Kelner — Beach Restaurant lorne bay
22 yo — 175 cm
Awatar użytkownika
about
Won't you forget me now
Just for an hour or two
I don't want that image of me
Burned into your memory
It won't happen again I swear
I've heard it before you see
I wanna see what you preach
Turn into reality
Jak wiele potrzeba, by zaprzepaścić wszystko nad czym pracowało się ciężko przez całe swoje życie? Jak widać niewiele. Ale od początku...

Mitch urodził się w lekarskiej rodzinie z tradycjami jako młodsze z bliźniąt i niemal oczywistym było, że oboje pójdą w ślady rodziców i dziadków. A przynajmniej on sam nie widział dla siebie innej przyszłości. Wydawało mu się, że wszyscy oczekują od niego, że wybierze tę samą drogę i podtrzyma rodzinną tradycję.

- Kim chcesz zostać jak będziesz duży?
- Patologiem
- Biologiem?
- Nie! patologiem!
Nie miał najmniejszego pojęcia czym zajmuje się patolog, ale usłyszał to słowo od rodziców, gdy rozmawiali o ich dalszym kuzynie i jego wyborze specjalizacji. Spodobało mu się. Jego ulubioną zabawą były operacje na misiach, jednemu zrobił nawet przeszczep wypełnienia. Operacja nawet się udała, choć dawca - ulubiony miś jego siostry - wymagał po tym intensywnej pomocy ze strony bardziej wykwalifikowanych jednostek naprawczych. Długo obwiniał się o rozwód rodziców. Bo może nie był wystarczająco grzeczny? Może zrobił cos złego? Bardzo chciał to naprawić.

Już na początku szkoły podstawowej Mitchell miał świadomość, że droga, którą obrał mu los będzie trudna i wyboista, że musi wiele poświęcić i naprawdę skupić się na nauce, by w dalekiej przyszłości dostać się na najlepsze studia i zadowolić w ten sposób rodziców. Nie miał zbyt wielu przyjaciół, bo cały wolny czas poświęcał nauce wkuwając podręczniki przynajmniej temat do przodu. No, może nie wkuwał, bo to za dużo powiedziane - przyswajanie wiedzy przychodziło mu bowiem na tyle łatwo, że wystarczyło by przeczytał temat 2-3 razy. Ale w szkole i tak mieli go za kujona, bo jako pierwszy zgłaszał się do odpowiedzi (złośliwi nazywali go czasem Granger) i bardzo odchorowywał, gdy zdarzyło mu się dostać C ze sprawdzianu.

W szkole średniej było jeszcze gorzej, bo kiedy jego rówieśnicy zaczynali spotykać się, imprezować i chodzić na pierwsze randki, on wciąż ślęczał nad książkami. Był taki moment, że gdyby nie jego siostra, to w ogóle z nikim by nie rozmawiał. Później trochę odpuścił, próbował wyjść do ludzi, ale pozbycie się łatki odludka i dziwaka było bardzo trudne dla kogoś, kto nie miał obycia z ludźmi, a okropny trądzik, z którym wtedy walczył wcale nie ułatwiał sprawy. Nie pamiętał pierwszej imprezy, na którą poszedł, bo chcąc się przypodobać kolegom spił się do nieprzytomności. Gdyby nie Gale, która go kryła, pewnie matka zabiłaby go za to gołymi rękoma. Na szczęście na siostrę zawsze mógł liczyć.

Na wymarzone studia dostał się z palcem w nosie. Może to wrodzony talent Thompsonów, a może nazwisko, bo siostra również nie miała z tym problemów. Cieszył się, że nie musiał sam jechać do Sydney, bo we dwoje zawsze raźniej. Ona jednak szybciej odnalazła się w nowej rzeczywistości, znalazła przyjaciół, miłość... a on znowu został sam ze swoimi podręcznikami. Aż na drugim roku znalazł nowych współlokatorów.

I to właśnie ten moment, w którym jego życie wtoczyło się na równię pochyłą...
Impreza w każdy piątek to była nowa tradycja, którą koledzy wnieśli do jego nudnego życia. Początkowo zamykał się w swoim pokoju, albo wychodził do biblioteki, ale w końcu się poddał. Bo przecież odrobina luzu mu nie zaszkodzi, prawda? Alkohol jest dla ludzi, trawka tez - no w innych częściach kraju, ale co za różnica? I nagle okazało się, że jest całkiem towarzyski i ma w końcu przyjaciół i znajomych, z którymi może dobrze się bawić. A potem do piątkowych imprez doszły te środowe... I poniedziałkowe... A zamiast marihuany ktoś przyniósł biały proszek... Czasem pojawiał się na zajęciach na kacu, czasem przesypiał całe dnie opuszczając wykłady. Zaległości w nauce miał coraz więcej, a egzaminy zbliżały się coraz szybciej. Minęły już czasy, że mógł przeczytać dwa razy notatki i mieć wszystko w małym palcu. Z pomocą miała przyjść mu amfetamina. Koledzy mówili, że oni tak się przecież uczą, ze spokojnie nadrobi materiał przez kilka zarwanych nocy. Że wszyscy tak robią...
Nauczył się, ale na egzaminach semestralnych się nie pojawił.
Pan Aiden Thompson? Dzwonię ze szpitala Prince Of Wales w Sydney. Pana syn trafił do nas na oddział detoksykacyjny. Miał zapaść
Najpierw zadzwonili do jego matki, ale ta sie wypięła usłyszawszy, co jest powodem choroby syna. Cóż, to wiele o niej świadczy, skoro od jego siostry też się odwróciła. Nie chciał, żeby ojciec się dowiedział. Tak bardzo chciał, by byl z niego dumny. A teraz co? Co będzie robił w Lorne Bay? Jaka przyszłość go tu czeka?
Pół roku. Nieco ponad. Osiem miesięcy wystarczyło, by wszystkie plany szlag jasny trafił. By utopił wszystko w alkoholu. By upaść na samo dno. Niewiele pamiętał z tego okresu, o ile w ogóle jego wspomnienia były prawdziwe. Puszczał się, kradł, ćpał... Może lepiej, że nie pamiętał nic.

* Nigdy nie przyprowadził do domu dziewczyny, co w sumie nie było niczym dziwnym, skoro był odludkiem, więc jego rodzina nie mogła nic podejrzewać. Sam upewnił się co do swojej orientacji dopiero na studiach wdając się w romans z jednym ze swoich wspolokatorów.

* Jego chłopak studiował na ASP i dorabiał sobie jako tatuator. To dlatego ciało Mitcha pokrywają różne obrazki, bo zgodził się być jego brudnopisem, a ponieważ godził się na to niekoniecznie będąc w pełni świadomości, to niektóre są marnej jakości. Na trzeźwo zdecydowanie nie zgodziłby się na większość z nich. Najbardziej żałuję tych na dłoniach.

* Narkotyki i przypadkowe kontakty seksualne bardzo go wyniszczyły. Utrata wagi, WZW i choroby weneryczne to i tak niewiele w porównaniu do utraty perspektyw na przyszłość. Bo lekarzem już nie zostanie.

Mitchell Thompson
20.08.2001
BRISBANE, AUSTRALIA
kelner
BEACH RESTAURANT LORNE BAY
CARNELIAN LAND
kawaler, homoseksualny
Środek transportu
Ma prawo jazdy, ale chwilowo nie ma samochodu

Związek ze społecznością Aborygenów
Brak

Najczęściej spotkasz mnie w:
Jeszcze nie zna miasta.

Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Aiden Thompson

Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak, ale nie zabijaj
Mitchell Thompson
Jake Hold
przyjazna koala
turiruri
brak multikont
lorne bay — lorne bay
100 yo — 100 cm
Awatar użytkownika
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej. Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
twórcza foka
lorne bay
brak multikont
Zablokowany