barman i dealer — shadow
22 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
Kręci interesy na boku nie biorąc pod uwagę możliwych konsekwencji. W jego życiu zrobił się bajzel, ale mówi ludziom, że wszystko u niego ok.
Po wyjściu z baru para udała się od razu do samochodu Darnella. Chciał jak najszybciej zmyć się z miejsca pracy, bo jeszcze by mu coś wymyślili i musiałby zostać dłużej. Tym bardziej, że w Shadow zaczynało robić się coraz tłoczniej. Mimo wszystko udało się. Oboje w miare szybko przedostali się pod latarnię morską, gdzie panowała cisza oraz spokój. To jedno z ulubionych miejsc Winslowa. — Jest to moje ulubione miejsce w mieście, bo zazwyczaj przychodzę tu kiedy mam dosyć hałasu w centrum — zakomunikował, spacerując wraz z brunetką w kierunku góry, gdzie będą mogli swobodnie usiąść i pogadać. Ciemnoskóry zawsze był w szoku, że tak mało osób się tutaj przewija. Praktycznie za każdym razem nikogo tutaj nie było. To dobrze. Chwila prywatności na pewno im się przyda.
I udało mi się zwinąć butelkę wina, więc nie umrzemy z pragnienia — wydukał z siebie, wyciągając butelkę zza pazuchy. Szczycił się nim niczym trofeum czy coś w tym rodzaju. Na pewno to umili im dzisiejszy wieczór. Poza tym im więcej wypiją tym bardziej będą otwarci na rozmowę. Darnell od rozstania z Novą nie miał parcia na poznanie nowych kobiet, dziś nadszedł ten dzień. India jest dziewczyną, która od samego początku wpadła mu w oko.
Para znalazła się na szczycie, zaraz obok latarni. Usiedli na trawie, bo nie było tego dnia zbyt zimno i na pewno temperatura nie będzie im przeszkadzać. Brunet otworzył wino w swój magiczny sposób. Chodziło oczywiście o mini korkociąg, który miał przypięty do kluczy. Barman ma takie rzeczy zawsze przy sobie. Przekazał butelke w ręce dziewczyny, no bo przecież z niego taki gentleman. — Opowiesz mi o swojej misji, o której wspominałaś w barze? — zapytał, próbując się dowiedzieć czegoś o dziewczynie. Oczywiście nie musiała mu na to pytanie odpowiadać, ale kto nie próbuje ten wina nie pije. Czy jakoś tak..

India Norris
ambitny krab
Da'Vinchi
miles, cooper, liam
lorne bay — lorne bay
21 yo — 155 cm
Awatar użytkownika
about
Nowa w Lorne, przyjechała z misją odnalezienia ojca w tajemnicy przed matką. Młoda, głodna przygód i nieco naiwna
India sądziła, że będą szli w to miejsce, jako że w porównaniu do wielkich miast, w których do tej pory mieszkała, Lorne było malutkie, ale widać było jeszcze mnóstwo rzeczy, które trzeba się dowiedzieć o tym mieście, aby czuć się tutaj pewnie. Wsiadała do samochodu, absolutnie się niczego nie obawiając. Mimo ze mama wiele razy powtarzała, ale to w przeszłości, że z obcymi ma nigdzie nie jechać, nawet jak będą proponować jej cukierki. To przesłanie chyba było już nieaktualne, bo każdy uber to był nieznajomy...
-Fajnie tutaj-przyznała zadzierając głowę do góry i spoglądając na świecącą się latarnię. Sprawiała, że nie było tutaj strasznie ciemno, a jednak pozostawał półmrok. Brunetka nie wiedziała, jak w ciągu dnia, ale w nocnych warunkach totalnie rozumiała, dlaczego nowo poznany kolega lubił to miejsce. Było spokojnie, a dodatkowy szum fal mógł działać uspokajająco, choć India akurat za ciszą nie przepadała. Dobrze, że zamierzali rozmawiać, a nie słuchać wiatru.
-Okej, teraz to już na serio zacznę wierzyć, że chcesz mnie upić, żebym była łatwiejsza!-zaśmiała się. Nie, nie oburzyła się, nie mówiła tego na serio. Pamiętała ich wcześniejsze żarty o sex on the beach i musiała przyznać, że jakimś dziwnym trafem właśnie byli w okolicy nadbrzeża, więc to wszystko wyglądało jak plan Darnella. Sama India lubiła towarzystwo mężczyzn, być adorowana, spędzać z nimi czas, ale nie miała parcia na poważne związki.
Dziewczyna klapnęła na trawie, siadając nieco bokiem, aby jednak mogła zerkać trochę na swojego towarzysza. Lubiła patrzeć na reakcje, mimikę osób, z którymi rozmawiała, nawet kosztem stykania się ramionami.-Dzięki-powiedziała i upiła łyk z butelki potem zamilkła na chwilę.-Mogłabym, ale tylko pod warunkiem że nie będziesz się ze mnie śmiał!-powiedziała na pozór z rozbawieniem, ale właściwie trochę się tym stresowała. Wątpiła, aby ktoś taki jak Darnell mógł coś wiedzieć o przeszłości jej matki - ze względu na wiek- ale z drugiej strony... Może akurat. Jednak postanowiła poczekać na to zapewnienie, zanim zacznie opowiadać, bo tego tak w jednym zdaniu nie dało się streścić.

darnell winslow
barman i dealer — shadow
22 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
Kręci interesy na boku nie biorąc pod uwagę możliwych konsekwencji. W jego życiu zrobił się bajzel, ale mówi ludziom, że wszystko u niego ok.
To prawda, że to miejsce jest wyjątkowe. Darnell nie należy do żadnych romantyków ani nic w tym rodzaju, ale lubił magię i klimat tego niesamowitego miejsca. Można tutaj przyjść, usiąść i zastanowić się nad swoim życiem. Niestety ostatniego punktu poprzedniego zdania Winslow totalnie nie wykonuje, bo gdyby pomyślał nad swoim życiem to nie robiłby tego co robi na co dzień. — To tylko jedno z wielu miejsc, które będziesz mogła zobaczyć, jeśli zasłużysz — uniósł kącik ust, delikatnie szturchając ją barkiem. Nie zakładał, że z tej relacji narodzi się jakaś przyjaźń, lecz miał nadzieję, że potrwa ta znajomość trochę dłużej. W końcu India jest niczego sobie babką, która prędzej czy później zakocha się w Darnellu. To tylko kwestia czasu.
Jej reakcja na wieść o alkoholu totalnie go rozbawiła. Może nie odbiegała wcale od rzeczywistości, lecz jeśli Winslow naprawdę chciał przespać się z Indią to woli, aby ta była trzeźwa i w stu procentach świadoma. Po co miałby uprawiać seks z dziewczyną, która jest półprzytomna? To mijało się z celem. — Uwierz mi, że nie potrzebuje Cię upijać, aby zaciągnąć Cię do łózka. Jeśli będzie miał na to ochotę to tak się po prostu stanie — przytaknął głową, uśmiechając się łobuzersko. On nigdy nie owijał w bawełnę, bo z jego ust można usłyszeć tylko prawdę. Nie mówił ludziom tego co chcieliby usłyszeć, tylko to, co sam miał do powiedzenia. Nie ukrywał, że India pociąga go fizycznie i na pewno podejmie próbę zaciągnięcia jej do łóżka. Przecież to typowy facet, a do tego dobry kochanek - przynajmniej z opowiadań jego byłych - dlatego miał wszystko czego potrzebował do zaopiekowania się brunetką.
Wziął butelkę od dziewczyny i również napił się pokaźniejszego łyka trunku. Wino nie jest jego ulubionym alkoholem, ale nie zamierzał wybrzydzać. Tajemniczość dziewczyny w kwestii jej M I S J I coraz bardziej go ciekawiła. — A opowiesz mi jakiś żart? — odpowiedział, a następnie zrobił bardzo poważną minę. Chciał w ten sposób zakomunikować jej, że zachowa powagę podczas opowieści i może liczyć na to, że nie zostanie wyśmiana. Poza tym dlaczego by miała? Darnell totalnie tego nie rozumiał.

India Norris
ambitny krab
Da'Vinchi
miles, cooper, liam
lorne bay — lorne bay
21 yo — 155 cm
Awatar użytkownika
about
Nowa w Lorne, przyjechała z misją odnalezienia ojca w tajemnicy przed matką. Młoda, głodna przygód i nieco naiwna
Jakby się przypatrzeć, to owszem, to miejsce było romantyczne, choć nie takie typowe, gdzie ludzie przychodzą na randki, czy się oświadczają. Po prostu robiło robotę niezależnie od celu, w którym się tu przychodziło. India zauważała ten pierwiastek romantyczności i jako typowa baba, doceniała go, co idealnie wpasowało się w plan pierwszej randki. Spotkanie towarzyskie w takim otoczeniu zdecydowanie można było tak nazwać. -Jeśli zasłużę?-uniosła brew do góry. No ładnie się ta znajomość zaczyna, pięknie wręcz. Darnell już jej jakieś warunki stawia, czy wręcz szantażuje. Żeby było jasne, doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że to tylko żarty, taki typ człowieka. Znali się nawet nie od dwóch godzin i zdecydowanie musieli się jeszcze dotrzeć, poznać lepiej aby móc doskonale się rozumieć.
-Mówisz, że jak będziesz miał ochotę, to mnie zaciągniesz siłą nawet trzeźwą, czy że jak będziesz miał ochotę, to mnie zbajerujesz tak, że oboje będziemy sądzić, że to ja zaproponowałam?-zapytała z czystą ciekawością. Wypicie jednego, czy drugiego drinka przed seksem nie uważała za cokolwiek złego, potrafiło to zrobić nastrój, okiełznać nerwy, czy jakiś stres. Co innego, uprawianie seksu totalnie po pijaku, bo to już podchodziło pod coś totalnie niemoralnego. W tym stanie, w jakim teraz była, trzymając butlę z winkiem w dłoni, zdecydowanie wiedziała co robi i brała pełną odpowiedzialność za swoje czyny.
-Nie sądzę, ale kto wie, czy nie uznasz, że to głupie, albo żałosne. -zauważyła. Mało komu powiedziała o swoim wyjeździe do Lorne Bay, ale jak już komuś powiedziała, to widziała jak ktoś puka się w czoło, dokładnie była to jej współlokatorka z akademika w Melbourne. -Okej, więc. Jak szykowałam papiery na studia, to przez przypadek zauważyłam certyfikat adopcji mnie przez mojego tatę. To znaczy, męża mojej mamy-zaczęła. Właściwie, to w tym momencie dopiero Winslow mógł choć zacząć się domyślać, że India była młodziutka, młodsza od niego. Jednak nie ma się co martwić, na niepełnoletnią, ani nie wyglądała, ani nie mogła być, skoro szła na studia! -Moja mama nie chciała mi powiedzieć, kto jest moim ojcem, ani nie lubiła cokolwiek mówić o swojej przeszłości. Mieszkała tutaj w młodości, więc chce odnaleźć jej znajomych, aby opowiedzieli mi o tym, jaka była i czy może wiedzą, kto jest moim ojcem-wyjaśniła. Została jeszcze kwestia tego, że przyjechała tu bez niczyjej wiedzy, nawet dziadków mieszkających w miasteczku i nie bardzo wiedziała, jak się za to zabrać. Wzięła głębszy oddech i spojrzała znów na Darnella, nie bardzo wiedząc jak interpretować jego minę. Wziął ją za głupią? Naiwną? A może za taką, co naoglądała się zbyt wiele komedii romantycznych, bo przecież nie jedna miała w sobie wątek odnajdowania zaginionego ojca. Skoro jej ojczym był super facetem, kochał ją i całe życie traktował jako własną córkę, to może szukała dziury w całym? Nie była pewna. No i szczerze nie była przekonana, czy w ogóle uda się jej odnaleźć swojego potencjalnego ojca.

darnell winslow
barman i dealer — shadow
22 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
Kręci interesy na boku nie biorąc pod uwagę możliwych konsekwencji. W jego życiu zrobił się bajzel, ale mówi ludziom, że wszystko u niego ok.
No przecież gdyby każdej spotkanej lasce opowiadał o swoich miejscach i pokazywał je to z czasem przestałyby być wyjątkowe, prawda? A tak to miał pewność, że nie pójdzie to dalej w świat. Poza tym z czasem, jeśli faktycznie panienka Norris sobie zasłuży, dowie się o reszcie tajemniczych miejsc. — Dokładnie tak — odpowiedział, z dużą dozą przekonania przytakując głową. Oczywiście, że musiała sobie na to zasłużyć, nic nie jest za darmo! A tak w stu procentach na poważnie to pewnie dowie się o reszcie miejsc, po prostu potrzeba czasu na zaufanie. — Gdybym rozpowiadał każdemu o moich miejscówkach, to nie byłyby tak wyjątkowe nie? — spojrzał na nią, uśmiechając się głupkowato. Darnell zazwyczaj nie jest tajemniczą osobą. Wręcz przeciwnie. Jednak jest kilka kwestii w jego życiu o których zbyt dużo gadać po prostu nie chce. Załóżmy, że jest to jedna z nich.
Brunet był pod wrażeniem tego, że India nie kazała mu spadać na drzewo, gdy rzucił takim tekstem. Coraz bardziej się do niej przekonywał. Zaczął czuć, że może z nią zagrać w otwarte karty. — Uznaj, że jestem w porządku i dam Ci prawo do wyboru odnośnie tego w jaki sposób zaciągnę Cię do łóżka — puścił jej oczko, uśmiechając się zalotnie. Przynajmniej nie będzie mogła mu zarzucić tego, że siłą zaciągnął ją do łóżka, jeśli faktycznie do tego by doszło. Zachował się w porządku i zdradził jej swoje plany, co spotkało się z dobrym odbiorem brunetki - czym Winslow był bardzo zdziwiony. Może spotkał dziewczynę, która ma podobne podejście do życia co ciemnoskóry? Może również jest wrogo nastawiona do związków i chce się w życiu tylko zabawić? To dobry prognostyk na tę znajomość.
Całą opowieść o rodzinie Darnell wysłuchiwał w ciszy. To znaczy, że praktycznie się nie odzywał. Przyglądał jej się podczas monologu, aby okazać to, że starannie słucha opowieści. Kiedy dziewczyna skończyła, w końcu mógł dodać coś od siebie. — To wcale nie jest głupie, pewnie w Twojej sytuacji postąpiłbym podobnie — zapewnił, przytakując głową. Całe szczęście nie musiał stawiać się w jej sytuacji, więc ciężko mu było określić jak by się zachował w podobnym momencie życia, do tego, w którym znajduje się panienka Norris. Nie wiedział również co może powiedzieć, bo jest słabym pocieszycielem. — Jeśli będziesz potrzebowała pomocy w poszukiwaniach, to wiesz gdzie mnie szukać, chętnie Ci pomogę — dodał na koniec, aby brunetka poczuła, że ma pełne wsparcie w ciemnoskórym i może na niego liczyć. Chyba dobrze postąpił. Heroizmu w nim za grosz, ale czasem można mu zaufać.

India Norris
ambitny krab
Da'Vinchi
miles, cooper, liam
lorne bay — lorne bay
21 yo — 155 cm
Awatar użytkownika
about
Nowa w Lorne, przyjechała z misją odnalezienia ojca w tajemnicy przed matką. Młoda, głodna przygód i nieco naiwna
Nie da się ukryć, że coś w tym było, że o ulubionych miejscach, czy tych wyjątkowych nie mówi się zbyt wielu osobom, aby nie straciły magii, żeby ludzie zbyt często się tam nie pojawiali i tym podobne. India totalnie to rozumiała. Nie mogło być nic gorszego, niż spotkanie w takim miejscu, do którego człowiek się wybiera, aby odpocząć od wszystkiego, pokontemplować, czy odreagować i spotkać tam kogoś, kogo się nie chce widzieć. Co prawda z Indią to było mało prawdopodobne, bo kto wie, jak długo zostanie w mieście, ani nie była taką, która łamie serca. Bardziej chodziło o sam dobór słów. Jakby Darnell powiedział coś w stylu "przekonasz się w odpowiednim momencie" czy "nie wszystko na raz", to nie zabrzmiało to inaczej. Jednak Norris była ostatnią osobą, która by się o coś takiego obraziła. Ba, ona była teraz chętna, co tak naprawdę musi zrobić, aby na to zasłużyć. Nutka rywalizacji w niej była, tego nie da się ukryć. -No niech Ci będzie, ale wiedz, że będę robiła wszystko, aby na to zasłużyć, tylko powiedz słowo-zatrzepotała rzęsami, chcąc mu się przypodobać.
India była trochę zrażona po jednym, nieudanym związku, choć to wcale nie znaczyło, że teraz tylko i wyłącznie się bawi, skacząc z kwiatka na kwiatek. Nie, nie miałaby nic przeciwko temu, żeby hm... budować jakąś relację, ale tak swobodnie, bez żadnego parcia, pytania się czy będą ze sobą chodzić i tak dalej. Choć wiadomo, dwudziestolatkowie się tak nie zachowują, jak piętnastolatkowie, bo ze swoim chłopakiem właśnie wtedy się zeszła.-Och, aleś ty łaskawy dla mnie. Wybieram opcję, żebyś mnie zbajerował, bo widzę, że jesteś w tym całkiem niezły-powiedziała, wyciągając łapkę po butelkę, z której mogli się napić.
-Nie mam pojęcia, czy to ma jakikolwiek sens, ani jak to sprawdzić. No ale, zrezygnowałam z tego semestru studiów, za co mama mnie zabije jak tylko dowie się, że tu jestem i węszę po jej przyszłości, ale... widzę, że może to być warte.-stwierdziła. No w końcu jeśli tak miał wyglądać pierwszy dzień w mieście, to te parę miesięcy, które miała tu zabawić, to wydawało się być pozytywnie. -A ty jesteś tutejszy, czy znasz wszystkich, że ewentualnie wiedziałbyś, jak mi pomóc?-zapytała z zainteresowaniem. Kto wie, może akurat barman będzie mógł jej pomóc. -Dziękuje-powiedziała wspinając się lekko na kolana, by nachylić się nad policzkiem ciemnoskórego i dać mu buziaka za to. Ot, taki drobny, miły gest. Nie wyśmiał jej, zaproponował pomoc, a wcześniej jeszcze wybawił od natrętnego pijanego klienta. Zdecydowanie zasłużył na słowa podziękowania i być może idące za tym jakieś gesty.

darnell winslow
barman i dealer — shadow
22 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
Kręci interesy na boku nie biorąc pod uwagę możliwych konsekwencji. W jego życiu zrobił się bajzel, ale mówi ludziom, że wszystko u niego ok.
Kilka z jego tajemniczych miejsc było trochę niebezpiecznych, ponieważ nie zapominajmy, że jesteśmy w Australii. Miał nadzieję, że brunetka nie boi się dzikich zwierząt, bo większość jego ulubionych miejsc znajduje się w rejonach zalesionych. Co prawda nigdy nie miał okazji przekonać się o konsekwencjach przebywania w tamtych miejscach, bo zwierzęta jakoś go unikają. Może ze dwa lub trzy razy natrafił na aligatora. Mieszkańcy Australii mają swoje sposoby na radzenie sobie z nimi i od dziecka są uczeni, jak nie panikować. — Jeśli zdasz test to na kolejny raz zabiorę Cię w jeszcze lepsze miejsce. Masz motywację, aby się postarać — trącił ją delikatnie barkiem, aby pobudzić do rozmyślania na ten temat. Patrząc po ich pierwszym spotkaniu to na pewno dojdzie do kolejnych. Tym bardziej, że owa dwójka bardzo dobrze się dogaduje.
Bardzo podobała mu się ta otwartość podczas ich dialogu. Oboje nie owijają w bawełnę i szczerze mówią o swoich planach oraz zamiarach. Darnell nie często spotyka kobiety aż tak otwarte, dlatego jest wdzięczny za tę nową znajomość. — Miałaś mi tego nie mówić! Na koniec wieczoru zadałbym Ci pytanie czy wybrałem dobrą opcję — uniósł kącik ust uśmiechając się przy tym zalotnie. Brunetka weszła do jego gry i radzi sobie w niej bardzo dobrze. Większość kobiet po kilku zdaniach odpuszcza i mówi, że Winslow jest zbyt pewny siebie. W tym przypadku było zupełnie inaczej i ta gra faktycznie mogła zakończyć się dla tej dwójki bardzo dobrze. To dobry prognostyk na tę znajomość.
Gdy India napiła się wina, przechwycił butelkę i sam pociągnął z niej większy łyk. Nie był człowiekiem, który potrzebował alkoholu do tego, aby być otwartym. Mimo to dziś chciał się trochę sponiewierać. Tylko trochę.
Był pod wrażeniem tego, jak dużo dziewczyna poświęca na poszukiwania ojca. Zawiesić studia i zająć się czymś takim to naprawdę silna motywacja. Niestety ciemnoskóry nie za bardzo wiedział jak mógł pomóc, ponieważ nigdy podobnymi sprawami się nie zajmował. — Wow, bardzo dużo poświęciłaś poszukiwaniom ojca. Mam nadzieje, że uda Ci się dopiąć swego — zakomunikował, jednocześnie pokazując jej, że ma w nim wsparcie. Winslow pewnie trochę powęszy i popyta znajomych, bo mieszka tu przecież całe życie. Potrzebuje tylko trochę więcej informacji na temat ojca panienki Norris. — Jestem tutejszy i znam wiele osób, ale potrzebowałbym jakieś wskazówki, gdybym miał rozpocząć śledztwo. Musisz zdradzić mi więcej informacji — zakończył, przytakując głową. Był trochę zaskoczony tym, że dziewczyna kilka chwil później pocałowała go w policzek. Miał ochotę już teraz przenieść się z nią do jego przyczepy, ale nie chciał działać zbyt pochopnie. Po prostu India działała na niego jak płachta na byka i o niczym innym nie myślał tylko o niej, w jego łóżku.

India Norris
ambitny krab
Da'Vinchi
miles, cooper, liam
lorne bay — lorne bay
21 yo — 155 cm
Awatar użytkownika
about
Nowa w Lorne, przyjechała z misją odnalezienia ojca w tajemnicy przed matką. Młoda, głodna przygód i nieco naiwna
Wiadomo, w każdym miejscu Australii zdarzały się dziwne stwory, mniej lub bardziej groźne i jadowite i już od najmłodszych lat, trzeba było się o tym uczyć, jak zapobiegać, czy jak się zachowywać w trakcie spotkania. India na bank to wiedziała jak się zachować w otoczeniu aligatora, a jak kangura. Jednak mieszkając w wielkim mieście, nie wiele miała takich sytuacji, prędzej spotykane były pająki, których się brzydziła, ale nie wrzeszczała jak szalona. No ale w towarzystwie Darnella... Chyba nie powinna się niczego obawiać, obroni ją przed wszystkim i wszystkimi, prawda? No i nie powie mu na pierwszej randce, że jednak trochę się obawia takich stworów, bo totalnie jest miastowa.
-Ale jaki test? Nie jestem w tym dobra-zaśmiała się, mając na myśli raczej realia szkolne. Wiedziała, że byłaby w stanie urobić swojego oceniającego, robiąc słodkie oczy, trzepocząc rzęsami i stosując inne chwyty poniżej pasa. Jako taka słodka dziewczyna, znała je na pamięć i radziła sobie z nimi całkiem nieźle.
Pewnie można by powiedzieć, że Winston był odrobinę zbyt pewny siebie jak na pierwsze spotkanie, ale India zdecydowanie zamierzała przymknąć na to oko, bo przez to nie czuła się przy nim tak, jakby poznała go dopiero co. Czuła z nim nić porozumienia, że są podobni do siebie i się dogadują. A także, że zdecydowanie nie będzie to ich jedyne spotkanie. Teraz miała jego numer telefonu, a także adres. Mogła go nawiedzić w razie co.
-No cóż, już za późno. Wiesz, mleko się wylało. To dobra decyzja?-zapytała z rozbawieniem. No cóż, nikt nie mówił, że potrafi się bawić, czy nawet że chce i próbuje to robić. A jeśli Darnell tego potrzebował, to przecież będzie mógł spróbować ją tego nauczyć. A czy mu się uda, to już zupełnie inna sprawa. Jednak kto nie próbuje, ten nie pije ... winiacza, a Darnell ewidentnie pił w tym momencie.
-Czy ja wiem? Raczej jestem głupia, że rzuciłam studia, przyjechałam w obce miejsce, bo jedyne co wiem, to że moja mama tu mieszkała i jak miała na nazwisko przed ślubem-zaśmiała się. Odwaga, głupota - między tymi dwiema rzeczami czasem granica była naprawdę cienka. A podejmowanie mało przemyślanych decyzji, które zwiastowały w miarę dobrą zabawę, było jej mocną stroną. Nie lubiła dzielić włosa na dwoje i spisywać list za i przeciw. Robiła to, co wpadło do jej małego rozumku i nie spoglądała na potencjalne konsekwencje.
-Tak jak mówiłam, nie wiem wiele. Ani od czego zacząć. Kogo zapytać i jak zrobić, żeby nikt mnie na tym nie przyłapał-zauważyła, na palcach licząc na palcach dziury w jej planie. Przygryzła wargę, zerkając jeszcze na Darnella, bo szczerze mówiąc, chyba spodziewała się, że jakoś zareaguje na tego jej całusa, ale skoro nie.... Wróciła na swoje wcześniejsze miejsce na trawie obok chłopaka. -Nie wiem w ogóle po co to robię, nie mam żadnych daddy's issue, a mojego tatę... ojczyma naprawdę cenię i nie mam nic do niego, bo to nie jego wina, nie?-westchnęła i rzuciła się na trawę, kładąc się.

darnell winslow
barman i dealer — shadow
22 yo — 187 cm
Awatar użytkownika
about
Kręci interesy na boku nie biorąc pod uwagę możliwych konsekwencji. W jego życiu zrobił się bajzel, ale mówi ludziom, że wszystko u niego ok.
India pokazuje stronę, której Darnell się nie spodziewał. Myślał, że będzie ona raczej skrytą i małomówną dziewczyną, a ona bez żadnych problemów wchodzi w jego gierki. To było bardzo in plus i brunet był na pewno pod wrażeniem. Ta relacja wcale nie musiała kończyć się na pierwszym spotkaniu. — Zbyt wiele chciałabyś wiedzieć jak na sam początek — dodał, uśmiechając się do dziewczyny. Niech reszta pozostanie tajemnicą na kolejne spotkania. Nie mógł zdradzać wszystkich swoich kart już na samym początku. Poza tym był przekonany, że panienka Norris bez problemu zda jego test.
Sposób w jaki rozmawiali o intymności był bardzo swobodny. Rzadko spotyka się dziewczynę, która operuje takim poczuciem luzu jak właśnie India. Ten wieczór wcale nie musiał kończyć się w łóżku, ale dwie młode osoby, które niczego od siebie nie oczekują mają prawo zabawić się bez żadnego wzajemnego oceniania. — Każda z tych opcji byłaby właściwa — puścił jej oczko. Chłopak był przekonany, że India jeszcze nie wie tak naprawdę na co się pisze. Może i ciemnoskóry był dla niej uprzejmy w dzisiejszym dniu, lecz w ogólnym rozrachunku jest z niego niezły cham. Jest on po rozstaniu i nie ma zamiaru się wiązać, więc jeśli ich relacja ma być oparta na dobrej zabawie to jak najbardziej. Gorzej, jeśli w pewnym momencie pojawią się uczucia ze strony dziewczyny. Wtedy mogłoby być o wiele gorzej. Mimo wszystko tak działa mechanizm obronny Winslowa. Sam mówi, że nie szuka kobiety, ale z drugiej strony lubi bliskość kobiet. Lubi mieć do kogo wrócić po ciężkim dniu pracy.
Zgadzam się. To naprawdę szalone, ale mam wrażenie, że masz silną motywację i uda Ci się rozwiązać zagadkę — na swoje słowa potakiwał głową. Był przekonany, że India ma silną motywację do rozwikłania tej zagadki i jej się to uda. Brunet na pewno jej w tym wszystkim pomoże. Zna wiele osób w mieście, a na dodatek ma swoich informatorów, którzy też pewnie mogliby coś wiedzieć. Dziś jest jednak zbyt późna pora, aby mógł racjonalnie pomyśleć o pierwszym kroku. Dlatego wolał tę sprawę zostawić na inny dzień. — Wiesz co? Jebać to. Dziś się po prostu schlejmy, a od jutra zaczniemy poszukiwania! — dodał, spoglądając na dziewczynę. Po dzisiejszych zapowiedziach z obu stron wolał nie myśleć o rzeczach smutnych, a ten temat na pewno wywołuje smutek u brunetki. Wolał, aby początek w mieście miała jak najlepszy, a nic lepszego niż Darnell jej spotkać nie mogło.
W pewnym momencie zaczął padać bardzo obfity deszcz. Wziął się on znikąd i był na tyle mocny, że zanim Winslow zdążył wstać i chwycić dziewczynę za rękę, byli już cali mokrzy. Szybko pobiegli do samochodu i odjechali w kierunku domu ciemnoskórego. Dobrze, że wypił tylko dwa łyki wina, bo pewnie nie byłby w stanie prowadzić.

India Norris

koniec.
ambitny krab
Da'Vinchi
miles, cooper, liam
ODPOWIEDZ