[cillian white]

Cillian White

Okoliczny majster-klepka. Naprawi ci telewizor, przepcha rury w kuchni, zaśpiewa, zatańczy i powróży z tarota.

IMIĘ I NAZWISKO CZŁONKA RODZINY

opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis

IMIĘ I NAZWISKO - POZYTYWNE

opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis

IMIĘ I NAZWISKO - NEGATYWNE

opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis

IMIĘ I NAZWISKO POSTACI - INNE

opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis opis

[Ainsley Remington]

Siemka!
Przybywam z moją ferajną, choć szczerze mówiąc u mnie raczej starszyzna Oczywiście, gdyby ktoś pod coś Ci pasował, częstuj się śmiało Pomyślałam jednak o jakieś fajnej przyjaźni Cillian-Sage Gilmore? Takiej bez jakiegoś lovkowania czy dwuznaczności?

[cillian white]

Siemka!
Przybywam z moją ferajną, choć szczerze mówiąc u mnie raczej starszyzna Oczywiście, gdyby ktoś pod coś Ci pasował, częstuj się śmiało Pomyślałam jednak o jakieś fajnej przyjaźni Cillian-Sage Gilmore? Takiej bez jakiegoś lovkowania czy dwuznaczności?

Zapoznałam się na szybko z Twoją drużyną pierscienia i oto co wymyśliłam dla niej w kontekście dla mojego Frodo:

- Ainsley Remington - starszyzną bym jej nie nazwała, różnica wieku lat pięć na tym etapie życia jest niemal rówieśnicza. Jednak to kompletnie dwa światy i mało widzę punktów wspólnych. Można więc połączyć ich tragedią. Na przykład stłuczką jej szybkiego jak okulary na rower jaguara z plebejskim gratem Cilliana. Zderzenie dwóch światów, dosłownie i może jakaś awanti na ulicy?

- Flann Rohrbach - znów trochę inne światy, ale akurat takim człowiekiem Cillian by się zafascynował. Intelektualnie i takie tam. Także może go malować jak jedną ze swoich francuskich dziewczyn, albo jak Van Gogh biedaków jedzących ziemniaki.


- everleigh haynes - skoro jest policyjną detektywką, to nic innego mi nie przychodzi do głowy, niźli jakaś fatalna pomyłka podczas akcji rodem z w11.

- Sage Gilmore - tutaj karty nie widzę, ale widzę za to, że koleżanka pracuje na stacji benzynowej. Może kiedyś, w chwili trwogi i nędzy pozwoliła Cillianowi zatankować na krechę i od tego czasu się przyjaźnią. Cillian też może wbijać do niej do salonu na paznokcie i ploteczki o jej życiu sercowym, czy coś. Polecam się!

[Otis Goldsworthy]

cillian white, czołem! Chętnie podrzucę tutaj Otisa na super ziomeczka.
Z kolei Archer i jego bracia również pochodzą. Może rodzina Brooksów znała rodzinę zastępczą Cilliana właśnie stamtąd? No i koniecznie chcę coś z Tate, bo to niezła szajbuska jest i coś czuję, że ta dwójka mogłaby się dogadać. Zostaje też Zig, mój małolat, więc jak coś chcesz tutaj ogarnąć (na przykład znajomość, w której Zigmund traktowałby Cilliana jak fajnego starszego brata, którego nigdy nie miał), to również się polecam!

[carter shaughnessy]

cillian white, przyznaję że śmiechłam trochę z drużyny pierścienia I stwierdzam, że wszystkie pomysły są super, ale pozwolę sobie wybrać dwa! Na pewno poczęstuję się tą przyjaźnią z Sage! Pasują mi początki w braniu paliwa na kreskę, przykładnie pieniążki oddał i w ramach wdzięczności wydarzyło się wiele fajnego, i nadal wydarza i się widują regularnie u niej w salonie na ploteczkach albo wbija czasem środkiem nocy na stację i piją kawkę z tekturowych kubeczków w jakimś miejscu, którego nie obejmują kamery?

I widzi mi się ta gra ze stłuczką! Co prawda bez fajerwerków, bo księżna Ainsley nawet własnemu mężowi nie robi awantur, a co dopiero przypadkowemu kierowcy na drodze, ale chętnie pokomplikuję jej trochę życie

[cillian white]

cillian white, czołem! Chętnie podrzucę tutaj Otisa na super ziomeczka.
Z kolei Archer i jego bracia również pochodzą. Może rodzina Brooksów znała rodzinę zastępczą Cilliana właśnie stamtąd? No i koniecznie chcę coś z Tate, bo to niezła szajbuska jest i coś czuję, że ta dwójka mogłaby się dogadać. Zostaje też Zig, mój małolat, więc jak coś chcesz tutaj ogarnąć (na przykład znajomość, w której Zigmund traktowałby Cilliana jak fajnego starszego brata, którego nigdy nie miał), to również się polecam!

Otis Goldsworthy może mieszkać dom w dom z Cillianem i mogą być super ziomeczki 4 life. Czytam, że Otis jest taki przygłupawy trochę, Cillian za to jest oczytanym i całkiem kumatym typkiem, więc mogą się ziomkować na zasadzie Pinky i Mózg. Nawet różnica we wzroście się zgadza! Cillian dużo pewnie w jego towarzystwie wywraca oczami, czasami żartuje sobie z niego złośliwie, ale w żywy ogień by za nim skoczył, jakby było trzeba!

Archer Brooks - jego rodzina rzeczywiście mogła się znać z rodziną zastępczą Cilliana. Mogli bawić się za dzieciaka razy kilka, ale to nie było jakieś zażyłe kolegowanie się. Kiedyś mu się obiło, że Archer spadł z tego słupa nieszczęsnego, zasmucił się niepomiernie, ale nie wnikał w ten temat, tylko założył, że chłopak nie żyje. I tak sobie mieszka w Lorne Bay, nie wiedząc, że ten trup jest całkiem żywy.

Tate Callaway - tutaj myślę, że poziom oszołomstwa możemy mieć podobny. Mogli się poznać któregoś wieczora w jakimś pubie, gdzie to Tate opowiadała mu o swoim zajęciu, a Cillian wpatrywał się w nią z błyszczącymi jak reflektory oczami. To człowiek raczej z otwartą głową, więc dałby się wkręcić na jakieś tropienie duchów, czy inne takie. ZWŁASZCZA, jeśli wcześniej by mu mignął właśnie Archer, a Cillian byłby święcie przekonany, że uświadczył obecności nie z tego świata. Widzę, że też łączy ich zamiłowanie do automobilów z innej epoki, więc myślę, że MUSZĄ się uwielbiać!

Zig Lipinski - przyjmuję pomysł z relacją starszy-młodszy brat z całym dobrodziejstwem inwentarza!

[cillian white]

cillian white, przyznaję że śmiechłam trochę z drużyny pierścienia I stwierdzam, że wszystkie pomysły są super, ale pozwolę sobie wybrać dwa! Na pewno poczęstuję się tą przyjaźnią z Sage! Pasują mi początki w braniu paliwa na kreskę, przykładnie pieniążki oddał i w ramach wdzięczności wydarzyło się wiele fajnego, i nadal wydarza i się widują regularnie u niej w salonie na ploteczkach albo wbija czasem środkiem nocy na stację i piją kawkę z tekturowych kubeczków w jakimś miejscu, którego nie obejmują kamery?

I widzi mi się ta gra ze stłuczką! Co prawda bez fajerwerków, bo księżna Ainsley nawet własnemu mężowi nie robi awantur, a co dopiero przypadkowemu kierowcy na drodze, ale chętnie pokomplikuję jej trochę życie

Fantastycznie! Pasuje mi, biere!

[carter shaughnessy]

cillian white, cudnie, odezwę się zatem na dniach o jakąś fajną grę!