about
cesarzowa w jabłkowym imperium, ucząca dzieci baletu czekająca na to co jej życie przyniesie
ileś
- Dzięki Bogu, że mam fajny tyłek, bo bym się czuła źle z tym, że idziesz za mną - rzuciła z typowym dla siebie rozbawieniem przedzierając się przez szlak. Nie chodziła zbyt często na takie wycieczki, bo zazwyczaj nie miała na nie czasu, ale... ile można żyć jabłkami? Musiała też zadbać o siebie i kontakty z ludźmi, bo te ostatnie dosć mocno ostatnio ograniczyła zagrzebując się w robocie. Dlatego była mocno zadowolona, że Joel postanowił ruszyć swoje seksowne cztery literki żeby potowarzyszyć jej na spacerze. Byli dwójką atrakcyjnych ludzi w lesie. Gdyby cos ich teraz zaatakowało to telewidzowie mieliby poważny problem z tym na kogo mają zagłosować, by przetrwał. No dobra, pewnie ona miałaby mniej, bo jednak laski byłyby o nią zazdrosne. Tak, wmawiała sobie, że jest za ładna żeby przetrwać. - Tylko pamiętaj, że jak zobaczysz koalę to uciekaj, bo się zarazisz jakąś chlamydią, a później będzie na mnie, że to niby moja sprawka - a Gin była czysta jak łza, nawet trądziku nie miała. Szalona głowa.
Miała też nadzieję, że nie wpadną na jakiegoś wielkiego pająka jak ten z Harry'ego Pottera, bo tych gówien też już miała dość. Pewnie, by go zwyzywała tak, że aż by mu w nogi poszło... i to te wszystkie nogi, nie wiem ile pająk ich ma. Chyba 6, ale nie jestem pewna, a nie chce tego googlować, bo się boję, że się obrzydzę. - Słyszałeś, że księżniczka Fiona ze Shreka była kanibalem? W wieży nie miała dostępu do jedzenia, mogła więc spożywać mięso z rycerzy, którzy polegli próbując ją ocalić. Całe szczęście była smoczyca więc przynajmniej na surowo tego nie jadła - gdyby Shrek był robiony przez HBO to Fiona wyleciałaby na grzbiecie smoczycy i poleciała plądrować Westeros.
- Dzięki Bogu, że mam fajny tyłek, bo bym się czuła źle z tym, że idziesz za mną - rzuciła z typowym dla siebie rozbawieniem przedzierając się przez szlak. Nie chodziła zbyt często na takie wycieczki, bo zazwyczaj nie miała na nie czasu, ale... ile można żyć jabłkami? Musiała też zadbać o siebie i kontakty z ludźmi, bo te ostatnie dosć mocno ostatnio ograniczyła zagrzebując się w robocie. Dlatego była mocno zadowolona, że Joel postanowił ruszyć swoje seksowne cztery literki żeby potowarzyszyć jej na spacerze. Byli dwójką atrakcyjnych ludzi w lesie. Gdyby cos ich teraz zaatakowało to telewidzowie mieliby poważny problem z tym na kogo mają zagłosować, by przetrwał. No dobra, pewnie ona miałaby mniej, bo jednak laski byłyby o nią zazdrosne. Tak, wmawiała sobie, że jest za ładna żeby przetrwać. - Tylko pamiętaj, że jak zobaczysz koalę to uciekaj, bo się zarazisz jakąś chlamydią, a później będzie na mnie, że to niby moja sprawka - a Gin była czysta jak łza, nawet trądziku nie miała. Szalona głowa.
Miała też nadzieję, że nie wpadną na jakiegoś wielkiego pająka jak ten z Harry'ego Pottera, bo tych gówien też już miała dość. Pewnie, by go zwyzywała tak, że aż by mu w nogi poszło... i to te wszystkie nogi, nie wiem ile pająk ich ma. Chyba 6, ale nie jestem pewna, a nie chce tego googlować, bo się boję, że się obrzydzę. - Słyszałeś, że księżniczka Fiona ze Shreka była kanibalem? W wieży nie miała dostępu do jedzenia, mogła więc spożywać mięso z rycerzy, którzy polegli próbując ją ocalić. Całe szczęście była smoczyca więc przynajmniej na surowo tego nie jadła - gdyby Shrek był robiony przez HBO to Fiona wyleciałaby na grzbiecie smoczycy i poleciała plądrować Westeros.
