weterynarz — Animal Welness Center
25 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
Pani weterynarz, która poświęca swoje życie zwierzętom i oddaje im całe swoje serce po tym jak straciła serce do tańca wraz z utraconym dzieckiem pewnego przystojnego marynarza, który to niedawno znów zawitał do portu Lorne Bay
lowrenn fitzgerald

Do pani weterynarz doszły słuchy odnośnie tego, że na lokalnym targu rybnym pojawił się jakiś podejrzany jegomość, sprzedający nielegalne ryby, które szkodzą lokalnym kotom, a także ludziom. Gdy już piąty przypadek otrutego kota pojawił się w jej klinice, co niestety nie mogło zakończyć się uratowaniem jego życia, kobieta postanowiła zbadać sprawę własnoręcznie. Wiadomo było, że policja reagowała uśmieszkiem pod nosem na zgłoszenie pt. otrute zwierzęta, ich interesowali zwykle ludzie, więc to pani weterynarz postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce, a potem zgłosić sprawę odpowiednim służbom. Nie chciała jednak iść tam sama, by nie rzucać się zanadto w oczy, poza tym gdyby sprawa zrobiła się głośna i nieprzyjemna to powinna mieć jakiegoś świadka czyż nie? Dlatego zgłosiła się z zapytaniem do Lowrenn, wiedząc że ta na pewno jej pomoże, bo ona też miała dobre serce i ratowała zwierzęta, czyż nie?
- Mówię ci, po badaniu toksykologicznym zmarłych kotów stwierdzam we krwi każdego z nich toksynę, która jest wykrywalna jedynie w rybie fugu, muszę zatem zobaczyć te ryby, które sprzedaje ten podejrzany typ. - mówiła gdy już zaczęły przemierzać targ rybny od bramki, oczywiście konspiracyjnym tonem co by nikt ich nie podsłuchał. Po chwili podeszły do mapki targu, gdzie były zaznaczone stoiska.
- To musi być nowe stoisko, jedna z właścicielek kota wspominała że to stoisko jest najbardziej oddalone na wschodniej części targu więc według mapy wychodzi mi stoisko 14. - przewędrowała palcem po mapie i wskazała na stoisko, którego jak mniemała, szukały i spojrzała pytająco na Lowrenn, jakby chciała wiedzieć czy idą tam już od razu czy powinny się zwyczajnie pokręcić, by nie wzbudzać podejrzeń ich podejrzanego? Ogółem ryba fugu była pozyskiwana na tych terenach nielegalnie, były wyznaczone łowiska z których się je łowiło, a także odpowiednie restauracje je skupowały, bo trzeba było naprawdę dokładnego przyrządzenia tej potrawy, by pozbyć się groźnej dla życia toksyny. Szatynka wciąż miała przed oczami te sparaliżowane koty, dla których nie było już ratunku, które umierały na jej oczach i jedyne co mogła zrobić, to uśmierzyć ich cierpienia. Lecz sprawa na pewno się rozkręci bardziej, jeśli umrze od tego przypadku jakiś człowiek, bo koty były ważne tylko dla pewnej części społeczeństwa, nie dla wszystkich niestety.
happy halloween
nick
właścicielka sklepu, rzemieślniczka, projektantka — midival charm
24 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
miała zostać lekarzem, ale porwały ją targi renesansowe, więc teraz szyje średniowieczne kiecki dla księżniczek i przyozdabia tiary!
#4

Jestem lamą, która gubi posty, tak samo jak Lowrenn była lamą, która gubiła skarpetki. I w ogóle, inne rzeczy w życiu też, na przykład swoją drogę, jakieś poczucie celu, palny… chociaż to to chyba bardziej porzucała, niż gubiła, ale oj tam oj tam, kto by się przejmował takimi detalami? No dobra, na co dzień to się jednak Ren bardzo różnymi szczegółami przejmowała, na przykład tym, jak doszyć każdy detal na różnych sukienkach, czy przy ozdobach. No co to byłaby za tiara albo sukienka, z której sypią się kryształy? Żadna księżniczka nie powinna gubić swoich skarbów! A już na pewno nie tak, żeby stwarzały zagrożenie, bo wiadomo że na obcasach to sobie można łatwo zrobić krzywdę idąc prostą drogą, a co dopiero kiedy jakiś kryształ lub perła wpadnie pod niego! No skręcona kostka murowana. Poza tym to był jeden z powodów, przez który chciała wejść w ten biznes. Nie chciała robić plastikowych, krzywych koron, ani poliestrowych sukienek, które nie były dopasowane do kobiecego ciała i brzydko się układały. Niektóre miały talię za wysoko, inne za nisko. I te szeleszczące, paskudne podszewki… no nie, dla niej wszystko musiało być piękne i dopracowane, a nie jak jakiś.. no bazarowy strój albo halloweenowy kostium. Trzeba mieć jakieś standardy w życiu, no i skoro je miała, to postanowiła zrobić z tego pomysł na biznes.
Dzisiaj w sumie nie planowała iść na targ rybny. Odbierała paczkę z punktu i tam trafiła na Rose Hepburn . A skoro się znały, to oczywiście włączyła się w rozmowę! Czy no, misję… tak jakby… chyba! Nie wiedziała co prawda, czy coś z tego wyjdzie, bo kompletnie się nie znała na trujących rybach, ani tym bardziej na tym, które są legalne, a które nie, ale razem raźniej, czy coś tam.
- Ale jak tam się znalazła? Ktoś wyrzuca odpadki? - zapytała, bo nie znała się na tym, a w sumie była ciekawa! Bo nie wiedziała, no! Nielegalna ryba… - czy one same ją kradną, jak w tych kreskówkach o kocich gangach? - zapytała jeszcze, bo to była super wizja, taki koci gang! A koty czasem chodziły stadami, więc kto wie, może tak naprawdę było i właśnie rozszyfrowała kocią mafię?
- Chwila, czekaj. Ale czy to bezpieczne? Może powinnyśmy… wziąć jakiś miecz ze sobą? - zapytała, bo oczywiście, miała dojścia do ludzi z mieczami! I kuszami. Wiedziała też jak zrobić pochodnię. Kobieta pełna skili.
tingaree
-
-
weterynarz — Animal Welness Center
25 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
Pani weterynarz, która poświęca swoje życie zwierzętom i oddaje im całe swoje serce po tym jak straciła serce do tańca wraz z utraconym dzieckiem pewnego przystojnego marynarza, który to niedawno znów zawitał do portu Lorne Bay
lowrenn fitzgerald

Najwidoczniej ja również jestem lamą, ale trochę mniejszą od Ciebie, skoro znalazłam posta po dwóch tygodniach, a nie po całym miesiącu, więc brawa dla mnie. A tak już bardziej serio, znaczy się wracając do gry to Rose doceniała to, że na modowym rynku pojawiła się taka projektantka jak Lowrenn, bo jednak każda księżniczka zasługiwała na najpiękniejszy strój, a nie była zmuszona do założenia na siebie firanki czyż nie? Pamiętała jak była dzieckiem, był jakiś bal szkolny i wszystkie jej koleżanki były ubrane za księżniczki, a ona za biedronkę. Już pomijając fakt, że wyróżniała się w tłumie to pamiętała jak słabej jakości były te stroje i jak bardzo były niewygodne, dlatego wolała być biedronką aniżeli tonąć w sztucznym tiulu. W czasach młodości to się człowiek wstydził jak sukienka leciała do góry jak Marylin Monroe i ukazywała majteczki w kropeczki czy w inne kwiatuszki. Wiadomo że w dorosłości to było trochę inaczej, no chyba że miało się te dni i nosiło się majtki okresowe. W ogóle że też Hepburn wcześniej o tym nie pomyślała! Mogła przecież poprosić Fitzgerald by ta uszyła im specjalne stroje superbohaterek na tę konkretną akcję, jednak szatynka chciała pozostać póki co incognito by złapać sprzedawcę nielegalnych ryb w tym obrębie i przede wszystkim szkodliwych dla życia i zdrowia lokalnych kotów. Czy ich życie miało być gorsze od życia ludzi w mieście?
- Najczęściej są to odpadki, ale zdarza się że ci mniej zamożni i niewiele znający się na gatunkach ryb mieszkańcy kupują takowe dla swoich kotków, bo coś nowego, tanie i może im zasmakuje, a potem kotek niestety przechodzi dość silne zatrucie i większości z nich nie da się odratować. - w końcu ta toksyna przede wszystkim atakowała układ nerwowy, więc nawet jeśli udało się pani weterynarz odpowiednią kroplówką wypłukać ze zwierzęcia toksynę, to jego mózg był już tak uszkodzony po ekspozycji na truciznę, że lepiej było uśnieżyć ból zwierzęcia podając mu zastrzyk po którym odchodził do lepszego świata, gdzie na pewno nie było żadnych zatrutych ryb.
- Ale te bez właścicieli też sobie jakoś muszą radzić, więc nie wykluczam istnienia kocich gangów w lorne. - stwierdziła bardzo poważnie, mimo że nie sądziła by wyglądało to jak w kreskówkach, a może bardziej jak w filmach przyrodniczych? Przecież tam kotowate tworzą stada jak lwy na przykład i mają tam swoją hierarchię, społeczność, wytyczone zadania, kto wie, może bezdomne i nie złapane do schroniska koty stąd również takową budują i polują na ryby na straganie?
- Nic nam nie zrobi dopóki jesteśmy w miejscu publicznym. Ja mam tylko przy sobie gaz pieprzowy, ale bardziej przydałoby nam się lasso na wypadek gdyby ten sprzedawca zaczął nam uciekać. - odparła już bardziej konspiracyjnym tonem, nie chcąc dać po sobie sprawić, że jest właśnie na misji. Zobaczyła jeden ze straganów z jakimiś okrągłymi rybami i zaczęła pewnym krokiem kierować się w tamtą stronę. Wierzyła w to, że właśnie złapała prawie że za rękę złoczyńcę, mordercę kotów ot co.
happy halloween
nick
właścicielka sklepu, rzemieślniczka, projektantka — midival charm
24 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
miała zostać lekarzem, ale porwały ją targi renesansowe, więc teraz szyje średniowieczne kiecki dla księżniczek i przyozdabia tiary!
Są to jakieś postępy na pewno, zaraz będzie po tygodniu, a potem może nawet po trzech dniach! Nie no, żarcik, jakoś to na pewno będzie. Lowrenn musiała żyć zgodnie z podobnym życiowym motto, skoro potrafiła nagle zmienić całkowicie swoje życie i nie patrzeć na konsekwencje. A już zwłaszcza dlatego, że naprawdę się poświęcała i angażowała w tworzenie wspaniałych kreacji, a nie takich tandetnych sklepowych tworów, które ani na nikogo nie pasowały dobrze, ani no… no w sumie po prostu były strasznie kiepskie, okej. Materiał beznadzieja, forma jeszcze gorsza, wykończenie tragedia absolutna. Detale odpadały, były zarysowane, brzydko wykończone. Takich rzeczy nie można było znaleźć u Ren, ona wszystko dokładnie dopieszczała, musiało być na tip top.
- Takie rzeczy są tanie? - zapytała zdziwiona! Myślała, że zakazane ryby to bardziej był rarytas dla bogaczy, tych samych którzy chcieli mieć skóry ze zwierząt, które były zagrożone wyginięciem na przykład albo mięso z jakiegoś dzikiego zwierza, którego zbyt wiele na świecie nie zostało. No jakiś stek z tygrysa. Ren byłoby bardzo przykro zjeść coś takiego, skoro nawet konia by nie miała serca dotknąć, okej. Nie wiedziała, czy Rose Hepburn ma podobne podejście, ale podejrzewała, że nie i skoro jest taka chętna do walki o zwierzęta, to pewnie wyznaje w życiu weganizm.
- Kocie gangi? - powtórzyła za nią, wciąż zaskoczona. Niby mieszkała tu prawie całe życie, a wciąż jak widać tyle miała do nauczenia się! Niemniej kocie gangi brzmiały super, nie tylko dlatego, że inspirowane nimi były zajebiste kreskówki, ale także dlatego, że to miło wiedzieć, że koty się ze sobą dogadują, a nie leją tylko po mordach i powodują różne problemy.
- Lasso? Nie mam lassa… nie mam nawet liny… mam tylko sznurówki - przyznała, nie do końca pewna skąd wziąć lasso. W końcu działała w świecie renesansowym, gdzie były kopie, miecze i tak dalej, a nie na dzikim zachodzie, nie wiedziała skąd brać takie rzeczy! No i jednak przypał, jak zostaną aresztowane za zaatakowanie typa liną i próbę porwania… ale tego już nie dodała, po prostu rozglądała się za czymś, co mogłoby jeszcze służyć do obrony. Bo tak, Ren była człowiekiem obrony, nie ataku… na co dzień przynajmniej.
tingaree
-
-
weterynarz — Animal Welness Center
25 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
Pani weterynarz, która poświęca swoje życie zwierzętom i oddaje im całe swoje serce po tym jak straciła serce do tańca wraz z utraconym dzieckiem pewnego przystojnego marynarza, który to niedawno znów zawitał do portu Lorne Bay
lowrenn fitzgerald

Nawet śmiem twierdzić że jest duży postęp bo odpisuję właśnie dzień po Twoim poście, zatem możesz być ze mnie dumna, ja z siebie jestem bynajmniej w tej kwestii. Prawdę mówiąc Rose trochę żałowała że w obecnych czasach nie była małą dziewczynką, bo w tamtych czasach to częściej w szkole odbywały się różne bale, podczas których można było przebrać się za wymarzoną postać. I wtedy to by błagała rodziców, by zakupili, czy zamówili strój dla niej właśnie u Fitzgerald. Teraz zaś niezwykle rzadko odbywały się wszelakie imprezy przebierane dla dorosłych, a wyjście w stronie Robin Hooda czy jakiejś księżniczki Disney'a na co dzień na ulicę mogłoby spowodować, że zamknęliby Rose uznając za zagrażającą otoczeniu i innym ludziom, bo nigdy nie wiadomo co jej strzeli do głowy i w kim zobaczy smoka, którego powinna zaatakować by bronić swojej czci?
- Myślę że jeśli są sprzedawane nielegalnie, czyli bez właściwej obróbki by były bezpieczne to tak, na pewno będą niezwykle tanie. To musi być zły człowiek, który planuje zaszkodzić jak największej ilości zwierząt i ludzi w mieście. - na świecie przecież istnieli różni psychopaci, może taki też był i ten, kto sprowadzał te nieszczęsne trujące ryby na tutejszy targ? Z drugiej strony ludzie bywali bardzo ciekawi nowości i dla niej byli gotowi zapłacić każdą cenę.
- Tak, na pewno tworzą społeczność, wyznaczają sobie hierarchię, jak lwy na przykład. Bo koty udomowione mają silne zarysy granic i bardzo ich strzegą, dlatego jak spotkają na swoim obchodzie obcego osobnika to rozpoczyna się prawdziwa wojna. A koty żyjące w dziczy zaczynają tworzyć swoistą społeczność, dzielą się rejonem i wzajemnie sobie pomagają. Także w polowaniu na jedzenie. - a przynajmniej ona tak to widziała, bo koty podobnie jak psy były istotami stadnymi, potrzebowały jedynie lidera swojego gangu. I w wyobrażeniach Rose widziała jako króla kociego stada takiego ciemnego, dużego kocura, który wyszedł cało z jakiegoś zagrożenia i pozostał po tej sytuacji ślad na jego ciele. Na pewno inne koty wybrały go demokratycznie na przywódcę, bo był silny, odważny i wytrwały, a przede wszystkim przetrwał zło, zatem byłby dobrym władcą gangu. A czy później były w takowych walki o władzę? Wszędzie są, wśród ludzi także, więc zakładała że u kotów mogło być podobnie.
- Sznurówki na nic nam się nie zdadzą, prędzej smycz dla psa, ale o niej zapomniałam, albo wędka. A skoro jesteśmy na targu rybnym to może można kupić tutaj wędkę, jak sądzisz? - wpadła tym samym na nowy genialny plan schwytania złoczyńcy na haczyk. Ale tylko raz była na wędkowaniu, to nie wie czy by sobie poradziła, ale może Lowrenn byłaby lepsza w te klocki?
happy halloween
nick
właścicielka sklepu, rzemieślniczka, projektantka — midival charm
24 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
miała zostać lekarzem, ale porwały ją targi renesansowe, więc teraz szyje średniowieczne kiecki dla księżniczek i przyozdabia tiary!
Ren czasami sobie szła na zakupy w wytwornej kiecy, bo kto jej zabroni? Nie przykładała aż takiej dużej uwagi do tego, co wypada i co się powinno robić, bo życie było przecież na to zdecydowanie zbyt krótkie. O wiele fajniejsze i przyjemniejsze jest robienie szalonych i ciekawych rzeczy, które później inspirowały ciekawe sytuacje. A jej kiecka zawsze wywoływała uśmiech na twarzy, tak samo jak tiara, jeśli akurat jakąś miała na sobie w sklepie. A skoro komuś poprawiała nastrój, to gdzie wady? Ostatecznie teraz z Rose Hepburn też robiły coś szalonego, no ale tu akurat kiecka w tym stylu by tylko sprawiła, że ludzie by je wzięli za kompletne wariatki, więc dobrze, że to nie była misja kostiumowa.
- Ale to chwila, to chce wszystkich otruć? To wtedy chyba policję trzeba wezwać… Rose, co jak nas też otruje? - no Ren się już gubiła w tych teoriach Rose, chociaż bardzo starała się nadążać. Ale skoro coś, co powinno być bardzo drogie i oferować bogactwo na czarnym rynku, ktoś oferował jako coś taniego, tylko żeby truć ludzi i zwierzęta… to chyba mieli tu do czynienia z kimś po prostu do szpiku złym i paskudnym, a na to jest paragraf akurat w tym wypadku.
- Koty są fascynujące. Chyba zapytam dziewczyn, czy jakiegoś nie przygarniemy - zdecydowała po chwili zastanowienia. A może kilka, wtedy utworzą swoją własną społeczność w ich mieszkaniu Ale warto zacząć od jednego, zupełnie jak z kwiatkami. Teraz Wren miała już ich milion na chacie, w każdym pokoju i wciąż jej było mało. Z kotami będzie tak samo.
- Nie sądziłam, że koty polują dla innych kotów… innych niż ich młode - przyznała po chwili, bo widać wciąż ten gatunek miał przed nią jakieś tajemnice. Pewnie całkiem sporo, to był tylko wierzchołek góry lodowej.
- Ale to znaczy, że potrzebujemy bardzo dużego haka do tej wędki? - zapytała, chociaż bardziej z tego, że ten plan wydawał jej się coraz dziwniejszy i bardziej podejrzany, niż z faktycznej chęci podążenia za tym planem… Czuła, że trochę porywają się z motyką na słońce...
tingaree
-
-
weterynarz — Animal Welness Center
25 yo — 173 cm
Awatar użytkownika
about
Pani weterynarz, która poświęca swoje życie zwierzętom i oddaje im całe swoje serce po tym jak straciła serce do tańca wraz z utraconym dzieckiem pewnego przystojnego marynarza, który to niedawno znów zawitał do portu Lorne Bay
lowrenn fitzgerald

Obecnie kobiety nie mogły się zbytnio rzucać swoimi strojami w oczy, w końcu były na tajnej misji wymyślonej przez właśnie samą panią weterynarz, która chciała rozwiązać tę sprawę niczym samozwańczy detektyw z serialu który oglądała i który wcale nie miał wiele wspólnego z policją, a dokładniej to nic. Ale jednocześnie nie była na tyle zdesperowana by łapać złoczyńcę na własną rękę, więc potrzebowała zebrać dowody i z nimi wybrać się na policję, niech oni go złapią, ot co.
- Nie może nas otruć, bo trucizna ta znajduje się w rybach przez niego sprzedawanych, a my nie zjemy nic kupionego od niego. I dzisiaj musimy się skupić na zebraniu dowodów przeciwko niemu, by następnie przekazać je policji. Potrzebujemy zatem tej ryby, bym mogła zrobić jej sekcję i sprawdzić ilość trucizny. - zdradziła dalszy plan działania rudowłosej i ruszyły dalej. To musiał być naprawdę potwór, nie człowiek, ale pytanie brzmiało czy to on chciał unicestwić tutejsze zwierzęta i mieszkańców, czy działał na zlecenie kogoś wyżej postawionego? Tak budził się w niej umysł samozwańczego detektywa gotowego rozwiązać daną sprawę.
- Zaadoptujcie koniecznie ze schroniska, bo jest tam naprawdę sporo zwierząt szukających kochającego domu, a wiem doskonale że wy będziecie dla niego dobre. - odparła poważnym tonem, bo wspierała schronisko, leczyła tamtejsze zwierzaki i promowała adopcję zwierząt a nie kupowanie ich z nielegalnych hodowli.
- Jeżeli tworzą stado to stają się dla siebie rodziną i dzielą się obowiązkami. Na przykład dwie samice zostają z kociakami, a pozostałe wybierają się na polowanie i przynoszą posiłek dla całego zgromadzenia. Muszą też bronić kociąt przed samcami, którzy są gotowi się nimi pożywić. - dodała, bo nie była pewna czy Lowrenn też o tym wiedziała, jak perfidne potrafiły być kocury, a mianowicie zjadały kociaki danej kotki by móc z nią ponownie kopulować i przekazać swoje geny. Zwłaszcza działo się tak wtedy gdy kociaki nie były dziećmi danego kocura. Dlatego to jednak dziko żyjące samice kotów powinny trzymać się razem.
- Nie szyłaś nigdy stroju Kapitana Haka? - zapytała tylko tak wyobrażając sobie hak do złapania ich złoczyńcy. Z drugiej strony Rose sądziła, że ten nie będzie przed nimi uciekał, bo przecież się nie zdradzą z tym, że chcą go sprzedać policji z przestępstwem jakie popełnia. Wszystko jednak zależało od tego jak dobrze uda im się to wszystko rozegrać.
happy halloween
nick
właścicielka sklepu, rzemieślniczka, projektantka — midival charm
24 yo — 165 cm
Awatar użytkownika
about
miała zostać lekarzem, ale porwały ją targi renesansowe, więc teraz szyje średniowieczne kiecki dla księżniczek i przyozdabia tiary!
Tajne ciuchy tajnych agentów zawsze muszą być dobrze przemyślane i zaplanowane. Czasem trzeba się ubierać na czarno i zlać w tło, a czasem czarne ciuchy sprawiały, że człowiek się wyróżniał, więc trzeba było wskoczyć w coś co po prostu było dopasowane do outfitów ludzi wokół. A te czasem były prawdziwym przebraniem! Można też się wycwanić i na przykład przebrać za turystów, czy inne osoby, które na co dzień nie zwracają aż takiej uwagi w różnych miejscach…. skomplikowana sprawa!
- A skąd wiesz, może opracowali jakiś sposób wymyślili jak ją przenieść? - zapytała, bo skoro rozmawiały o absurdach, to absurdalne rozwiązania przecież miały sens! A potem pokiwała głową.
- No dobra, ja stanę na czatach, a ty kradnj rybę - uznała, że tak będzie najlepiej się podzielić zadaniami, bo Ren nie była rybną specjalistką, co jak weźmie nieodpowiednią? Albo źle weźmie i zgubi? No ciężka sprawa, lepiej jak zostawi to specjalistce, co nie. I jako specjalistka w swoim fachu wyjaśniła jej, że nie szyje kostiumów na bale przebierańców, a stroje z konkretnych epok i dodatki zresztą też.
No i pewnie właśnie to wprowadziły w życie. Ren stała na czatach, Rose kradła rybę, którą potem zabrała na sekcje. I plan powiedzmy, że się udał, ot co!

/zt x2
tingaree
-
-
ODPOWIEDZ