agentka federalna — Australian Federal Police
29 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Posterunek policji w Lorne Bay zamieniła na oddział policji federalnej w Cairns i teraz próbuje godzić jakoś wszystkie obowiązki świeżo upieczonej agentki z rolą młodej mamy oraz żony marynarza Robina.
/ po grze

Annie nigdy nie podjęłaby się tak ryzykownego zadania, jak ocenia własnej pracy podczas pełnienia obowiązków funkcjonariuszki policji z Lorne Bay. Zawsze wydawało jej się, że jest sprawiedliwa, że robiła wszystko, by załatwić sprawę "na miejscu", bez zbędnego ciągania ludzi po komendach lub sądach. Czy wygrałaby plebiscyt na najbardziej lubianą mundurową w mieście? Kto wie! To było całkiem możliwe. Może nawet jej twarz zdobiłaby jakiś jubileuszowy numer gazetki "Twój dzielnicowy"? Takowa na pewno istniała i na pewno dostawali ją wszyscy mieszkańcy. Niestety, teraz będzie trzeba poszukać nowej twarzy rajstop policji, bo blondynka zmieniła pracodawcę.
Pierwsze dni w nowym miejscu były całkiem przyjemne. Poznawała ekipę, dawała poznać siebie i wszystko wskazywało na to, że jej współpraca z nowymi ludźmi będzie całkiem nieźle funkcjonowała. Annie zastanawiała się tylko nad jednym: jak poukładać swoje nowe zajęcie, wyjazdy do Cairns i nieco nieszablonowe godziny pracy z niemalże samotnym wychowywaniem córki? Mężu wypłynął w rejs, przez pewien czas nie będzie go w mieście i teraz to na jej barkach spoczywał obowiązek ułożenia jakiegoś harmonogramu i wciągnięcia we wszystko członków obu rodzin.
Tym jednak zajmie się jutrzejsza Annie, bo ta dzisiejsza zamierzała skorzystać z wolnego dnia i spędzić całe popołudnie z córką - porządnie ją wymęczyć, żeby wieczorem młoda szybko zasnęła. Całkiem nieźle jej szło. Dziewczynka spędziła trochę czasu w małym, dmuchanym baseniku (bawiła się w tatę), potem biegała za psami z pistoletem na wodę (bawiła się w mamę), by na koniec wypluć kęs kanapki z pyszną, naturalną szyneczką prosto od dziadka Halswortha (czy to zabawa w ciocię Harper?). Może teraz powinien przyjść czas na zabawę w więzienie i karmienie młodej suchym chlebem i pojenie jej wodą?
Najwyraźniej Annie potrzebowała jakiegoś wspólnika, by spacyfikować Helenkę, wcisnąć w nią jakąś kolację i pozwolić jej szaleć przez resztę dnia.

Harper Callaway
dziennikarka śledcza — The Cairns Post
24 yo — 163 cm
Awatar użytkownika
about
Po skończonym stażu zdobyła swój wymarzony zawód dziennikarki śledczej. Grzeczne pidżama party z przyjaciółkami powoli zamienia na mniej grzeczne wieczory z Nico, w którym powoli się zakochuje, ale przez różowe okulary na nosie nie dostrzega, jak niewiele o nim wie.
Ciocia Harper z całą pewnością byłaby zachwycona tym, że córeczka Annie wypluwa kanapkę z szynką. No dobra, nigdy nie pochwalała marnotrastwa jedzenia, ale hej, nie pochwalała też zabijania zwierząt po to, by człowiek odczuł parę minut przyjemności z jedzenia. I tak mogłaby sprzedać swojej bratowej wykład na temat szkodliwego wpływu spożywania mięsa na planetę i grożącą jej katastrofę klimatyczną, ale nie było na to czasu, trzeba było wyprzytulać Helenkę za wszystkie czasy! Bo w ten sposób Annie mogła dostrzec, że mają gościa - przez córkę ściskającą małą blond kucającą ciocię, która właśnie pojawiła się na ich podwórku. Harperka potrzebowała spędzić trochę czasu zarówno w towarzystwie małej, jak i samej Annie, z którą przecież zawsze bardzo dobrze się dogadywała. Może i nie były rówieśniczkami, ale od początku znajomości złapały wspólny język. No i absolutnie nie można było odmowić Harper tego, że przywitała Annie w rodzinie z otwartymi ramionami, przez czuła z bratową więź niemal zbliżoną do tej siostrzanej.
- Ale z ciebie mała siłaczka! Pewnie jak dorośniesz zostaniesz gwiazdą żeńskiej drużyny wrestlingu - roześmiała się wstając z małą przylepą doczepioną do jej szyi. - Stęskniłaś się za mną? Bo ja za tobą bardzo - zapewniła dziewczynkę, która jeszcze może nie ogarniała tego wszystkiego, co mówiła do niej ciocia Harper. Ale grunt to mówić do dziecka, a nie zostawiać tę rolę odpalonej bajce. Harper - przygotowując się do arcy ważnej roli cioci - czytała na temat tego, że dziecko potrzebuje nieustannych nowych bodźców do rozwoju, więc Harpi zamierzała bratanicy to wszystko zapewnić.
- Heeej - rzuciła w końcu do Annie. - Zostawiłam w koszu przed gankiem sporo jedzenia i zabawek dla małej. Ale to wiesz, same najpotrzebniejsze rzeczy, trochę przetworów od mamy... - uśmiechnęła się niewinnie, bo pewnie słyszała już milion razy, że nie musi z każdą wizytą przynosić worka Świętego Mikołaja, bo ani jedzenia, ani zabawek im tu nie brakuje.
Annie Halsworth-Callaway
agentka federalna — Australian Federal Police
29 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Posterunek policji w Lorne Bay zamieniła na oddział policji federalnej w Cairns i teraz próbuje godzić jakoś wszystkie obowiązki świeżo upieczonej agentki z rolą młodej mamy oraz żony marynarza Robina.
Obie panny Callaway przyjęły ją w rodzinie szalenie ciepło i nie ukrywajmy, dla Annie było to naprawdę ważne. Przecież już samo wejście do czyjejś rodziny jest dla człowieka wielkim wydarzeniem, a kiedy jeszcze jest się dość młodą osobą, to jednak zależy nam na akceptacji ze strony rodzeństwa męża oraz jego rodziców. Chciała dobrze wypadać na rodzinnych spotkaniach oraz utrzymywać dobre relacje ze wszystkimi (zwłaszcza z teściową; na szczęście ta trafiła jej się cudowna wink wink), a spotkania ze Scarlet lub Harper zawsze były dla niej naprawdę ważne. Nie wspominając już o tym, jak istotne były one dla małej Helenki! Przy tylu ciotkach oraz wujkach dziewczynka mogłaby być rozpieszczona do granic możliwości, ale blondynka starała się utrzymywać w tym wszystkim zdrowy balans.
- Tać - odezwała się młoda. Nie do końca było wiadomo, z którym stwierdzeniem Harper się zgadzała, ale najważniejsze było to, że na jej twarzy malował się wielki uśmiech. Przyjemnie było patrzeć na obie dziewczyny, więc póki co Annie stała jeszcze z boku, ale w końcu została wywołana do odpowiedzi.
- Cześć - podeszła bliżej i cmoknęła szwagierkę w policzek. - Naprawdę nie musiałaś - musiała to powiedzieć, ale nie dało się ukryć, że szalenie ucieszyła ja perspektywa zjedzenia czegoś, co wyszło z pod ręki teściowej. - Zadzwonię potem do mamy i jej podziękuję - oczywiście miała tu na myśli mamę Callaway. Mamo, Jenny, różnie się do niej zwracała, ale zawsze łączyły je serdeczne relacje. Czasami synowa radziła się jej częściej, niż swojej własnej mamy. Być może chciała w ten sposób jeszcze bardziej wkupić się w jej łaski, ale kto może znać się na wychowaniu dzieci lepiej, niż teściowa?
- Popilnujesz jej przez chwilkę? Od rana próbuję cokolwiek w nią wcisnąć, ale jest tak pochłonięta zabawą, że jedzenie mogłoby dzisiaj dla niej nie istnieć. Zaniosę to do kuchni i zaraz coś nam przygotuję, może jakieś tosty z dżemem? Myślisz, że tosty z dżemikiem od babci mogłyby zadziałać?
Trzeba stosować różne triki. Nie pytała nawet Harper o to, czy ta miałaby ochotę zjeść z nimi, bo to było oczywiste. Annie nie wypuści jej stąd bez jakiegoś posiłku (oczywiście nie będzie w nim szynki) lub szklanki domowej lemoniady, którą bratowa zrobiła z samego rana.

Harper Callaway
dziennikarka śledcza — The Cairns Post
24 yo — 163 cm
Awatar użytkownika
about
Po skończonym stażu zdobyła swój wymarzony zawód dziennikarki śledczej. Grzeczne pidżama party z przyjaciółkami powoli zamienia na mniej grzeczne wieczory z Nico, w którym powoli się zakochuje, ale przez różowe okulary na nosie nie dostrzega, jak niewiele o nim wie.
Gdyby Harper nie polubiła szwagierki, Annie na pewno by już o tym wiedziała. Oczywiście Callaway nigdy nie powiedziałaby jej tego wprost, ale z twarzy i zachowania Harps można było czytać jak z otwartej księgi. Był to jakis plus, bo przynajmniej nie można było zarzucić jej fałszywości i uśmiechania się milutko, podczas gdy w myslach dźgała kogoś nożem. A takich zapędów póki co nie miała, bo przecież Annie była lojalna i wierna mężowi sialalala. W każdym razie, Harper traktowała Annie jako kolejną z sióstr, a dzięki wspólnie spędzonym chwilom wspólnie ze szwagierką i bratanicą, miała nawet trochę wrażenie, że dzięki temu jest bliżej brata.
- Musiałam musiałam, zwłaszcza przytargać ci te przetwory. Serio myślisz, że udałoby mi się przekonać mamę, żeby tego nie dawała? - zerknęła na Annie z lekkim politowaniem, odkładając Helenkę na ziemię. Obie wiedziały, że jak Jenny na coś uprze, to nie było takiej siły, jaka by ją powstrzymała - zwłaszcza jeśli chodziło o rozdawnictwo jedzenia na prawo i lewo.
- O jeny, nie wiem. Pewnie ta, kto by się oparł dżemowi mamy. Znaczy babci - poprawiła się, po czym pogoniła Annie. - No leć, leć, damy sobie radę - roześmiała się i dłonią wskazała na dom, w ktorym Annie zapewnie na chwilę zniknęła. W międzyczasie dziewczyny zajęły się sobą, Harper z zainteresowaniem wysłuchała wszystkich "da", "ooo" i "bubuu" wychodzących z ust bratanicy.
- No już wszystko wiem, Helena mi o wszystkim opowiedziała - puściła Annie oczko, po czym chwyciła za przyniesionego przez nią tościora i biorąc pierwszy gryz, zaczęła mówić. - Jeny, muszę ci coś powiedzieć. Dostałam się na staż w The Cairns Post - oznajmiła, trochę się dławiąc przy tym, ale przecież taki news nie mógł czekać! - Kurcze no, z jednej strony fajnie, ale z drugiej strony chciałabym już być na swoim, wiesz, pracować na swoje nazwisko. A tam boję się, że będę musiała robić kawę albo leciec po nią do Starbucksa - westchnęła, opierając brodę na dłoni.
Annie Halsworth-Callaway
agentka federalna — Australian Federal Police
29 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Posterunek policji w Lorne Bay zamieniła na oddział policji federalnej w Cairns i teraz próbuje godzić jakoś wszystkie obowiązki świeżo upieczonej agentki z rolą młodej mamy oraz żony marynarza Robina.
Co poradzić - Callaway'om trafiła się idealna synowa: wesoła, radosna, otwarta, pomocna, uwielbiająca towarzystwo członków nowej rodziny i do szaleństwa zakochana w swojej córce. W mężu oczywiście też, ale to jednak mała Helenka była jej oczkiem w głowie. Wiedzieli o tym wszyscy, którzy ją znali. Co ciekawe, zanim została matką, totalnie nie wierzyła w opowieści innych matek o tym, że po porodzie wszystko się zmieni, a teraz... Teraz nie wyobrażała sobie siebie w innej roli i w innym momencie swojego życia. Teraz było doskonale.
No, może tylko mąż mógłby nieco częściej bywać w domu, ale jaki ona miała na to wpływ?
- No tak. Racja - uśmiechnęła się. Nie zamierzała narzekać! Przez podróże do Cairns spędzała w domu nieco mniej czasu, niż dawniej, więc zdecydowanie nie pogardzi słoikami od teściowej. Wszyscy w rodzinie wiedzieli, że to same zdrowe i naturalne wyroby, więc Annie spokojnie mogłaby wysłać Helenkę na kilka dni do swojej mamy razem z zapasami od drugiej z babć.
Potrzebowała dosłownie chwili, by przygotować jedzenie i nalać lemoniadę do dzbanka. Włożyła do niego kilka listków mięty oraz kostki lodu, a dla dziewczynki przygotowała nieco cieplejszą wersję w jej ulubionym różowym kubku niekapku z nadrukami jednorożców. Mała sama go sobie wybrała!
- Dzisiaj jest jakoś dziwnie pobudzona. Od rana wciąż mówi i ciągle biega, ale to chyba dobrze. Liczę na to, że szybko zaśnie po takim dniu pełnym wrażeń.
Oby tak było, bo jeśli Annie znowu będzie musiała uciekać się do wszelkiego rodzaju podstępów, to chyba po prostu zadusi swoja córkę poduszką. Tak naprawdę to zadusiłaby ją miłością, ale to najpiękniejszy rodzaj śmierci.
- Wow, to super! - od razu się ucieszyła. - Staż w dużej gazecie to naprawdę coś wielkiego! Masz jeszcze czas, jestem pewna, że zapracujesz sobie na swoje nazwisko, a nawet jeśli będziesz musiała zrobić czasem jakąś kawę... Wszyscy o tego zaczynaliśmy. Ja też to teraz przerabiam - przyznała. - Boże, ten mój nowy partner... Niby jesteśmy częścią większej jednostki, ale najczęściej pracuję z takim jednym kolesiem, który zachowuje się tak, jakby moja obecność była dla niego jakimś wielkim problemem.
Ot, ona też musiała się wygadać.

Harper Callaway
dziennikarka śledcza — The Cairns Post
24 yo — 163 cm
Awatar użytkownika
about
Po skończonym stażu zdobyła swój wymarzony zawód dziennikarki śledczej. Grzeczne pidżama party z przyjaciółkami powoli zamienia na mniej grzeczne wieczory z Nico, w którym powoli się zakochuje, ale przez różowe okulary na nosie nie dostrzega, jak niewiele o nim wie.
Annie zdecydowanie wkupiła się w łaski Callaway’ów, bo po prostu do nich pasowała – oni przecież też (z reguły) byli weseli, otwarci i z otwartymi ramionami przyjmowali w rodzinie nowe osoby. Przynajmniej Harper nie przypomina sobie, żeby kiedykolwiek jakiś chłopak którejś z córek czy dziewczyna któregoś z synów zostali przez jej rodzinę źle przyjęci. A za mężem Annie wszyscy tak naprawdę tęsknili, choć prawdę mówiąc Harperka czasami bała się, że w końcu zapomni jak jej brat wygląda, a Helenka była przecież małą kopią mamy, więc nie pomagała pod tym względem!
– Ale chyba lepsze to, niż miałaby spać całymi dniami i w nocy zacząć harce, co? – podpytała, bo choć sama była bezdzietną lambadziarą, to jednak na logikę chyba tak to wyglądało. Z opowieści rodziców dało się wywnioskować, że ojciec Helenki za dzieciaka też był żywym bobasem i choć bieganie za nim było katorgą, to przynajmniej państwo Callaway nocami mieli go z głowy.
– Robiłaś kawę w policji? Już prędzej uwierzę, że jeździłaś po pączki dla wszystkich – roześmiała się, po chwili jednak poważniejąc. – Wiesz, po prostu myślałam, że po tym artykule o tej celebrytce wszystko nagle ruszy z kopyta. Nawet zaczęłam rozglądać się za tematami do pisania… w różnych miejscach – dodała z głupkowatym uśmiechem, bo nie chciała się przyznawać do swojej głupiej akcji, podczas której zwabiła Tribbianiego do Shadow, żeby ten ją wprowadził i przedstawił tam paru osobom. Spoiler – nie udało się i jeszcze musiała zapłacić rachunek za siebie i za niego.
– O jeny, może powinnaś poprosić waszego przełożonego o zmianę? No przecież to katorga pracować w takich warunkach na dłuższą metę, wykończysz się – zmarszczyła z troską brwi, bo sama jednak była team przyjazna atmosfera i nie wyobrażała sobie pracować z kimś wrogo do niej nastawionym.
Annie Halsworth-Callaway
agentka federalna — Australian Federal Police
29 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Posterunek policji w Lorne Bay zamieniła na oddział policji federalnej w Cairns i teraz próbuje godzić jakoś wszystkie obowiązki świeżo upieczonej agentki z rolą młodej mamy oraz żony marynarza Robina.
Nie zapominajmy o jednym - Annie, podobnie jak Callaway'owie, wychowała się na farmie, a to na swój sposób kształtuje charakter człowieka. Ich rodziny i tak się znały, a że to przecież porządne familie, to chyba wszyscy ucieszyli się, kiedy między młodymi zaczęły dziać się poważne rzeczy. No i... Ona też tęskniła za mężem. Owszem, wiedziała, czym stary się zajmował, zanim się z nim związała, wiedziała, że pływał, że rzadko bywał w domu, ale jej praca też wymagała pewnych wyrzeczeń. Jak miałaby się nich podejmować, jeśli torpedowałaby poczynania zawodowe własnego chłopa i ojca swojego dziecka?
- Zdecydowanie, chociaż w jej wypadku "spanie" oznacza spanie przez jakieś 4-5 godzin, zabawę przez 6 kolejnych, potem przychodzi czas na regeneracyjną drzemkę, żeby znowu mieć siłę na zabawę... - zaśmiała się. Oczywiście najczęściej towarzyszką w tych wszystkich harcach była ona sama, więc kiedy tylko się dało, Annie spała razem z małą. Nie zawsze mogła sobie na to pozwolić każdego dnia, ale wychodziła z założenia, że chwile spędzane z córką są bezcenne i gdy dziewczynka podrośnie, wszystko będzie już zupełnie inne.
- Pączek bez kawy się nie liczy - uśmiechnęła się. - Nie sądzisz, że wszystko właśnie ruszyło z kopyta? Dostałaś świetną propozycję i jestem pewna, że po kilku artykułach zaczną powierzać ci coraz poważniejsze tematy. Może nawet sama będę mogła podrzucić ci coś od czasu do czasu?
Nie będzie mogła zdradzić jej zbyt wielu szczegółów prowadzonych przez siebie śledztw, ale nic nie stało na przeszkodzie, by Harper mogła wykorzystać jakoś zawodowe dojścia swojej bratowej. Kto wie? Może z czasem Callaway zostanie najlepszą dziennikarką śledczą w historii The Cairns Post?
- Myślałam o tym, ale nie chcę, żeby już na początku mieli mnie za mięczaka - skrzywiła się. Mała Helenka szybko dostrzegła grymas na twarzy swojej mamy i błyskawicznie ja przytuliła. Po czymś takim na twarzy blondynki od razu pojawił się uśmiech. - Najchętniej pracowałabym tylko z tobą, kochanie.
- Bum bum! - odparła zadowolona dziewczynka i zaczęła tulić się również do ciotki, przy okazji rozsmarowując sobie na bluzeczce odrobinkę dżemu, którym przypadkowo się umorusała.

Harper Callaway
dziennikarka śledcza — The Cairns Post
24 yo — 163 cm
Awatar użytkownika
about
Po skończonym stażu zdobyła swój wymarzony zawód dziennikarki śledczej. Grzeczne pidżama party z przyjaciółkami powoli zamienia na mniej grzeczne wieczory z Nico, w którym powoli się zakochuje, ale przez różowe okulary na nosie nie dostrzega, jak niewiele o nim wie.
– Brzmi jak dużo drzemek – roześmiała się. Prawdę mówiąc sama nie wyobrażała sobie takiego trybu życia, więc gdzieś tam w głębi podziwiała Annie oraz inne mamy, zwłaszcza te które wychowywały dzieci głównie samotnie. No ale wszystko przychodzi z czasem i nawet jeśli teraz Harper nie widziała siebie w roli mamy, to przecież za parę lat może się okazać, że ta rola stanie się jej marzeniem.
– No może… – zawahała się przez moment, wzdychając głośno. Ona nie do końca podchodziła do sprawy tak optymistycznie. Ale może takie zejście na ziemię dobrze jej zrobi? Przecież jakby nie było była jedynie studentką, więc trudno żeby nagle zrobiła aż taki krok w karierze, którym w jednym momencie przeskoczyłaby kilka lat doświadczenia. – Mogłabyś? Ale to byłoby wiesz… legalne? No żebyś przypadkiem sama się w coś nie wkopała – dodała ciszej, konspiracyjnym tonem. Jasne, brzmiało to bardzo zachęcająco, ale… nie chciałaby narobić bratowej problemów. A najlepsza dziennikarka śledcza w historii The Cairns Post brzmi nieźle, ale znając niezaspokojone ambicje Harps, prędzej czy później i ten tytuł przestałby ją satysfakcjonować.
– No ale czy to nie podchodzi pod jakiś mobbing? – uniosła lekko brew. – No kurcze, my kobiety zawsze mamy pod górkę w miejscach pracy, przecież to trzeba od razu reagować, walczyć o swoje! – powiedziała dopingująco, no bo hej, przez wieki kobiety walczyły o równe traktowanie, więc nie może być tak, że jakiś jeden chłystek to wszystko nagle przekreśli!
– No bum bum! Tak! – odparła Harper, no totalnie zgadzała się ze zdaniem Helenki. Jej sukienka swoją drogą również oberwała dżemorem, ale w sumie blondynka nic sobie z tego nie zrobiła. Wizyta u bratanicy wymagała ofiar! – Kiedy mój brat wraca z morza? – spytała nagle biorąc małą na ręce i wstając, żeby rozruszać trochę stare, 23-letnie kości i trochę pobujać małą.
Annie Halsworth-Callaway
agentka federalna — Australian Federal Police
29 yo — 171 cm
Awatar użytkownika
about
Posterunek policji w Lorne Bay zamieniła na oddział policji federalnej w Cairns i teraz próbuje godzić jakoś wszystkie obowiązki świeżo upieczonej agentki z rolą młodej mamy oraz żony marynarza Robina.
- Liczę na to, że z czasem będzie ich coraz mniej.
Liczyła również na to, że w końcu uda im się wyjść również z etapu korzystania z nocnika. Wystarczy już, że niejaki Luke Winfield mocno się z tego nabijał, ale i tak nie zmieniało to faktu, że Annie uważała całą tę grającą otoczkę za szalenie uroczą.
Na swój sposób urocza była również ambicja młodej Callaway. Blondynka uważała, że szwagierka bardzo dobrze robiła snując plany na przyszłość, starając się być przy tym szalenie profesjonalna, bo przecież tylko tacy ludzie mogą zostać zauważeni. Halsworth nie znała zbyt wielu dziennikarzy, ale ze wszystkich tych, z którymi miała okazję się zetknąć, to właśnie Harper była największym zawodowcem! To, że były rodziną, nie miało w tym wypadku żadnego znaczenia.
- Mogłabym pogadać ze swoim szefem i dowiedzieć się, jak to wygląda od strony prawnej, ale... Chyba w każdym filmie albo serialu kryminalnym trafia się jakiś dziennikarz, który dostaje jakieś informacje od policji. Tylko wiesz, gdybyś kiedyś wpadła na coś fajnego, musiałabyś w zamian przyjść z tym od razu do mnie - uśmiechnęła się. Ich układ musiałby działać w dwie strony, ale panie z pewnością jakoś by się dogadały. Nie musiałyby wcale spotykać się w cztery oczy, by pogadać o jakimś temacie. Mogłyby wkładać korespondencję w pieluchy Helenki, puszczać ją w jednym kącie placu zabaw i czekać, aż dziewczynka dobiegnie do drugiego końca, by tam przejęła ją mama lub ciotka.
- To podchodzi pod to, że pracuję z chamem - bo inaczej nie dało się określić jej partnera. - Ale on jeszcze się zdziwi. Jeszcze zobaczy, na co mnie stać - dodała jeszcze odrobinę buńczucznie. Zdecydowanie zamierzała walczyć i żaden samozwańczy samiec alfa nie będzie jej mówił, jak ma pracować. W końcu to ona była kiedyś gliną, to ona miała doświadczenie i nie będzie jej tu podskakiwał żaden gburowaty Montgomery.
- Mniej więcej za dwa tygodnie. Zawijają do portu w Brisbane, planuję polecieć wtedy po niego razem z małą i urządzić nam takie... No wiesz, małe wakacje. Wiesz, słońce, plaża, jakiś porządny hotel i nasza trójka spędzająca czas razem.
Póki co nie mówiła jeszcze o tym mężowi, ale co mógł mieć przeciwko temu?

Harper Callaway
dziennikarka śledcza — The Cairns Post
24 yo — 163 cm
Awatar użytkownika
about
Po skończonym stażu zdobyła swój wymarzony zawód dziennikarki śledczej. Grzeczne pidżama party z przyjaciółkami powoli zamienia na mniej grzeczne wieczory z Nico, w którym powoli się zakochuje, ale przez różowe okulary na nosie nie dostrzega, jak niewiele o nim wie.
Niestety chyba tylko Annie i reszta rodziny Callaway’ów uważała, że Harper jest profesjonalistką. Harps nawet wolała się nie przyznawać nikomu, jaką manianę odpierdzielała starając się zdobyć jakiś temat na artykuł. Teraz tematy ktoś jej zleca, z czym Harps nie do końca jest okej, ale przynajmniej ma to jakieś ręce i nogi. I np. nie chowa się po krzakach, próbując nielegalnie wbić do rezerwatu w Tingaree albo nie ubiera się jak panna lekkich obyczajów odwiedzając Shadow.
– Brzmi świetnie! Wiesz, generalnie piszę na tym stażu o tym, o czym mi każą, ale pewnie zyskałabym w oczach szefa, gdybym sama zaproponowała jakiś temat. I jeszcze miała źródło z pierwszej ręki – ochoczo przytaknęła głową. Oczywiście zamierzała mocno współpracować przy tym z bratową, w końcu solidarność jajników mocno.
– Koniecznie musisz dać mu popalić. Jezu, no ja nie wiem co z tymi facetami w DZISIEJSZYCH CZASACH. Każdy jakiś nieprzyjemny, gburowaty i problemowy… – akurat przypadkiem pomyślała sobie akurat o Nico, ale to oczywiście dlatego, że doskonale pasował do tego opisu. Harper oczywiście była sto pro za Annie i naprawdę miała nadzieję, że kiedy spotkają się następnym razem, to bratowa opowie jej że albo ma nowego partnera, albo utemperowała obecnego.
– Suuuuper. Dobrze wam zrobią takie wakacje. No i przynajmniej spędzicie razem trochę czasu zanim… no, wiesz. Znowu wypłynie… – westchnęła i co prawda tego już nie dodała na głos, ale podziwiała Annie, że dawała radę w takim związku na odległość. Harper oczywiście kochała swojego brata, ale trochę nie potrafiła zrozumieć, dlaczego nie znajdzie pracy która nie będzie aż tak wymagająca. I dzięki której będzie mógł uczestniczyć w życiu córki, zanim ta zapomni w ogóle jak ten tata wygląda.
No i pogadały jeszcze, Helenka poharcowała, lemoniada opróżniona, no zero potrzeb!

/zt x 2
Annie Halsworth-Callaway
ODPOWIEDZ