about
Życie to przerwa, a jak czas na przerwę to czas na Kit Kat
Wychowanie wśród większej ilości rodzeństwa nie jest prostym przeżyciem. Nie zawsze można dostrzec pozytywne cechy siostry czy brata, zwłaszcza jeżeli jest się w wieku, który wręcz usprawiedliwia Twoje negatywne nastawienie do świata. Jasper nie był, nie jest i nie będzie najmłodszym Jugiem w rodzinie, ale póki jakikolwiek kataklizm nie nawiedzi ich domostwa, nie ma co liczyć też na to, że będzie należał do najstarszych, którzy mają jakiekolwiek poważanie w oczach rodziców. Jasperowiowi najbardziej w rodzicach przeszkadzało to, że traktowali go jak małe dziecko. Mimo tego, że mógł wiele więcej robić, niż jego starsze rodzeństwo w jego wieku, i tak czuł się jakby miał na szyi uwiązaną smycz i każdy jego ruch był kontrolowany. Od małego miał być oczkiem w głowie mamy, która starała się go wychować na pożądnego, małego dżentelmena, co w jej mniemaniu się udawało. Nie wiedziała jednak, że gdy tylko spuszczała z oczu małego Juge’'a to działy się rzeczy potworne.
Jasper był bowiem dzieckiem niesfornym, a do tego niezdarnym. W przedszkolu wiele razy zdarzało się, że połączenie tych dwóch cech powodowało lokalne katastrofy. A to się potknął uciekając przed przedszkolanką i nabił sobie guza, a to chowając się w toalecie zatkał umywalkę budyniem. Ale nigdy specjalnie się tym nie przejmował, bo mamie ciężko było uwierzyć w takie rzeczy, gdy widziała, jaki Jasper jest grzeczny. Wszystko zrzucała na przypadek, który potwierdzał się tylko tym, że jej dziecko było niezdarne, ot co. Ale w połączeniu z dawką humoru można to było przedstawić jako połączenie kochanego urwisa, który po prostu czasem nie radzi sobie ze wszystkim.
Na udowodnienie stwierdzenia, że Jasper to chodząca niezdara może być jedno wspomnienie dotyczące jego nauki jazdy na rowerze. Gdy pierwszy raz wsiadł na malutki pojazd, który poza dwoma głównymi kołami miał dodatkowe dwa, malutkie kółka, które miały go asekurować, nie dość, że potknął się po drodze do niego, to jeszcze tak niezdarnie usiadł na nim, że jedno z kółek się wyłamało i runął z całym rowerkiem na ziemię. Cała rodzina śmiała się z niego przez dobrą chwilę, aż zdali sobie sprawę, że dziecięcy płacz nie jest bagatelizowany, bo chłopiec złamał sobie rękę.
Pamiętacie swój pierwszy dzień w szkole średniej? Większość nastolatków jest podekscytowana tym, że w końcu doświadczy czegoś nowego w swoim życiu i w okres buntu wkroczy z nowymi znajomymi, którzy będą podzielać jego roszczenia. Jasper podczas pierwszego dnia w szkole, podczas lekcji historii, zakrztusił się wodą i zemdlał przy całej klasie. Gdyby tego było mało, tuż po tym, jak oprzytomniał, zwymiotował na środku klasy efektownie robiąc z siebie pośmiewisko.
Równie ciężkie doświadczenia w życiu Jaspera miały miejsce jeśli chodzi o pierwsze spotkania z dziewczynami. Mimo tego, że przez lata ludzie się z niego nabijali, nie sprawiło to, że chłopak stał się nieśmiały. Po prostu przyzwyczaił się do swojej niezdarności i nie był tak nieśmiały jak kiedyś. Nawet gdy zapraszał dziewczynę na pierwszą randkę i potknął się tuż przy niej skwitował wszystko śmiechem i powiedział jej, że w sumie to już nieważne, bo i tak wszystko zepsuł. A ona się z niego zaśmiała i sama zaproponowała, żeby gdzieś wyszli. To jest ten urok osobisty.
Gdy przyszła pora na ukończenie szkoły średniej Jasper stanął przed wielkim dylematem. Wiedział, że chce iść na studia. Nie mógł się jednak zdecydować w którym kierunku pójść. Przede wszystkim interesował się przedmiotami ścisłymi. Po długich konsultacjach z rodzicami wybór padł na studia powiązane z informatyką, które najbardziej go interesowały. Mimo możliwości wyprowadzenia się z rodzinnego domu postanowił pozostać na miejscu i ewentualnie pieniądze zainwestować w siebie, a nie w życie codziennie.
.
Jasper był bowiem dzieckiem niesfornym, a do tego niezdarnym. W przedszkolu wiele razy zdarzało się, że połączenie tych dwóch cech powodowało lokalne katastrofy. A to się potknął uciekając przed przedszkolanką i nabił sobie guza, a to chowając się w toalecie zatkał umywalkę budyniem. Ale nigdy specjalnie się tym nie przejmował, bo mamie ciężko było uwierzyć w takie rzeczy, gdy widziała, jaki Jasper jest grzeczny. Wszystko zrzucała na przypadek, który potwierdzał się tylko tym, że jej dziecko było niezdarne, ot co. Ale w połączeniu z dawką humoru można to było przedstawić jako połączenie kochanego urwisa, który po prostu czasem nie radzi sobie ze wszystkim.
Na udowodnienie stwierdzenia, że Jasper to chodząca niezdara może być jedno wspomnienie dotyczące jego nauki jazdy na rowerze. Gdy pierwszy raz wsiadł na malutki pojazd, który poza dwoma głównymi kołami miał dodatkowe dwa, malutkie kółka, które miały go asekurować, nie dość, że potknął się po drodze do niego, to jeszcze tak niezdarnie usiadł na nim, że jedno z kółek się wyłamało i runął z całym rowerkiem na ziemię. Cała rodzina śmiała się z niego przez dobrą chwilę, aż zdali sobie sprawę, że dziecięcy płacz nie jest bagatelizowany, bo chłopiec złamał sobie rękę.
Pamiętacie swój pierwszy dzień w szkole średniej? Większość nastolatków jest podekscytowana tym, że w końcu doświadczy czegoś nowego w swoim życiu i w okres buntu wkroczy z nowymi znajomymi, którzy będą podzielać jego roszczenia. Jasper podczas pierwszego dnia w szkole, podczas lekcji historii, zakrztusił się wodą i zemdlał przy całej klasie. Gdyby tego było mało, tuż po tym, jak oprzytomniał, zwymiotował na środku klasy efektownie robiąc z siebie pośmiewisko.
Równie ciężkie doświadczenia w życiu Jaspera miały miejsce jeśli chodzi o pierwsze spotkania z dziewczynami. Mimo tego, że przez lata ludzie się z niego nabijali, nie sprawiło to, że chłopak stał się nieśmiały. Po prostu przyzwyczaił się do swojej niezdarności i nie był tak nieśmiały jak kiedyś. Nawet gdy zapraszał dziewczynę na pierwszą randkę i potknął się tuż przy niej skwitował wszystko śmiechem i powiedział jej, że w sumie to już nieważne, bo i tak wszystko zepsuł. A ona się z niego zaśmiała i sama zaproponowała, żeby gdzieś wyszli. To jest ten urok osobisty.
Gdy przyszła pora na ukończenie szkoły średniej Jasper stanął przed wielkim dylematem. Wiedział, że chce iść na studia. Nie mógł się jednak zdecydować w którym kierunku pójść. Przede wszystkim interesował się przedmiotami ścisłymi. Po długich konsultacjach z rodzicami wybór padł na studia powiązane z informatyką, które najbardziej go interesowały. Mimo możliwości wyprowadzenia się z rodzinnego domu postanowił pozostać na miejscu i ewentualnie pieniądze zainwestować w siebie, a nie w życie codziennie.
.
Środek transportu
Jasper jeździ na deskorolce albo bmxie, posiada oba - bmx czarno-różowymm, bo kozak wygląda
Związek ze społecznością Aborygenów
Brak
Najczęściej spotkasz mnie w:
Jasper najczęściej siedzi na skate parku, gdzie jeździ na bmxie i przesiaduje ze znajomymi - wtedy jak się nie uczy oczywiście
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Mama i tata, bo przecież mieszka z rodzicami
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak
Jasper jeździ na deskorolce albo bmxie, posiada oba - bmx czarno-różowymm, bo kozak wygląda
Związek ze społecznością Aborygenów
Brak
Najczęściej spotkasz mnie w:
Jasper najczęściej siedzi na skate parku, gdzie jeździ na bmxie i przesiaduje ze znajomymi - wtedy jak się nie uczy oczywiście
Kogo powiadomić w razie wypadku postaci?
Mama i tata, bo przecież mieszka z rodzicami
Czy wyrażasz zgodę na ingerencję MG?
Tak
Jasper Evan Juge
Charles Melton
about
Oh won't you come with me where the ocean meets the sky
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
And as the clouds roll by we'll sing the song of the sea
witamy
w lorne bay
Cieszymy się, że jesteś z nami! Możesz już teraz rozpocząć swoją przygodę na forum. Przypominamy, że wszelka niezbędna wiedza o życiu w niezwykłej Australii znajduje się w przewodnikach, przy czym wiadomości podstawowe odnajdziesz we wprowadzeniu. Zajrzyj także do działu miasteczko, by poznać Lorne Bay jeszcze lepiej.
Uważaj na węże, meduzy i krokodyle i baw się dobrze!
