:
Restauracje, sklepy, kluby, puby, kawiarnie, kwiaciarnie, ogrody botaniczne, parki, plaże.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Brak osoby kontaktowej.

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Nie.
Josslyn „Josie” Gallagher
Hannah Snowdon
powitalny kokos
nick autora
Percy Hartley
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany