Były żołnierz i właściciel wypożyczalni sprzętu — Ultimate Watersports
36 yo — 186 cm
Awatar użytkownika
about
Od ponad roku emerytowany weteran wojenny, który w końcu pożegnał się z wózkiem inwalidzkim i próbuje udźwignąć nową rzeczywistość jako właściciel wypożyczalni sprzętu wodnego, którą dostał w spadku po zmarłym przyjacielu.
- osiem -



Po dwugodzinnej przechadzce między alejkami w sklepie budowlano-ogrodniczym, pewien był, że prędko nie przyjdą mu na myśl żadne modernizacje we własnym ogrodzie. Ogrom nieznanych mu gatunków roślin i wytyczne, dotyczące ich pielęgnacji mocno przewyższały jego umiejętności, dlatego mocno opierał się na wiedzy, która posiadała jego sąsiadka i tak naprawdę godził się na wszystko co mu polecała - zwłaszcza te gatunki, które nie wymagały od niego zbyt wiele. Starał się chłonąć informacje, które mu przekazywała i wszelkie porady, które miały mu pomóc w prowadzaniu ogrodu w pojedynkę, jednak nie był w stanie wszystko spamiętać. Najpewniej będzie musiał prosić ja o szczegółową rozpiskę, którą przyklei sobie na lodówce, bo na młodsza siostrę dłużej liczyć nie mógł.
Za nieocenioną pomoc, mężczyzna pragnął się nieco zrewanżować, jednak zaroszenie na obiad w jego domu nie było do końca przemyślane. Nie był najlepszym kucharzem i rzadko kiedy przygotowywał sobie treściwe posiłki ale skoro słowo się rzekło to zamierzał przynajmniej spróbować. Do głowy przyszło mu tylko spaghetti, a w przepisie wcale nie wyglądało to skomplikowanie. W drodze powrotnej do domu, wspólnie odwiedzili market w którym zaopatrzyli się w mięso, pomidory w puszcze, pomidorowa pasatę, makaron oraz kilka przypraw, które poleciła mu Greer. Zakupy nie zajęły im więcej niż piętnaście minut, dlatego szybko opuścili sklep z papierową torbą, którą zapakowali do jego bagażnika.
Potrzebuje 3/4 posolonej, wrzącej wody na makaron.. — przeczytał głośno początek przepisu, który odszukał w internecie i sięgnął do dolnej szafki kuchennej by odnaleźć odpowiedni garnek. Gdy mu się powiodło, zalał go wodą, która posolił według wytycznych brunetki i postawił go na palnik. — Na tym palniku będzie okej? — zapytał sąsiadki, nie mając pewności, który nada się najlepiej. Nie wpadł na to, że powinien postawić garnek na największym by woda szybciej się zagotowała. Zamiast tego, postawił go na najmniejszym.

Greer Forsberg
happy halloween
rejwen#6729
dale, donalda, nicholas, milo, sidney, rafe, suzie
ilustruje książki dla dzieci — big sky publishing
29 yo — 176 cm
Awatar użytkownika
about
Ilustruje książki dla dzieci, w co wciągnęła się na krótko po tym, jak zdradził ją narzeczony.

[akapit]

SZEŚĆ

Zważywszy na to, jak potoczyła się historia ich związków, Greer nie zakładała, aby jej relacja z Cedriciem mogła rozkwitnąć. Wydawało jej się, że skoro piętno odcisnęły na nich bolesne wspomnienia wywołane przez osoby, z którymi pewien czas temu oboje byli związani, będą trzymać się od siebie z daleka, aby niepotrzebnie nie rozdrapać ran, które nadal bolały. Nie planowała więc spędzać z nim więcej czasu, niż było to konieczne, a jednak kiedy poprosił ją o pomoc, nie potrafiła odmówić, bo przecież była mu to winna. Co ciekawe, w trakcie wspólnego wypadu zdołała po raz kolejny dojść do wniosku, iż był naprawdę sympatyczny, a to po raz pierwszy obudziło w jej umyśle myśl o tym, iż może nie powinna tak usilnie próbować trzymać go na dystans tylko dlatego, że bliskie im osoby popełniły kiedyś straszne błędy. Musiała grubą linią oddzielić postać bruneta od historii, która pewien czas temu rozegrała się w jej życiu, a jeśli zacznie cieszyć się spędzanym z nim czasem, może nie okaże się to takie trudne. O tym jednak dopiero miała się przekonać.
Nie uważała, aby odwdzięczanie jej się było konieczne, a jednak kiedy Cedric uparł się, nie próbowała długo odwodzić go od tego pomysłu. Po wspólnych zakupach, jeszcze tego samego popołudnia miała okazję ponownie krzątać się po jego kuchni, tym razem asystując w gotowaniu. Gdy zapytał o palnik, mimowolnie się uśmiechnęła. - Nie gotujesz często, co? - zapytała, w tym samym momencie dochodząc do wniosku, że tym milsze wydawało się to, iż dla niej postanowił zrobić wyjątek. Zaraz też pospieszyła mu z pomocą i przestawiła garnek na większy palnik, zaraz też go podłączając. - Tamten byłby idealny, jeśli chciałbyś, żebyśmy zjedli dopiero jutro - wyjaśniła, po czym zerknęła w stronę bruneta z uśmiechem. - Ale będzie dobry na sos. W ten sposób unikniesz ryzyka przypalenia - wspomniała, po czym obsłużyła się i sięgnęła po pomidory. - Gdzie trzymasz blender? - zapytała, choć może uprzednio powinna upewnić się, czy w ogóle go posiadał. Jeśli nie, na szczęście nie miała daleko do domu i w każdej chwili mogła poratować go własnym. Po raz kolejny mógłby więc liczyć na sąsiedzką pomoc.

cedric maclerie
ODPOWIEDZ